Witam...
Juz kilka dni po turnieju... na spokojnie mozna wysnuc jakies przemyslenia.
tydzien przed Chojnikiem bylem na ksiazu i nijako z jednego turnieju wpadelm na drugi, przez co machinalnie nasunely sie porownania...(te z Ksiaza zachowam dla siebie)
Pierwsza rzecz to organizacja.. tutaj an chojniku stoi na wysokim pozniomie... nie wyczolem jakichs posuniec w czasie - wszytsko sie toczylo po koleji i swoim biegiem.
jedzonko.. wspaniale.. normalne posilki choc wydawane w plastikach to jednak czas spedzony podszac jedzeonka mijal chyba wszystkim na milych rozmowach we wspolnym gronie, co chwila bylo slychac "smacznego" i "dziekuje" to jest mile nieprawdaz?
Mimo iz moi faworyci nie wygrali zawodow kuszniczych ( Bolkow ROXX!! ) to caly czas spedzilem na dopinowaniu .. chyba wszystkich
- wszagze najwazniejsza jest wspolna zabawa.
Biesiada.. chyba juz sie przyzwyczailem do tego by byc rozpieszczanym w tym punkcie turnieju zaczelo sie to od Czochy, podprzez Bolkow i Chojnik nie zawiodl moich nadzieji na przednia zabawe... przepyszne jedzonko, mila atmoswera.. i te spiewy do poznych godzin
- chyba jedynym mankamentem bylo tylko brak picia
no chyba ze cos mnie ominelo
Ciekawym elementem bylo tez przedstawienie teatru Maska - uklony w strone aktorow
jak tez i biczowanie zebraka bez licencji na swoj zawod
- Hubert mam nadzieje iz przezyles to wszystko - zreszta pod reka masz piekna pania Doktor
hehe
Chwala tez dla Rycerstwa Ziemi Czeskiej:)
na koniec chwala dla organizatorw czyli dla bractwa Rycerskiego Zamku Chojnik
za goscine, atrakcje, i piekne wspomnienia:)
ps. spanie w stajni bylo niezapomnanym przezyciem
pps. mam nadzieje ze zobaczymy sie na "wrzesniowym bolkowie"
z szacuneczkiem robrojek
aaacha - ma ktos zdjecia? widzialem cyfrowke - bylbtm dzwieczny za linka do wersji spakowanej