"„ Zmierzch zapada³ nad jeziorem i okoliczni mieszkañcy zmierzali ju¿ do swych domostw. Stoj±cy na stra¿y u stopni kasztelu wartownik, w³a¶nie przygl±da³ siê m³odej kobiecie- najprawdopodobniej ¿onie którego¶ z kmieci spêdzanych do umacniania pagórka. Chyba m³ynarzówna, by³a do¶æ urodziwa, ale …
- Schowaj jêzor bo ci go komandor ka¿e uci±æ- rzuci³ do stra¿nika, wysoki, mocno zbudowany kapelan.
Ten zmiesza³ siê i istotnie, wzrok od kobiety odwróci³ i zacz±³ wpatrywaæ siê w brzeg jeziora. Mo¿e i lepiej ¿e tak siê sta³o, bo nie zauwa¿y³ ¿e kap³an, nim lekko kulej±c na schody zacz±³ siê wdrapywaæ, kobiecie pos³a³ u¶miech, jedno oko przymru¿aj±c.
Wysoko¶æ gródka i w±skie przej¶cie nie u³atwia³y wspinaczki, wiêc dopiero po chwili duchowny wszed³ do niedu¿ego sto³pu. W wie¿y roz¶wietlonej ³uczywem sta³ pochylony nad jakimi¶ pergaminami komandor.
-Wzywa³e¶ mnie
-Tak, listy przysz³y, przeczytaj...
Kapelan spojrza³ siê zdziwiony na swego dowódcê, wiedzia³ bowiem ze jest gramotny, ten uprzedzaj±c pytanie rzuci³.
- W ichniejszej mowie... przysz³y. Mów co tam napisane.- Powiedzia³ podaj±c pergamin.
Ten wzi±³ do rêki dokument i usi³uj±c jak najwiêcej przypomnieæ sobie z mowy dawno nie u¿ywanej, co jaki¶ czas na g³os czyta³ zdanie by je t³umaczyæ.
- … tomber un autre château...- ¬le siê dzieje Saraceni twierdze odbieraj±… vous avez besoin d'argent, et les chevaux...- Chc± wiêcej pieniêdzy i koni potrzebuj±.
Komandor wykrzywi³ wytatuowan± twarz i rzuci³ z przek±sem :
- Po³owa by pad³a po drodze a drug± by Grekom sprzedali...
- … peu de troupes sur les frontières... Mamy gard³owaæ za tym ¿eby rycerstwo tej ziemi na Wschód ruszy³o, bo naszych tam ma³o...Chaque Quels Mais Way lâche... mo¿emy sobie na wiele pozwoliæ aby to zdzia³aæ. Kapelan jeszcze chwile pomamrota³, po czym doda³, oddaj±c pergamin.
- B³ogos³awieñstwa, pozdrowienia i inne takie.
- I co o tym s±dzisz?
- Tak siê miejscowemu rycerstwu do Jeruzalem, ¶pieszy jak mnie do benedyktyñskiego klasztoru. Pogan maj± za miedz± w Prusiech, a i schizmatyków w pobli¿u, do tego ¿r± siê miêdzy sob±.
- To prawda, nie tak dawno pisali do mnie bracia z krakowskiej ziemi, ¿e na Ru¶ siê szykowa³a rejza, ale siê jako¶ tam ksi±¿êta miêdzy sob± nie uradzili i nic z tego. O Saracenach za¶ tyle wiedz± co im z ambony powiedz±. Marnie to widzê.
- I jeszcze ka¿demu siê wydaje ¿e baron najprzedniejszy. Dziesiêæ ³anów ziemi a jak hrabia g³owê nosi...
Komandor oczy przymru¿y³ i oblicze zmarszczy³, kapelan przepomnia³ ¿e jego dowódca by³ z tej ziemi rycerzem a nie jakim¶ francuskim czy akwitañskim hrabi±.
- Bo s± dumni, a ta duma jest dla Nas szans±- powiedzia³e¶ ¿e Mistrz nam na wiele pozwala. Dobrze. Pamiêtasz t± historiê któr± zawsze Francuzi przed walkami opowiadali...
- O Rolandzie.
- Ta w³a¶nie, ponoæ coraz popularniejsza jest na dworach. Niech nasi swojego Rolanda maj±. Zrobimy turniej, tutaj na miejscu, pozapraszamy co znaczniejszych, niech siê wie¶æ rozejdzie. Niech z pocztami ¶ci±gn±, a kto wie mo¿e w uniesieniu ¶luby krucjatowe z³o¿±.
- Marnie to widzê...
- Widzenia ¶wiêtym zostaw, bierz inkaust i listy ¶lij- „ Jak dawne bohatery w Rolanda dziejach spisane, potykaæ siê bêd± znamienici ksiêstw polskich i ziem okolicznych rycerze w mróweckim grodzie, zaproszeni przez brata Krzysztofa”.Dodaj tam jeszcze stosowne formu³y i goñców pchnij.
- Do kogo?
- Do tych na których liczyæ zawsze mogli¶my- powiedzia³ wychodz±c z sali- a i jeszcze jedno- ¿ona m³ynarza, ludzie we wsi gadaj±..."
Jaktor
Imprezka pod szyldem Projektu Polski Dzielnicowej-jednak¿e otwarta na ludzi spoza ...zapraszamy do Wielkopolski na manewry,bitwy i pojedynki...
Calosc w terenie/koniecznie wezcie namioty etc ekwipunek/,
Przyjezdzamy juz w ptek/18 lipiec-od godz,15 /,cala imprezka to sobota-w niedziele rozjezdzamy sie do domow...
zgloszenia prosze wysylac na
celtic75@o2.pl
ilosc osob-namiotow..ogranicza nas troche miejsce w Mrowkach-wiec impreza raczej kameralna,zamknieta,turystow nie powinno byc zadnych.....
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mr%C3%B3wki_(..._wielkopolskie)