CYTAT
nigdy nie spotak³em siê ze zjawiskiem stosowania elementów walki szabl± sportowa w szablach (róznych) polskich
Wiêkszo¶æ dzia³añ szermierczych w szabli sportowej ma swoje odpowiedniki w XIX wiecznych podrêcznikach fechtunku szabl±. Fakt, ¿e ró¿ni± siê znacznie form± ale cel i ogólna zasada zawsze s± identyczne.
I tutaj zgodzê siê z Jurcysiem, ¿e wiêkszo¶æ grup próbuj±cych robiæ "polsk± szablê" robi w³a¶nie XIX wiek/szablê sportow± na ciê¿k± broñ. Z moj± grup± wybrnêli¶my z tego w zupe³nie inn± stronê ni¿ Jurcy¶: po prostu przestali¶my nazywaæ to co robimy polsk± szabl± i zaczêli¶my przygl±daæ siê uwa¿niej podrêcznikom szablowym sprzed 100+ lat.
CYTAT
Bardzo prostym aspektem jest os³ona na d³oñ w szabli polskiej, z jakiego¶ "tajemniczego" powodu jest ona bardzo kiepska.(...)
Fakt, ze wiêkszo¶æ osób obrywa non-stop po palcach, raczej nie wynika z tego, ¿e s³abo w³adamy szabl± polsk± - wynika ona z tego, ¿e stosujemy z³y system do tej broni.
System, który odtwarzam (...) pozwala nie przejmowaæ siê palcami, bo absolutnie nie s± one w obszarze trafienia, co jest przyk³adowym czynnikiem tej uwagi o szermierce sportowej.
Ciê¿ko powiedzieæ, ¿e os³ona d³oni w szabli polskiej jest kiepska. Kab³±k i paluch (a w w XVIIIw. dodatkowo ob³êki, tarczki, itp.) to jest naprawdê kawa³ os³ony, niespotykany nigdzie indziej w naszej czê¶ci Europy i dalej na wschód. Zachód poszed³ w inna stronê - od XVIw. rozkrêcili siê z coraz wymy¶lniejszym obudowywaniem rêkoje¶ci i szablom te¿ siê dosta³o. Taki styl.
Je¿eli wykluczyli¶cie trafienia w rêkê to prawdopodobnie niestety bardziej oddalacie siê od "prawdziwej" polskiej szabli, ni¿ do niej zbli¿acie. Je¿eli przyjrzysz siê opisom pojedynków na szable w pamiêtnikach to wiêkszo¶æ z nich koñczy³a siê po ciêciu w uzbrojon± rêkê (i najczê¶ciej utracie kilku palców), sporadycznie trafiano w g³owê, za to nie spotka³em siê ani razu z opisem koñcz±cego ciêcia w korpus czy nogê.
Te¿ eksperymentowali¶my ze sk³adaniem do kupy i interpretacj± wszystkich dostêpnych kawa³kow informacji: od rycin i obrazów z epoki, przez pamiêtniki, 17-tkowe ¼ród³a zachodnie wspominaj±ce o polskiej szabli (Heussler, Marcelli), analizê funkcjonalno¶ci broni, wzmianki w literaturze, itd. Wysz³o nam, ¿e przy tak sk±pych danych pojedyncze techniki da siê intepretowaæ na ró¿ne, zupe³nie odmienne sposoby, a stworzenie choæby podstaw spójnego systemu jest ca³kowicie niemo¿liwe w wiarygodny sposób. Jak napisa³em wcze¶niej dali¶my sobie z tym spokój i teraz dryfujemy w stronê "czystej" XIXstki, gdzie ca³a wiedza podana jest na tacy w kilkudziesiêciu znanych podrêcznikach i traktatach.
Niemniej mi³o widzieæ, ¿e kto¶ dr±¿y temat i chêtnie poczyta³bym i zobaczy³ jakie¶ konkrety zamiast ogólników i marketingu
.
Pozdrawiam.