Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Kolor zó³ty i kurtyzany
> Ubiór i dodatki > Ubiory - ogólnie > Ubiory - inne
Ludka
Witam!

Kiedys sie zainteresowalam jak to bylo z tym kolorem zoltym i prostytutkami. Wyszlo na to, ze byl to jeden ze znakow je wyrozniajacy.
Inne znaki(jakie w tej chwili pamietam:) to rude wlosy, czy rekaw sukni w innym kolorze. Tak naprawde te znakowania sa charakterystyczne dla poznego sredniowiecza i mieszczanstwa. Nie znaczy to tez, ze prostytutki nosily wszystkie znaki, kazde miasto mialo wlasny sposob znakowania.

Ludka Excalibur

PS. Jest taka ksiazka z dziedziny historii socjalnej "Prostytucja w sredniowieczu", ale autora tez nie pamietam.
Jakub Zieliñski
Rossiaud, Jacques, Prostytucja w ¶redniowieczu, Volumen, Wa-wa, 1997.
Tomaszek
No to ju¿ diabli wiedz± do czego by³ ten ¿ó³ty kolor...
Mo¿e w tym byæ trochê racji, ale (chyba????) trzeba uogólniæ (tzn. np tak: kolor ¿ó³ty MÓG£ byæ stosowany do oznaczania tzw. "elementu" w spo³eczeñstwie... Pisz±c wprost - z zachowaniem szacunku dla Wotawy i nie chc±c nikogo obraziæ - ¿ydów TE¯ oznaczano (¿ó³tymi kó³kami wielko¶ci palca - Jan Drabina "¯ycie codz. w miastach ¦l. XIV i XV w."))...
Jakub Zieliñski
Pod koniec XII wieku meretrices nie mog³y nosiæ nakryæ g³owy a ka¿da "uczciwa" osoba by³a zobowi±zana do zerwania go z g³owy prostytutki. Pó¡niej nak³ada siê obowi±zek przypinania do rêkawa tzw. aiguillette - jaskrawej wst±¿ki. Zakaz noszenia czepka lub kaptura by³ do¶æ powszechnym naznaczeniem prostytutek w ca³ym ¶redniowieczu (w Dijon w po³owie XV wieku zerwanie kobiecie kaptura by³o jednoznaczne z oskar¿eniem o prostytucjê). (Rossiaud,... ss. 94-95.)
Ale: autor zak³ada, ¿e nie wszêdzie filles de joie musia³y nosiæ jakie¶ wyró¿aniaj±ce emblematy (np. we Florencji i Wenecji). We Francji od 1389 Karol VI zezwoli³ prostytutkom z Tuluzy na zast±pienie wst±¿ki nakapturze przy pomocy lisiere - cienkiej lamówki na jednym z rêkawów.
Zazwyczaj prostytutki ubiera³y siê du¿o bardziej wystawnie (ozdobne pasy, ko³nierze z futra, lub jedwabiu) ni¿ normalne kobiety, w³adze miejskie usi³owa³y z tym walczyæ ale w Pary¿u, Amiens, Dijon, Metzu z mizernym rezultatem. (ibidem, ss. 105-106.)
W tej ksi±¿ce o charakterystycznym kolorze sukien nic nie znalaz³em. Jeszcze.
U Van Der Weydena jedna z wersji Marii Magdaleny ma sukniê w kolorze po¶rednim: ugier jasny i umbra palona (¿ó³tosraczkowatym) z dopiêtymi, jaskrawoczerwonymi rêkawami. (Van Der Weyden, Zdjêcie z krzy¿a, 1436-1437.)
Kwestia ¿ydowska a kolor ¿ó³ty:
Nie znajdê konkretnej strony ale ¯ydzi byli zmuszeni do naszywania na stroje ¿ó³tych kr±¿ków, na pewno ju¿ w 1475 vide: ""kultowy" mord na Szymonie w Trydencie" Hampe, Theodor, Die Leutein der deutschen Vergangenheit, Leipzig, 1902., a¿ do VII wieku, choæby "Der Juden Bastub". (Trachtenberg, Joschua, Diabe³ i ¯ydzi, Uraeus., s. 35.)
Wcze¶niej, w 1267 papi¶ci na Soborze Wiedeñskim postanowili, ¿e ¯ydzi zobowi±zani zostaj± do noszenia pileum cornutum - rogatego kapelusza. (ibidem, s. 49.)
Jan Gradoñ
Witam!

W za³±czniku zamieszczam rysunek stroju ¿ydowskiego z XV wieku (z "Tracht Wehr und Waffen" - Teil 1, Tafel 70). W podpisie by³o: "....Auf dem Kopf den gelben Judenhut..." - czyli: Na g³owie ¿ó³ty kapelusz ¿ydowski...

swinka.gif
Zawisza
je¿eli chodzi o ten ¿ó³ty to czy to sie tyczy konkretnego odcienia bo w History of costume http://www.siue.edu/COSTUMES/history.html do¶æ czêsto serwowany jest ¿ó³ty w ró¿nych odcieniach

pozdrawiam
Jakub Zieliñski
Na temat prostytucji, i nie tylko, w ¶redniowieczu pisa³ te¿ Bronis³aw Geremek w ksi±¿ce Ludzie marginesu w ¶redniowiecznym Pary¿u. Nie czyta³em ale jak znam pisarstwo Geremka to na pewno jest to bardzo rozwijaj±ca lektura, na t± ksi±¿kê powo³ujê siê zreszt± Rossiaud.
Karolina Remiasz
Co do tego ¿ó³tego, to mia³am okazjê ostatnio trochê poczytaæ w ksi±¿kach, których naukowo¶æ trdno podwa¿yæ. Jak kto¶ dobrze wspomnia³, s± ró¿ne odcienie ¿ó³tego. Do 12 wieku ¿ó³ty (rozumiany jako ciep³y, przyjemny odcieñ miodowy, koresponduj±cy ze z³otem )by³ kolorem niemal sakralnym, stosowanym w ikonografii jako barwa szat Matki Boskiej, kojarz±cy siê z dostakiem i bogactwem. W wieku 12 faktycznie sta³ siê kolorem zdrajców (wystarczy przyjrzeæ siê wielu ¶redniowiecznym wizerunkom Judasza). Oznaczano nim tak¿e Zydów. Kobiety lekkich obyczajów nosi³y ¿ó³te suknie, ale by³ to nieco inny odcieñ: jaskrawy, jakby cytrynowy i mniej przyjemny dla oka. S± to oczywi¶cie wszystko tylko uproszczenia, bo wiadomo, ¿e do tego dochodz± zró¿nicowania lokalne, o których tu ju¿ wspominano.
Zatem decyzja: "nociæ czy nie nosiæ" jest dla Was, drogie damy, wyborem indywidualnym. Ja tam wolê siê powstrzymaæ...Jest tyle innych ³adnych kolorów smile.gif
Stanis³aw ¯órawski
Nie no, nie przesadzajmy. Symbolika symbolik±, a praktyka, to co innego. Skoro bia³y by³ kolorem ¶mierci, to znaczy, ¿e nikt nie chodzi³ w bieli¿nie? Akurat ¿ó³ty jest do¶æ ³atwy do pozyskania i trudno jest mi sobie wyobraziæ, ¿eby by³ unikany. Potwierdza to z reszt± czu³a na punkcie symboliki ikonografia. Tam ¿ó³tych ciuchów nie brakuje, w ró¿nych odcieniach.

Oczywi¶cie, kolor ¿ó³ty ma swoj± wymowê i efekt wizualny i nikt siê nie bêdzie ubiera³ na ¿ó³to od stóp do g³ów, bo to wygl±da kretyñsko. Równie¿ dzisiaj by³oby to podejrzane. Ale nie popadajmy w paranojê.

Zó³ty rz±dzi king.gif

Pozdrawiam.
_RK_
¯ó³æ- jeszcze przed czerni±- by³a uznawana za kolor szatana st±d wszelkiego rodzaju element "godny" napiêtnowania bardzo chêtnie oznaczano t± barw±. Symbolizowa³a tchórzostwo ("wojsko jerozolimskie"), nielojalno¶æ i zdradê. Z kolei z³oto (metal heraldyczny) przedstawiano jako ¿ó³æ ale mia³ on zupe³nie inne konotacje symboliczne- by³ kolorem chwa³y, pe³ni, bosko¶ci.

Osoby zajmuj±ce siê szkalowaniem i znakowaniem innych- by³o nie by³o propagand±- chêtnie odwo³ywa³y siê do my¶lenia symbolicznego- mówimy o ¶redniowieczu z jego specyficznym podej¶ciem do symbolu. W ikonografii kolor niemal nigdy nie jest u¿ywany bezzasadnie. Proponowa³bym nie przyk³adaæ wspó³czesnych norm do zachowañ sprzed 800 lat- mo¿na siê grubo omyliæ. Polecam choæby "Jesieñ ¶redniowiecza" jako ³atwo dostêpne ¼ród³o- je¶li kogo¶ interesuje ikonologia- polecam swoje mizerne us³ugi.
Stanis³aw ¯órawski
Nawi±za³em do wspó³czesno¶ci, poniewa¿ jest to temat bardziej antropologiczny, ni¿ historyczny i dlatego mam takie prawo. Zarówno wspó³czesne normy, jak i ¶redniowieczna symbolika maj± to samo zapewne pod³o¿e: w ¶wiecie zwierz±t ¿ó³æ oznacza truciznê. Tak g³êboko zakorzenione fakty mog± trwaæ w kulturze przez tysi±clecia.
Wracaj±c do ¼róde³ ilustrowanych, to jestem w ka¿dej chwili gotowy pokazaæ, ¿e ¿ó³ty móg³ wystêpowaæ w ¶redniowieczu bez ¿adnej symboliki, podobnie, jak czarny. Regu³± jest, ¿e w takich przypadkach nie stanowi± one dominuj±cej powierzchni w stroju - to fakt.
A Jesieñ ¦redniowiecza bardzo lubiê, ale nie odwa¿y³bym siê podej¶æ do tej ksi±¿ki bez nale¿nego dystansu. Ale to na marginesie.
Za us³ugi ikonologiczne dziêkujê - jak ju¿ mnie wynios± na o³tarze, to chêtnie sobie zamówiê jaki¶ portrecik smile.gif
Wotawa
Czarno-¿ó³te (adamaszek?) czêsto bywa³y suknie spodnie dam z wy¿szych sfer wyobra¿onych w malarstwie flamandzikim (i nie tylko).
Z³ote, a wiêc ¿ó³te bywa³y czêsto suknie Matki Boskiej.

Postaci jednoznacznie negatywne miewaj± stroje w koleorze kanarkowo-¿ó³tym w XIV w i do po³owy XVw. Przy czym jest to bardzo jasno ¿ó³ta barwa.

Dodatkowo w przypadku sukien i ubiorów heraldycznych, ¿ó³ty pojawia³ siê niejako w sposób oczywisty i nieznacz±cy.

Je¶li kto¶ chce robiæ komu¶ wyrzuty z powodu zó³tego koloru niech przytoczyy statut miejski ustanawiaj±ce takie prawo, obowi±zuj±cy dla miejsca odtwarzanej imprezy, lub opracowanie naukowe dotycz±ce tej, konkretnej epoki.
Oczywi¶cie barwy tej, jako podejrzanej lepiej unikaæ.

Co do ostatniej wypowiedzi - bardziej niepokoj± mnie te bufki...
_RK_
O ¿ó³cieni i z³ocie mówiê w³a¶nie z punktu widzenia sztuki. Metal zastêpowano kolorem wrêcz nagminnie, choæby z powodów technicznych- technika z³ota p³atkowego nie dla wszystkich by³a dostêpna i jako zamiennika u¿ywano w³a¶nie ¿ó³ci, poczynaj±c od wizerunków herbów (przyk³ad najprostszy) a koñcz±c na malarstwie tablicowym i ¶ciennym (z³oto ¶cian trzyma siê wrêcz fatalnie), zaczynaj±c o czasów jeszcze rzymskich a koñcz±c na wspó³czesno¶ci.

Na³o¿nica to nie prostytutka, markiza nie "¶wiadczy³a us³ug" - w najgorszym razie by³a konkubin± króla co zreszt± zdarza³o siê wielu paniom i wielu królom i przed ni± i po niej. To co pisano o ró¿nych kobietach w paszkwilach... no có¿, patrz±c z tej perspektywy nawet El¿bieta I to "dziwka wszeteczna ".
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.