Witam!
Na ostatnim Grunwaldzie zanabylam sobie ww swieczki i sa genialne slicznie sie pala i bezdymnie i bezwoninie a jak jest z ich historycznoscia
i gdzie takowe mozna w Warszawie kupic???
Ludka Excalibur
s³usza³am opinie (gdzie¶ lecz nie wiadomo gdzie, mo¿e i nawet na freha
), ¿e nie powinny byc zwijane ino lane
ale to tylko s³uchy, ciekawam sama ile w nich prawdy
powinny byc lane, bo takei s± historyczne na 100%. takie tez by³y do kupienia na grunwaldzie. by³y ³adne i niedrogie
A jakie¶ bli¿sze informacje na temat tych lanych ¶wieczek z Grunwaldu? Jakie by³y du¿e i ile kosztowa³y? Jako¶ na nie nie trafi³em
nie chcia³bym robic tutaj nikomu reklamy, ale AFAIR ¶wieczki te sprzedawano na stoisku Loricamos. Nie by³y drogie, a, podobno, bardzo d³ugo sie pal±.
Tak w³a¶nie tak, ¶wiece lane, najlepiej grube jak te które znamy z ko¶cio³ów,to siê pal± najlepiej i baaaaaardzo d³ugo.
Co do ¶wiec nawijanych z plastrów woskowych,to ³adnie to wygl±da i tyle,daje du¿o wiêcej ¶wiat³a,ale za to szybciej siê spalaj±,ponadto wosk nie spala siê w ca³o¶ci i bardziej ciekniej jak z ¶wiec lanych.
Pytam, ile kosztuj±, bo zastanawiam siê, czy warto samemu robiæ. Je¶li chodzi o szybko¶æ spalania, to dodam, ¿e im cieñszy knot, tym d³u¿ej siê pali, ale daje mniej ¶wiat³a.
wiadomo¶æ dla Wawy i okolic
na ul. Wo³oskiej na przeciwko akademika ¯aczek jest sklep pszczelarsko-ogrodniczo-spo¿ywczy w którym mozna nabyæ wosk w cenie 18z³/kg.
mozna sobie wtedy do woli ¶wiec, ¶wieczuszek i innych fajnych rzeczy naprodukowaæ w³asnorêcznie co cieszy niezmiernie
Pozdrawiam
Vrabec
Drogi ten wosk macie w Stolycy. Po wiêksze ilo¶ci warto skoczyæ w kierunku Serock-Pu³tusk.
Tam jest sporo pasiek,a wosk pszczeli bezpo¶rednio od pszczelarza nie powinien wiêcej kosztowaæ jak 14zl/kg
a teraz wa¿ne pytanie do fachowcow od historyczno¶ci!!
Dobrze wiemy,¿e we wspó³czesnych ¶wiecach, rownierz z wosku pszczelego, stosuje siê knoty bawe³niane,wobec czego s± "mroczne". Jakie wiec knoty by³y stosowane dawniej, lniane,konopne czy jeszcze inne???
Ktos gdzies kiedys na FREHA napisal, ze St. George maja lniane knoty do swiec
i podobno one sa niemroczne
Witam1
Juz wiem, ze swiece z plastrow pszczelch sa tak mroczne, ze nadaja sie do palenia w najglebszych czelusciach Mordoru
A jak sie leje swiece i czy one sa nie mroczne bo chyba wosk jest czysciejszy w tej chwili.
Skad swiece pochodza i kiedy sie pojawiaja jakos tak mi sie kojarzy sredniowiecze z pochodniami.
Ludka Excalibura
Czysto¶æ wosku nie zale¿y chyba od wieku w którym siê go pozyskuje, mo¿liwe ¿e np. z kószek czy uli k³odowych wosk posiada³ wiêcej zanieczyszczeñ. Jednak czysto¶æ zale¿y od tego ile razy jest rozpuszczany i oczyszczany.
My¶lê ¿e i tak najultraskie by³yby ¶wiece maczane w wosku w kszta³cie lekkiego stozka (mamy takie na sprzeda¿ ale lane niestety)
Wiadomo¶æ dla osób maj±cych w±tpliwo¶ci czy ¶wiece by³y w ¶rewdnioweiczu: ... otó¿ ¶wiece wymy¶lono na pocz. XX wieku kiedy zauwa¿ono, ¿e pod korkiem wlewu oleju do silnika samochodowego zbiera siê piekna parafinka i wówczas to pomy¶lano, ¿e warto jako¶ to wykorzystaæ.
... no a w ¶redniowieczu to tylko pochodnie i latarnie, które w dzisiejszych czasach (zw³aszcza te drugie) s± adoptowane na zas³ony do he³mów.
Wosk jest fajny i mi³y, ale w ¶redniowieczu najpowszechniejsze jednak by³y ¶wiece z ³oju ...Te woskowe by³y do¶c kosztowne i si³a rzeczy rzadziej u¿ywane.
ale tutaj rodzi sie podstawowe pytanie - skad wziasc ³ój?
Oj Nikodem,wiem ¿e ¶redniowiecze to wieki ciemne,ale za bardzo siê nie wczuwaj w epoke
Kup sobie s³onine i wytop z niej ³ój,albo pójd¼ do sklepu spo¿ywczego i kup pospolity smalec.
Ot ca³a filozofia
aha
dzieki Horhe, myslalem ze smalec i £ój ma ze soba wspólne tylko miejsce pochodzenia
Generalnie ³ój pochodzi z innych partii zwierzaka ni¿ s³onina. Poza tym ³ój wystêpuje u barana, krowy i innych zwierz±t.
Witam
Polecam pój¶æ na targ do rze¼nika i poprosiæ o kilo ³oju. Da za darmo albo odsprzeda za symboliczne pare z³otych.
Pozdrawiam.
ps No i nie przypomina to s³oniny
£ój, t³uszcz zwierzêcy uzyskiwany z tkanki t³uszczowej zwierz±t l±dowych, innych ni¿ ¶winie i drób. Produkt sta³y o temperaturze topnienia 40-55°C i temperaturze krzepniêcia 30-48°C. Rozró¿nia siê gatunki jadalne i techniczne.
No przyznaje racje,zapêdzi³em siê
Ja robi³em kaganki ze smalcem i te¿ bylo ok,p³on±ce kasztany p³ywaj±ce w wiadrze te¿ s± historyczne,tylko musia³by zasiêgn±æ jêzyka u kolegi.
Witam!
Co w takim razie wsadzam w historyczna pietnastowieczna latarenke?
Musialo cos byc co dawalo swiatlo i nie bylo olejowa lampka.
A apropo lampek to jaki olej roslinny czy zwierzecy, czy zalezy do od regionu?
Ludka Excalibur
S³onina i smalec s± wieprzowe, a ³ój jest z krowy, owcy itp. byd³a. Czasem mo¿na dostaæ och³apy z t³uszczem np. w rze¼niach, z których ³ój mo¿na sobie wytopiæ
¦wiece z wêzy (zacz±tka plastra wstawianego w ramkach dla u³atwienia i kontroli budowy plastra przez pszczo³y) s± niehistoryczne. O ile chodzi o ¶wiece wstawiane do lampek to nie ma problemu bo ich nie widaæ, ale u¿ywaj±c ¶wieczek luzem trzeba o tym wiedzieæ ¿e nie jest to wytwór pszczeli, tylko walcowane p³ytki woskowe. Podobnie siê ma rzecz ze ¶wiecani odlewanymi, ale tu wystarczy zag³adziæ powierzchnie by zatrzeæ szef odlewniczy. ¦wiece powstawa³y przez zanurzanie knotka w p³ynnym wosku i studzenie na przemian, przez co mia³y strukturê warstow± jak s³oje drzewa.
Marcvs Rebivs Cacaivs Asellio
CYTAT
Podobnie siê ma rzecz ze ¶wiecani odlewanymi, ale tu wystarczy zag³adziæ powierzchnie by zatrzeæ szef odlewniczy. ¦wiece powstawa³y przez zanurzanie knotka w p³ynnym wosku i studzenie na przemian, przez co mia³y strukturê warstow± jak s³oje drzewa
Odswieze troche temat, gdyz jedna rzecz mnie ciekawi .. trzeba by glebiej poszukac.
Ale zastanawia mnie czyz nie ma zadnych przeslanek jakoby wieksze i grubsze swiece, takie na przyklad do kosciolow .. nie mozna bylo robic technika odlewnicza ? powiedzmy w sredniowieczu.
Przeciez technika odlewania to zadna filozofia, zreszta znana w innych przemyslach. Czyzby z ogromnymi swiecami, bawiono sie tez przez zanuzanie i ociekanie ? W ten sposob nie otrzyma sie ladnych swiec o idealnie walcowatym ksztalcie ?
Czyzby odlewanie swiec przyszlo dopiero wraz ze stearyna/parafina w 19 wieku ? az nie chce mi sie wierzyc.
W kazdym razie poki co nie mam zadnych konkretnych dowodow na mozliwosci odlewania swiec .. moze ktos cos doczytal na ten temat ?
watcher
Mnie ciekawi jak robiono ¶wiece b. ozdobne, o kszta³cie przypominaj±cym róg jednoro¿ca:) czyli ze spiraln± dekoracj± na zewn±trz. S± one do¶æ pó¼ne, spotka³am je po 1480/90r.Musia³ to byæ chyba odlew? Bo czy bawiono by sie w lanie swiecy a pó¼niej jej rze¼bienie??? Troche bzdura.
Oprócz ¶wiec w formie najpopularniejszej natrafi³am te¿ na rodzaj owoskowanego knota zwiniêtego w cylinder-scena zwiastowania, na szafce w g³êbi, Memling:
http://www.wga.hu/art/m/memling/3mature6/36noannu.jpg
Poza tym ostatnio przegl±dajac austriackie malarstwo 2 po³. XVw.natrafi³am zarówno na ¶wiece w kolorze naturalnego wosku pszczelego (najczêstsze) jak i na "bia³e"(z ³oju?). Bia³± i ¿ó³t± ¶wiecê obok siebie znalaz³am równie¿ w panelu ¶rodkowym O³tarza Merode-Zwiastowanie. Du¿e ¶wiece uzywane przy okazji wydarzeñ religijnych jak prezentacja w ¶wi±tyni czy za¶niêcie NMP maja kolor naturalnego wosku pszczelego...
O knotach z bawe³ny: Plied cotton thread was used for the wicks of candles causing the quality of artificial lighting to improve considerably. "Textiles and clothing" Museum of London, s.152
Witam
¶wiece woskowe robiono nie tylko przez wielokrotne zanurzanie knota w wosku ale równie¿ przez polewanie zawieszonego knota roztopionym woskiem (wtedy wiêcej wosku siê zatrzymuje, poniewa¿ szybciej (w ch³odniejszym powietrzu) schnie. T± metodê stosowano powszechnie w XIX wieku to i prawdopodobnie wcze¶niej.
Owoskowany nawet grubo, czyli jakby w±ska ¶wieczka, knot mo¿na do¶æ ³atwo zwijaæ w ró¿ne kszta³ty je¶li ca³o¶c siê do¶æ mocno podgrzeje (tak aby wosk sta³ siê plastyczny ale jeszcze nie p³ynny).
A te bia³e ¶wiece to mnie zainspirowa³y, ciekawe czy z ³uju by³y by na tyle wytrzyma³e aby zachowaæ odpowiednio kszta³t przy paleniu. Spalany ³ój to nie jest najprzyjemniejszy zapach dla naszych wydelikaconych XXI-wiecznych receptorów powonienia.
Co do ³adnego walcowatego kszta³tu to na koñcu wykonywania ¶wiecy nale¿a³o j± podgrzaæ lekko, a nastêpnie na bardzo równej powierzchni, hmm jak by to opisaæ, potoczyæ (jak wa³ek z plasteliny np.). Mo¿na w ten sposób wyrównaæ uplastyczniony wosk.
Mo¿e siê myle, ale smalec to chyba wytopiony ³ój, s³onina lub sad³o. Jesli ktos dokona porównania ¶wiecy z przetopionego ³oju i surowego, chetnie dowiem sie o ró¿nicach.
Akurat do ¶wiecy nie wypróbowywa³em, ale ju¿ przy podgrzewaniu widaæ, ¿e ten wcze¶niej przetapiany mniej pryska (nie ma tyle uwiêzionej wody i innych zanieczyszczeñ), czyli jest jako¶ciowo lepszy.
Opis eksperymentu:
¦wieczki robili¶my lej±c wosk na knot (kordonek bawe³niany, pleciony), do¶æ ³adnie siê robi± tym sposobem. I szybciej ni¿ maczaj±c w roztopionym wosku - ¶wieczka na 18cm d³uga i ¶rednicy 15-20mm to jakie¶ pó³ godziny roboty. Za¶ co do palenia - to pali siê taka ¶wieczuszka, p³omieniem równym, jasnym. Zapach przy tym wydaje mi³y dla powonienia. A pali siê, taadaa
, 3 godziny i 30 minut, i jeszcze 2cm ogarek zosta³ (nie z wosku stopionego, bo tego prawie wcale prawie nie ma, ale dlatego, ¿e zgasi³em bo nie chcia³o mi siê d³u¿ej pilnowaæ
)
Pozdrawiam
o¶wiecony Vrabec
Ostatnio bawiłam się w świece lane - jest to w warunkach mojego domu znacznie czystsze zajęcie i szybsze niż produkacja świec maczanych. Wosk pali się zupełnie inaczej niz parafina, zatem grubsze świeczki [ srednica 3 - 4 cm ] strasznie ciekną... Wosk kilkakrotnie podgrzewam, żeby go oczyścić, zwłaszcza, ze przetapiam ogarki na nowe swieczki. Knoty konpone palą się nienajlepiej, więc przeszłam na bawełnę. Luźno spleciona daje wysoki płomień i równe światło [ ciasno upleciony knot pali się gorzej ], ale... doczytałm się, że plecione knoty weszły dopiero w 19 wieku. Ktoś posiada może sciślejszą wiedzę niz moja w tym temacie?
Pozdrawiam
W kwestii lanych ¶wiec, szczególnie tych wiêkszych rozmiarów (umownych "gromnic") przypomnia³a mi siê jedna rzecz. W katedrze w Chartres jest (a przynajmniej by³ w ¶redniowieczu) ogromny, kilkumetrowy ¶wiecznik, zapalany przez ksiêdza specjaln± tyczk± (co¶ jak ta od XIX-wiecznych latarników). ¦wiece do tego ¶wiecznika, bêd±c sporyh rozmiarów, musia³y byæ produkowane poprzez lanie. Gdyby rzemie¶lnik chcia³ maczaæ takiego knota w wosku, musia³by stawaæ na sto³ku i zanurzaæ knot w jakim¶ kotle czy kadzi. Poza tym swego czasu widzia³em na 1 programie TVP reporta¿ o ¶wiecowniku, mieszkaj±cym gdzie¶ w Wielkopolscei odlewaj±cym tradycyjn± metod± ¶wiece dla katedr i ko¶cio³ów. Ów pan posiada³ w swoim warsztacie rodzaj ramy z drewnianych prêtów, z których zwiesza³y siê metrowe (lub d³u¿sze!) knoty. Pod spodem zamontowany by³o podgrzewane koryto, w którym by³ ciek³y wosk. Rzemie¶lnik codziennie wielokrotnie obchodzi³ ramê dooko³a i po kolei polewa³ knoty woskiem. Potem odcina³ gotowe ¶wiece, polerowa³ z nierówno¶ci i ozdabia³ woskiem innego koloru w alfy i omegi, krzy¿e etc. Rzemie¶lnik twierdzi³, ¿e jego rodzina zajmuje siê tym od sze¶ciu pokoleñ, wiêc metoda musi byæ do¶æ wiekowa.
Tyle z mojej strony, pozdrawiam.
Pozwolê sobie wtr±ciæ apropos ¶wiec woskowych palonych w ko¶cio³ach.
Do tej pory w wiêkszo¶ci ¶wi±tyñ katolickich proboszczowie zamawiaj± pascha³y woskowe.
A wykonanie ich wcale nie jest niebotycznie tródne - wystarczy trochê poæwiczyæ. Mit trudno¶ci pracy z woskiem od dawien dawna rozsiewaj± pszczelarze (nie wszyscy
) z powodów czysto ekonomicznych.
Pozdrawiam
Marcin
PS. W za³±czniku jedna z zesz³orocznych ¶wiec, a jak kto¶ ma ochotê pobawiæ siê w ¶wiec robienie to zapraszam po 22 pa¼dziernika do Osady z przyjemno¶ci± poka¿ê o co w tym chodzi.
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=11114&st=0
Witam
Trafi³em na opis jeszcze jednej metody:
CYTAT
Wytwarzanie gromnic W gospodarstwach posiadaj±cych pasieki z pozyskiwanego od pszczó³ wosku wytwarzano gromnice, które ¶wiêcono na MB Gromniczn±. Wosk pszczeli gotowano w wodzie a nastêpnie odcedzano w lnianym woreczku. Woda z woskiem wycieka³a z powrotem do garnka a zanieczyszczenia pozostawa³y w woreczku. Poniewa¿ wosk szybko twardnieje, wosk z powierzchni woreczka zgarniano drewnianymi listewkami. Czynno¶ci te powtarzano kilkakrotnie a¿ uzyskano zadowalaj±c± czysto¶æ wosku. Nastêpnie wosk rozgrzewano w piecu chlebowym do odpowiedniej elastyczno¶ci i wyrabiano go rêkami podobnie jak ciasto aby uzyska³ odpowiedni± plastyczno¶æ. Z odwa¿onej ilo¶ci wosku przez wa³kowanie formowano ¶wiecê, potem przecinano wzd³u¿ do po³owy grubo¶ci i wk³adano knot. Knot przygotowywano z nici lnianych i np. do gromnicy o wadze 1.20 kg sporz±dzano knot z 60 nitek, o wadze 0,60 kg z 30 nitek a do 30 dkg z 20 nitek. Przy wyrabianiu wosku i formowaniu gromnicy kunszt polega³ na tym aby odpowiednio u³o¿one by³y ciemniejsze smugi (s³oje jak w drewnie). Oczywi¶cie poniewa¿ wosk szybko twardnieje trzeba go by³o kilkakrotnie podgrzewaæ a w mieszkaniu panowa³ upa³. Wosk formowano na desce lub specjalnym bia³ym czystym stole.
http://www.ksabak.republika.pl/rzemioslo.htmpozdrowienia Vislav
Formy do ¶wiec wprowadzono oko³o XV w.
Knoty wykonywano ze skrêconych w³ókien lanianych, konopnych, niekiedy ze starych szmat, knoty plecione wprowadzono dopiero w XIX w. Ówczesne ¶wiec nie spala³y siê tak dobrze jak obecne dlatego aby polepszyæ ich funkcjonalno¶æ stosowano specjalne nozyce do obcinania knotów tzw. obja¶niacze. Wiêcej na ten temat mo¿na poczytaæ w moim artykule w "Spotkania z Zabytkami" nr 9/2005.
Tak wyrabiano miêdzy innymi kiedy¶ ¶wiece:
http://www.krainaswiec.pl/index.php?option...3&Itemid=57W po¶cie gdzie mowa o pêczku knota obok ¶wiecznika przedstawionymi na obrazie w istocie jest tzw. "stoczek". By³ to gruby knot nas±czony i powleczony warst± wosku pszczelego, do jego spalania stosowano specjaln± podstawkê.
Je¶li macie pytania na temat historii ¶wiecy i technologii ich wytwarzania postaram siê na nie odpowiedzieæ, mój adres:
piotr.bochynski@wp.pl
pzdr: Piotr J. Bochyñski
Mój znajomy ¶wiece z wosku robi w nastêpuj±cy sposób. Podgrzewa plastry woskowe i wa³kuje je na stolnicy w taki sam sposób jak ciasto na kopytka.
Kto¶ wy¿ej pisa³, ¿e w ¶redniowieczu nie u¿ywano ¶wiec.
W wiki pokazuj± ciekawe znalezisko z VI/VII wieku.
http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_candle_making
Ja robiê zamaczane, zamaczam po kilka i odwieszam do ostygniêcia, zamaczam nastêpne itd, ale to siê udaje przy krótkich ¶wieczkach - barier± jest wysoko¶æ naczynia, w którym siê macza. Jak siê chce d³ugie, to trzeba polewaæ. Wychodz± ³adne, jak siê dojdzie do wprawy, czyli znajdzie odpowiedni± temperaturê wosku, ¿eby nie krzep³ za szybko (wtedy wychodz± 'sople' na powierzchni) ani za wolno (wtedy za du¿o sp³ywa).
QUOTE (Korneliusz @ 19:07 06.05.2010)
Mój znajomy ¶wiece z wosku robi w nastêpuj±cy sposób. Podgrzewa plastry woskowe i wa³kuje je na stolnicy w taki sam sposób jak ciasto na kopytka.
Oczywi¶cie u¿ywano, g³ównie w celach liturgicznych. O¶wiatlanie nimi domów to do pewnego momentu raczej fanaberia mo¿nych.
Odno¶nie gromnic - w grobie z Mammen z wieku X znaleziono ¶wiecê wa¿±c± 4 kg o d³ugo¶ci 57 cm. Jak widaæ s± do¶æ starym pomys³em
Pozdro
Fiolnir
Tak, ¶wieca z Mammen to taka raczej wiêksza by³a:
foto na stronie muzeum i moje poni¿ej.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.