Witam. Nie moge znalesc informacji o mieczu poltoraku na forum.
Jakie wedlug was powinien miec wymiary poltorak??
Czekam na jakies odpowiedzi.
Zegnam
ogolnie nie bylo czegos takiego jak "poltorak",byl natomiast dlugi miecz,w wielu odmianach,do roznych celow,w roznych miejscach i okresach.Najprostsza definicja poltoraka jest miecz ktorym da sie walczyc (podkreslam WALCZYC nie machac jak kilofem) jedna lub dwoma rekoma,a to juz zalezy od wzrostu,warunkow i preferencji walczacego.Ogolnie moim zdaniem w miare optymalnym przedzialem dla tego typu mieczy jest dlugosc 100-130cm przy wadze 1-2 kg.Co do konkretnych danych,musialbys okreslic jaki miecz dokladnie chcesz (wiek,miejsce,zastosowanie,podstawowe zalozenia itd.) bo mozliwosci jest wiele
-Pawel
Glwonie chodzi mi o wiek okolo XV. Co do konkretwo nie wiem nic wiecej poniewaz nie jestem za bardzo wtajemniczony. a skoro nie ma dokladnieszych "danych" to mysle ze sie nie dowiem
powyzsze dane tycza sie wieku okolo XV-ego,natomiast dokladniejsze dane sa,ale to juz bys musaial wiedziec co chcesz miec,bo to zadlugi temat aby go objasniac w calosci (na kilka ksiazek).
Jest tu kilka podstawowych pytan,np. co chcesz ta bronia robic,cwiczyc szermierke,napier...lac sie tym jak sztacheta,a moze ma Ci on sluzyc do badania spraw traktatowych (i wtedy ma byc ostry),czy jesli chcesz go miec do walki,to czy bedziesz go uzywal jedna,lub dwoma rekoma,czy tylko dwoma,czy bedziesz przeciwnikow puntowal na dystans,czy raczej masz tendencje do kontaktowych zwarc,i skracania dystansu,ile pieniedzy masz na taka bron (porzadne "poltoraki" bez pochwy zaczynaja sie od okolo 500zl tak mniej wiecej) itd.itp.
Co do samego wzoru tez powinienes sie zdecycodowac i uscislic chociaz region i przedzial min. 50 lat ktore Cie interesuja
a tak juz z calkiem innej beczki,jesli dopiero zaczynasz,to lepiej grubsze pieniadze odlozyc sobie na ciuszki,i na poczatek zakupic sobie miecz treningowy -drewniany
Byæ mo¿e krótka to odpowied¿: pó³torak wed³ug tego, co mi wiadomo powinien siêgaæ do mostka.Czekam na poprawkê.Pozdrawiam.
"pó³torak wed³ug tego, co mi wiadomo powinien siêgaæ do mostka.Czekam na poprawkê"
ok,mowisz i masz:) -miecz ktory siega do mostka,to nic innego niz miecz dwureczny /dla tych ktorzy maja watpliwosci polecam powalczyc jednoracz takim kolosem -podkreslam,powalczyc,nie machnac:).
Najprostsza definicja tzw. "poltoraka" sprowadza sie do tego,ze jest to bron ktora mozna walczyc jedna,albo dwoma rekoma /w samej ikonografi czesto widac,ze tego typu mieczami czesto poslugiwano sie jednoracz,walczac konno,i oburacz na pieszo,a co do dlugosci,siegalo to przewaznie mniej wiecej do okolic pepka -podkreslam mniej wiecej:) -tu nie bylo zelaznej regoly,pare cm w ta czy w ta zalezalo od indywidualnych potrzeb/
Pozdrawiam
-Pawel
tylko ze mniej wiecej do pepka glownia czy calosc?? bo wedlug mnie poltorak to miecz kotry caloscia siega do postka......i nie tylko wedlug mnie
Pó³torak jest nazw± sztucznie przyjêt± w bodaj XIX wieku. Miód mo¿e byæ pó³torak. Zapewne chodzi ci o miecz wielki z dwurêczn± rêkoje¶ci±. Generalnie rzecz bior±c miecze wielkie mia³y 120-130 cm d³ugo¶ci od sztychu do zakucia g³owicy, miecze d³ugie (których wielki jest podtypem- powiedzmy, bo typologii w ¦redniowieczu nie by³o) jakie¶ 110-120. Poni¿ej tego poziomu rêkoje¶ci by³y prawie wy³±cznie jednorêczne. W XVI wieku sprawa trochê siê komplikuje w zwi±zku z mieczami bastardowymi, które rzeczywi¶cie posiada³y rêkoje¶æ 'pó³torarêczn±', czyli mie¶ci³a siê na niej d³oñ i kawa³ek, ostatnie palce na g³owicy. Te by³y stosunkowo krótkie, raczej ko³o 110 cm. Popularne w dzisiejszym RR pó³toraki s± wynalazkiem lat 90 XX wieku, sam takie mia³em i ³ama³em. Rozmawiali¶my o tym na gg i proponowa³em ci dostêp do fachowej literatury z zakresu tak bronioznawstwa (miecze) jak i historii ubioru. Czas siê na co¶ zdecydowaæ. Pozdrawiam
Gwyn
calosc do pepka -w sumie zalezy tez o jakim dokladnie czasie mowimy i o jakim miejscu,bo pod koniec XVw zdarzaly sie "igly" ktore byly dluzsze,i jednoczesnie mialy taka mase,ze mozna bylo operowac nimi jednoracz (chodz przewaznie uzywano ich do dwurecznych akcji konczacych sie sztychem),co nie zmienia faktu ze miecz do mostka to zdecydowanie,i bezdyskusyjnie miecz dwureczny /z historycznego punktu widzenia/.
Natomiast do poltorakow wracajac,to tez sprawa jest o tyle ciezka, ze w sredniowieczu nie bylo czegos takiego jak "poltorak"...byly tzw. "dlugie miecze","wielkie miecze" itp. jakby to kol. Tomaszek powiedzial farmazony:) Ale "poltorak" to wspolczesy wymysl...a to ze ma on siegac do mostka i wazyc 3-4 kg zawdzieczamy glwonie panom Alladynowi i Zulewskiemu + temu,co serwuje nam hollywod + syndromowi wielkiego miecza,na ktory cierpi wiekszosc poczatkujacych -tu przyznaje sie bez bicia,jednym z moich pierwszych zakupow rowniez byl miecz majacy jakies 175cm dlugosci,wazacy w okolicach 6kg:) a ja bylem zajebisty,bo robilem nim "mlynka" jedna reka :)))))))))))))) -ale mi przeszlo :)
Pozdrawiam
-Pawel
[quote= a moze ma Ci on sluzyc do badania spraw traktatowych (i wtedy ma byc ostry) [/quote]
Mo¿esz mi Pawle wyt³umaczyæ co rozumiesz przez 'pstry'? Czy chodzi o to ¿e ma on grañ, czy ¿e potrafi ci±æ (nie r±b±æ/szarpaæ) np. skórê, czy drewno? I dlaczego do traktatów ostry? Nie denerwuj siê, po prostu nie walczy³em nigdy ostrym mieczem, i nie wiem nawet jak historycznie by³y ostre.
"Mo¿esz mi Pawle wyt³umaczyæ co rozumiesz przez 'pstry'?"
Ostry tzn. o takiej krawedzi ktora tnie /np. gdyby przylozylo sie do niej palucha,i przeciagnelo przyciskajac,bylby on rozciety -oczywiscie niepolecam tego robic:) mysle ze to czuc,nawet przy lekkim dotyku/
" I dlaczego do traktatów ostry?"
Pisza o tym min. na stronie army -chodzi o to,ze spora czesc technik /jesli nie wszystkie;) / jest niepewna,i niekiedy dobrym wyjsciem jest przetestowanie swojego pomyslu na dana technike w empiryczny sposob.Robi sie to na przyrodzie /na badylach/ lub np. na plastikowych butelkach napelnionych woda.Dla hardcorowcow mozliwoscia sa jeszcze testy na materiale wlasciwym /np. widzialem kiedys armowy filmik,na ktorym koles demonstrowal ciecie ostra bronia obcinajac leb martwej sarnie/ -ale tutaj trzeba by juz miec wtyki w jakims kole lowieckim,skupie dziczyzny,czy rzezni -oczywiscie nie sprawdza sie tego na czyms co jeszcze zyje:)
"Nie denerwuj siê"
a czym mialbym sie denerwowac? :)
"po prostu nie walczy³em nigdy ostrym mieczem"
i chwala Bogu:)
Ja tez nie,i wcale bym niechcial
"i nie wiem nawet jak historycznie by³y ostre"
napewno na tyle aby ciac i kluc -do rabania sluzyly inne narzedzia.
Z tego co mi wiadomo,w przypadku dlugich mieczy bywalo tak,ze 1/3 od sztychu byla najostrzejsza,1/3 od jelca byla dosc tepa /co pozwalalo na lapanie w polmiecz/ natomiast reszta byla czyms pomiedzy /ostra,ale niekoniecznie jakos bardzo mocno
-Pawel
hmm tak wszystko to ciekawe
Ale ja mam pytanie mze nie na temat, ale nurtuje mnie ono jakis juz czas,a ni chce zakaldac nowego tematu wiec tutaj sie spytam:
Od kiedy mniej wiecej miecze wielkie sie pojawily (te tzw poltoraki dzisiejsze)??
Bo tutaj ca³y czas siê mówi o okolicach XV wieku, a czy wcze¶niej notowano przypadki powiedzmy wyujatków które zasuwa³y z czy6m¶ ponad norme d³ugim i wielkim? Powiedzmy tak w okolicach XII/XIII wieku?
Pozdrawiam
Z tego co mi wiadomo,tak wczesnie raczej nie uzywano dlugich mieczy.
Pojawily sie one w XIVw,szczyt swietnosci osiagnely w XV,natomiast to na co spora czesc ludzi mowi dzis "poltorak" czyli miecz dwureczny /powiedzmy siegajacy do mostka,wazacy te 3-4kg/ to koncowka XV i XVIw.
Nie wiem jak sie sprawy maja z ewentualnymi wyjatkami,ale ogolnie wygladalo to mniej wiecej tak jak napisalem /w giga skrocie ma sie rozumiec:) /
-Pawel
Witka, pierwsze znaleziska datuje sie ok. 1150r, ale s± to ma³e niewiele wiêksze ni¿ jednorêczne miecze, takie rozpowszechnienie tych mieczy mo¿na powiedzieæ to druga po³owa XIIIw.
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=3247&start=15 (tam siê machn±³em i za pocz±tek tych mieczy poda³em 1250)
Pozdr. Rudy
Bardzo dziekuje za informacje.Poprostu zastanawialem sie czy chcac siedziec w nieco wczesniejszych latach mozna sie poslugiwac wiekszym nieco narzedziem mordu bez obawy ze wszyscy na prawo i lew beda sie czepiali i nie bede mial nawet jak sie usprawiedliwic
. jeszcze raz dziekuje za odpowiedzi.
Pó¼ny piêtnasty. Mozliwe ¿e to s± bastardy. Nie widzia³êm czego¶ takiego
w znaleziskach ale jak widaæ taka idea istnia³a...
Jak juz napisalem w innym twoim poscie to nie sa miecze bastardy czy inne wymysly tylko sztylety z Talhoffera ( to chyba tam jest napisane lecz moge sie myliæ)
W takim razie po co na sztylecie gula po ¶rodku klingi?
Czo³em!
Mo¿e siê przydaæ przy technikach podobnych do pó³miecza, kiedy ³apiesz lew± d³oni± za klingê - a przynajmniej tak s±dzi³ Talhoffer. Inna sprawa, ¿e parê patentów z jego rysunków nie pojawia siê nigdzie indziej
Pozdrowienia
W³a¶nie dlatego pytam o t± gulê... Jak niby uzyæ sztyletu w technice pó³miecza?
Tak btw. podejrzewam ¿e to wy³±cznie patenty - tak jak czo³g Leonarda. Ale bior±c pod uwagê opcjê "co by by³o gdyby" - fajnie by³oby zobaczyæ kogo¶ gdzie¶ z czym¶ takim, chociarz raczej nie na bitwie...
Podaje linka jakby kogo¶ inrteresowa³o ¼ród³o:
http://base.kb.dk/pls/hsk_web/hsk_vis.side...=rel&p_lang=eng
<offtopic - by³by bardziej na miejscu w Szermierce>
<edycja - chodzi o pugina³y i "pó³sztylet"
>
Na szybko, pierwsze co mi wpad³o w rêce:
http://www.thearma.org/Manuals/Gladiatoria...torie_part4.htm , mniej-wiêcej od po³owy strony w dó³ jest parê obrazków.
</offtopic>
Pozdrowienia
Rozumiem ¿e pijesz do tego ¿e u¿yto sztyletu w technice ;) "pó³sztyletu", no jest w tym jaka¶ m±dro¶æ..
Hmm panowie... od kiedy longsword oznacza sztylet?
"longswords (107 verso - 108 recto), daggers (108 verso)" -
http://www.aemma.org/onlineResources/talho...ntents_body.htm
cytat "tam to jest gdzie¶ napisane" - no jest...
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.