Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Szkutnictwo nad Wis³± w ¶redniowieczu / nowo¿ytno¶ci
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Rzemios³a i narzêdzia
Dziadek Jacek
Wiemy, ¿e Wis³± p³ywa³y od najdawniejszych czasów statki. Szkuta z Czerska jest zachowanym dowodem. Tradycja budowy "kryp" i do¶æ znacznej wielko¶ci "batów" przetrwa³a do po³owy zesz³ego wieku i ¿eglowa³y one po Wi¶le pod ¿aglami bez napêdu mechanicznego. Do przeprawy wojska na wojnê z Krzy¿akami, przygotowano krypy w górnym biegu Wis³y i sp³awiono je do P³ocka (pod) i po³±czono w most "pontonowy". Po bitwie grunwaldzkiej czeka³y pod Przypustem.

Szukam informacji czy i gdzie (w ¶redniowieczu - pocz±tek nowo¿ytno¶ci) nad Wis³±, by³y "stocznie"? Czy wi¶lane szkuty budowano na jej brzegach przez naszych budowniczych, czy w stoczniach nad morzem, bo by³y równie¿ u¿ywane do ¿eglugi przybrze¿nej na Ba³tyku (s± w internecie zdjêcia np w Pucku).
¯eby "dziadka" po bibliotekach do Warszawy nie ganiaæ z mi³± chêci± skorzystam z linka. Umieszczenie tytu³u "papierowego" na ten temat te¿ siê przyda.
Z góry dziêkuje.
Viator
Obstawia³bym ¿e je¶li nawet stocznie pracuj±ce na rzecz ¿eglugi rzecznej by³y gdzie¶ na trasie albo nad morzem (tzn. je¶li szkuty budowano w stoczniach morskich - np. w £asztowni), to drewno i tak pochodzi³o z wy¿yn i pogórza. Drewno by³o wszak towarem eksportowym Polski i wywo¿ono je sp³awiaj±c je Wis³± z puszcz po³o¿onych w górnym biegu nad morze.

Jak jednak s±dzê, nad samymi wybrze¿ami Ba³tyku co lepsze sosny masztowe i kilkusetletnie dêby by³y przetrzebione zapewne ju¿ we wcze¶niejszym ¶redniowieczu, analiza drewna wskazuje bowiem na to ¿e juz od czasów Chrobrego wikingowie, pozostaj±cy z Polakami w ¶cis³ych i przyjacielskich stosunkach, budowali swoje drakkary i knorry g³ównie z polskiego drewna (jak równie¿ beczki na ¶ledzie i inne wyroby drewniane). Je¿eli wiêc w tym samym czasie rozwija³ siê jaki¶ przemys³ stoczniowy ¶ródl±dowy to raczej w oparciu o nadwi¶lañskie puszcze.

Pierwszym chronologicznie towarem sp³awianym do Gdañska i Prus z Ma³opolski by³a sól, a potem zbo¿e - najprawdopodobniejsze wiêc, ¿e statki s³u¿±ce do ich przewozu równie¿ by³y w³asno¶ci± tych samych magnatów lub zarz±dców co same ¿upy i spichlerze.

Tempo prac nad budow± flotylli "pontonowej" mistrza Jaros³awa w Puszczy Niepo³omickiej równie¿ ¶wiadczyæ mo¿e wg mnie o istnieniu tam ju¿ wcze¶niej zorganizowanej wytwórczo¶ci szkutniczej. Przede wszystkim dlatego ¿e nie da³oby siê ukryæ przed szpiegami Luksemburczyka i mieszkaj±cymi w Krakowie licznymi Niemcami, potencjalnymi informatorami Zakonu, organizowania nowej wielkiej stoczni, co wymaga³oby szerokiego poszukiwania pracowników i zamawiania mnóstwa narzêdzi u miejscowych rzemie¶lników. A przecie¿ element zaskoczenia by³ tu kluczowy.

Ciekawe te¿ czy mamy jakie¶ zapiski na temat w³asno¶ci szkut na przestrzeni stuleci w tym okresie, potwierdzaj±ce moje powy¿sze gdybanie (bo to wszystko s± tylko moje przypuszczenia). Czy nale¿a³y one do ma³opolskich wspólnot flisaków, czy do ksi±¿±t mazowieckich, czy do bogatych kupców gdañskich? Czy by³y budowane na zamówienie? Je¿eli by³y produkowane w jakich¶ wyspecjalizowanych miejscach a potem dopiero kupowane przez klientów, to powinny siê zachowaæ jakie¶ dokumenty kupna-sprzeda¿y lub akta procesowe dotycz±ce sporów o zap³atê lub zwrot z tytu³u "reklamacji"...
Dziadek Jacek
CYTAT
... analiza drewna wskazuje bowiem na to ¿e juz od czasów Chrobrego wikingowie, pozostaj±cy z Polakami w ¶cis³ych i przyjacielskich stosunkach, budowali swoje drakkary i knorry g³ównie z polskiego drewna (jak równie¿ beczki na ¶ledzie i inne wyroby drewniane).


Prawdopodobnie budowali dla siebie na naszych brzegach - a mo¿e my im te¿ budowali¶my. Klepki na beczki powi±zane w pêczki mogli pakowaæ na swoje statki, ale k³ód chyba nie targali za morze. Mieli swoje dobre drewno. Pozosta³y ko¶cio³y z XII w (ko¶ció³ z Borgund z 1150 roku - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...stavechurch.JPG )

Jak ju¿ o Chrobrym, to pobiera³ c³o w komorze celnej na Wi¶le w Przypu¶cie i chyba w Dobrzyniu n/Wis³±. Warzono sól za jego czasów w S³oñsku (wiêc sól nie tylko z Ma³opolski). Te do¶æ prê¿ne o¶rodki (kasztelañskie) nad Wis³± mog³y mieæ swoje "zak³ady szkutnicze" ju¿ wtedy. Drewno mog³y pozyskiwaæ po drugiej stronie Wis³y na Ziemi Dobrzyñskiej, która w tamtych czasach by³a równie zalesiona jak wspominane przez Ciebie tereny w górze rzeki.

Poni¿ej zamieszczam link do relacji z budowy "krypy" - jest te¿ gdzie¶ relacja filmowa.
http://www.zegluga.wroclaw.pl/articles.php?article_id=278

Jak widaæ, do zbudowania takich "pontonów" do wspomnianego mostu nie trzeba zbyt wiele narzêdzi. Wszystkimi dysponowa³ równie¿ ¶redniowieczny cie¶la (oczywi¶cie bez elektrycznych wiertarek). Fajna relacja i stare nazewnictwo.
Podobnie budowano szkuty (jest o tym mowa). Nie wymaga³y pochylni. Budowane przez zimê, wczesn± wiosn± woda sama "zabiera³a" w czasie wiosennych przyborów. Naprawy wykonywano równierz gdzie b±d¼.
Na potrzeby "mojej bajki" przyda³o by mi siê po¶wiadczenie , ¿e budowano je równie¿ na terenie Mazowsza / Kujaw a najszczê¶liwszy by³bym za takie potwierdzenie z Ziemi Dobrzyñskiej.
Laser
Andrzeju, ze zdobytej dotychczas przeze mnie wiedzy w ró¿nych ¼ród³ach, wszystko wskazuje na to, ¿e by³o jak przypuszczasz. Nie mam jednak konkretnych danych pod tym k±tem.

Z tego co siê orientujê to ka¿de miasto ulokowane nad rzek± mia³o w³asny port i co¶ co mo¿na nazwaæ stoczni±. Z regu³y trochê na wyrost, ale zaspokaja³o podstawowe potrzeby takie jak tranzyt dóbr w zasiêgu lokalnym czy us³ugi promowe - przeprawianie na drug± stronê. Dowodem tego jest zapis (niestety nie pamiêtam gdzie, musia³bym przeczesaæ ksi±¿kê), ¿e w Pañstwie Zakonnym bracia-rycerze byli zwolnieni z uiszczania op³at za prom. Wnioskujê wiêc, ¿e skoro taki zapis umieszczono, to sytuacja musia³a byæ do¶æ zwyczajna.

Równie¿ w ka¿ym mie¶cie powinny byæ relikty dyskretnie przemycone z czasów ¶redniowiecza, a chowaj±ce siê w nazwach ulic, bram itp. Przyk³adowo w moim rodzinnym mie¶cie ulica Wodna prowadzi³a przez bramê Wodn± (rozebran± ju¿ w XV w.) do portu, który oddalony by³ od miasta o kilometr, mo¿e dwa. Oczywi¶cie port od dawna nie funkcjonuje, ale ulica pozosta³a.
Viator
Ciekawostka z traktatu Micha³a z Rodos z 1436 roku, od 1401 do 1435 r. kolejno wio¶larza, nawigatora, oficera i dowódcy galer handlowych i bojowych w s³u¿bie w³oskiej i bizantyjskiej.
Opisuj±c budowê galer wojennych, wed³ug "typowego projektu" czyli planów i tabel wymiarowych, przygotowanych przez "obliczeniowców" i zatwierdzonych przez inwestora, zanim przejdzie do szczegó³ów technicznych, pisze on (wed³ug cytuj±cego go autora) :

CYTAT
They were all built by the Venetian government in its own shipyard, known as the Arsenal. They were extremely expensive to build. They were built with the public's money. They often had to be built quickly, frequently several at a time. Naturally, given the cost, state officials wanted to know what they were building and make sure they were building the best ships for the money.


CYTAT
Wszystkie one [galery] budowane by³y na koszt rz±du weneckiego we w³asnej stoczni, zwanej Arsena³em. Ich budowa by³a wyj±tkowo kosztowna. Budowane by³y za pieni±dze publiczne. Zwykle musia³y byæ budowane szybko, nieraz kilka równocze¶nie. Rzecz jasna, bior±c pod uwagê te koszty, urzêdnicy pañstwowi chcieli mieæ pewno¶æ w kwestii tego, co dok³adnie zostanie zbudowane i ¿e bêd± to najlepsze jednostki mo¿liwe do zbudowania w tej cenie.


S±dzê ¿e w wypadku Polski nie ma powodu zak³adaæ ¿e naszych robotników jako¶ mniej trzeba by³o pilnowaæ podczas pracy albo ¿e nasi majstrowie robili wszystko z pamiêci, nie potrzebuj±c planów i do¶wiadczonego nadzoru. Musia³o to wiêc wygl±daæ jako¶ podobnie (z poprawk± na to ¿e w³a¶cicielami flot, jak mi sie zdaje, by³y u nas rody i gildie kupieckie i miasta hanzeatyckie, a nie pañstwo). Budowa nawet takiego prostego skrzyniowego kad³uba jak pontony w czasie Wielkiej Wojny z Zakonem, w wielu powtarzalnych egzemplarzach, jego uszczelnienie itd. wymaga³o nie tylko przygotowania planów i przemy¶lenia nowatorskiego sposobu pó¼niejszego scalania przez pracowniê mistrza Jaros³awa ale i, przynajmniej od nadzoru wy¿szego i ¶redniego szczebla, du¿ego do¶wiadczenia w organizacji pracy i w budowie jednostek p³ywaj±cych jako takich.

Jeszcze jak jeste¶my przy lokalizacjach nadmorskich i przy nazwach ulic: wydaje mi siê, ¿e pewne wyznaczone rejony w portach pe³nomorskich by³y predystynowane do zlokalizowania tam stoczni, np. sk³ady balastu dla statków morskich (lastadie czyli ³asztownie, np. gdañska i szczeciñska). Je¿eli statek mia³ wracaæ po roz³adunku bez towarów lub z lekkim ³adunkiem, nale¿a³o go dobalastowaæ, je¿eli odwrotnie to musia³ pozbyæ siê czê¶ci balastu. Podczas cumowania przy sk³adowisku kamieni balastowych naj³atwiej by³o przeprowadziæ oczyszczanie z p±kli i przy okazji zauwa¿yæ uszkodzenia i nadwyrê¿enia konstrukcji mocno wynurzonego kad³uba, by³a to wiêc dobra lokalizacja dla warsztatu - "stoczni remontowej", która pó¼niej si³± rzeczy w chwilach mniejszego ruchu zaczyna³a "dorabiaæ sobie" (mówi±c w uproszczeniu) budow± ³odzi i wiêkszymi naprawami, a w miarê zdobywania do¶wiadczenia mog³y zacz±æ powstawaæ w niej jednostki pe³nowymiarowe.

PS. Mam ciekawe linki, zaraz wrzucê.
Viator
Znalaz³em w sieci dwa opracowania na ten temat, w zwyk³ym pdf-ie, do pobrania.

1) Do darmowego pobrania po zalogowaniu przez profil fb lub Google:

Waldemar Ossowski, Przemiany w szkutnictwie rzecznym w Polsce. Studium archeologiczne. Centralne Muzeum Morskie w Gdañsku, Gdañsk 2010: link

2) Do darmowego pobrania bez logowania:

Jaros³aw Koby³ecki, Sztuka korabnicza S³owian Pólnocnozachodnich (VIII-pocz.XIII w.). J.&M. Koby³eccy 2005: link

Zw³aszcza ten pierwszy tytu³ wygl±da obiecuj±co.
No i przy okazji jest podana dalsza bibliografia i wykaz ¼róde³.
Dziadek Jacek
Dziêkuje na razie i zaraz siê zabieram za czytanie.
Viator
Ja, jak znajdê chwilê, te¿.
Laser
Mo¿e to co¶ pomo¿e:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=705...4001&type=1

CYTAT
W GDAÑSKU WYDOBYTO XVIII-WIECZNY STATEK

Z Martwej Wis³y w rejonie Gdañska Stogi archeolodzy wydobyli wrak statku rzecznego z XVIII wieki. To drugi odkryty do tej pory w Polsce wrak tak du¿ej jednostki u¿ywanej na Wi¶le od XVI po XIX wiek – poinformowa³ PAP dr hab. Waldemar Ossowski z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdañsku, kierownik akcji wydobywczej.

Prace wydobywcze trwa³y miesi±c. Ostatecznie 27 lutego przyst±piono do wyjêcia wraku z dna. Statek odkryto w 2011 roku w trakcie pomiarów hydrograficznych wykonywanych przez Oddzia³ Pomiarów Morskich Urzêdu Morskiego, kierowanych przez Jacka Kosza³kê z pok³adu kutra „Hydrograf 10”.

Z uwagi na to, ¿e statek spoczywa³ w poprzek centralnej czê¶ci projektowanego toru wodnego, w ramach projektu wykonywanego przez Urz±d Morski w Gdyni, konieczne okaza³o siê przeprowadzenie archeologicznych badañ ratowniczych i jego wydobycie.

"Dotychczas wykonane prace wskazuj±, ¿e mamy do czynienia z jednostk± reprezentuj±c± jeden z dwóch typów najwiêkszych statków wi¶lanych u¿ywanych w ¿egludze sp³awowej w XVI-XVII wieku: dubasem lub szkut±. Stanowi on niezwykle cenne ¼ród³o do poznania konstrukcji jednostek rzecznych epoki sp³awowej wykorzystywanych na Wi¶le” – wyja¶nia dr hab. Ossowski.

Po sporz±dzeniu szczegó³owej dokumentacji elementy kad³uba zostan± przetransportowane do Pracowni Konserwacji Narodowego Muzeum Morskiego. Naukowcy szacuj±, ¿e zachowa³o siê ok. 30 proc. statku. Pierwotnie mierzy³ ok. 30 m d³ugo¶ci.

Prace archeologiczne wykonywano przy wspó³pracy z firm± UW Service, która dostarczy³a niezbêdny tabor p³ywaj±cy oraz ciê¿ki sprzêt do ich realizacji. W akcji kierowanej przez dr. hab. Waldemara Ossowskiego bra³a równie¿ udzia³ ekipa nurkowa Dzia³u Badañ Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdañsku oraz Mateusz Popek - doktorant archeologii Instytut Archeologii UMK w Toruniu.

¬ród³o: PAP - Nauka w Polsce, Foto: Mat. prasowe CMM
Dziadek Jacek
CYTAT

Ta wiadomo¶æ te¿ mnie cieszy chocia¿ to daleko. Istnienie ¿eglugi na Wi¶le jest niezaprzeczalne. Z zalinkowanej przez Viatora pozycji, dowiedzia³em siê, ¿e P³ock ju¿ w 1237 "da³ sobie zapisaæ" informacjê o posiadaniu korabla do przewozu soli.
Jak naukowcy napisali, zaledwie na palcach jednej rêki mo¿na policzyæ odnalezione miejsca budowy, bo woda powodziowa zabiera³a pozosta³o¶ci po budowie. Nie stosowano pochylni ani te¿ skomplikowanych trwa³ych urz±dzeñ. Statki budowano na terenie zalewowym bardzo prymitywnymi metodami i z wodowaniem czekano na przybór powodziowy.
¦ladami trwa³ymi, nie tylko po wrakach ale miejscach budowy i naprawy by³y pozostawiane/zgubione klamry szkutnicze. Po kszta³cie mo¿na rozpoznaæ wiek. Ponoæ miejsca ich odnalezienia wyznaczy³y szlak od Ba³tyku Wis³± i Bugonarwi± dalej na wschód a¿ na Niemen.
Na http://www.poszukiwanieskarbow.com/ zapyta³em i poda³em rysunki czy kto¶ nie znalaz³ takich blaszek. Jednak nikt siê nie przyzna³. Jest to niezbyt fascynuj±ce znalezisko i "prawie" wygl±da jak zardzewia³y kapsel lub kawa³ek pogiêtej blaszki. Nic dziwnego, ¿e nie zwraca na siebie uwagi mimo, i¿ do takiej szkuty czerskiej zu¿yto ich prawie 10 tysiêcy sztuk.
Uzyska³em wa¿n± dla mnie wiadomo¶æ o istnieniu wsi, dzisiejszej dzielnicy W³oc³awka o nazwie Korabniki, istniej±cej jeszcze przed lokacj± miasta.
Jak ostatnio "donosz±", pozosta³o¶ci grodu w Zarzeczewie mog± byæ miejscem sk±d po najazdach Prusów to miasto przeniesiono na s±siedni brzeg Wis³y . W ten sposób zawêdrowa³em na Ziemiê Dobrzyñsk± ale bez artefaktów.
Z_woli
Cze¶æ. Mo¿esz jeszcze skorzystaæ z wiedzy Przemka Paska z fundacji JaWis³a, który ma hopla na punkcie Wis³y i wszystkiego co zwi±zane t± rzek±. Byæ mo¿e zna on miejsca gdzie takie stare jednostki zosta³y znalezione i jest w stanie powiedzieæ wiêcej na temat ¿eglugi wi¶lanej w dawnych wiekach. Swego czasu zreszt±, budowa³ z nadwi¶lañskimi ch³opami tradycyjnego bata i krypê którymi od lat p³ywa. Mo¿e nie jest to wiedza stricte historyczna ale wie¶ czêsto zachowuje bardzo stare praktyki rzemie¶lnicze co napewno da Ci pogl±d, choæby na budowê takiej jednostki.
Dziadek Jacek
CYTAT(Z_woli @ 10:32 12.03.2014) *
Cze¶æ. Mo¿esz jeszcze skorzystaæ z wiedzy Przemka Paska z fundacji JaWis³a, który ma hopla na punkcie Wis³y i wszystkiego co zwi±zane t± rzek±. Byæ mo¿e zna on miejsca gdzie takie stare jednostki zosta³y znalezione i jest w stanie powiedzieæ wiêcej na temat ¿eglugi wi¶lanej w dawnych wiekach. Swego czasu zreszt±, budowa³ z nadwi¶lañskimi ch³opami tradycyjnego bata i krypê którymi od lat p³ywa. Mo¿e nie jest to wiedza stricte historyczna ale wie¶ czêsto zachowuje bardzo stare praktyki rzemie¶lnicze co napewno da Ci pogl±d, choæby na budowê takiej jednostki.

Zagl±da³em na stronê fundacji a budowê jego krypy wraz ze zdjêciami zrobionymi podczas produkcji mo¿na znale¼æ równie¿ jako przyk³ad historycznej technologii w podanym przez Viatora naukowym opracowaniu.
Cormalek
Oj, obawiam siê ¿e za tymi najciekawszymi to Dziadek musisz sie nabiegaæ/nadzwoniæ. A tytu³ów jeszcze nikt nie napisa³.

Polecam (oczywi¶cie po zawiniêciu do Muzeum Morskiego które ma bogat± kolekcjê wszelkich publikacji marinistycznych, w tym wszelakich pozycji dot. archeologii. Nadal zreszt± w archiwum powinien archeolog pracowaæ, nie wiem co teraz porabia) kontakt z Filipem Kuczm±, namiary na niego znajdziesz w Muzeum Archeologicznym w Gdañsku. Zapytaj czy udostêpni³ by Ci mo¿e jakies materialy o znalezionej przez niego ³odzi, znajdziesz tam du¿o wiêcej ni¿ tylko info o tym konkretnym zabytku.
Dziadek Jacek
CYTAT(Cormalek @ 16:55 01.05.2014) *
Oj, obawiam siê ¿e za tymi najciekawszymi to Dziadek musisz sie nabiegaæ/nadzwoniæ. A tytu³ów jeszcze nikt nie napisa³.

Wiedzy konstrukcyjnej na moje potrzeby ju¿ naby³em nie tylko z zalinkowanych pozycji naukowych - wcze¶niej - w dzieciñstwie skoñczy³em budowê okrêtów smile.gif . Ma³o jest o miejscach budowania a nic zw³aszcza na Ziemi Dobrzyñskiej gdzie mile bym widzia³ je umiejscowiæ. Czarno na bia³ym doczyta³em siê "...o ³odzi i czo³nie u jeziora..." opodal rozsypuj±cego siê drewnianego dworu i pozosta³o¶ci wie¿y mieszkalnej w Wymy¶linie (Skêpem) wspomnianych w lustracji z pocz±tku nowo¿ytno¶ci. Potwierdza siê uwaga Laser'a o tym, ¿e ka¿dy o¶rodek nad wod± mia³ swe ³odzie i zapewne je wytwarza³. Je¶li P³ock mia³ "koraba", a W³oc³awek wie¶ s³u¿ebn± korabników, wiêc w tym czasie istniej±ce nieopodal Dobrzyñ i Przepust, bêd±ce komorami celnymi na Wi¶le, jakie¶ jednostki p³ywaj±ce zapewne posiada³y i mog³y je równie¿ budowaæ. Zapewne Bobrowniki i strzeg±ca uj¶cia Drwêcy Z³otoria musia³a temu za³o¿eniu te¿ podlegaæ. Szkoda, ¿e to tylko takie moje wysnute wnioski bez historycznego potwierdzenia.

Zakoñczê (je¶li siê uda) zdjêciem moich modelików dla których szukam ¶redniowiecznego portu (na Ziemi Dobrzyñskiej).
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.