Witam
Tak sie wlasnie zastanawiam,jak na sobie zainstalowac pozny kapalin (gleboki,z duzym rondem) tak aby trzymal sie w pelni stabilnie.Oczywiste jest mocowanie pod brode,jednak wydaje mi sie ze to nie wystarczy.Slyszalem ze czasem daje sie z tylu dodatkowy pasek,ktory przypina sie do kolnieza przeszywki coby "nie gaslo swiatlo",tylko sie tak zastanawiam,czy aby czasem w skutek czegos takiego,przy schylaniu czy mocnym strzale w rondo,gdy helm bedzie chcial sie zsunac do przodu,nie wystapi efekt duszenia wlasnym kolniezem.Czy ktos z was stosowal cos takiego?Jesli tak,to jak to dziala w praktyce? (szkoda mi tracic pare godzin roboty na robienie kompletnej wysciolki z dodatkowym paskiem,jesli okaze sie to patent-dusiciel)
a moze macie jeszcze jakies inne koncepcje stabilizacji kapalinu na glowie (dotychczas uzywalem tylko lebki,ta funkcje spelniala tam ciasna wysciolka i czepiec kolczy)
Prosilbym zatem wszystkich "kapaliniarzy" (zwlaszcza pozniejszych) o rady
Z gory dziekuje
-Pawel