CYTAT(Lestek)
Husaria byla podziwiana przede wszystkim za skutecznosc, moglismy sie pochwalic ze 700 husarzy moglo rozgromic 3 tysieczna armie (Kie¶), dlatego Rosja i Francja byla zainteresowana zmontowaniem analogicznych jednostek u siebie, Rosjanie nawet cos powolali, francuzi zrobili test husarzom polegajacy na tanczeniu kadryla na koniu i stwierdzili ze skoro nie umieja tanczyc to w francji taka jednostka sie nie przyda
Sory za zej¶cie z tematu, ale mo¿e dla rozruszania dyskusji siê przyda...
Z tym francuskim testem, to sie zgadza, niez³y ubaw
. O próbach tworzenia jednostek husarii przez panstwo moskiewskie, akurat nie s³ysza³em, ale za to Szwedzi podjeli tak± próbe. Przy reformie wojskowej Gustawa Adolfa w latach 20-stych XVII wieku, powo³no 8 regimentów jazdy na mod³e polsk± g³ównie chodzi³o o jednostki zbli¿one uzbrojeniem do husarii, z któr± mieli nie mi³e do¶wiadczenia. Je¶li nie mylê siê w obliczeniach (tz. je¶li jazda mia³a tak± sama organizacje jak piechota szwedzka) to by³o tego oko³o 9,5 tys. 1 regiment, sk³ada³ siê z 2 batalionów, a batalion z 4 kompanii, po 150 ludzi, czyli 1200x8.
Co do pe³nego powodzenia takiego dzia³ania, trzeba powiedzieæ o kilku czynnikach, hamujacych.
Po pierwsze jako¶æ konii jakie posiadali szwedzi, wg. mnie zbyt ciêzkie, za ma³o wytrzyma³e. Tak siê dziwnie dla naszej husarii zda¿y³o, ¿e u nas koñ arabski mia³ idealne warunki rozwojowe. Klimat s³u¿y³ znacznie bardziej tym koniom ni¿, piaszczyste tereny Azji Mniejszej. Ju¿ w drugim pokoleniu podobno by³ widoczny postêp masy miê¶niowej, do tego by³y ³±czone z koñmi ju¿ hodowanymi w kraju (nie jestem w tej dziedzinie fachowcem, wiêc nie wiem czy powinno u¿yæ siê nazwy koñ "rasy polskiej"). Reasumuj±c konie husarzy posiada³y wytrzyma³o¶æ, byæ mo¿e i szybko¶æ koni krwi arabskiej, przewyzszajac je znacznie si³±. Dowodzi temu choæby przebieg bitwy pod K³uszynem, gdzie to konie da³y najwiêkszy popis mêstwa id±c do kilkunastu razy w szar¿ê. By³y to ówcze¶nie
najlepsze konie ¶wiata porównaæ je mo¿na z dzisiejszymi angloarabami mniej wiecej podobna zasada, tylko ¿mudniejszy proces hodowli. Do tego dochodzi
specyficzne i d³ugie szkolenie konia , no i ostatecznie nieporównywalnie
wiêksze umiejetno¶ci je¼dzieckie naszej szlachty.
Po drugie Umiejetno¶ci indywidualne. W komputowej husarii (prywatnej raczej te¿ bez wyjatków), s³u¿y³a wy³±cznie szlachta, któr by³a od poczatku do tego przygotowywana. Mo¿emy mówiæ o kompucie jako o chyba jedynej wpe³ni zwodowej
armii w ówczesnej Europie. Wieloletnie szkolenia dawa³y ogromn± przewagê nad przeciwnikiem, zarówno w dziedzinie walki wrêcz, jw. je¼dzieckich jak i umiejetno¶ci stricte wojskowych. Wynika³o, to z faktu, ¿e kopia/poczet husarski, kozacki by³
najmniejsz± jednostk± taktyczn± (dowodzi³ ni± oczywi¶cie towarzysz), wiêc by³a to formacja niezwykle "¶wiadoma" wojskowo ze wzgledu na tak± liczbe oficerów. Czesto siê zda¿a³o, ¿e choragiew wykonywa³a rozkaz za nim ten do niej dotar³, po prostu ¶wietnie, improwizuj±c na polu walki. Mówi±c jêzykiem wspó³czesnym to tak jak ze ¶wietnie wyszkolon± i bardzo doswiadczon± dru¿yn± sportow±. Trener mo¿e spokojnie i¶æ zapaliæ papierosa, bo ka¿dy wie co ma robiæ. Sami os±dzcie na ile móg³ dorównaæ temu Szwedzki rekrut, czêsto wywodzacy siê ze stanu plebejskiego. Nawet weteran. Dla niego by³ to szczyt mo¿liwo¶ci dla husarzy chleb powszedni.Na koniec jeszcze jedna uwaga. Mo¿liwo¶ci mobilizacyjne Szwedów w omawianym okresie to oko³o 40tys (co i tak budzi³o zachwyt). Liczebno¶æ szlachty to oko³o 10% w prawie 20mln. kraju, wiec jest z czego wybieraæ
Ciekawi mnie Lestku próba "montowanie" przez Rosje, bo tam czynników hamuj±cych by³o znacznie mniej, wiesz co¶ wiêcej o tym?
[/u]