Witam!
Mam ju¿ "Tañce Historyczne, Zeszyt 2" M. Drabeckiej
i czas na obszerny cytat ze wstêpu do opisu Volty i Nizzardy. Skupi³em siê chwilowo tylko na jej porównaniu Volty i Nizzardy:
"(...) Kolebk± [tañca] by³a prawdopodobnie po³udniowa czê¶æ Francji - Prowansja oraz przylegaj±ce do niej okolice Nicei w pó³nocnych W³oszech. Poniewa¿ tañce wirowe w ujêciu parami by³y ju¿ wówczas szeroko rozpowszechnione w¶ród ludno¶ci wiejskiej, trudno stwierdziæ który z nich da³ pocz±tek formie tañca dworskiego. Byæ mo¿e sta³o siê to równocze¶nie i we W³oszech i we Francji. Faktem jest, ¿e odmiana wolty francuskiej /opisana przez Thoinot Arbeau/ i jej odmiana w³oska, pochodz±ca, jak nazwa wskazuje, z Nicei, ró¿ni± siê nieco od siebie.
(...)
Rozbie¿no¶ci pogl±dów na sprawê pochodzenia tañca t³umaczy fakt, ¿e tañce wirowe znane by³y wie¶niakom ca³ej niemal ¶rodkowej i zachodniej Europy, i to zarówno we W³oszech, we Francji, jak i w Niemczech. Nazwa wolta pochodzi³a z jêzyka w³oskiego i oznacza³a obrót. We W³oszech zapewne jedn± z odmian tañca wirowego okre¶lano t± nazw± i st±d przenios³a siê ona na inne tañce. (...) Natomiast pomiêdzy wolt± opisan± przez Arbeau, a wolt±, czyli nizzard±, w³osk± mo¿na wyró¿niæ szereg podobieñstw w uk³adzie i sposobie wykonania kroku. Dlatego te¿ nale¿y s±dziæ, ¿e prototypem wolty by³ ludowy taniec w³oski lub prowansalski, lub te¿ dwie jego bliskie odmiany. Taniec ten zosta³ kreowany do rzêdu tañców dworskich przez w³oskich mistrzów tañca. A z drugiej strony w swojej prostej odmianie znalaz³ kontynuacjê we Francji.
(...)
Wspóln± cech± obu odmian wolty, w³oskiej i francuskiej, by³ uk³ad rytmiczny zbli¿ony do galiardy i dostosowany do niego podstawowy krok. To Arbeau mówi³, ¿e wolta by³a jedynie odmian± galiardy. Podstawowy krok wolty wykonywano w ci±gu dwu trójmiarowych taktów, podobnie jak krok galiardy. Sk³ada³ siê on z podskoku, wyd³u¿onego kroku i wysokiego skoku zakoñczonego opadniêciem na obie nogi, tak zwanej cadenzy, jak w galiardzie. Krok ten wykonywano w obrotach.
Figury wolty francuskiej i nizzardy cechowa³o równie¿ pewne podobieñstwo. I tu i tam tancerz rozpoczyna³ taniec prowadz±c damê wokó³ sali skocznymi krokami wolty, wykonywanymi z przesuwaniem siê w przód lub innym skocznym krokiem. Po czym nastêpowa³o wirowanie, w którym tancerz ujmowa³ tancerkê w pó³ i razem z ni± wykonywa³ obroty skocznym krokiem. W skoku podrzuca³ damê w górê. Taki by³ najprostszy schemat uk³adu tañca i tak tañczono woltê francusk±. Natomiast nizzarda, chocia¿ zachowuje te dwie zasadnicze figury, nosi tak¿e ¶lady rêki mistrza, który pragn±³ upiêkszyæ ten prosty uk³ad i nadaæ mu ozdobn± i pe³n± finezji formê dworskiego balli. St±d w nizzardzie rozmaito¶æ kroków i rozbicie uk³adu przez dodanie jeszcze jednej figury.
Ale nie tylko wiêksza rozmaito¶æ kroków i figur ró¿ni³a nizzardê od wolty francuskiej, ró¿ni³ j± równie¿ styl wykonania. Proste kroki wolty francuskiej powtarzano jednostajnie i tylko od tancerza zale¿a³o, jak d³ugo zamierza³ prowadziæ damê wokó³ sali lub te¿ wirowaæ razem z ni±. Prostota kroku i dowolno¶æ uk³adu pozwala³y tancerzom na zwiêkszenie dynamiki ruchu, tancerze zapamiêtywali siê w tañcu. Nic te¿ dziwnego, ¿e te ¿ywio³owe skoki powodowa³y nieporz±dek w ich strojach, czego równie¿ nie pochwala³ Arbeau. Nizzarda natomiast by³a kompozycj± ¶ci¶le odmierzon±. Kilka obrotów, w których tancerz podrzuca³ partnerkê, nie powodowa³o zmêczenia - taniec by³ pe³en dworskiej elegancji. Podobnie musiano tañczyæ nizzardê, o której wspomina Federigo Zuccaro [w swym sprawozdaniu z podró¿y po W³oszech - "Il Passagio per l'Italia" (1608)]. Z tej króciutkiej wzmianki wynika, ¿e tancerz tak¿e prowadzi³ damê pocz±tkowo dooko³a sali, po czym uj±wszy j± w pó³ wykonywa³ z ni± razem trzy obroty i dopiero przy czwartym podrzuca³ j± w górê, za co w nagrodê otrzymywa³ poca³unek. Uk³ad ten, który zapewne powtarzano, równie¿ nosi cechy okre¶lonej kompozycji, brak w nim elementu ¿ywio³owo¶ci i swobody wolty francuskiej."
I jeszcze w tej samej kwestii drobny komentarz Drabeckiej koñcz±cy opis Nizzardy:
"W porównaniu z wolt± francusk±, nizzarda, pomimo lekko¶ci i wdziêku, bêdzie zawsze pe³na elegancji cechuj±cej dworskie balli i balletti szko³y w³oskiej. Zarówno w charakterze ruchu, jak i w liniach kompozycji taniec ten wymaga czysto¶ci i przejrzysto¶ci rysunku oraz urozmaicenia po³±czonego z wytwornym smakiem, obce s± mu natomiast ¿ywio³owo¶æ i rubaszno¶æ francuskiej wolty."
Nic dodaæ, nic uj±æ. Nie s±dzê, bym znacz±co ten tekst nadinterpretowa³, je¿eli stwierdzê, ¿e zdanie Drabeckiej zdaje siê potwierdzaæ moj± - i Annusnovus - opiniê, ¿e miêdzy tymi tañcami ró¿nice by³y na tyle du¿e, ¿e nie mo¿na mówiæ o tañczeniu Volty korzystaj±c z opisu Nizzardy - mimo widocznych na pierwszy rzut oka podobieñstw obu tañców. Life is brutal, jak mawiaj± na mie¶cie
W pominiêtych fragmentach Drabecka pisze jeszcze o zbli¿onym tañcu niemieckim, wspomina, ¿e "pierwsze wzmianki o wolcie notuj± ¼ród³a w³oskie", i omawia rozpowszechnienie w Europie obu wersji (a raczej francuskiej wersji, o rozpowszechnieniu nizzardy poza W³ochami nie wspomina ni s³owem). Fragmenty o podrzutach i trzymaniu w nich partnerki wraz z ilustracjami umieszczê tu, jak tylko dorwê siê do dzia³aj±cego skanera.
Tymczasem pozdrawiam.
Blondi