O rany, Imd, wiem, ¿e mo¿e spojrza³am na was gro¼nie (coby nie u¿ywaæ s³owa wied¼mowato
), jak pi³owali¶cie belki do namiotów na ³awce, na której usi³owa³am akurat cos przygotowaæ do zjedzenia (Rynia, pierwszy wieczór)
ale sk±d zaraz pomys³, ¿e za du¿o wiem?
jasne, pochlebia mi takie stwierdzenie, ale uwa¿am, ¿e cz³owiek nigdy nie wie tyle, ¿eby siê jeszcze czego¶ nie móg³ nauczyæ
albo przynajmniej zdrowo po¶miaæ, je¶li to bzdety
mi akurat wpad³a w ³apki knjiga "czary i czarownice", dumnie brzmi±cy podtytu³: historia i tradycje bia³ej magii
jutro przejrzê dok³adniej, czy jest tam co¶ ciekawego o wied¼mach czy chocia¿ o interesuj±cych nas praktykach magicznych, ze szczególnym uwzglêdnieniem Pó³nocy.
na razie tylko adres bibliograficzny:
Adams Anton i Mina, Czary i czarownice. Historia i tradycje bia³ej magii, Muza SA, Warszawa 2003, 160 s.
sretno!