W "Rycerzach i Rabusiach" wiele rzeczy jest DZIWNYCH...
Od scenariusza pocz±wszy, na rekwizytach skoñczywszy.
Rapcie wypo¿yczone od xiê¿niczki Xeny nie s± jedyne...
Ale takie to by³y CZASY
.
Ju¿ nie by³o kasy, a jeszcze nie by³o Rywina
W historii ubioru XVII wiek (g³ównie) :
poza ozdobnymi , i bardzo ozdobnymi rapciami by³y rapcie
codzienne, rzemienne, plecione, parciane lub zbytkowne -
plecione jedwabne,ze srebrnymi/z³otymi/wysadzanymi
ozdóbkami ( jak np. powy¿ej w postach - w zamieszczonych
za³±cznikach)
Chodaczkowcy,dzier¿awcy i chudopacho³kowie mogli
pomarzyæ (lub zdobyæ, otrzymaæ, wygraæ).
Nie by³o popularnych dzisiaj karabiñczyków, szablê
trzeba by³o ( np. siadaj±c do sto³u) odpasaæ.
Ceremonie z tym zwi±zane dobrze opisuje Rzewuski
w "Pami±tkach Soplicy" (JEDNA Z LEKTUR OBOWI¡ZKOWYCH)
U W. J. Kitowicza parê s³ów te¿ siê znajdzie (ale to XVIII wiek)