Witam, mam nadziejê ¿e nikt mnie nie zje
Otó¿, chcia³bym siê dowiedzieæ w jaki sposób w czasie wypraw, zwiadów itp. przechowywano ¿ywno¶æ. Na logikê wydaje siê, ¿e po prostu zawijano je w p³ótno, ale czy na pewno? Mo¿e u¿ywano mieszków/sakiewek do przenoszenia np. suszonego miêsa albo owoców? Ma kto¶ na to jakie¶ ¼ród³a?
Jestem zainteresowany tematem, bo przymierzam powoli zbieram rzeczy na XII w. wyprawówke i o ten wiek mi chodzi. Zak³adam, ¿e jak zwykle, na tereny pomorza ¿adnych takich informacji precyzyjnych nie bêdzie, dlatego nie precyzujê geograficznie. Wiadomo - europa.
Pozdrawiam.
Kurczê, nie tak ³atwo o ¼ród³a. Ju¿ prêdzej o do¶wiadczenia naszych Wayfarerów (dzia³ Wyprawy w Prywatnych Inicjatywach).
Wiem ¿e chleb jeszcze do niedawna przechowywano w li¶ciach chrzanowych. Zarówno ¶wie¿o po upieczeniu (wówczas do spodu bochna przywiera³y te li¶cie i nie odrywa³o siê ich nawet tylko jad³o razem z bochnem - mia³em okazjê tego nieraz próbowaæ w wiejskich warunkach), albo po ostygniêciu (wówczas pe³ni³y rolê torebki foliowej spowalniaj±cej schniêcie.
Ja swój chleb na wyprawy - razowy, ciê¿ki, gliniasty i mokry a wiêc dobrze trzymaj±cy wilgoæ - pakujê w do¶æ d³ugi "bie¿nik" z lnu i zawijam (wychodz± 3-4 warstwy), na dwa dni wystarcza, nawet w upale.
Suszone miêso (podobnie orzechy, owoce, sery), je¿eli ma postaæ p³atków podobnych do chipsów (do bezpo¶redniego spo¿ycia a nie na zupê) najsensowniej przechowywaæ w torebce/mieszku, bo mo¿esz siêgaæ i pogryzaæ po drodze. Zawijanie i rozwijanie jakiego¶ pakunku za ka¿dym razem by³oby bez sensu. W torebce lnianej czy ze skóry? To jest w³a¶nie pytanie.
W ikonografii pojawiaj± siê zdaje siê jakie¶ lny (nieco pó¼niejszej niestety), ale nie przypominam sobie niczego pasuj±cego do podró¿y prócz generalnie sakwy podró¿nej typu "torby pielgrzymiej" - do¶æ obszernej i zawieszonej na pendancie (pasku przez ramiê) a nie na pasie jak kaletka. Ostatnio przed wypraw± spychowsk± w ten weekend M¶cidróg podrzuci³ mi trochê ikonografii ¶redniowiecznej i zabytków, z których wynika³o ¿e torba taka by³a jednak raczej ze skóry, chocia¿ nasze rekonstrukcje s± najczê¶ciej z lnu. Wynika to generalnie z nieprzemakalno¶ci materia³u. Alternatyw± by³aby te¿ torba z filcu, równie nieprzemakalna. Ten materia³ na pewno by³ u¿ywany pó¼niej - od XIV/XV wieku - na torebki damskie, wiêc i na bardziej prost± torbê powinien bez wiêkszych zgrzytów pasowaæ.
Miód itp. rzeczy przechowywano (i przewo¿ono) w ceramicznych garnuszkach - chyba od zawsze a¿ do odkrycia s³oików z zakrêtk± twist-off i weków.
Jajka, warzywa i owoce ¶wie¿e noszono w ³ubiankach i koszach wiklinowych.
Nie wiem natomiast i sam jestem ciekaw czy picie (wodê, piwo czy co tam jeszcze) zabierano w podró¿ w wyrobach bednarskich (anta³kach / ³agiewkach / bary³kach) czy tylko w skórzanych b±d¼ ceramicznych buk³akach? I od kiedy zaczêto stosowaæ ceramiczne a potem szklane g±siory (butle oplecione wiklin± dla amortyzacji) na napoje?
Zastanawiam siê te¿ mocno nad zio³ami, zw³aszcza do parzenia, takimi jak np. miêta - we w³asnej kuchni ga³±zki suszu mo¿na odwi±zaæ spod sufitu i wrzuciæ do garnka a po zagotowaniu wyj±æ kopystk±, a co z podró¿±? Ca³e ga³±zki i li¶cie przy pakowaniu w cokolwiek pokruszy³yby siê, a na wierzchu przecie¿ tego nie zabierzesz. Czy wrzucano je luzem do wody? Trudno potem zebraæ z wody p³ywaj±ce fusy. Mo¿na je niby zje¶æ, miêtowe nie s± jakie¶ wstrêtne, ale to jako¶ tak ma³o przekonuj±co brzmi. Mo¿e przechowywano zio³a w torebkach i parzono te torebki tak jak my dzisiaj to robimy z ekspresow± herbat±? A potem prano? Wyrzucano? A mo¿e w podró¿y nie pito w ogóle takich naparów? Nie wiem...