zamierzam ozdobiæ sobie mieczyk jakimi¶ wzorkami, zastanawiam siê nad u¿yciem kwasu, ale nie bardzo wiem jak to zrobiæ, mo¿e kto¶ z was robi³ co¶ takiego, jak sie do tego zabraæ, proszê o jakie¶ rady i uwagi, pozdrawiam
wracaj±c do trawienia kwasem
CYTAT(DeMolay)
zamierzam ozdobiæ sobie mieczyk jakimi¶ wzorkami, zastanawiam siê nad u¿yciem kwasu, ale nie bardzo wiem jak to zrobiæ, mo¿e kto¶ z was robi³ co¶ takiego, jak sie do tego zabraæ, proszê o jakie¶ rady i uwagi, pozdrawiam
nietrawi³em co prawda wzorków na mieczu itp ale "pomaga³em"(znaczy siê siedzia³em chla³em browara i mia³em niez³y ubaw:)) znajomemu arty¶cie trawiæ jak±¶ jego prace, i to wygl±da³o mniejwiêcej tak: p³ytke metalow± pokry³ czym¶ troszku to przypomina³o jaki¶ wosk albo lakier jaki¶:-) -mia³o to zabezpieczyæ p³ytke przed wy¿arciem przez kwas- a potem w tym "zabezpieczeniu" wyry³ rylcami "cudno¶ci"
a potem cyk do kwasiku na okre¶lon± ilo¶æ czasu potem wyj±æ wyp³ukaæ z resztek kwasu i zedrzeæ warstewke ochronn± i voila (potem to pokry³ tuszem, na papier i pod prase i wyszed³ jaki¶ miedzioryt czy co¶ tam;-)) -wybaczcie ale s³aby jestem z tego tematu bardziej by³em zainteresowany browarkiem :D
jest jeszcze metoda foto-trawienia (z chemii pamiêtam) jest specjalny kwas (w proszku czy papce) który reaguje gdy pada na niego ¶wiat³o czyli je¶li ¶wiat³o pada tylko na czê¶æ to wytrawi tylko t± czê¶æ a reszta pozostanie nienaruszona...
No ale mo¿e s± tu jacy¶ specjali¶ci który dok³adnie opisz± procesy i jak to zrobiæ z technicznego punktu widzenia ....
ps pamiêtaj ¿e kwasy to ¿r±ce #@^&$^*& i trzeba zachowaæ z tym wyj±tkow± ostro¿no¶æ.
Witam
proponowa³bym trawienie stali rozcieñczonym kwasem azotowym (proporcje proponujê dobraæ metod± prób i blêdów - jak ju¿ jest gor±ce to ¿re a¿ za bardzo).
["pamiêtaj chemiku m³ody - zawsze wlewaj kwas do wody"]
trawiæ powolutku i przemywac wod±. dobrze wytrawiona powierzchnia powinna byæ matowa.
Ave!
Przy u¿yciu 10% HNO3 (kwas azotowy V), mo¿na trawiæ ³adnie i naprawdê g³êboko. Dobrym ¶rodkiem do zabezpieczania jest lakier asfaltowy, nak³adany na
wymyt± i idealnie odt³uszczon± powierzchniê. Osobi¶cie radzê polerowaæ przedmiot dopiero po trawieniu, bo krawêdzie wytrawionych wzorów bêd± równe, dopiero po nabraniu odrobiny wprawy (wyczucie - ju¿ czy jeszcze chwilkê?). Poza tym warstwa zabezpieczenia gorzej trzyma siê g³adkiej powierzchni (potrafi dprysn±æ, a to jest nabrawdê BARDZO denerwuj±ce
). W ogóle jako¶æ takiej roboty zale¿y tylko od przygotowania ca³ego ustrojstwa - musi byæ idealnie, bo jak siê spaprze, to ju¿ nie ma jak poprawiæ (wedle góralskiego przys³owia - ³atwiej panocku patyk ³obcieñkowaæ, niz go potem pogrubasiæ. HEJ!
). Najlepiej najpierw pouczyæ siê na ma³ych, spisanych na straty, kawa³kach blachy. Szkoda by by³o sobie np. miecz zepsuæ.
Pozdrawiam!
Szymon de Conti Sarré
Podstawowe regu³y U¿ywania kwasu:
- pojemniki, do których nalewa siê kwas ( za szk³a, porcelany, emalii, plastikowe u¿ywane w fotografii) powinny staæ na równej , stabilnej powiezchi
- po zakoñczeniu pracy zakryæ pojemniki, aby nie unosi³y siê truj±ce opary
- pomieszczenie w którym pracujemy, nale¿y dobrze wietrzyæ
- dodawaæ zawsze kwas do wody
- zak³adaæ gogle nalewaj±c kwas lub jego roztwory
- wylaæ kwas gdy nie jest ju¿ potrzebny
- natychmiast zmywaæ kwas z r±k, s± rêkawice
Kwas azotowy jest najmocniejszym ¶rodkiem ¿racym. Wytrawia linie g³êboko i szybko. Stosunek wody do kwasu zale¿y od rodzaju metalu ( stal 7-5 - 1 )
Obraz, wzór rysujemy np. ig³± grawersk± po zabezpieczonej powierzchni ( ods³aniamy powierzchniê, krór± chcemy wytrawiæ) tzw. asfaltem lub lakierem. Po wyjêciu metalu z kwasu p³uczemy go w kuwecie z wod±, potem warstwê zabezpieczaj±c± zmywamy bawe³nian± szmatk± nas±czon± denaturatem ( lakier) lub benzyn± ( asfalt).
Twawienie mo¿na powtórzyæ.
Troche zachodu jest, ale efekt ³adny. Najpierw trzeba zdobyæ troche do¶wiadczenia.
Mam pytanko odno¶nie datowania tego trawienia. Mianowicie jakie s± najwcze¶niejsze znaleziska ¶wiadcz±ce ozdabianiu w ten sposób metali? Wie kto¶ mo¿e?
Pierwsze prace wykonane metod± trawienia pojawi³y siê w XVI wieku. Stworzyli je Albrecht Durer ( 1471- 1528) i Albrecht Aldorfer (1480- 1538). W XVII w. ten ¶rodek wyrazu rozpowszechni³ siê dziêki postêpowi techniki.
Wcze¶niejsze ozdoby na metalach to raczej skrobanie czym¶ twardym i ostrym lub wypalanie gor±cym narzêdziem, ale to jeszce przed Chrystusem...
ja moge powiedziec jak to sie robi z "artystycznego punktu widzenia. technika akwaforty czyli metal trawiony kwasem wywodzi sie z innych technik graficznych - metalorytow (miedzioryt np.) te z kolei wywodza sie z techniki zdobienia zbroi, naczyn i innych przedmiotow metalowych zwanych technika Niello. znana jest ona od czsow niepamietnych. wygladala tak: bierzemy cos metalowego (np.naczynie, miecz itp), szlifujemy to na glanc, nastepnie rylcem, dlutkiem do metalu, ryjemy rysunek, ciezka praca... Potem w rowki wcieramybarwnik, farbe i czekamy az wyschnie.
Tym sposobem zdobiono np. zlote kielichy mszalne. Albrecht Durer, syn zlotnika zauwazyl ze podczas usuwania nadmiaru farby na papierze, szmatce odbija sie rysunek, zaczal eksperymentowac i tym sposobem wynalazl Miedzioryt. robote z ryciem w metalu zaczeto ulatwiac sobie trawiac kwasem
bierzemy cos metalowego, polerujemy (musi byc na glanc bo nie bedzie widac rysunku) czesc gdzie ma byc rysunek pokrywamy werniksem: wosk+asfalt (ale taki specialny, w sumie mozna go sobie darowac...)+ kalafonia (ogolnie najwazniejszy jest wosk, cala reszta ma byc po prostu tlusta i roztapialna na goraco, taki werniks mozna tez kupic w sklepach plastycznych) na druga strone nakladamy lakier kwasoodporny (tez do dostania w sklepach plast. lub trzeba isc do dorozkazy i spytac gdzie kupic "lakier do uprzezy")
w warstwie wosku drapiemy sobie rysunek, to co wydrapane bedzie trawione, wiec w konsekwencji czarne.
wydrapany rysunek wkladamy do wanny z kwasem, ktos juz chyba wyzej pisal jaki to ma byc kwas i trzymamy tam jakies 20 min (kwas powinien byc dosc slaby, tak zeby nie zezarl palcow przy wyciaganiu tego rysunku
po wytrawieniu wszystko myjemy woda a nastepnie nafta zmywamy lakier i werniks (znowu na glanc) potem bierzemy farbe np drukarska (a propo's: ma ktos przepis na sredniowieczna farbe drukarska?) i wcieramy w rowki szmatka. i teraz decyzja: czy to ma zostac na metalu? czy ma byc drukowane. jak ma zostac na metalu to zostawiamy az sobie porzadnie wyschnie (tak ze trzy tygodnie....)
powodzenia!
acha! cos trawione w kwasie nie bardzo sie rozni od czegos wyrytego w metalu... tylko ze wzgledu na latwosc wykonania moga byc bardziej skomplikowane wzory
Pozdrowionka!
CYTAT
technika Niello. znana jest ona od czsow niepamietnych. wygladala tak: bierzemy cos metalowego (np.naczynie, miecz itp), szlifujemy to na glanc, nastepnie rylcem, dlutkiem do metalu, ryjemy rysunek, ciezka praca... Potem w rowki wcieramybarwnik, farbe i czekamy az wyschnie.
Ja tam specjalist± nie jestem ale technika niello nieco siê ró¿ni od opisanej, szczególnie w zakresie tej farby/barwnika co to wcieramy i czekamy a¿ wyschnie.
CYTAT
cos trawione w kwasie nie bardzo sie rozni od czegos wyrytego w metalu...
Zapewniam Kole¿anko, ¿e w 99% przypadków jest to do odró¿nienia na pierwszy rzut oka ...
techniki niello nie wykonywalam wiec pisze tylko to co mnie uczyli w teorii, natomiast akwaforte ro bilam nie raz, zwykly miedzioryt raz, i przynajmniej w moim wykonaniu nie roznily sie niczym, oba wygladaly jak rysunek piorkiem.ale nie bede sie sprzeczac, moze to ja tak mam...
Niello to ornament uzyskiwany przez wype³nienie przygotowanych rowków/zag³êbieñ mielonym i zmieszanym z topnikiem specjalnym stopem (uzyskiwanym ze stopienia razem srebra, miedzi, o³owiu i siarki - prawdopodobnie uzyskuje siê mieszankê ró¿nych wielosiarczków o bli¿ej nieokre¶lonym sk³adzie). Po podgrzaniu przedmiotu ta mieszanka topi sie i trwale wi±¿e z metalem podk³adu. Ciê¿ko to nazwaæ farb±, chocia¿ na pewno jest to pewnego rodzaju barwnik
Ma kto¶ jaki¶ fachowy przepis na ten lakier asfaltowy, bo mi siê nie chce eksperymentowaæ?
Ewentualnie gdzie to kupiæ?
w sklepie z rzeczami dla plastyków, albo w sklepie z materia³ami konserwatorskimi
masz w pojemniczkach albo gotowe ju¿
Horhe przepis mam gdzie¶ w domu, ale ... chce Ci sie bawiæ? Masz czysty asfalt (bitum)?
Kup sobie w sklepie z farbami co¶ pod nazw± "Lakier asfaltowy do podwozi" ( przynajmniej tak sie to nazywa³o kilka lat temu jak siê jeszcze bawi³em w trawienia
) W wersji prosto z puszki to jest cholernie gêste, trzeba sobie rozcieñczaæ benzyn±, naft± lub innym rozpuszczalnikiekm do tego przeznaczonym. Mo¿na doprowadziæ do takiej konsystencji, ¿e zamiast drapaæ wzór na zamalowanej powierzchni malujesz sobie pêdzelkiem albo rysujesz stalówk± tylko to co ma byæ wypuk³e i ewentualnie skrobaniem poprawiasz kontury.
jo³
je¶li chodzi "o nie drapanie" w asfalcie to wystarczy pokryæ powieszchnie czym¶ innym
mnie uczono przygotowywaæ blachê pod akwafortê inaczej: odt³u¶ciæ, sproszkowana rozpylona kalafonia - podgrzana by stopi³a siê w jednolita warstwê nie do usuniêcia zwyk³ym zdmuchniêciem, werniks i tu zamiast asfaltu...
odwracamy blachê do góry nogami:) i okopcamy j± od do³u dymem ze znicza (znicz musi byæ dobrze kopc±cy)
powstanie czarny osad
blachê k³adziemy na jak±¶ kratkê metalow± (osadem do góry) i od do³u podgrzewamy blachê np palnikiem - osad stopi siê w jednolit± warstwê
po ostudzeniu rylcem, ig³±, lub "ig³± do akwaforty" rysujemy w tym co chcemy
rysuje siê bardzo ³adnie, p³ynnie i ³atwo
problem w tym, ¿e tak± warstwê ³atwo zdrapaæ niechc±cy paznokiciem lub d³oni± tr±c w czasie rysowania - no ale na to s± sposoby - pod³o¿yæ pod rêkêm kartkê itp.
asfaltem zabezpieczali¶my blachy z drugiej strony by siê nie trawi³y - rysowanie w asfalcie jest mniej "przyjemne" i uzyskuje siê ró¿ne szeroko¶ci lini i jej g³êboko¶æ w asfalcie (który nie jest zabezpiecznieem o jednolitej grubo¶ci w przeciwieñstwie do warstwy powsta³ej w wyniku okopcania)
pamiêtaæ by pêdzelkiem usuwaæ pêcherzyki powstaj±ce na blasze podczas trawienie - inaczej trawienie nierówne, s³absze
jo³
pozdrawiam Bartosz
Bartoszu dwie w±tpliwo¶ci:
po pierwsze, z moich do¶wiadczeñ wynika ¿e je¶li w "mazidle" jest za du¿o kalafonii robi sie ono kruche i przy skrobaniu odpryskuje, a w tym sposobie kalafonia wygl±da na podstawowy sk³adnik.
po drugie - próbowa³e¶ to robiæ nie na p³askiej powierzchni tylko powiedzmy na zbroi czy wypuk³ej tarczy? Nie ¶cieka przy stapianiu?
Aha co rozumiesz pod pojêciem "werniks" - tego chyba jest sporo rodzajów.
Pozdrawiam
Hej
1. hm s± 3 warstwy - kalafonia, werniks i osad - mi po stopieniu nigdy nic nie odpryskiwa³o, za to du¿e ryzyko jest przypadkowego zdrapania fragmentu i zrobienia "mikro" rys, których przed trawieniem oko mo¿e nie wy³apaæ. Je¶li fragment rysunku chce siê "zetrzeæ" pokrywa siê go asfaltem.
2. nie próbowa³em tego robiæ na zbroi czy innych nie p³askich powierzchniach, trudno mi powiedzieæ czy ¶cieka.
Po podgrzaniu blachy z osadem, patrzymy od góry i widzimy jak osad siê podgrzewa i stapia - powstaje ciemna plama, któr± przesuwaj±c od spodu palnik powiêkszamy
wysok± temperatur± dzia³amy chwilkê w jendym miejscu by nie spaliæ werniksu czy cu¶ - nigdy nie spali³em wiêc nie wiem jakie sa konsekwencje ale podobno nie warto:) nie wiem czy staje siê to p³ynne i sp³ywa
tej techniki nauczy³em siê przy akwaforcie i tylko do niej stosowa³em, do powierzchni p³askich jest znakomita i pozwala osi±gn±æ precyzyjny rysunek, ³atwo siê w takiej masie pracuje
reasumuj±c - nie wiem czy nie sp³ynie:)
j
3. werniks - praktycznie nie wiem co "rozumiem" pod tym terminem, dostawa³em gotowy produkt w puszczce od piwa
, niestety by³em ma³o dociekliwy i nie wiem jaki mia³ sk³ad
trzeba by spytaæ siê jakiego¶ studenta grafiki
jak co¶ mogê siê spytaæ ale dopiero we wrze¶niu w liceumm (gdzie mnie tego uczono) lub w pa¼dzierniku na uczelni
sorki, ¿e nie mogê wiele pomóc
chcia³em tylko zaprezentowaæ akwafortê, w której nie rysuje siê w asfalcie
pozdrawiam
Bartosz
Próbowa³em trawiæ zarówno stal jak i mosi±dz bardziej prymitywnymi sposobami ni¿ opisane powy¿ej i ca³kiem ca³kiem to wychodzi³o. Mianowicie, u¿ywa³em do pokrycia trawionej powierzchni gêstego lakieru ¿ywicznego i zwyk³ej parafiny. Plusem lakieru by³o to, ¿e nie odpryskiwa³ przy rysowaniu wzorów rylcem, ale za to do¶æ ciê¿ko siê go potem pozbyæ. Raczej odpada przy trawieniu miêkkiego mosi±dzu. Z parafin± jest taki problem, ¿e odpryskuje, dlatego powinna byæ k³adziona w jak najcieñszej warstwie - mo¿na to osi±gn±æ pokrywaj±c bardzo oziêbiony metal - wtedy bardzo szybko krzepnie i nie ¶cieka. A pozbycie siê parafiny jest banalne, wystarczy ponownie j± rozpu¶ciæ.
Na razie zdecydowanie wiêcej bawi³em siê z mosi±dzem - kwas azotowy lekko rozcienczony (ok 5-10%) trawi szybko i równo, choæ gwa³townie - s± efekty wizualne takie jak pojawianie siê niebeskozielonego roztworu soli miedzi i wydzielanie siê brunatnego ¶mierdz±cego dwutlenku azotu :P
Mam za sob± trawienie napisów na p³askich mosiê¿nych blaszkach do lamówek przy elementach zbroi i ozdób na sprz±czkach do pasków.
Wkrótce wiêcej moich do¶wiadczeñ i parê fotek ;)
pozdrawiam
Witam.......
A ja robiê to tak.........
....podgrzewam przedmiot na którym zamierzam trawiæ i kapiê na niego kilka kropel parafiny z najzwyklejszej ¶wieczki....
....na podgrzanym metalu parafina rozleje siê cieniutk± warstw±.....
....odwracam przedmiot i kopcê nad t± sam± ¶wiec± miejsce, w którym zamierzam trawiæ dziêki czemu uzyskujê czarn± a wiêc silnie kontrastuj±c± z polerowanym pod³o¿em powierzchnie......
....po wystygniêciu wyka³aczk± wydrapujê napis lub rysunek.....
....w takowy rysunek za pomoc± wacików (takich do higieny osobistej) wprowadzam kwas azotowy by pokrywa³ ten rysunek......
...w miejscach trawionych pojawi± siê charakterystyczne b±belki......
...po oko³o 15 minutach gdy znikn± przemywam przedmiot du¿± ilo¶ci± wody a nastêpnie przemywam myd³em by jego zasadowy odczyn zobojêtni³ kwasowo¶æ miejsca trawienia...
...polerujê przedmiot
Uwagi....
Dziêki tej metodzie ograniczam do minimum ilo¶æ naprawdê niebezpiecznego kwasu azotowego....nie s± potrzebne ¿adne wanny, w których zanurzam ca³y przedmiot
Pamiêtajcie o tym by trawiona powierzchnia mia³a jak najbardziej poziome ustawienie by kwas pod ¿adnym pozorem nie sp³yn±³ w niechciane miejsce....
By siê przed tym zabezpieczyæ trawione np. wypuk³e czy wklês³e miejsce oklejam dooko³a „wa³em powodziowym” z modeliny.....
W za³±czniku..... ³aciñska sentencja na ostrzu „Mi³ujcie wrogi wasze” ozdobiona pochewka i po³szkojec gdañski, za jako¶æ zdjêæ przepraszam ale to wszystko by³o skanowane.
Doda³em jeszcze jeden za³acznik...
... sentencja na sztylecie tarczkowym brata naszego Markusa "Sum micerycordia"
¯yczê powodzenia w trawieniu
ZRP Hako
Przez cale studia sprawdzala sie metoda pokrywania lica wypolerowanej blachy woskiem z sadza oraz kalafonia i drapania w tym igla o stepionym i wyokraglonym czubku. Na 2-ga strone szla zwykla tasma klejaca w ilosci kilkunastu warstw ktorej krawedzie mogace ulec podtrawieniu zamalowywalo sie dodatkowo zwyklym lakierem do paznokci. Wpadlismy na ten pomysl jak sie skonczyl lakier sluzacy do smarowania uzwojenia w silnikach elektrycznych:) Taniocha! Co do proporcji wosku, kalafonii i sadzy w mazidle to niestety dostawalismy gotowy blok i nakladalismy go na blache lezaca na plytce kuchenki elektrycznej-grzeje ona wolniej wiec jest wieksza kontrola i unika sie niebezpieczenstwa przepalenia masidla.
czy mo¿na skutecznie uzyæ innych kwasów? -> slabszych ni¿ azotowy?
Adelheid wspomnia³a co¶ o kalafonii i miêkkim werniksie, ale w trochê niejasny sposób. Miêkki werniks ma podobne zastosowanie do asfaltu, jednak jest du¿o delikatniejszy i raczej nie stosuje siê go do d³ugich trawieñ. Oczywi¶cie jak na³o¿y siê jego grub± warstwê to nie przepu¶ci i kwas nie wytrawi nam miejsc zas³oniêtych. Ale wydaje mi siê, ¿e do tych celów naj³atwiej skorzystaæ z akwaforty. Wystarczy na³o¿yc asfalt i w nim skrobaæ. Nie trzeba bawiæ siê w rozgrzewanie blachy i nak³adanie werniksu. Pewnie, ¿e werniks daje inne mo¿liwo¶ci. Mozna np. wytrawiæ przy u¿yciu kalki albo bezpo¶rednio na blasze kreski podobne do tych jakie powstaj± przy u¿yciu o³ówka, czyli mniej precyzyjne, p³ytsze i ,,miêkksze", mo¿na te¿ sobie odbijaæ ca³e wzory np. jak±¶ materiê (firankê, gazê), ale nie wiem czy komu¶ siê to tu przyda. Wiêc ju¿ nie zanudzam tym miêkkim werniksem.
Z tego co siê orientujê to potrzebne s± precyzyjne i dosyæ g³êbokie trawienia, a wiêc forta bêdzie najlepsza i najprostsza.
Lepiej pokrywaæ blachê asfaltem ani¿eli lakierem bo ten lubi odpryskiwaæ podczas skrobania. Nie trzeba drapaæ rysunku bardzo g³êboko, wystarczy tylko ods³oniæ blachê spod warstwy asfaltu. Na koniec dodam, ¿e kalafonii te¿ siê u¿ywa, ale to do jeszcze innej techniki - akwatinty. Ale ju¿ rozpisywaæ siê nie bêdê, w necie na pewno co¶ o tym pisz±. A tu chyba nie jest to bardzo wa¿ne.
Pozdrawiam!
Co do trudno¶ci w skrobaniu w asfalcie, to mo¿na na³o¿yæ cieñsz± warstwê, to u³atwi prowadzenie ig³y.
Niestety jestem ¶pi±ca i dopiero teraz doczyta³am, ¿e chyba jest mowa o miêkkim werniksie, ale u¿ywacie okre¶lenia mazid³o. Studiujê grafikê i u nas poprostu podgrzewa siê blachê ( niezamocno) i rozprowadza miêkki werniks, ktory roztapia siê, a nastêpnie rozprowadzamy jego cienk± warstwê za pomoc± wa³ka. Jak wystygnie rysujemy. Mo¿e mówicie o jakiej¶ innej technice, ktorej nie znam. Bo przyznam, ¿e dosyæ zagadkowe jest dla mnie pokrywanie blachy kalafoni± i kladzenie na to miêkkiego werniksu.
pozdrawiam
Re... Klepczar....
.....u¿ywa³em kiedys kwasu solnego ale proces wytrawiania np. w mosi±dzu trwa³ kilka godzin.....
ZRP Hako
Efekty mojej ostatniej zabawy - napis na lamówce zas³ony he³mu typu "kreci pysk"
groty zelazne zdobione wytrawianiem kwasem na li¶ciu znane s± w kulturze przeworskiej w juz m³odszym okresie przedrzymskim.
A fanty kole¿eñstwa wygl±daja super
Znalaz³em ciekawa stronê tycz±ca tego tematu :http://www.art-navigator.com/europe/poland/graphic/technic/index.htm.
Pozdrawiam
leterman
Szukam nast. informacji : od kiedy jest stosowany / znany / kwas azotowy i woda królewska ?
pozdrawiam . leterman
s2
CYTAT(leterman @ 08:41 10.04.2007) [snapback]186169[/snapback]
Szukam nast. informacji : od kiedy jest stosowany / znany / kwas azotowy i woda królewska ?
pozdrawiam . leterman
s2
polecam parê ciekawych informacji:
http://www.zompist.com/versci.htmkwas azotowy - pierwszy raz otrzymany przez arabskiego alchemika Jabira ibn Hayyana w VIII wieku z azotanu potasu (saletra).
zarówno HNO3 jak i woda królewska zaczê³y byæ stosowane dopiero kiedy udoskonalono w odpowiednim stopniu technikê destylacji celem zatê¿ania roztworów (po³. XII w)
Dziêki Boleslavius !
Poda³e¶ b. ciekawe ¼ród³o! Dziêki informacjom w nim zawartych wiele problemów , zwi±zanych z trawieniem / zdobnictwem / metali , widzê w innym / ja¶niejszym / ¶wietle.
Pozdrawiam , leterman.
Widzê , ¿e i Frodo jest zainteresowany tym tematem.
Mam nastêpne pytanie : czym trawiono te os³awione groty w³óczni z okresu kultury przeworskiej ?
Pozdrawiam , leterman
Jam to nie chwaląc się sprawił :D - trawienia mosięznych lamówek przy kirysie - próbie rekonstrukcji zbroi z Churburga, autorstwa Adama Bławata (jedam). Pierwszy raz próbowałem robić to w ten sposób, zeby trawić tło, a litery miąły zostać wypukłe. Wyszło tak jak chciałem ;) . Wytrawiony tekst to nie to, co jest na oryginale, lecz, zgodnie z zamówieniem, słowa pieśni Magnificat (zmieściła się prawie cała).
PS. Kirys będzie można zobaczyć z bliska na tegorocznym Grunwaldzie, w Choragwi Gończej :P
Je¿eli nie zale¿y |CI na historyczno¶ci samej metody to mo¿esz u¿yæ wszelkiego rodzaju flamastrów kwasoodpornych, które siê ¶ciera po trawieniu kwasem.
CYTAT(Adelheid @ 22:14 25.07.2005) [snapback]109062[/snapback]
techniki niello nie wykonywalam wiec pisze tylko to co mnie uczyli w teorii, natomiast akwaforte ro bilam nie raz, zwykly miedzioryt raz, i przynajmniej w moim wykonaniu nie roznily sie niczym, oba wygladaly jak rysunek piorkiem.ale nie bede sie sprzeczac, moze to ja tak mam...
no tak ze techniki sie nie pamieta... no coz z pewnoscia efekt niella jest graficzny (roznica w kolorach tla i rysunku ) a co do techniki ... raju - niello siarczek miedzi srebra i olowiu zmieszany wstepnie stopinony w tyglu nastepnie wylany do zimnej wody (tworzy sie wowczas granulat) - by nalozyc niello nalezy owy granulat rozetrzec w mozdziezu zapodac olejkiem lub woda destylowana (olejej roslinny jest lepszy powoduje ze taka masa ma pewna lepkosc i latwiej trzyma sie podloza - wazne to to przy elementach przestrzennych) nastepnie lekko ubijamy taka mase i podgrzewamy by do maksimum osuszyc niello - krok nastepny wypalanie w piecu , dalej szlifowanie i obrobka wykonczeniowa (polerowanie)
ogolnie niello jest dosc trujaca i toksyczna metoda ozdabianai metalu i bardzo pracochlonna, wymagajaca sporego doswiadczenia i wyczucia - stad obecnie zarzucona na rzecz barwienia metali)
mam nadzieje ze po tym co napisalem - przynajmniej wiekszosc zrozumie ze niello to nie jest wcieranie farby albo "czegus" ....
pozdrowionka RF
Je¿eli chodzi o trawienie mosi±dzu lub miedzi, to najlepiej nadaje siê do tego kwas azotowy, o mocnym stê¿eniu. przed jego uzyciem nale¿y blechê dobrze odt³u¶ciæ lub przetrzec papierem o gramaturze 600 - 800, nanie¶æ zwyk³ym o³ówkiem rysumek. nastêpnie lekko podgrzaæ przedmiot i nanie¶æ na niego (posmarowaæ) tylko wy³±cznie czysty wosk pszczeli, a nie tam jakie¶ lakiery czy parafinê ze ¶wiec - to gówno!, bo siê kruszy i ni± niego podchodzi kwas. Po ostygniêciu wosku (matowy nalot na wosku), rysikiem rysujemy po wosku przebijaj±cy o³ówek i dopiero teraz zaczynamy trawienie, które nale¿y wykonywaæ kilkakrotnie. Potem op³ukaæ wod± i wydmuchaæ z rowków pozosta³± wodê. Trawiæ nale¿y tylko do momentu, a¿ pojawi siê nalot jasno seledynowy i dalej p³ukaæ i ponownie powtarzaæ. UWAGA! Nie mo¿na dopu¶ciæ, aby siê kwas na wosku zagotowa³, bo pode¿re pod woskiem i ca³o¶æ bêdzie do d..y! Za ka¿dym nastêpnym razem trzeba na to uwa¿aæ, a w¿ery robi± siê coraz to g³êbsze i szersze. CO¯ mi radziæ wiêcej, to poprostu trzeba nabraæ w³asnej rutyny. Nie róbcie tego w pomieszczeniu, bo p³uca Wam nie wytrzymaj±, a duszno¶æi w nich bêdziecie w klatce piersiowej d³ugo odczuwaæ! - ja to przesz³em. Po zetkniêciu kwasu z cia³em, pozostaj± plamy jak po jodynie, które zejd± po kilkunastu dniach.
Ja w ten sposób zrobi³em niegdy¶ (lata 70 i 80) kilkaset wizytówek na drzwi, napisów na puchary, etc. dzisiaj ju¿ tego nie chce robiæ, chcê mieæ czyste p³uca, chyba ¿e sobie ma³e co nieco.
Pozdrawiam, Jurko z Nysy
gadahi@o2.pl
zgadzam siê z Gadahi ,ale nie we wszystkim. Mój znajomy z Krakowa który zajmuje siê metaloplastyka pokrywa metal mieszanin± asfaltu z woskiem i .....mówi ¿e nie pamiêta
. Istotne jest to o czym mówi³ Gadahi o nagrzewaniu sie brzegów wytrawianego materia³u. . Trzeba uwa¿aæ ¿eby nie "pop³ynê³o' zabezpieczenie .
HOWGH
CYTAT(Wszeb±d @ 17:49 28.01.2008)
zgadzam siê z Gadahi ,ale nie we wszystkim. Mój znajomy z Krakowa który zajmuje siê metaloplastyka pokrywa metal mieszanin± asfaltu z woskiem i .....mówi ¿e nie pamiêta
. Istotne jest to o czym mówi³ Gadahi o nagrzewaniu sie brzegów wytrawianego materia³u. . Trzeba uwa¿aæ ¿eby nie "pop³ynê³o' zabezpieczenie .
HOWGH
Co¶cie sie moi mili tak zawzieli na ten kwas azotowy?Znakomicie i znacznie bezpieczniej/brak oparów dwutlenku azotu/ trawi sie mosi±dz i stopy miedzi prz pomocy chlorku ¿elaza-do nabycia w kazdym sklepie z czê¶ciami elektronicznymi-co prawda niezbyt to historyczna metoda ale chyba chodzi o skutek a nie tylko o sposób?Trawienie stali mo¿e byc tez elektrolityczne-no to juz ca³kiem niehistoryczne,ale daje rysunek czysty i bez podtrawieñ na boki-bardzo pomocne gdy chodzi o uzyskanie cienkich i stosunkowo g³êbokich rowków-np dla wklepania potem srebrnego lub mosiê¿nego drutu i wykonania inkrustacji.
Podaj jakies szczegoly jak to trawienie elektrolityczne stali ma wygladac.
Dobra, czekalem 2 dni na odpowiedz ale Kenzo chyba gdzies wyjechal.
Odpowiem sam. Otó¿ ludzie sie zawzieli na kwas bo jest epokowy jak glina w odlewnictwie.trawic stopy miedzi mozna , i owszem chlorkiem zelaza i pomijajac ,¿e nie jest to metoda epokowa co sam przyznajesz to jest ona do czosnka o kulistych kszta³tach. Jak szybko przebiega trawienie? 0,1mm na 12 godzin?Troche szybciej.
Trawienie elektrolityczne...tak. Trawienie kwasem jest proste.Kwas, wosk i igla. Proste i kazdy wie o co chodzi. Jakos z trawieniem elektrolitycznym nas nie oswieciles drogi,nadwrazliw Kenzo ,jak to ma wygladac?. Jak ma wygladac oprzyrzadowaniei jak je zrobic w domowych warunkach. Jakies foty? Oczywiscie jest ono dalece bardziej skomplikowane niz sprzet potrzebny do trawienia kwasem ale to nie przeszkadza produkowac kolejne teoretyczne posty byle cos napisac. Nie bardzo wiem komu sie ma na cos przydac stwierdzenie - nie mêczcie sie kwasem robcie elektrolitycznie. Ciekawe co mi Vislaw na to zaraz odpisze. Sory ze podwyzszam temp dyskusji( o ile wogole o niej mozna mowic) , ale naprawde wkurza mnie takie wjechanie na forum i napisanie co slina na jezyk przyniesie byle zabysnac. Jesli juz to jakies porady pratyczne, ktore kazdy bedzie mogl sam zastosowac domowymi metodami. No chyba ze sie doczekamy i Kenzo napisze ³opatologicznie co i jak z rys lub nawet fotk± jak sie to robi.
Wtedy ³eb posypuje popio³em od razu. Czekamy.
Ja równie¿ cierpliwie czekam
pozdrowienia Vslv
Mnie natomiast interesuje jakich kwasów u¿ywano w dawnych wiekach,jak je otrzymywano i o jakim stê¿eniu. Trafi³em tylko na opis czyszczenia za¶niedzia³ych garów miedzianych i zardzewia³ych ¿elaznych poprzez kiszenie w nich jaki¶ substancji organicznych. Oczywi¶cie powstawa³ kwas octowy, wspomina o nim ju¿ Papirus Leidejski. O innych kwasach- nie ma nic.
Ja tak z chemii to jestem niezbyt teges ale powiem co wiem:) Pierwszy kwas jaki znano to octowy, juz w starozytnosci. Kwas azotowy robiono z saletry wiec pewnie sam kwas jest tak stary jak saletra lub niewiele mlodszy. Kwas siarkowy i azotowy jest opisany juz w 13 wieku.Solny tez w tej okolicy. Solny to kombinowali cos z prazeniem roznych soli i skraplaniem par. Tyle wiem. W okolicy 14 wieku znano juz wode krolewska. Napewno ich wytwarzanie mialo zwiazek z destylacja Niech ktos bardziej bieg³y "chemicznie" sie wypowie:)
Zastanawia mnie brak wzmianek o kwasach do oczyszczania metali w Traktacie Teofila.
CYTAT(waliza @ 14:30 18.02.2008)
Dobra, czekalem 2 dni na odpowiedz ale Kenzo chyba gdzies wyjechal.
Odpowiem sam. Otó¿ ludzie sie zawzieli na kwas bo jest epokowy jak glina w odlewnictwie.trawic stopy miedzi mozna , i owszem chlorkiem zelaza i pomijajac ,¿e nie jest to metoda epokowa co sam przyznajesz to jest ona do czosnka o kulistych kszta³tach. Jak szybko przebiega trawienie? 0,1mm na 12 godzin?Troche szybciej.
Trawienie elektrolityczne...tak. Trawienie kwasem jest proste.Kwas, wosk i igla. Proste i kazdy wie o co chodzi. Jakos z trawieniem elektrolitycznym nas nie oswieciles drogi,nadwrazliw Kenzo ,jak to ma wygladac?. Jak ma wygladac oprzyrzadowaniei jak je zrobic w domowych warunkach. Jakies foty? Oczywiscie jest ono dalece bardziej skomplikowane niz sprzet potrzebny do trawienia kwasem ale to nie przeszkadza produkowac kolejne teoretyczne posty byle cos napisac. Nie bardzo wiem komu sie ma na cos przydac stwierdzenie - nie mêczcie sie kwasem robcie elektrolitycznie. Ciekawe co mi Vislaw na to zaraz odpisze. Sory ze podwyzszam temp dyskusji( o ile wogole o niej mozna mowic) , ale naprawde wkurza mnie takie wjechanie na forum i napisanie co slina na jezyk przyniesie byle zabysnac. Jesli juz to jakies porady pratyczne, ktore kazdy bedzie mogl sam zastosowac domowymi metodami. No chyba ze sie doczekamy i Kenzo napisze ³opatologicznie co i jak z rys lub nawet fotk± jak sie to robi.
Wtedy ³eb posypuje popio³em od razu. Czekamy.
Szybko¶æ trawienia miedzi i stopów miedzi w chlorku ¿elaza to ok 0.15mm na 10-15 minut/zale¿y od temperatury kapieli./.W przeciwieñstwie do k±pieli kwasowych nie jest to k±piel agresywna w stosunku do wykonawcy/wypadki sie wszak zda¿aj±/co najwy¿ej mo¿na wyj¶æ na têgiego palacza/zbr±zowienie palców jak od nikotyny/.I niezniszczalne bo nie do wyprania, plamy na odzie¿y.
Co do trawienia elektrolitycznego:
sk³ad elektrolitu do p³yt stalowych i ¿elaznych:
roztwór siarczanu ¿elaza(FeSO4x7H2O)
albo
roztwór chlorku amonowego(NH4Cl)
dobór stê¿enia mediewalno-do¶wiadczalny-czyli metod± równañ Wasylego Macajewa(uk³ony dla in¿ Don Pedro)
Du¿± ilo¶æ informacji uzyskaæ mo¿na z dzie³ka pt"Podrêcznik metod grafiki artystycznej"-dzia³ aqua tinta,podrozdzia³ elektrotinta.
Zwyk³em posi³kowaæ siê literatur± techniczn± z róznych dziedzin ,gdy¿ pamiêc mam dobr± ale krótk±.
)
Acha-zdjêcia moich dzie³ zostana opublikowane bezpo¶rednio po Twoich.Poniewa¿ nie uzyska³em dla nich po¶wiadczeñ notarialnych bêdziesz mia³ temat do kolejnych mi³ych postów.
Natomiast co do metod domowych,to drogi kolego w.-jedni maj± w domu dobrze wyposa¿on± pracowniê a inni tylko sztuæce.
Bez wyrazów szacunku
Kenzo
CYTAT("Remington1")
Mnie natomiast interesuje jakich kwasów u¿ywano w dawnych wiekach,jak je otrzymywano i o jakim stê¿eniu. Trafi³em tylko na opis czyszczenia za¶niedzia³ych garów miedzianych i zardzewia³ych ¿elaznych poprzez kiszenie w nich jaki¶ substancji organicznych. Oczywi¶cie powstawa³ kwas octowy, wspomina o nim ju¿ Papirus Leidejski. O innych kwasach- nie ma nic.
CYTAT("waliza")
Ja tak z chemii to jestem niezbyt teges ale powiem co wiem:) Pierwszy kwas jaki znano to octowy, juz w starozytnosci. Kwas azotowy robiono z saletry wiec pewnie sam kwas jest tak stary jak saletra lub niewiele mlodszy. Kwas siarkowy i azotowy jest opisany juz w 13 wieku.Solny tez w tej okolicy. Solny to kombinowali cos z prazeniem roznych soli i skraplaniem par. Tyle wiem. W okolicy 14 wieku znano juz wode krolewska. Napewno ich wytwarzanie mialo zwiazek z destylacja Niech ktos bardziej bieg³y "chemicznie" sie wypowie:)
Tak, "wytwarzanie" kwasów mia³o zwi±zek z destylacj±, chodzi o zatê¿anie (tak samo jak z produkcj± wysokoprocentowych napojów wyskokowych ;) ). Wspomnia³em ju¿ o tym parê postów wy¿ej. Z bardziej egzotycznych metod, w ksi±¿ce "Trwienie kszta³towe metali" (A.Rossakiewicz, H.Ptakowska-Wy¿anowicz, WNT 1984), we wstêpie na temat metod historycznych jest lakoniczna wzmianka, ¿e w ¶redniowieczu do trawienia stopów miedzi u¿ywano ¿o³±dków ryb drapie¿nych np szczupaków. Na logikê chyba mog³o by to byæ mo¿liwe (zwierzêta stricte miêso¿erne maj± do¶æ wysokie stê¿enie HCl w ¿o³±dku) ale nie wiem ile w tym prawdy bo autorzy nie podaj± ¿adnych ¼róde³...
Nawi±zuj±c do starego postu Doroty, poprawiam i¿ pomyli³a siê o 1500 lat
Trawienie pojawi³o siê wraz z pojawieniem siê umiejêtno¶ci zgrzewania . Pocz±tkowo trawiono dla wydobycia wzoru na powierzchniach stali dziwerowanej, która wynika z ró¿nic w zawarto¶ci wêgla w stali. Im wiêcej wêgla tym stal bardziej odporna na dzia³anie kwasów. Pó¼niej kto¶ wpad³ na to, ¿e wcale nie trzeba zgrzewaæ aby uzyskaæ wzór a przyk³adem mo¿e byæ Grot w³óczni z cmentarzyska cia³opalnego w Dobrzankowie powiat Przasnysz datowany na I wiek przed nasz± er±. Jako zabezpieczenie czê¶ci, które nie mia³y siê wytrawiæ stosowano wapno. Rozrabiano je w wodzie a nastêpnie przy jego pomocy robiono wzór na przedmiocie po czym osuszano i wk³adano do rozcieñczonego kwasu pochodzenia organicznego (kwas octowy). Wszelkie kwasy nieorganiczne to ju¿ ¶redniowiecze. Ciekawostk± jest, ¿e potrafiono równie¿ trawiæ z³oto a to za spraw± tych, którzy wymy¶lili chyba najwiêcej czyli Arabów. Zmieszali oni kwas solny z azotowym i otrzymali tzw wodê królewsk±.
CYTAT(graffic @ 14:36 30.08.2007)
CYTAT(Adelheid @ 22:14 25.07.2005)
techniki niello nie wykonywalam wiec pisze tylko to co mnie uczyli w teorii, natomiast akwaforte ro bilam nie raz, zwykly miedzioryt raz, i przynajmniej w moim wykonaniu nie roznily sie niczym, oba wygladaly jak rysunek piorkiem.ale nie bede sie sprzeczac, moze to ja tak mam...
no tak ze techniki sie nie pamieta... no coz z pewnoscia efekt niella jest graficzny (roznica w kolorach tla i rysunku ) a co do techniki ... raju - niello siarczek miedzi srebra i olowiu zmieszany wstepnie stopinony w tyglu nastepnie wylany do zimnej wody (tworzy sie wowczas granulat) - by nalozyc niello nalezy owy granulat rozetrzec w mozdziezu zapodac olejkiem lub woda destylowana (olejej roslinny jest lepszy powoduje ze taka masa ma pewna lepkosc i latwiej trzyma sie podloza - wazne to to przy elementach przestrzennych) nastepnie lekko ubijamy taka mase i podgrzewamy by do maksimum osuszyc niello - krok nastepny wypalanie w piecu , dalej szlifowanie i obrobka wykonczeniowa (polerowanie)
ogolnie niello jest dosc trujaca i toksyczna metoda ozdabianai metalu i bardzo pracochlonna, wymagajaca sporego doswiadczenia i wyczucia - stad obecnie zarzucona na rzecz barwienia metali)
mam nadzieje ze po tym co napisalem - przynajmniej wiekszosc zrozumie ze niello to nie jest wcieranie farby albo "czegus" ....
pozdrowionka RF
Witam.Bardzo podoba mi siê NIELLO-mam na my¶li efekt,ale i zadany trud.Widzia³em przedmioty zrobione w tej technice,s± piêkne.Chcia³bym nauczyæ siê tej techniki,czy mog³aby mi Pani w bardziej szczegó³owy sposób przybli¿yæ metodê,proporcje,sk³adniki/siarczki-sk±d to braæ/, jaki piec,temperatura/,sposób polerowania..?Je¶li mo¿na,prosi³bym o info na mojego emaila/jest na str./Pozdrawiam
Czy do trawienia mosi±dzu nadaje siê chlorek ¿elaza, u¿ywany do trawienia obwodów miedzianych na p³ytkach bakelitowych? Mam tego pó³ flaszy a szkoda by³oby wyrzuciæ gdy nie zajmujê siê elektronik±.
Tak. Ju¿ o tym by³o w tym temacie.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.