Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Czy w karczmach byli kelnerzy/kelnerki ? Jak ich nazywano ?
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Ludzie i spo³eczeñstwo
Bannik
Witam,

Od jakiego¶ czasu zastanawiam siê nad pytaniem zadanym w temacie.

W wielu ksi±¿kach przewijaj± siê w tle osoby prodaj±ce gosciom jad³o i napoje - od dziewek karczemnych pocz±wszy, na bli¿ej nieokre¶lonych bytach skoñczywszy.

Poza wymienion± wy¿ej "dziewk±", nie uda³o mi siê nigdzie odnale¼æ ¿adnej alternatywy dla kelnera. Owszem, s± synonimy, chocia¿by ów "ober", ale brakuje mi czego¶...bo ja wiem...czego¶ mi w kazdym razie brakuje smile.gif

Bêdê wdziêczny za ka¿d± pomoc w temacie !
kublika
??
P³ci dowolnej pomocnik karczmarza.
Dziewki pewnie chêtniej do takiej roboty brali, bo wiadomo, ¿e cyckiem i wdziêkiem wszystko lepiej siê sprzedaje, od samochodów po lody koral, a trunki szczególnie.
To by³y czasy posiadania s³u¿by, i nie trzeba by³o byæ jakim¶ wielkim panem, ¿eby naj±æ kogo¶ do pracy, nie by³o jeszcze komunistów i dzikich pomys³ów o równo¶ci wszystkich ludzi. Rolnik móg³ mieæ parobka do gnoju, ¶winiopasa do ¶wiñ itp, móg³ i karczmarz po prostu naj±c do s³u¿by kogo tam chcia³. Dziewka by³a lepszym wabikiem, za to facetowi w razie czego ³atwiej by³o robiæ za bramkarza ;)
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
Tu mo¿e byæ to, czego szukasz:

http://www.amazon.co.uk/Business-Medieval-...ds=medieval+inn


I pamiêtaj, ¿e interes prowadzony przez kogo¶ generalnie anga¿owa³ jego rodzinê. To nie by³y czasy dla singli i M³odych Wykszta³conych z Wielkich Miast. Roboty przy karczmie jest tyle, ¿e jeden cz³owiek ze wszystkim nie da rady. I po to ten cz³owiek ma rodzinê - ¿onê, dzieci, rodziców. Z tym plusem, ¿e rodzinie nie trzeba p³aciæ pensji.
Bannik
Bardzo dziêkujê za wasze odpowiedzi !

Czytaj±c teraz mój post wydaje mi siê, ¿e mog³em sformu³owaæ go nieco bardziej precyzyjnie - generalnie chodzi³o mi o staropolski synonim do s³owa "kelner".

Gdyby komu¶ uda³o siê wskazaæ ¼ród³o, w którym móg³bym szukaæ (sprawdzi³em ju¿ S³ownik wyrazów zapomnianych, kilka pozycji historycznych oraz oczywi¶cie internet, bez efektów) by³bym bardzo wdziêczny.
kublika
My¶lê, ¿e funkcja "kelnera/kelnerki" zwi±zana jest z nowoczesn± restauracj±.
W karczmie / gospodzie / ober¿y by³ karczmarz / gospodarz / ober¿ysta i mia³ do pomocy jak ju¿ kolega napisal g³ównie rodzinê; gdy nie starcza³o rodziny, móg³ naj±æ parobka lub dziewczynê do pomocy.
A klienci - go¶cie - czy jak im tam - wo³ali "hej, karczmarzu, podaj no wina" albo "gospodyni, a co tam dzi¶ macie do jedzenia?"
Albo "hej, no, dziewczyno (jak obcy) " lub "Ka¶ka - Mary¶ka - Jagna" czy inna tam "podaj nam jeszcze piwa"
Do dzi¶ s± ma³e knajpki rodzinne, gdzie w³a¶ciciel zarz±dza ca³ym interesem, ¿ona gotuje, syn je¼dzi z zaopatrzeniem a córka podaje; pytanie - czy jest kelnerk±?

Wiem, ¿e to nie jest ¿adna twórcza odpowied¼, ale mam wra¿enie, ¿e szukanie staropolskiego odpowiednika s³owa "kelner" to jak szukanie staropolskiego odpowiednika s³owa "tramwaj" albo "pralka". Kelner to osoba obs³uguj±ca klientów w restauracji. Nie ma restauracji - nie ma kelnera.
A jeszcze okre¶lenie "staropolskie" jest bardzo niejasne - jak staro polskie? Z XVw? XVIIw? XIXw?
Viator
CYTAT(Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs) @ 10:55 25.07.2014) *
(...) pamiêtaj, ¿e interes prowadzony przez kogo¶ generalnie anga¿owa³ jego rodzinê. To nie by³y czasy dla singli i M³odych Wykszta³conych z Wielkich Miast. Roboty przy karczmie jest tyle, ¿e jeden cz³owiek ze wszystkim nie da rady. I po to ten cz³owiek ma rodzinê - ¿onê, dzieci, rodziców. (...)

A jednak dla singli te¿.

W³a¶nie w tym kontek¶cie szczególnie przyda³oby siê tu okre¶liæ, o co pyta³a Kublika, o jakim okresie mówimy?

W wieku pó¼nym XIII-XIV czyli po powstaniu sieci parafii w Polsce, poczynaj±c od ¦l±ska, karczm± wiejsk± zarz±dza³ najczê¶ciej proboszcz, a ¿e w niewielkiej wsi rzadko mia³ do pomocy wikarego (co najwy¿ej kto¶ tam pe³ni³ obowi±zki ko¶cielnego), najczê¶ciej sam prowadzi³ w tej karczmie wyszynk, co mi siê z trudem w g³owie mie¶ci³o, kiedy siê o tym dowiedzia³em, a jednak to prawda. Zreszt± poziom "szeregowego kleru" w tych wiekach bywa³ zatrwa¿aj±co niski. Wiêc w tym okresie to raczej nie cycki spod dekoltu a koloratka wystawa³a obs³udze lokalu gastronomicznego.

PS. Acz z drugiej strony skoro ówczesny proboszcz czêsto mia³ ¿onê i dzieci, bo celibat wprowadzono nieco pó¼niej (a wyegzekwowano jeszcze pó¼niej), wiêc jego rodzina mog³a w wyszynku pomagaæ (skoro w odprawianiu sakramentów nie mog³a)...
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.