Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Zwyczajne Dzieje vol.II
> Inne > Kalendarium 2016
Brat Micha³
Tegoroczna ods³ona imprezy odbêdzie siê pod znakiem cios³a i struga. Chcemy by czas spêdzony jesieni± na Zawodziu przyniós³ ostatni tegoroczny plon, by pozostawiæ po sobie nie tylko jak najlepsze wra¿enie w pamiêci odwiedzaj±cych nas go¶ci, ale co¶ namacalnego, a mianowicie – owczarniê.
Niewielki budyneczek w konstrukcji zrêbowej chcemy postawiæ na tzw. ostrodze grodowej, tu¿ obok chlewika. Liczymy na pomoc zarówno fizyczn± jak i merytoryczn± w tym wzglêdzie. Poza g³ównym celem, stawiamy sobie wymóg tchniêcia codziennego ¿ycia w Zawodzie, dla tego swe miejsce na grodzie znajd± nie tylko budowniczowie, ale wszelkiej ma¶ci rzemie¶lnicy, kramarki, ch³opi, jak i osoby stanu duchownego czy zamo¿nie-¶wieckiego.
Sprawmy, by Zawodzie na weekend zapachnia³o i zabrzmia³o jak zwyczajne, prowincjonalne sio³o, tocz±ce swe zwyczajne dzieje.


Podstawowe za³o¿enia imprezy
- Uczestników imprezy obowi±zuje strój ¶redniowieczny i wyposa¿enie spójne dla odtwarzanego stanu spo³ecznego. Z racji charakteru imprezy ograniczamy zasiêg terytorialny do krêgu europejskiego.
- Na potrzeby zabawy prosimy z góry o dobór i przemy¶lenie swojej fabularnej roli, zastrzegaj±c prawo do jej zmiany bezpo¶rednio przed imprez± .
- Organizatorzy nie przewiduj± staræ zbrojnych, aczkolwiek nie wykluczamy rozwoju fabu³y w tym kierunku. O zabezpieczenie terenu zadba stra¿ grodowa.
- Dopuszczamy wy³±cznie produkty spo¿ywcze dostêpne przeciêtnemu ¶redniowiecznemu zjadaczowi chleba, w tym niskoprocentowe napoje wyskokowe.
- Impreza ma charakter sk³adkowy. Proponujemy symboliczn± kwotê 20 z³ na zakup wody i pó³produktów spo¿ywczych do przetworzenia w kuchni polowej.
- Zapewniamy zakwaterowanie w warunkach Zawodzia, tj. noclegi w chatach, dostêp do bie¿±cej wody i toalet.
- Z racji wzglêdów organizacyjnych prosimy o zg³oszenia swojego uczestnictwa mailowo (komes.bronisz@gmail.com) lub za po¶rednictwem wiadomo¶ci Facebook. Termin zg³oszeñ – 9. pa¼dziernika. Liczba miejsc ograniczona warunkami noclegowymi.
Niebawem przedstawimy ramowy rys fabularny.

Szczegó³y na bie¿±co bêd± podawane tutaj:
https://www.facebook.com/events/109593302838922/
Viator
Uwaga: bardzo istotna informacja, w cha³upach na Zawodziu NIE WOLNO od tego sezonu a¿ do ewentualnego odwo³ania rozpalaæ ognia w paleniskach! Tylko kryte lampki, niestety.

Nie nastawiajcie siê wiêc na gotowanie w garach pod dachem ani na to ¿e napalicie i bêdzie ciep³o, bierzcie gotowy prowiant, koce i p³aszcze.
Brat Micha³
Fragment zaginionych Annales Calisiensis, odnalezionych i opracowanych przez Janusza B.
„Anno Domini 1216
W miesi±cu lipcu zasn±³ i spocz±³ w Perugii Ojciec ¦wiêty Innocenty III. Po nim, jeszcze w tym samym miesi±cu, papie¿em obrano Honoriusza, trzeciego tego imienia. Nim jednak cia³o Innocentego do grobu z³o¿ono, ca³y ¶wiat chrze¶cijañski obieg³y dwie wie¶ci. Jedna mówi±ca o szykowanej jeszcze przez papie¿a Innocentego wyprawie, maj±cej kolejny ju¿ raz ponie¶æ krzy¿ dla Jeruzalem, druga za¶, wypatruj±ca wszêdy onego mnicha w burym habicie, maj±cego odmieniæ oblicze ca³ego ¦wiêtego Ko¶cio³a.
Arcybiskup gnie¼nieñski, Henryk Kietlicz, stronnik i przyjaciel papie¿a Innocentego popad³ w nie³askê nowego pontyfikatu, oskar¿ony przed nim o zbytnie wp³ywanie na politykê polskich ksi±¿±t, musia³ odst±piæ od spraw ¶wieckich zatapiaj±c siê w kontemplacji.
M³odszy z ksi±¿±t wielkopolskich, W³adys³aw, syn Odona, przej±³ nale¿n± sobie moc± testamentu, i sprzyjaj±cych wp³ywów arcybiskupa Henryka, w³adzê w po³udniowej Wielkopolsce. Jego wuj W³adys³aw, pozornie tylko odstêpuj±c roszczeñ, zawi±za³ uk³ad z ksiêciem ¶l±skim Henrykiem, i ksiêciem ma³opolskim Leszkiem, zwanym Bia³ym, maj±cy na celu pozbawienie m³odego ksiêcia drogiej Ziemi Kaliskiej.
W miesi±cu Octobris, m³ody Ksi±¿ê wyruszy³ do klasztoru cystersów w L±dzie nad rzeka Wart±, gdzie ma siê spotkaæ ze swym wujem, by negocjowaæ dalsze postanowienia pokojowe. Tymczasem od ¶l±skiej granicy, kupcy, ch³opi i zwiadowcy donosz± do kaliskiego komesa o podjazdach ¶l±skich, napotykanych coraz czê¶ciej i g³êbiej w kaliskiej dziedzinie. Komesa Bronisza jednak w Kaliszu nie ma, uda³ ku po³udniowym grodom sporz±dzaæ jesienne inwentarze… (w tym miejscu dokument siê urywa)

Ch³odami proszê siê nie martwiæ, zawsze od biedy mo¿na siê uzbroiæ w ¶piwory oraz za dnia nagrzaæ izbê elektryczn± nagrzewnic± i grzejnikiem. Po zmroku bêdzie ju¿ to niemo¿liwe, gdy¿ dla klimatu imprezy wy³±czona zostanie elektryka na grodzie.
Co do palenisk, ze wzglêdów bezpieczeñstwa faktycznie nie mo¿emy pozwalaæ sobie na nie tak swobodnie jak mia³o to miejsce dotychczas. Bêdê jednak pyta³ szefow±, o zgodê na czynne palenisko w karczmie.
W kwestii jad³a, jak podano w pierwszym po¶cie, przewidujemy sk³adkê w wysoko¶ci 20 biletów NBP, na zakup pó³produktów, by nikt g³odny nie chodzi³. Chyba ze akurat po¶ci lub jest trzymany pod stra¿± smile.gif
Brat Micha³
Gdy kaliski mnich pisa³ swe s³owa, inn± opowie¶æ us³ysza³ w okolicach wsi Strugi rycerz Raszyc z rodu Zêbów, pos³any przez podkomorzego ¶l±skiego Piotra ku pó³nocy, by maj±tki wielkopolskie rozpoznaæ i szacowaæ.

Straszne czasy nadesz³y, oj straszne… Ciep³o by³o, a teraz ch³odem po k±tach ci±gnie coraz sro¿ej. Jeno jeszcze prac w polu siê nie skoñczy³o, a zara nowa robota dojdzie, to cz³ek ledwie siê za widnego wyrabia. A katastrof coraz to wiêcej, oj wiêcej. ¬le to siê szybko zrobi, a pó¼niej cz³ek ledwie ¿yw do wiosny dotrwa. Ale od pocz±tku, l¿ej bêdzie s³uchaæ.
Zbiory by³y nawet i urodzajne, tutej nie mo¿na powiedzieæ, ¿e nie. Gryka, proso, ¿yto, wszystko wzesz³o mnogo, a i przy zbiorach pogoda dopisa³a nawet. A owoce? Jab³ka wielkie jak trzeba, wi¶nie kwa¶ne, ale te¿ du¿o, a ¶liwki? Jak by nie by³o robactwa, to by by³y jeszcze lepsze. Pany ³askawe, to od ust nie trza odbieraæ ¿eby na dwór zawie¼æ. Ch³opu z g³odu pa¶æ nie dadz± przecie, bo kto bêdzie robiæ w polu.
Ale w lesie… Z tamoj miód my brali, orzechy i buczynowe k±ski dla prosi±t. Drwa chodzilimy r±baæ, p³oche ¼wierze co w szkodê na polach wchodzi to nawet mogli¶my ut³uc i trochê dla siebie zostawiæ. A tera to ¼wierz ju¿ szatê zmieni³, lza by na futra ob³upiæ. Ale w lesie, to siê chyba z³e zalêg³o.
Bo pierwej to by³o tak, ¿e siê miodne drzewo bartne obali³o. Tak samo z siebie. Nawet my my¶leli, ¿e kto po z³o¶ci pieñ podci±³, albo li co. Ale nie, zdrowe drewno, a¿ szkoda patrzeæ jak le¿a³o. I od tego drzewa i miodu przelanego siê chyba zaczê³o. Pó¼niej my poszli w las po jagody. A tam ani jednego krzaczka nie by³o. Nic. Jakby kto z sierpem przeszed³ i przy samej ziemi przyci±³, ¶ladu nawet. No ale to siê zebralimy by przemówiæ sprawê i wysz³o, ¿e mo¿e tak to jest jak mnisi kazali, ¿e po roku t³ustym, chudy byæ musi. Jak nie pojemy jagód, nikt przecie nie zemrze. Nic to, zajêli¶my siê ¿niwami. I jak ¿e¶my k³osy ju¿ zebrali, a s³oma w snopkach ju¿ obsycha³a do cna, przysz³o nieszczê¶cie kolejne. W nocy jazgot, pies od Janków siê rozszczeka³ a¿ Janka z wyra zerwa³. A ten jak wrzasn±³, ¿e gore! No to¶my przed chaty wypadli, ¿eby siê na ratunek rzuciæ, a tam pod lasem snopki w p³omieniach, jak by kto czerwonego kura zapu¶ci³. I tak po³owa ¶cierniska do cna spopiela³a. Chwaliæ Pana i wszystko co ¶wiête, ¿e dopiero po zbiorze, bo by¶my z g³odu pasy ¿uli pewno. Jeszcze po drodze to ciasto na chleb siê babie spsu³o ca³e, ale to raczej przez ni±, bo fleja jest i siê z Bartkow± zagada³y pewno. A tragedia to przysz³a jak Jontka co¶ z³ego capnê³o. Poszed³ ch³opina w las po buczynowe owocki i popatrywaæ, czy ju¿ grzyby siê pokaza³y. G³upio zrobi³, bo sucho by³o i grzyby przecie w taki goronc rosn±æ nie bêd±. I jak poszed³, tak nie wróci³. Bêdzie ju¿ z dni sze¶æ albo i siedem nawet, a ¶ladu ¿adnego. Mo¿e i my jako¶ mocno za nim w ten las nie weszli… bo strach. Ale tu blisko, to ¿adnego nawet okruszka, ¿adnego skrawka co by by³o wiadomo, ¿e po nim. Tedy jakie¶ licho musia³o Jontka wci±gn±æ i ju¿ nie odda³o. Szkoda ch³opa, bo robotny by³ a i pomóc lubi³ jak ju¿ swoje obrobi³ co mia³. No ale… Napisalibymy do Pana ¿e co¶ siê z³ego zalêg³o, ale jak¿e tak… jak my pisaæ nie umiemy… A ch³opa teraz siê nie pu¶ci z wiadomo¶ci±, bo robiæ trzeba, a nie ma komu? I za Jontka obrobiæ zagonek te¿ trzeba…

Brat Micha³
Jutro up³ywa termin do którego pasowa³oby siê zg³osiæ potencjalnym zainteresowanym. Jest to do¶æ wa¿ne ze wzglêdu na planowanie kuchni i noclegu.
Dostali¶my zgodê na palenie ognia w karczmie, tak wiêc nie ma co robiæ-kupy-ze-strachu ¿e zimno smile.gif
https://www.youtube.com/watch?v=5o5jouTNNl4 smile.gif
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.