Prosi³bym Was o przedstawienie Waszej wiedzy na temat ¶rodków konserwacji p³ytowych elementów zbroi zgodnych z histori±.
Z góry dziêkujê.
Witam.
Zaraz pewnie pewne osoby siê przyczepi± ale co tam....
1 Malowanie( nie chodzi o lakier itp tylko np napier¶nik na czarno)
2 Nacieranie p³yty spalonym koñskim kopytem( ponoæ tak ¶mierdzia³o ze hej)
3 Czernenie
4 Pewnym sposobem konserwacji by³o oksydowanie stali, ale skuteczno¶ci tego nie jetem pewien.
O w³a¶nie !
Co z malowaniem. Zwraca³em siê ju¿ z podobnym zapytaniem, lecz nikt nie potrafi³ mi odpowiedzieæ. Czy malowano farbami temperowymi? Moim zdaniem tak. No przecie nie olejnymi ( u¿ywane by³y raczej pó¼niej i to do malarstwa sztalugowego z pewnymi wyj±tkami jak np. Ostatnia Wieczerza mistrza Leonarda z Vincii).
/pozdrawiam/....................Markus
Witam.
Historycznym sposobem jest nas±czanie t³uszczem.
Najlepiej foczym (podobno nie je³czeje).
Metal po przetarciu t³uszczem czê¶ciowo staje siê wodoodporny (czyt. nie rdzewieje)
T³uszcz wchodzi w mikropory metalu i zapobiega poczatkom procesu korozji. (dzia³a podobnie jak WD40).
Innym sposobem jest cynowanie (pokrywanie stali warstw± cyny) ,ale to raczej do ma³ych p³ytek, a nie do zbroii p³ytowej.
W³a¶nie o ¶rodki dora¼nej konserwacji mi chodzi, raczej nie my¶lê o malowaniu moich p³yt...
Niestety foczy t³uszcz jest raczej trudny do zdobycia i nie s±dze by by³ popularny w ca³ej Europie (ale mogê siê myliæ). Mo¿e co¶ innego?
Markusie nie uwa¿asz ¿e tempera mog³a by byæ nietrwa³a? Mo¿e to by³a kwestia werniksu a nie samej farby?
Foczy t³uszcz faktycznie trudno zdobyæ , ale oliwkê dla dzieci (np kajtus)
to ³atwiej, Jest to wyjatkowo czysta oliwa i jako taka nie powinna je³czeæ ,a do konserwacji zbroii sie nadaje .
Ja zakonserwowa³em tak jeden z moich pierwszych he³mów kilka lat temu i do tej pory nie widaæ ¶ladu korozji.
Hehe, oliwkê to ja oczywi¶cie znam. Ale pytam bo szukam dok³adnej informacji o sposobach ¶redniowiecznych, dopiero pó¼niej bêdê szuka³ ewentualnych ekwiwalentów.
Ale dziêki bardzo za dobre chêci.
Witam!
Wiem, ¿e jeden z gatunków skrzypów (nie pamiêtam dok³adnie jaki, ale mogê siê dowiedzieæ) po wysuszeniu jest bardzo szorstki i przez to by³ stosowany w ¶redniowieczu zamiast papieru ¶ciernego.
Pozdr
WR
Nie wiem czy wszystkie gatunki tej rodziny, ale np. skrzyp olbrzymi jest pod ¶cis³± ochron±...
Wiêc nie polecam tego sposobu dzisiaj, chyba ¿e to jaki¶ pospolity gatunek.
Pod ochrona jest tylko skrzyp olbrzymi, Wojciechowi chodzi zapewne po g³owie
skrzyp polny, znany czasmi pod kryptonimem "kostka" i po wysuszeniu jest rzeczywi¶cie szorstki, a legendy ludowe przekazuj±, ¿e u¿ywany by³ do polerowania i czyszczenia przedmiotów metalowych. Jest to ziele do¶æ pospolite wiêæ jak kto¶ chce to proszê bardzo...
Dobrze wiemy jaka by³a mentalno¶c w ¶redniowieczu "¶mierdzia³o , nic nie szkodzi" a wiec s±dze ¿e u¿ywano t³uszczy zwierzêcych ró¿nego typu a najbardziej popularny by³ krowi ³uj bo najbardziej dostêpny by³
u¿ywano go mimo wszystko ¿e je³cza³ ze smrodem przecie mo¿na ¿yæ(zw³aszcza w tamtych czasach).w filmie "Królestwo niebieskie"zauwa¿y³em ¿e jeden z bohaterow naciera sw± kolczuge jakim¶ zwierzêcym t³uszczem a skoro nacierano kolczugi to i platy tym samym ¶rodkiem nacierano(t³uszczem)
.Pozdro mam nadzieje ¿e pomog³em.
Podstawowy b³±d rozumowania - film to ¿adne ¼ród³o historyczne.
Zgadzam siê, ¿e zapewne stosowano "jakie¶ nacieranie", ale je¶li mnie pamiêæ nie zawodzi - je³czej±cy t³uszcz zwierzêcy wytwarza do¶æ wredne dla metalu zwi±zki.
Na bank nasi przodkowie mieli takie patenty w ma³ym palcu, codzienna "wiedza zwyczajna". Dla nas to ju¿ nie takie proste niestety.
Osobi¶cie nie ryzykujê i u¿ywam po prostu sta³ego smaru mineralnego. Niemniej chêtnie dowiedzia³bym siê, czy kto¶ doszed³ do jakich¶ ciekawych wniosków w tej sprawie (temat do¶æ stary ju¿ jest, patrz±c na datê pierwszego listu...).
Tomasz Rajtar, film by³ zapewne krêcony na jaki¶ zasadach i dowodach historycznych prawda.Re¿yserzy nie wzieli sobie pewnych faktów z powietrza nie zgadzam sie ¿e mój przyk³ad by³ z³y,ale nie mo¿esz mi powiedzieæ ¿e nie u¿ywano t³uszczy mimo ¿e je³cza³y .Skoro negujesz moj± wiedze udowodnij mi swoje racje.W tamtych czasach nie by³o lalusiów którzy martwili sie o wygl±d uzbrojenia czy o higiene(smród),sprzêt mia³ s³u¿yæ a nie wygl±daæ uzbrojenie nie by³o na pokaz tylko by³o przeznaczone do walki.
CYTAT
, film by³ zapewne krêcony na jaki¶ zasadach i dowodach historycznych prawda
A w Robin Hoodzie maj± æwiekowane karwasze, w rajtuzkach biegaj± i w fajne skóry s± ubrani...re¿yser nie wzi±³ sobie tego z powietrza, nie? W³a¶nie dlatego sobie takie zrobi³em...
PS.Tomaszu, czy Twoje nazwisko podlega odmianie?
CYTAT(klepa)
sprzêt mia³ s³u¿yæ a nie wygl±daæ uzbrojenie nie by³o na pokaz tylko by³o przeznaczone do walki. :mad:
No dobrze jednak¿e pamiêtaj ¿e w tamtych czasach zapach mo¿e siê nie liczy³ jednak¿e gostek wychodz±cy do walki w ufajdanej zbroi nie budzi³ wiêkszego stachy i szybciutko wraca³ do piachu, pamiêtaj ¿e nawet plamka rdzy na uzbrojeniu mog³a stanowiæ powa¿ne zagro¿enie ¿ycia. A je¶li mi mówisz ¿e chodzili brudni i pomazani gnojem to nie mamy o czym rozmawiaæ.
pozdrawiam...
klepa, Zbroja mia³a i wygl±daæ i byæ funkcjonalna. ¦wietno¶æ uzbrojenia ¶wiadczy³a o rycerzu. To tak, jakby¶ dzisiaj w³o¿y³ do malucha silnik od hondy i by¶ powiedzia³, ¿e nie wygl±da, ale je¼dzi dobrze. Przepraszam za offtopic.
Pozdrawiam
Joker_katowice, tak chodzili wyperfumowani francuskimi perfumam,i dwa razy dziennie sie myli, mieli piêkne fryzury obciête paznokcie itp. cz³owieku o czym ty mówisz nie powiedzia³em ¿e chodzili zafajdani gnojem ale gdzie ¶redniowiecze a czasy wspu³czesne to nie wiesz ¿e zarazy by³y spowodowane miedzy innymi brudastwem, zastanów sie zanim co¶ powiesz oki. W bój rycerstwo sz³o jak w bój a nie jak na rewie mody my¶lisz ¿ê jak by³a jakas wyprawa wojenna to by³ czas na mycie , czyszczenie zbroji.Owszem na turnieje strojono sie ale nie na bitwe ,jak to sobie wyobra¿asz cz³owiek ¿eby nie wiem jak sie stara³ to sie ubrudzi, teraz mamy z tym problem a co dopiero wtedy. Ch³opie to nie tak jak teraz ¿e jeste¶my czy¶ci i piêkni to ró¿nica 700 lat!!!
no mi to rêce opadaj± jak to czytam
kolejny mit ¿e ludzie w ¶redniowieczu to brzydko pachneli nie myli siê i byli ufajdani. O co to chodzi
A poza tym
O nic nie chodzi, nie denerwuj siê Synek.
Po prostu pojawi³ siê na forum kolejny nastoletni troll z wiedz± zaczerpniêt± z hollywoodzkich produkcji. Takie ¿ycie odk±d pamiêci± do mrocznych pocz±tków LDRP siêgam...
Tak by³o, jest i bêdzie.
Adsumus - moje nazwisko jest jak widaæ spolszczone, wiêc wed³ug znanych mi zasad (mo¿e co¶ siê pozmienia³o odk±d do szko³y chodzi³em
) powinno siê odmieniaæ.
Kolego klepa. Wszyscy serdecznie polecamy lekturê ksi±¿ek powszechnie uznawanych za ¼ród³a wiedzy historycznej. Uprzedzam, niestety nie nale¿± do tej kategorii filmy. Nie da siê pój¶æ na ³atwiznê, jak z lekturami szkolnymi, które ju¿ w wiêkszo¶ci zekranizowali.
Z w³a¶ciwych ¼róde³ dowiesz siê wielu szokuj±cych rzeczy. Np. ¿e w pó¼no¶redniowiecznych miastach europejskich w wielu przypadkach jedna ³a¼nia przypada³a na jeden kwarta³ kamienic (inna sprawa, ¿e oferowa³a równie¿ us³ugi niekoniecznie zwi±zane z higien±). ¯e bardzo popularn± rozrywk± na terenach Polski by³a ³a¼nia parowa. Albo ¿e wikingowie myli siê prawie codziennie a najmniej raz w tygodniu zmieniali wszystkie ³achy. Jasne, to nie by³y dzisiejsze standardy higieny i nasze zmys³y powonienia i smaku nieco by nam przeszkadza³y przy przenosinach w ¶wiat ¶redniowiecza (najgorzej by by³o zapewne z nasz± wytrzyma³o¶ci± na jako¶æ pokarmu). Ale te¿ nieco odbiega to od steretotypowego obrazka z wszystkich filmide³.
Albo mo¿e dziêki w³a¶ciwym ¼ród³om wiedzy dotrze do Ciebie, ¿e ¶redniowieczny rycerz by³ postaci± "na ¶wieczniku" i nie zni¿a³ siê do pokazywania siê w zardzewia³ej lub utyt³anej zbroi. Mia³ ca³y poczet od tego, by dbali o jego sprzêt. Wiêc je¶li akurat fotograf nie dorwa³ go po d³ugiej i mêcz±cej bitwie lub pod koniec wielomiesiêcznej kampanii, w której mu wyt³ukli wszystkich s³ugusów - to zdjêcia prawdziwego ¶rednowiecznego rycerza w zardzewia³ej zbroi raczej nie zobaczysz...
Itd. itp.
No dosyæ krotochwili... na dalsze tego typu bzdurki ju¿ reagowaæ nie mam zamiaru...
Proszê pisaæ na temat z ³aski swojej.
Wiêc wracaj±c do tematu.
W jaki¶ konkretny sposób nale¿y spreparowac ów skrzy polny aby da³o siê tym conieco wypolerowaæ?? Czy wystarczy tylko wysuszyæ. Pytam siê bo owa roslinka lezy u mnie na oknie i siê suszy.
Co¶ tak mi przysz³o do g³owy....
A mo¿e oni co¶ dodawali do ³oju , ( lub innego maziajstawa )aby nie je³cza³?
Nie znam siê na chemii - ale musi byæ co¶ takiego co dodane do t³uszczu zapobiega jego je³czeniu.
Mo¿e popió³ (to tylko moje przypuszczenie) - bo po z³±czeniu z wod± i t³uszczem daje nam myd³o - a ono nie je³czeje :-).
Mo¿e powstawa³o co¶ po¶redniego miêdzy ³ojem - a myd³em???
-------------------------------------------------
A mo¿e dodawano do ³oju poprostu dziegieæ -likwidowa³ on wszelkie bakterie - a to chyba jest w³a¶nie przyczyna je³czenia (a mo¿e siê myle ?? )
--------------------------------------------------
Poza tym istnieje metoda tzw mikrowosku.
Stosuje siê j± do konserwacji zabytków metalowych .
Bierze siê wosk - rozpuszcza siê go w bezzynie - lub ropie - a potem nas±cza przedmiot .
rozpuszczalnik paruje - a wosk pozostawia mikropow³oke zabezpieczaj±c± powierzchniê metalu.
Zamiast ropy (trudno o ni± w ¶redniowieczu) mo¿naby zastosowaæ terpentyne (produkt destylacji - chyba sosny) , nie jestem pewien czy rozpuszcza ona wosk....
---------------------------------------------------
A mo¿e (nie sprawdza³em tego) nacierano blachy futrem baranim - zawiera ono naturaln± lanoline - a ona zabezpiecza przed korozj±.
Np z futra baranka robiono wej¶cie do pochwy miecza - tak aby przy wk³adaniu i wyjmowaniu zawsze ostrze ociera³o siê o we³nê - a co idzie konserwowa³o...
-------------------------------------------------
To kilka teorii ......
Kiedy¶ na fresze - chyba w temacie o namiotach trafi³em na przepis na zabezpieczenie woskiem namiotowego materia³u tak aby nie przecieka³ - nie pamietam dok³adnie ale to chyba Horhe dawal ten przepis cytuje ca³y tak jak go ¶ci±gna³em
"Do impregnacji namiotów najlepszy jest wosk pszczeli,nie ma nic lepszego.
Mo¿na go kupiæ w ka¿dej spó³dzielni pszczelarskiej lub u samego pszczelarza.
(14-16 zlotych za kg)
Dobre mazid³o do zaipregnowania namiotu mo¿na zrobiæ w nastêpuj±cy sposób.
Proporcje:
250 gram wosku pszczelego
0,5 litra tempertyny balsamicznej
Receptura:
Wzi±¶æ wosk pszczeli i stopiæ na wolnym ogniu.
Jak wosk bêdzie jeszcze p³ynny to nalezy powoli dolewaæ tempertyny,ci±gle mieszaj±c.
Na tkaninê nakladaæ najlepiej w stanie p³ynnym przy pomocy szmatki,
równocze¶nie mocno wcieraj±c w p³ótno.Oczywi¶cie je¶li mazidlo bêdzie zbyt geste mo¿na
je jeszcze rozcieñczyæ tempertyn±.Im rzadszy roztwór,tym ³atwiej siê
wch³ania w material.Impregnacjê nale¿y przeprowadzaæ w s³oneczny i ciep³y dzieñ,
¿eby tempertyna szybko wyparowa³a Crazy Mozna siê nie¼le nawci±gaæ.
Wszystkie te sk³adniki by³y dostêpne w ¶redniowieczu.Ja osobi¶cie wspomnianego mazid³a
u¿ywam do impregnacji napoleoñskich namiotów i p³óciennych wiader.Owe mazid³o te¿ siê super
nadaje do impregnacji drewna,oraz po wypolerowaniu we³nianym ga³gankiem nadaje super
po³ysk,tak jak politura
Zapomnia³em dodaæ parê s³ów o bezpieczeñstwie przy impregnacji.
Póki ca³a tempertyna nie wyparuje odradzam zbli¿ania siê z otwartym ogniem do namiotu,
bo sp³onie jak Zeppelin!!!! Devil Jak siê dobrze zaimpregnuje,to nie ma mo¿liwo¶ci,
¿eby przmok³o.Moje p³ócienne wiaderka nic,a nic nie przeciekaj± Smile
W zasadzie omawiane mazid³o jest wszechstronnego uzycia.
I tu w³a¶nie uwidacznia siê wy¿szo¶æ wosku pszczelego nad parafin±.
Parafina nie jest tak plastyczna jak wosk pszczeli.
W impregnacji namiotów najwa¿niejsze jest to,¿eby materia³ nawoskowaæ na wskro¶,
a nie tylko robiæ woskow± skorupê od zewn±trz.W sumie, im rzadszy roztwór wosku pszczelego
w terpentynie balsamicznej,to tym lepiej siê zaimpregnuje.Chodzi o to,¿eby wosk
znalaz³ siê we w³óknach,a nie na powierzchni.
Mocny upa³ czy te¿ s³oñce s± naturalnym sprzymierzeñcem w takim rodzaju impregnacji,
bo od temperatury wosk siê rozchodzi po w³óknach,dlatego najlepiej impregnowaæ
w gor±ce lato,ale teraz mo¿na te¿ impregnowaæ,tylko trzeba sobie pomóc u¿ywanym i
niepotrzebnym ¿elazkiem na 1 stopniu ciep³a.
Jak jest ciep³o,to lepi siê minimalnie,ale to dodaje epokowego uroku Smile
Na pewno nie lepi siê a¿ tak mocno jakby klei³ siê namiot impregnowany dziegciem.
Odbiegaj±c od tematu woskowania,to s³ysza³em o pewnym ¶redniowiecznym sposobie
impregnacji namiotów.Trzeba postawiæ namiot,a w ¶rodku wykopaæ do³ek w ziemi
na malutkie ognisko Angry Angry .Naprawdê maleñkie,¿eby namiotu nie spaliæ!!!!!
Nastepnie trzeba wzi±æ wierzbowe szczapy drewna (równie dobrze mo¿e byæ drewno z czere¶ni,
¶liwki lub wi¶ni-musi byæ smoliste),zrobiæ stosik,zapaliæ i zamkn±æ namiot.W ten
sposób w tkaninê wniknie smo³a drzewna,ale w odpowiedniej ilo¶ci.Ja tego sposobu
nie u¿ywa³em,ale jak kto¶ lubi eksperymentowaæ,to proszê bardzo i czekamy na relacjê
z do¶wiadczeñ Big smile 2 Przekazujê tylko to co s³ysza³em!!!!Wydaje mi siê,¿e
dotyczy to jedynie du¿ych i wysokich namiotów,bo ma³y móg³by pój¶æ z dymem???? Angry
Mo¿na nim ponadto zabezpieczaæ ¿elazo i stal od rdzewienia,a tak¿e mo¿na tym specyfikiem
woskowaæ skórê.
Wszystko bedzie epokowo Cool"
POZDRO
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.