Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Jak biæ Bia³oru¶ ?
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
dobromi³
W zesz³ym roku na grunealdzie walczy³em z Bia³orusinami. Na stronie im nie wyt³umaczysz bo nie zna jêzyka. Powaliæ ich trudno bo najczê¶ciej chodz± parami.
Uda³o mi sie jednego rozwajiæ (wali³em a¿ sie przewruci³), ale pare sekund puzniej znów biega³. My¶le ¿e jedynym sposobem jest powaliæ i nañ usi±¶æ.
dunno.gif Chêtnie uj¿a³ bym inne propozycje.
berzerker
powtórka z tematu "jak biæ by bola³o". przeczytaj sobie od pocz±tku do koñca te 8 stron.
sposobów mo¿na wymieniaæ setki, to ju¿ siê robi nudne
AdamS
jemu chodzilo chyba o to zeby jakos zdyscyplinowac ludzi zeby nie wstawali po porazce i trzymali sie regol a nie o to jak bic zeby bolalo ....... dunno.gif
Marcin Pyszno
Ch³opaki s± karne jak ma³o kto. Sam równierz z nimi walczy³em, i by³o ciê¿ko...
do momentu gdy ich dowódca prikaza³ padaæ bo bitwy koniec. Wtedy ch³opcy
od Fiodora z usmiechem na ustach zaczêli siê regulaminowo podk³adaæ pod miecz i padaæ od byle mu¶niêcia - tak jak to powinno mieæ miejsce w inscenizacji. O niektórych rodzimych rymcerzach s³ów równie pochlebnych nie powiem... A tak poza inscenizacj±,
tylko i wy³±cznie szyk...silny i zwarty. Z tym u nas te¿ ciê¿ko.
Verdandi
je¶li s± jakies problemy z kolesiami to mo¿e organizator imprezy pogada³by z ich szefem. a jak to nie pomo¿e to nie zapraszaæ. S± pewne regu³y których nale¿y przestrzegaæ nawet je¶li siê to komu¶ nie podoba. Anglicy np. nie ¿ycz± sobie ¿eby im waliæ ciosy na g³owê co mnie osobi¶cie wkurza ale skoro nie ¿ycz± sobie to trudno anger.gif Ja chocia¿ niewiasta uwa¿am ¿e przy che³mie na g³owie nikomu sie nic nie stanie, ale skoro nie wolno to nie bijê face4.gif
CICHY_
A tam zaraz sobie nie ¿ycz± headshot'ów. Na Wolinie wykrzesa³em iskierki z piêknego nowego sz³omiku na jakim¶ angielskim ³bie, i ten¿e zakuty ³eb (w sz³om oczywi¶cie) tak to sobie upodoba³, ¿e po bitwie przy próbie jeden na jeden jeszcze 3-krotnie udowodni³em tezê, ¿e sz³om w roli krzesiwa sprawdza siê ca³kiem dobrze. Angol jak to Angol, u¶miechn±³ siê po angielsku, u¶cisn±³ prawicê i ... poszed³.
W temacie Bia³orusi jest podobnie jak w temacie Rosji. Trzymaæ zwarty szyk, nie ustêpowaæ i mocno biæ. Jak oni wstaj±, to my te¿. Ogólnie ze Wschodem jest tak, ¿e tam gdzie nie dzia³a sia³ argumentu, trzeba u¿yæ argumentu si³y. To wszystko.
CICHY
Jaros³aw (Gêsik)
bigsmile2.gif bigsmile2.gif bigsmile2.gif
Tak..., koniecznie trzeba z nimi pogadaæ, bo jak to mo¿e byæ, zapraszamy ich a oni po chamsku tak siê dobrze bij± i nie daj± siê trafiæ....
CICHY_
Jak chcecie poznaæ co nieco mentalno¶ci i kwestii taktyczno-technicznych walki "klinkowym oru¿ijem" w wydaniu rosyjsko-ukraiñsko-bia³oruskim to zajrzyjcie do pozycji ksi±¿kowej "istoriczieskije fiechtowanije" albo dajcie w przegl±darce has³o "zarieczienskaja siecza" (oczywi¶cie zmodyfikowan± cyrylic±, czyli gra¿dank±, czyli bukwami). W wielkim skrócie - jest ostro, brutalnie i skutecznie. I to ostatnie jest wyznacznikiem warto¶ci danego sysytemu walki, wiêc... trzeba co nieco zaczerpn±æ "dobrych" (czyli skutecznych) wzorów, i... stosowaæ.
CICHY
Keylan
aa niemo¿na od wojska wypo¿yczyæ czego¶ ciê¿kiego? nawet taki brdmik wystarczy devil.gif a najlepiej to wys³aæ rusków w pole a samemu zaj±æ siê rosjankami... heart.gif king.gif
Tomasz Nawrot
I znowu paranoja.
Ustalmy : chodzi o prawdziw± walkê czy o inscenizacjê ?
Jasne ¿e prawdziwa walka musi byæ maksymalnie brutalna (brutalno¶æ w walce ma równiez oddzia³ywaæ destrukcyjnie na morale nieprzyjaciela) - tak mnie uczono w wojsku.
Tylko czy chodzi o to ¿eby kogo¶ rozpier.oliæ ?
Czy na inscenizacjach bitew prowadzimy prawdziw± walkê (cel - wyeliminowac si³ê ¿yw± npla)?
Proszê bardzo - mogê np. rozpruæ Pana AdamSa od "klejnotów" do mostka ("ny¿kiem")ale tego nie zrobiê bo go lubiê i nie jestem napalonym nastolatkiem bez wyobra¼ni.
Na turnieju : jeden na jednego i to od "frontu" - ok , nie ma sprawy , niech siê zas³ania
ale w bitwie jak wiadomo najczê¶ciej dostaje siê przypadkowe ciosy z boku (t³ok i zamieszanie) i je¶li do tego dodaæ brak zdolno¶ci przewidywania konsekwencji - powszechny u napalonych m³odzieñców albo chamstwo rodem ze Wschodu
czy te¿ polskie chamstwo (bicie w plecy, przemycanie ostrej broni), to skutki mog± byæ fatalne. Wyobra¼ sobie m³odzieñcze jeden z drugim ¿e zosta³o Ci do prze¿ycia jeszcze jakie¶ 50 lat i ¿e te lata prze¿yjesz na wozku inwalidzkim.
Dotar³o ?
AdamS
hmmmm nozykiem
hmmmm po calosci od klejnotow do mostka no no no milo to slyszec bigsmile2.gif
Tomasz Nawrot
AdamSie , drogi kozacze ,
Nie "no¿ykiem" tylko "ny¿kiem" (die hoellische, polnische Quart).
Pozdrawiam
CICHY_
Tomku z Prawiednik.
dwa s³owa gwoli wyja¶nienia - latek mam prawie 31. W ruchu aktywnie siedzê od 97-go. Z chamstwem spotyka³em siê nieraz, nie tylko wschodnm i polskim - zachód pod tym wzglêdem wcale nie odstaje. Ale bez uogólniania. Zgodnie z g³ownym tematem "Jak biæ Bia³oru¶" wyrazi³em swoje zdanie oparte na ³adnych paru latach do¶wiadczeñ ze spotkañ (bardzo przyjemnych) i walk (zawsze ostrych, nigdy ³agodnych) z lud¼mi zza wschodniej granicy. Nie chodzi mi o celowe uszkodzenie kogokolwiek, typu bicie mieczem w twarz itp., ale sposób prowadzenia walki przez Rosjan/Bia³orusinów/Ukraiñców wymusza stosowanie podobnego stylu walki (który nawiasem mówi±c bardzo mi odpowiada), czyli szybko/dynamicznie/ostro/z polotem/nieszablonowo/skutecznie. Jeszcze kwestia "nie¶miertelno¶ci" wschodniaków. Moim skromnym zdaniem nale¿y robiæ to samo, co oni i ju¿. Jak gramy fair to wszyscy razem. Je¶li oni nagminnie ³ami± pewne zasady (wielokrotna w³asna obserwacja) róbmy to samo. Wtedy co¶ do wszystkich dotrze - i do nas i do Wschodniaków. ¯eby nie by³o nieporozumiemieñ - NIE NAMAWIAM TU DO JAKIEJ¦ NOWEJ ¦WIÊTEJ WOJNY ZE WSCHODEM - TYLKO KONSEKWENTNEGO EGZEKWOWANIA KONKRETNYCH ZACHOWAÑ.
Mam nadziejê, ¿e co¶ wyja¶ni³em. Do napisania tego postu sk³oni³ mnie zwrot, cyt. "Dotar³o?".
Mimo wszystko pozdrawiam
CICHY
Radek Ka¼mierczak
tak soboie napomkne o nasileniu eskalacji dzia³n negatywnych bo za kilka lat to na grunwa bez czo³gu i zapasu amunicji nie bedzie co jechac.
wet za wet -poco?

PZDR radek
Tomek Dubis
Witam!
My¶lê, ¿e zachowanie typu "jak oni wstaj±, to my te¿" jest bezsensowne. Takie problemy powinno rozwi±zywaæ siê poza polem walki. Je¶li oni wstaj± po "¶mierci", to ¶wiadczy tylko o nich, ¿e nie potrafi± siê dostosowaæ do przepisów. Zachowanie "z±b za z±b" mija siê z celem turnieju/inscenizacji i jest troszkê (je¶li nie bardzo) z³o¶liwe.
Je¶li go¶cie zza granicy zachowaj± siê nie fair, to my te¿ powinni¶my tak robiæ face4.gif ?
pozdr.
CICHY_
Radku i Tomku
Tu nie chodzi o eskalacje dzia³añ negatywnych i dzia³anie typu wet za wet. Wyra¼nie napisa³em, ¿e chodzi mi o wyegzekwowanie "poprawno¶ci" zachowania siê go¶ci, których nota bene je¶li chodzi o Wschód (Zachód i Kraj równie¿) prywatnie lubiê (przynajmniej wiêkszo¶æ, bo przecie¿ nie Wszystkich). Przypomina mi siê ma³a scenka rodzajpwa z Wolina 2002 - po pierwszym starciu z Ruskimi (w czym z dzik± ochot± wzi±³em udzia³) i zg³oszonym do organizatora problemem ich "nie¶miertelno¶ci" us³yszli¶my co nastêpuje, cyt. "Jak napierdalaj± i siê nie k³ad±, róbcie to samo(...)". Mimo powy¿szego nikt z nas nie zastosowa³ zasady wstawania po uznaniu ciosu, tylko zagê¶cili¶my szyk, czêstotliwo¶æ i si³ê ciosów, jednak po tym jak nam Ruscy skosili Czechów stoj±cych na prawym skraju i zaszli z boku, niestety - si³a wy¿sza, po prostu przegrali¶my. Po wszystkim nikt do nikogo nie mia³ pretensji. W prywatnych rozmowach w obozie Rosjan na temat ich broni i systemu walki us³ysza³em co nastêpuje, cyt. "My nie fiechtujem (...)", co zawiera³o aluzjê do systemu "zachodniego". W ostani dzieñ nasi 3-krotnie przetoczyli siê po Ruskich jak walec stosuj±c ich w³a¶nie styl walki (z powodu kontuzji rêki nie mog³em w tym wzi±æ udzia³u, czego do dzi¶ ¿a³ujê). Mimo to po wszystkim nie zauwa¿y³em eskalacji wzajemnych napiêæ i wrogo¶ci. Jedyne co tu ucierpia³o to jaki¶ rodzaj "dumy" Panów Waregów, którzy schodzili z pola z pochylonymi g³owami i w minorowych nastrojach. Potem Wolin 2003 i nadal nikt do nikogo pretensji nie mia³, czyli teza o "eskalacji napiêæ" nie znalaz³a odzwierciedlenia w rzeczywisto¶ci, co propnujê wzi±æ pod uwagê i jednak twardo egzekwowaæ, ale i uczyæ siê wzajemnie od siebie.
Pozdrawiam
CICHY
Martin
No rêce mi opadn±.
t³umaczê uprzejmie. Te¿ walczy³em z Bia³orusinami.
Po kolei:
- w bitwie 2001 facet wymienia³ mi ciosy po tarczy, nic wiêcej. Widzia³, ¿e prawie nie mam zbroi. Usmiecha³ siê i ³upa³ (mocno!) w tarczê.
- w bitwie 2002, gdy stali¶my nad upad³ym kamratem, zas³aniaj±c go, odpu¶cili.

Buhurt:
2002 nie bra³em udzia³u. Wtedy te¿ który¶ z templarów rzuci³ toporem w kolesia, ma³o nie wykañczaj±c publiki. Zapytalismy ich o to rok pó¼niej. Powiedzieli, ¿ê przepraszaj±, ale polak zamierza³ pó³torakiem przylutowaæ jednemu z nich w kark, (nieos³oniêty). Ale ¿e im g³upio.
2003 Bra³em udzia³. Powiedziane by³o, ¿e nie ma ciosów od ty³u. Po pierwszym zwarciu mia³em wgniot o "szestapiora" na potylicy. zapyta³em o to, powiedzieli, ¿e ok, jednak ciosy od ty³u s±. To¶my siê dostosowali.

Co do padania: Na Bia³orusi nie pada siê od ciosu! Ch³opcy stoj±, a jak siê przewróc±, to wstaj±, póki maj± ochotê siê bawiæ. I o to chodzi.
¯adnej pod³osci, ¿adnej nienawisci i pokazywania cojones. Ca³a tajemnica.
W Polsce te¿ odbywaj± siê takie walki (I³¿a, Liw) i nie ma z tego powodu ¿adnych tragedii.
Do przemy¶lenia.
Halfgar
Skoro bia³orusini i inne wschodnie nacje nie przestrzegaj± zasad to dlaczego s± zapraszani na takie imprezy? Jako trener to JA ustalam zasady obowi±zuj±ce na treningach i je¶li widzê, ¿e mój zawodnik siê do nich nie stosuje to natychmiast usuwam go z treningu. Je¶li nadal ³amie regu³y gry to zostaje wykluczony z zawodów. Zamiast graæ jak oni poka¿my, ¿e nasze zasady s± nie tylko na papierze i, ¿e potrafimy je egzekfowaæ. Je¶li impreza ma kilka dni a ju¿ pierwszego dnia widaæ, ¿e s± osoby olewaj±ce regulamin to na drugi dzieñ wydaæ im zakaz wychodzenia na bitwê. Jak tego dopilnowaæ?? Od tego powinny byæ osoby porz±dkowe. Tymczasowa konfiskata broni (na czas jednego dnia) mog³a by w tym pomóc. W ten sposób damy im jasno do zrozumienia, ¿e zasady sa po to, aby ich przestrzegaæ i dotycz± siê wszystkich bez wyj±tku.

Pozdrawiam devil.gif
Jarobor
Jedno ma³e wyja¶nienie dotycz±ce pocz±tku tematu, czyli zasad na zesz³orocznym grunwaldzie. Nie wiem gdzie kolega Dobromi³ walczy³, ale:
- je¶li na buhurcie, to nie oni sie dostowuj± do naszych zasad ale my do ich, gdy¿ oni go de facto organizuj± - zasady by³y znane i jasne
- na bitwie: o ile pamietam to mia³o byæ tak, i¿ Templarzy bij± siê z ch³opakami Fiodora, niemniej gdyby wysz³o tak, ¿e jaka¶ nasza chor±giew trafi przpadkiem na nich (a trafili¶my my szczerba.gif )i, by³o powiedziane, i¿ walczymy tak jak oni, czyli nie padamy po 1 ciosie. I tak by³o. Jak poszed³ znak, ¿e koniec bitki, wszyscy z nich ³adnie po³o¿yli siê na ziemi.
I gdzie tu jest przepraszam to niedostosowanie siê do zasad ??
dobromi³
Tak sie zastanawiam...im bardziej na zachud tym bardziej "lightowo".
Hmm...ciekawe czy Czesi, W³osi, Niemcy, Anglicy my¶l± o nas to samo co my o Bia³orusinach.
Poohatek
CYTAT
Hmm...ciekawe czy Czesi, W³osi, Niemcy, Anglicy my¶l± o nas to samo co my o Bia³orusinach.

S±dz±c po coraz grubszych aketonach i coraz masywniejszym opancerzeniu W³ochów z Kanaan, przyje¿d¿aj±cych na Grunw, mog± o nas mysleæ nawet gorzej bum.gif .
BTW Czechy tak za bardzo na zachód od nas nie s±, no mo¿e mentalnie...
CICHY_
Jak by na to nie spojrzeæ, walka to zawsze bêdzie walka (nawet ta sportowa). W naszym przypadku, gdzie w wiêkszo¶ci przypadków jest to na ogó³ full contact wygrywaæ bêd± Ci walcz±cy lepiej/skuteczniej, czyli agresywniej (oczywi¶cie adrenalinka ma byæ pod kontrol± umys³u), szybciej, "techniczniej" (czyli stosuj±c zasadê maksymalizacji efektu przy minimalizacji wysi³ku), o lepszej kondycji/sile/wytrzyma³o¶ci.
Zatem nie ma co narzekaæ i my¶leæ co o nas my¶l± jacy¶ inni, tylko wzi±æ siê ostro roboty i równaæ do najlepszych. Praktyczna skuteczno¶æ jest najlepszym weryfikatorem. Pewnym rozwi±zaniem godz±cym Wszystkich zainteresowanych jest robienie imprez "dedykowanych" o ró¿nych formu³ach "walki". Istotne jest tylko dobre poinformowanie uczestników danej imprezy o panuj±cych zasadach i ich twarde egzekwowanie. W ten sposób ka¿dy znajdzie co¶ dla siebie. Nie wszyscy musz± braæ udzia³, np. w buhurcie.
W sumie siê rozpisa³em a nic nowego nie powiedzia³em...
Pozdro
CICHY
Tomasz Nawrot
Cze¶æ.
Przepraszam Ciê Cichy i wszystkich którzy mogli siê poczuæ ura¿eni moim postem.
Nie by³o moim zamiarem obra¿anie kogokolwiek. Eskalacja nienawi¶ci w przypadku Bialorusinów wystêpuje niejako naturalnie je¿eli przyjmujemy ¿e która¶ ze stron ma "wygraæ" bitwê a tylko jedna ze stron przestrzega zasad ustalonych przez organizatorów. Nie zapominajmy ¿e Grunwald nie jest bitw± tylko inscenizacj± a kto o tym zapomina ten w³a¶nie wpada w zamonakrêcaj±c± siê spirale nienawi¶ci.
Halfgar ma racjê , mówi±c o konsekwencji w egzekwowaniu zasad a go¶ciom ze Wschodu nalezy przypomnieæ ¿e s± go¶æmi i ¿e nie oni ustalaj± tu zasady.
Je¶li zaczynamy siê zastanawiaæ nad tym czy wolno biæ w plecy czy nie wolno to pytam gdzie my jeste¶my i co to jest rycerstwo? Nie zapomnê polskiego "rycerza" który z d³ugiego rozbiegu wali w plecy Bia³orusina trzyman± obur±cz tarcz± (Grunwald 2003).
Dla wyja¶nienia - jestem zwolennikiem ostrej walki na turniejach bojowych , gdzie dwóch opancerzonych i przygotowanych ludzi bije siê (face to face). Wiedz± co robi± i nikt im nie przeszkadza.
Natomiast w bitwie adrenalina plus "poczucie krzywdy" (je¶li jedna ze stron nie stosuje siê do regul) powoduje ¿e niektórzy ludzie zatracaj± wszelk± przyzwoito¶æ.
Wczoraj na treningu zaliczy³em cios w twarz (he³m bez zas³ony) ale nie mam o to ¿alu bo by³a to uczciwa walka i moja wina ¿e sie nie zas³oni³em.
W³a¶nie tylko o to mi chodzi - o uczciwo¶æ i w walce i poza walk±.
Bijmy sie ostro ale zawsze fair.
Pozdrawiam
Evan
Mo¿e zwrócê na co¶ uwagê.
Pamiêtacie manewry przed bitw± G2003?
Oczywi¶cie podzczas samej bitwy z przewidzianej kolejno¶ci staræ nie zosta³o wiele, mo¿na by przypisaæ troche winy elementowi zaskoczenia ? :)
Przestrzeganie zasad w walce jest trudne skoro na polu jest co¶ co w sumie mo¿na nazwaæ ba³aganem (wiem, ¿e to brzmi dziwnie ale na polach bitew ordnung by³)
Trza chyba zacz±æ od ustalenia uk³adów a na obja¶nianie zasad bêdzie wtedy ³atwiejsze.
Bia³orusinom bêdzie mo¿na te¿ to wyt³umaczyæ (w koncu to jest w lwiej czê¶ci wojskowi)Chwa³a!
Evan
Co do udrzania z ty³u, to widzia³em niektóre he³my kolegów po bitwie i wygl±da³y one jakby strzelano do nich z armat, dos³ownie mas³o.
Ja na he³mie którego czê¶æ by³a wtedy wzmocniona blach± z he³mu wojskowego mia³em dziury ca³kiem poka¼nej ¶rednicy.
Jak mnie kto¶ klepa³w he³m i plecy po prostu nie reagowa³em i bardzo mi siê to nie podoba ¿e co¶ takiego siê zdarza. Jaka w tym zabawa, ¿e wycedzi siê komu¶ no buzdyganem (po takim mam tez niez³y ¶lad na he³mie) w potylicê? Mo¿e jestem jaki¶ zacofany ale tego nie rozumiem...
Micha³ ¯elazo
.
Evan
Panowie!
By stan rzeczy poprawiæ radzê to co niegdy¶ wielcy sekretarze KCPZPR!
PATRZCIE NA WSCHÓD!!!! TAM S¡ ODPOWIEDZI NA NASZE PYTANIA I PROBLEMY!
Walczmy jak towarzysze zza wschodniej granicy, Niemcu i W³osi niech walcz± tak jak my(patrz±c na wschód), a Anglicy jak Niemcyi W³osi(tr¿ patrz±c na wschód), to prêdze jczy pó¼niej wszyscy bêdziemy na równym poziomie(jak na wschodzie) :)
Chwa³a!!!!
PS: Nale¿a³oby siê streszczyæ poniewa¿ 1 Maja staczamy decyduj±c± bitwê o Polskê... :king:
Tak wiêc ...ZA OGÓRKI KISZONE! OSCYPKI! KASZANKÊ I GOLONKÊ!!! DO BOJU!!!!
Martin
Drogi Evanie.
Rado¶æ wielka, przywaliæ komu¶ w potylicê. Zw³aszcza patrz±c mu przy tym w oczy. Jest to mo¿liwe i pochodzi w³a¶nie ze wschodu.
Co do bicia od ty³u, mo¿e nie nale¿y siê do przeciwnika ty³em odwracaæ?
Dosta³em wiele razy w plecy, w potylicê i nigdy nie mia³em do nikogo pretensji.
Co do przepychania tarcz±, robi siê popularne, gdy regu³y walki mówi± "do upad³ego". Bo tak znacznie ³atwiej powaliæ przeciwnika. Te¿ nie lubiê tej zasady. Za to wjechanie w kogo¶ tarcz± i patrzenie, jak leci na ziemiê, to wielka rado¶æ, przynajmniej dla mnie.
Podobnie jak obej¶cie kogo¶ tak, ¿e mogê zadaæ cios w bok/ty³ g³owy. Najlepiej wychodzi, gdy przpuszcza siê szar¿uj±cego przeciwnika i ude¿a na "odlew", czyli zamachowo od lewej do prawej (u mnie odwrotnie), bo cios przyspiesza jego ruch do przodu, skutkiem czego ³atwo mo¿e zaryæ glebê.
A co do bitwy, to nauczta siê, ludy, ¿e trzeba tak chodzic, zeby kto¶ pilnowa³ waszych pleców. Ile¿ to razy zagapi³em siê i mi kto¶ z boku (poza mim polem widzenia) przydzwoni³. Cios w plecy taki sam ma skutek. A bitwa jako miejsce pojedynków jeden na jednego, to pomy³ka chyba. Dla mnie bitwa to starcia oddzia³ów. Gdzie z definicji wlaczy siê grupowo, gdzie opadniêcie w kilku jednego ¶wiadczy o bystro¶ci, nie chamstwie. A w kilku skuteczniej siê bije, gdy nie wszyscy stoj± z przodu, naprawdê.
Mo¿e poæwiczcie trochê szyki zamiast biadoliæ?
Co do dziko¶ci bia³orusinów, to po staqrciu Mazowieckiej Sola z Templarami na grunwaldzie by³ jeden z³amany palec. ot, ca³a krwawo¶æ. No po prostu szaleñcy.
CICHY_
Nie bêdzie Niemiec plu³ nam w twarz.
Trochê bez zwi±zku, ale ostatni post tak mnie jako¶ natchn±³.
Podró¿ na WSCHÓD - jak najbardziej jestem za!!!
Zgni³y Zachód niech siê dostosuje albo niech dalej gnije w swej light-owej gnu¶no¶ci a¿ szcze¼nie. To nie nienawi¶æ tylko zdrowa polska niechêæ do "sfrancuzia³ej" "zachodnio¶ci" w tym z³ym tego s³owa znaczeniu.
Pozdrawiam Wszystkich d±¿±cych do doskona³o¶ci i niepoddaj±cych siê po byle ciosie.
S£AWA
CICHY
Tomasz Nawrot
Drogi Martinie ,
Wiem ¿e jeste¶ dobry fighter bo widzia³em Cie na £êczycy 2003. Walka tarcz± jest ok. i jest jak najbardziej historyczna (nie znaczy to ¿e akceptujê uderzanie kantem tarczy z zamiarem "rozkwaszenia" przeciwnika). Obej¶cie lub przepuszczenie bokiem przeciwnika te¿ jest rzecz± normaln±. W kilku na jednego w bitwie - i tak bywa . Ale có¿ , atakowanie kogo¶ z ty³u (nie dlatego ¿e siê akurat odwróci³ i dosta³ w plecy) zawsze by³o czym¶ odra¿aj±cym w ka¿dej kulturze (no mo¿e poza mongolsko - tatarsk±), bo ¶wiadczy³o o tchórzostwie.
Nie chcê pos±dzaæ nikogo w RR , ¿e akceptuje co¶ takiego.
Pozdrawiam i do zobaczenia w najbli¿szej "bijatyce" historycznej.
Evan
Zgadzam siê zdecydowanie z Tomkiem w kwestii walki tarcz±.
Jeszcze co do ataków z ty³u, mo¿e zatrudniæ gildiê skrytobójców? Na bitwie poatakowali by z ty³u i nale wszyscy by le¿eli ? :)
Przed bitw± by³a mowa, przynajmniej u nas:
-nie atakujemy z ty³u
-nie atakujemy jednego w kilku
-jesli kto¶ ma l¿ejszy pancerz to uwa¿amy
Nie uwa¿am ¿eby to by³y zasady trudne do przyswojenia.
Chwa³a!
Bu³a
Ehhh... mocarze walki pisanej.... i jak zwykle wypowiadaj± sie osoby które walczy³y i przebywa³y w¶ród bia³orusinów czy czechów (to nie do cieie Martin...)....
Verdandi
No ja akurat mia³am przyjemno¶æ zetrzeæ siê z rusami na Wolinie w 2002. By³o weso³o. Wycofa³am siê jak kole¶ próbowa³ trafiæ mnie w twarz w³óczni±. He³m ma otwory na oczy a te s± mi cenne bardzo. Rosjanie dos³ownie "przeszli"sie po Czechach czego efektem by³o ponoæ piêæ podartych kolczug, nie wiem jak oni im to zrobili smile.gif wola³am nie sprawdzaæ. Uwa¿am ¿e nieco przeginaj±. Za to im bardziej na zachód tym bardziej ludzie siê ze sob± cackaj± niestety. Mi osobi¶cie najbardziej pasuje nasz styl, plasuj±cy sie gdzie¶ po ¶rodku. Wychodzê z siniakami, ale za to ca³a i czujê ¿e walczy³am.
CICHY_
HI
ogl±da³em te czeskie kolczugi, w których pu¶ci³y "oczka" zaraz po bitwie. Najd³u¿sze "rozdarcie" mia³o piêæ "koliczek" w jednej linii, ale... to nie tylko zas³uga ruskich mieczy i toporów. Nas bili tak samo a takich szkód nie by³o, choæ stali¶my tu¿ obok Czechów. Czeskie kolczugi, przynajmniej te, których sam dotyka³em by³y zrobione z jakiego¶ dziwnego "miêkkiego" drutu, i to chyba wyja¶nia wszystko.
Jeszcze jedno, poza wiêksz± "ofensywno¶ci±" w stylu walki Rusowie doskonale trzymali zwarto¶æ szyku i UBEZPIECZALI siê nawzajem. Tam nie by³o chaotycznego wyrywania siê pojedyñczych szaleñców na liniê przeciwnika, tylko planowe dzia³ania parami (dwa osobniki rodzaju mêskiego wyposa¿one w szczyt i miecz lub czekan) lub trójkami (sk³ad jak wy¿ej powiêkszony o osobnika z drugiej linii z d³ugim toporem). Tym systemem skosili Czechów w mniej wiêcej 15-20 sekund.
Jeszcze raz powtarzam. Trzeba siê uczyc od Wschodniaków odpowiedzialno¶ci nie tylko za siebie, ale i za kumpla obok oraz WSPÓ£DZIA£ANIA. Bitwa to nie jest szereg pojedynków, to zupe³nie inna jako¶æ a ca³o¶æ nie jest prost± sum± czê¶ci.
Pozdrawiam
CICHY
Evan
Ja na G 2003 sie z Bia³orusi± nie t³uk³em. I tak nie twierdze. Mówi³em tylko o tym ¿e kilka spraw mi siê nie podoba, a forum jest chyba te¿ od wymiany pogl±daów nie ?
Chwa³a!
Verdandi
w gruncie rzeczy masz CIchy du¿o racji. Je¶li chodzi zgranie w bitwie to wschód nas przerasta. Niestety. A swoj± drog± æwiczenie szyku z jakim ja siê spotka³am na treningu wcale nie sprzyja podnoszeniu tych umiejetno¶ci. Wiêkszo¶æ stawia na pojedynki. Efekt pó¼niej widaæ. Zaznaczam ¿e moja wypowiedz dotyczy grup które ja mia³am okazje podpatrzeæ, wiêc nie uogólniam.
Evan
U nas te¿ trudno jest æwiczyæ skutecznie szyku.
Np ja dopiero teraz koñcze kleiæ tarcze dla ludzi (wczesniej mieli¶my blachy) ale to itak nie jest kwesita sprzêtu, po prostui ludzi jest za ma³o.
Trza by by³o spotykaæ sie chyba wszystkimi grupami z okrêgu i æwiczyæ, to chyba jedyne wyj¶cie.
Chwa³a!
Stanis³aw ¯órawski
CYTAT(Evan)
U nas te¿ trudno jest æwiczyæ skutecznie szyku.

1. Trzeba czê¶ciej robiæ buhurty. Na tyle ciasne, ¿eby nie by³o innego wyj¶cia, tylko walczyæ w szyku.
2. Jak wiêkszo¶æ typowych "bractw" sk³ada siê z tylu formacji, ilu cz³onków, to trudno siê dziwiæ.
3. Generalizujê i w tym wypadku mogê nie mieæ racji, ale jak ju¿ Polacy zmusz± siê do porz±dnego szyku, to im to wychodzi lepiej, ni¿ Bia³orusinom. Nie wiem, dlaczego. Mo¿e mamy statystycznie wiêcej broni dwurêcznej? Takie s± moje do¶wiadczenia na tym polu.
(W pojedynkê chyba statystycznie s± lepsi.)

Boja¼nie i uprzedzenia.
Oni s± tak naprawdê ca³kiem normalni. Na Bia³orusi te¿ siê mówi, ¿e Polacy to wsadzaj± jelce w wizury, ¿e t³uk± brzegiem tarczy itd. Mo¿e co¶ takiego siê kiedy¶ sta³o, trudno powiedzieæ. Strach ma wielkie oczy. I generalizowaæ te¿ nie ma co (tak jak ja to robi³em przed chwil±:)). Wiêkszo¶æ tych stereotypów to ploty. U nas s± czasem wiêksze ró¿nice miêdzy poszczególnymi "bractwami", ni¿ miêdzy (statystycznymi) Polakami i Bia³orusinami.
A na Zachodzie te¿ siê nie bij± zawsze lajtowo. To nie tak, ¯elazko (pozdrawiam), ¿e w Danii to oni siê du¿o inaczej bili. Bali siê nas, bo nie wiedzieli, czego siê spodziewaæ. Te¿ pewnie s³yszeli ró¿ne historie. I te¿ im strach dodawa³ wyobra¼ni. Raz na bitwie polaz³em na kilkunastoosobow± grupê ch³opaczków z wid³ami. Zrobi³em m³ynka i uciekali. Potem jeden w koñcu podszed³, trafi³em go lekko w udo (a ja naprawdê mam ju¿ po latach wyczucie), to go potem tak bola³o, ¿e hej! Awantura na ca³± imprezê, ¿e ich porani³em, wystraszy³em itd. A nie by³em ani agresywny, ani ze mnie super skuteczny wojownik.
Trzeba tam czê¶ciej je¼dziæ, to nas siê mo¿e przestan± baæ. I Bia³oru¶ te¿ niech czê¶ciej przyje¿d¿a.

Zasady.
Jak kto¶ nie przestrzega regu³ imprezy, to siê zgadzam, wilczy bilet. Bezwzglêdnie, czyj by to nie by³ kolega, dowódca, niedowódca. Ale dla konkretnej osoby, a nie jaka¶ odpowiedzialno¶æ zbiorowa. No i wypuszaæ obcokrajowców do bitew mo¿na tylko wtedy, gdy jest wiadomo na 100%, ¿e siê wszyscy rozumiemy. Nie ma, ¿e S³owak, czy Ukrainiec, to rozumie po polsku. Musi byæ t³umacz!

Tom siê nawym±drza³.
Stacho
CICHY_
Zgadzam siê z przedmówcom - s³usznie prawi
CICHY
Ardor
Witam

Je¿eli chodzi o zasady, to kto¶ je po co¶ wymy¶la (czasami nie wiadomo po co) i ¿eby nie wiem jak wydawa³y siê bez sensu to jak siê na nie godzi³o trzeba je przestrzegaæ. Je¿eli siê nie podoba, to proponujê zorganizowaæ spotkanie bez zasad, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Je¿eli chodzi o ró¿nice miêdzy nacjami, to gwarantujê wam ¿e mo¿na spotkaæ tkich samych leszczy na Bia³orusi co we Francji i takie same walce w Niemczech co na Ukrainie. (wiem co mówiê)
Je¿eli za¶ chodzi o to jak siê biæ, to powiem tylko tyle, ¿e pamiêtam czasy ( gdzie¶ 10 lat wstecz, no mo¿e troszkê wiêcej) gdzie bra³o siê udzia³ w "bitewkach" w waciaku zajumanym z budowy zamiast przeszywki, i polutowanych w kszta³t nibyhe³mu ko³pakach samochodowych. O kolczudze nie marzyli¶my (nie mówi±c o p³ycie). Miecze z wyklepanych gazrurek tez nie by³y za lekkie choæ z oczywistych wzglêdów cudownie têpe. I powiem wam jeszcze ¿e mimo ¿e bola³o, oj bardzo bola³o, nikt nie biadoli³ ¿e tego nie mo¿na czy tamtego. A jedyn± zasad± by³o tak naprawdê zakaz sztychów. To zabawa, to fakt. Ale zabawa w walkê. Wszyscy jeste¶my z lekka masochistami. Jak nie poczujesz bólu, mo¿e czasami niepokoju o w³asn± doopê, czsami nie zostaniesz wdeptany w klepisko lub czasami kogo¶ nie wdepczesz to bêdzie jak z seksem bez orgazmu. Masa energii do kibla.
Podsumowanie:
Je¿eli inscenizacja, z zasadami (bijemy tylko tu i tylko tego) i scenariuszem ( w tym a tym momencie padamy ) to zêby zacisn±æ i cofn±æ rêkê.
Je¿eli bohurt, to laæ a¿ iskry pójd±.

I BAWMY SIÊ !!!!!!!!

pozdrowionka
NIEDZWIEDZ
Tak fakt bia³orusini walcza swietnie wiem bo walczy³em z nimi na grunwie w 2002 ale w przeddzien g³ównej bitwy nas p³ytowców by³o 20 a ich 12 i rozwalili nas w bodajrze 30 sekund ,ale oni walcza w szyku maja zelazna dyscypline .
Mieli ostre miecze i walili jak w amoku .
Sa niezli w tym roku tez pujde powalczyc z nimi mozna sie wiele od nich nauczyc
Sean
CYTAT(Evan)
U nas te¿ trudno jest æwiczyæ skutecznie szyku.

Drogi Evanie jak zapewne wiesz 30 kwietnia zaczynaj± siê manewry.Bêdziemy k³adli nacisk na poruszanie siê i walkê w szyku.
To chwyæ "swoich" ch³opców za czupryny,stawcie siê na manewrachi po k³opocie!!!
Pozdrawiam Sean zwany Reykiem.
Todar Kariat Rudy
Прывiтанне, Шаноунаму паспольству рыцэрскаму!
Я вельмi дрэнна пiшу па польску, алеж трохi разумею польску мову.
У вынiку вашiх адказау да мяне прыйшла думка, што паляки добра ставятся да беларусау i гэта вельмi прыемна. У гэтым годзе мы так сама збiраемся да Грунвальду i будзем вельмi падзячны калi Вы зазярнёте у наш стан.
З наiлепшiмi пажаданнямi, Князь Тодар Карыят Руды!
Martin
"Прывiтанне, Шаноунаму паспольству рыцэрскаму!
Я вельмi дрэнна пiшу па польску, алеж трохi разумею польску мову.
У вынiку вашiх адказау да мяне прыйшла думка, што паляки добра ставятся да беларусау i гэта вельмi прыемна. У гэтым годзе мы так сама збiраемся да Грунвальду i будзем вельмi падзячны калi Вы зазярнёте у наш стан.
З наiлепшiмi пажаданнямi, Князь Тодар Карыят Руды!"

Rewelacja. A teraz mo¿e to by tak po polsku? Nie wszyscy wprawnie pos³uguj± siê bukwami.
Feniks
Knia¼ napisa³ bodaj¿e, ¿e nie pisze po polsku, ale trochê rozumie i ¿e oni te¿ szykuj± siê na Grunwald i tam bêdzie mo¿na siê razem pobiæ.
Fiodor Bie³yj
loki08.gif read.gif

Cytujê:
"Witam Sznowne Rycerstwo Polskie!
Bardzo s³abo piszê po polsku, ale z grubsza rozumiem ten jêzyk.
Czytaj±c wasze wypowiedzi doszed³em do wniosku, ¿e Polacy dobrze s± nastawieni do Bia³orusinów i jest to bardzo przyjemne. W tym roku znowu zamierzamy przyjechaæ na Grunwald i bêdziemy siê cieszyæ je¿eli zawitacie do naszego obozu.
Z najlepszymi ¿yczeniami, Knia¼ Todar Kiryjat Rudy."


Tak to brzmi mniej wiêcej "po polskiemu". Orgina³ napisany piêkn± bia³oruszczyzn±, aczkolwiek z mojego do¶wiadczenia wynika, ¿e ze swojej strony Polacy bardziej "z grubsza rozumiej±" rosyjski (z pominêciem stanów odmienionych podczas wspólnych pijacy.gif ).
Todar Kariat Rudy
Vitam Panstvo!
Jak spravy?
Nam padobalas, dzenkuem!
brat Adam
Witaj Kniaziu!
Mnie sie rowniez podobalo :)
Do zobaczenia
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.