Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Naukowcy w ¶redniowieczu
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Ludzie i spo³eczeñstwo
Nikodem
Z okazji chêci akcesu do projektu Polska Dzielnicowa stan±³em przed konieczno¶ci± sprecyzowania odtwarzanej postaci. Pomy¶la³em ¿e móg³bym spróbowaæ robiæ co¶ podobnego co robiê w dzisiejszych czasach ;) i postanowi³em zostaæ naukowcem. Tylko na ile to poprawne historycznie?

Okres który mnie interesuje to, oczywi¶cie, prze³om XII i XIII wieku. Odtwarzana postaæ pochodzi³aby raczej z terenów dzisiejszych Niemiec b±d¼ Francji. Naukowiec oczywi¶cie ¶wiecki. Wiem ¿e XIII wiek to okres powstawania uniwersytetów (w dzisiejszym tego s³owa mniemaniu... powiedzmy), jednak¿e powstaj± one we W³oszech i raczej skupiaj± siê na nauce prawa i - przede wszystkim - teologii.

Czy zatem w interesuj±cym mnie okresie w Europie istnieæ mog³a taka postaæ? Zaznajomiona z podstawami arytmetyki, geometrii, alchemii(?) itp. Niestety nie uda³o mi siê nic znale¼æ, w zwi±zku z czym zadajê pytanie na forum smile.gif mo¿e kto¶ m±drzejszy ode mnie mi pomo¿e.

Pozdrawiam!
Jêdrzej Cie¶la
Oczywi¶cie ¿e ¶wieccy naukowcy istnieli. Najbardziej pasuje tu Villard de Honnecourt, ze swoim s³awnym szkicownikiem z lat 30 XIII wieku, w którym zawarte s± na przyk³ad projekty budowli, detali architektonicznych czy wynalazków.

Septem artes liberales, ¶redni program nauczania sk³ada³ siê z trivium, czyli gramatyki, dialektyki (po³±czonej z logik±) i retoryki oraz quadrivium: geometrii, arytmetyki, muzyki i astronomii. Wszyscy wykszta³ceni mieli wiêc co najmniej ogólne pojêcie o ¶wiecie.

Wykszta³cenie takie nie musia³o byæ zdobyte na uniwersytecie, by³y np. szko³y przyko¶cielne. Mo¿na by³o byæ ¿akiem czy zwyk³ym cz³owiekiem. Mo¿na te¿ by³o byæ klerykiem, kim¶ pomiêdzy stanem duchownym, a ¶wieckim (bycie klerykiem wymaga³o nawet podstawowego wykszta³cenia).

Ówcze¶ni filozofowie te¿ nie zawsze byli duchownymi, np. Piotr Abelard, a w tym czasie spory i pojedynki filozofów by³y chlebem powszednim dla ludzi wykszta³conych.

Do tematu polecam lekturê ¯ycie codzienne w Pary¿u Franciszka Villona Bronis³awa Geremka oraz rozdzia³y o nauce i filozofii w Homo Ludens Johana Huizinga.
Rafa³ Pr±dzyñski
Abelard nie by³ duchownym?
Jêdrzej Cie¶la
By³ filozofem przez d³ugi czas jeszcze przed wst±pieniem do zakonu.
Nikodem
Abelard by³ ¿onaty i dzieciaty, raczej nie by³ duchownym ;). Jednak¿e co¶ jest w tym ¿e zatai³ ma³¿eñstwo po to aby dalej nauczaæ.

Bardziej interesuje mnie jednak Villard de Honnecourt, wydaje siê on byæ bardziej 'praktycznym' naukowcem ni¿ Abelard, a o takiego mi chodzi. Czy cokolwiek wiêcej o nim wiadomo? Wikipedia twierdzi ¿e nie, ale to tylko przejrzana na szybko wiki...
Rafa³ Pr±dzyñski
To ¿e Abelard by³ ¿ónaty i dzieciaty w ¿adnym stopniu nie musia³o wyklucac go z krêgu duchownych - zdaje mi siê.
Adek Kronikarz
¯onaci i dzieciaci to byli nawet niektórzy papie¿e, wiêc nie jest to ¿aden argument przeciwko karierze duchownego w tamtych czasach - a ju¿ szczególnie, je¶li kto¶ mia³ przys³owiowe "plecy", czyli albo wywodzi³ siê ze znanego rodu i cieszy³ protekcj±, albo mia³ po prostu szmal.
Rafa³ Pr±dzyñski
To wprawdzie nie ¶a sakramenckie bzdury - ale argumenty ¿adne- zwa¿ywszy ¿e celibat zosta³ uprwomocniony dopiero cos w po³owie XIII wieku alec jego brak mia³ sie dobrze do XV w niektórych okolicahc, a dodatkowo stopni ¶wiêcen by³o kilkakroc wiecej niz obecnie i nie obowiazywa³y przy ich te same sluby i obostrzenia. A co wiêcej przy awansie na wyzszy stopien nie gna³o siê zony idzieci za mur - inaczej ni¿ przy wstepowaniu do klasztoru.
Nikodem
Rafale, mo¿esz zaproponowaæ jak±¶ literaturê dotycz±c± tego? Zaciekawi³ mnie temat bycia "trochê duchownym".

A co do zasadniczej kwestii - czyli zatem nie istnia³ w pe³ni ¶wiecki, nie posiadaj±cy ¿adnych ¶wiêceñ "uczony"? zajmuj±cy siê problemami ziemskimi, jak arytmetyka, geometria, architektura etc, a nie teologi±?
Marek Hilgendorf
Ale¶ sobie, kurka wodna, postaæ wymy¶li³!
£atwiej by Ci by³o zostaæ zbójem, albo innym rzezimieszkiem....
Viator
Uczony w sensie takiego Leonarda da Vinci to mo¿e nie, bo to jeszcze nie taki rozmach nauk, nie ten humanizm co pó¼niej w renesansie. Ale wspomniany de Honnecourt by³ kim¶ w³a¶nie w tym rodzaju, tylko na mniejsz± skalê. Status "umys³owego" mieli i wyk³adowcy akademiccy, i architekci, co¶ sobie wybierzesz... Tylko, ¿e spytam, jak w³a¶ciwie masz zamiar odtwarzaæ tego naukowca w Polsce Dzielnicowej, skoro tam siê spotykamy w terenie jako ludzie bêd±cy zazwyczaj w podró¿y i to w lesie albo na trakcie - bêdziesz raczej tym naukowcem tylko tytularnie, przecie¿ nie bêdziesz ci±gn±³ ze sob± biblioteki na osio³ku...
Nikodem
CYTAT(Viator @ 19:23 20.09.2013) *
Uczony w sensie takiego Leonarda da Vinci to mo¿e nie, bo to jeszcze nie taki rozmach nauk, nie ten humanizm co pó¼niej w renesansie. Ale wspomniany de Honnecourt by³ kim¶ w³a¶nie w tym rodzaju, tylko na mniejsz± skalê. Status "umys³owego" mieli i wyk³adowcy akademiccy, i architekci, co¶ sobie wybierzesz... Tylko, ¿e spytam, jak w³a¶ciwie masz zamiar odtwarzaæ tego naukowca w Polsce Dzielnicowej, skoro tam siê spotykamy w terenie jako ludzie bêd±cy zazwyczaj w podró¿y i to w lesie albo na trakcie - bêdziesz raczej tym naukowcem tylko tytularnie, przecie¿ nie bêdziesz ci±gn±³ ze sob± biblioteki na osio³ku...



A uczony nie podró¿owa³? :D po prostu zale¿a³o mi na postaci która mo¿e byæ relatywnie zamo¿na, a przy okazji niekoniecznie chc±ca walczyæ. No i fakt ¿e to by³aby analogie tego co robiê w ¿yciu te¿ mi siê widzi.

Biblioteczki nie muszê ze sob± woziæ, ale abakus ju¿ mogê.
Adek Kronikarz
Abakus to chyba bardziej atrybut kupca smile.gif
Nikodem
Czemu? liczyæ ka¿dy musi, a nie tylko pieni±¿ki mo¿na liczyæ smile.gif. Do tego znajomo¶æ podstaw arytmetyki, geometrii i mo¿na dzia³aæ. W XIII wieku, okazuje siê, wiedziano ju¿ ca³kiem du¿o. W tym wieku dzia³a³ Fibonacci, rozprzestrzenia³y siê t³umaczenia dzie³ staro¿ytnych matematyków... etc.

Podró¿ujê jako nauczyciel, wiêc chyba to ma sens aby spotkaæ mnie w drodze?
Jêdrzej Cie¶la
CYTAT
Zaciekawi³ mnie temat bycia "trochê duchownym".


By zostaæ klerykiem nale¿a³o byæ cz³owiekiem wolnym i zrodzonym w legalnym zwi±zku. Trzeba by³o posiadaæ podstawowe wykszta³cenie, tzn. nabyæ umiejêtno¶æ czytania i pisania w jêzyku narodowym i ³acinie, znaæ ró¿ne modlitwy i pie¶ni, no i jakie¶ tam podstawy matematyki, potrzebne do ¿ycia. Po takim wykszta³ceniu, odbieranym zwykle w szko³ach przyko¶cielnych (w XV wiecznej Polsce- tak wiem, ¿e nie o ten okres chodzi- ilo¶æ parafii by³a prawie taka sama jak w 1950 roku, a 80% z nich posiada³o takie szko³y) mo¿na by³o zostaæ klerykiem, tzn. mieæ wystrzy¿on± tonsurê. Bycie klerykiem wi±za³o siê z wieloma przywilejami, np. podporz±dkowaniem pod jurysdykcjê ko¶cieln±( co bardzo czêsto próbowali wykorzystaæ przestêpcy by nie i¶æ na szubienicê). Z takim statusem mo¿na by³o ¿yæ prawie dok³adnie tak, jak normalny ¶wiecki cz³owiek. Nie mo¿na by³o jednak wykonywaæ "pod³ych" rzemios³, takich jak rze¼nik czy karczmarz. Nale¿a³o te¿ dbaæ o godny styl ¿ycia, oraz istnia³y pewne ograniczenia zwi±zane z ma³¿eñstwem. Nale¿y pamiêtaæ jednak, ¿e obowi±zywa³y one tylko chc±cych utrzymaæ ten status spo³eczny.

Ale siê rozpisa³em. Te informacje odnosz± siê jednak w g³ównej mierze do Francji (¼ród³o wiêkszo¶ci to ¯ycie codzienne w Pary¿u Franciszka Villona autorstwa Bronis³awa Geremka), jednak w ca³ej chrze¶cijañskiej Europie wygl±da³o to raczej podobnie.

Co do podró¿y- by³y one w ¶redniowieczu bardzo powszechne. Osoby, które wybra³y karierê uczonych, czêsto, a nawet prawie zawsze uczêszcza³y do ró¿nych szkó³ i uniwersytetów, co wi±za³o siê z dalekimi podró¿ami. Nawet rzemie¶lnicy czêsto wyruszali w poszukiwaniu miasta, w którym chcieliby mieszkaæ i pracowaæ.

Wspomniany przeze mnie Villard de Honnecourt te¿ byæ podró¿nikiem. Sam napisa³ "By³em w wielu krajach". Naszkicowa³ te¿ elementy ró¿nych ko¶cio³ów, na wikipedii jest opisana trasa.

Humanizm i renesans s± przereklamowane, prawie wszystko czego muszê siê uczyæ w szkole jako wymys³ cudownego renesansu pochodzi ze ¶redniowiecza (k³ócê siê, a co, prawda musi byæ!) Takimi wszechstonnymi lud¼mi byli na przyk³ad mnich Teofil, autor Diversarum Artium Schedula, czy Philipp Mönch, który napisa³ Kriegsbuch.
Viator
Tak na boku: je¶li chodzi o parafie to niestety XV wiek nie jest miarodajny, na prze³omie XII i XIII wieku w wiêkszo¶ci gródków i wsi - poza najwiêkszymi miastami - parafii by³o znacznie mniej, bo zero (zanim zapocz±tkowa³ ich tworzenie Henryk Brodaty najpierw na ¦l±sku), wobec czego szkó³ przyparafialnych by³o tyle samo. Ale to tylko taka uwaga na granicy tematu.
Rafa³ Pr±dzyñski
A ju¿ nie pamiêtam co trzeba by³o na diakona?

Laser
Uczonymi na pewno byli prawnicy, którzy podobnie jak dzi¶, byli wynajmowani do wyszukiwania wszelkich kruczków prawnych i wykorzystywaniu ich na korzy¶æ zleceniodawcy. Równie¿ podczas formowania nowego prawa byli niezbêdni. Przyk³adem tu niech bêdzie formu³owanie prawa che³miñskiego na zlecenie Zakonu.

Drugim przyk³adem uczonego mo¿e byæ - medyk. To te¿ - podobnie jak dzi¶ - zawód, który wymaga³ odpowiednich studiów.

Je¶li która¶ z tych ¶cie¿ek Ciebie interesuje to przegl±daj ¼ród³a pod tym k±tem. Od siebie dodam, ¿e zg³êbianie jakiegokolwiek uczonego wi±¿e siê nie tylko z odtworzeniem kultury materialnej, ale warto te¿ mieæ na uwadze stan ówczesnej wiedzy z danej kategorii. Przynajmniej na tyle, by móc co¶ o tym powiedzieæ.
Nikodem
CYTAT(Laser @ 14:45 23.09.2013) *
Uczonymi na pewno byli prawnicy, którzy podobnie jak dzi¶, byli wynajmowani do wyszukiwania wszelkich kruczków prawnych i wykorzystywaniu ich na korzy¶æ zleceniodawcy. Równie¿ podczas formowania nowego prawa byli niezbêdni. Przyk³adem tu niech bêdzie formu³owanie prawa che³miñskiego na zlecenie Zakonu.

Drugim przyk³adem uczonego mo¿e byæ - medyk. To te¿ - podobnie jak dzi¶ - zawód, który wymaga³ odpowiednich studiów.

Je¶li która¶ z tych ¶cie¿ek Ciebie interesuje to przegl±daj ¼ród³a pod tym k±tem. Od siebie dodam, ¿e zg³êbianie jakiegokolwiek uczonego wi±¿e siê nie tylko z odtworzeniem kultury materialnej, ale warto te¿ mieæ na uwadze stan ówczesnej wiedzy z danej kategorii. Przynajmniej na tyle, by móc co¶ o tym powiedzieæ.



W³a¶nie te ¶cie¿ki mnie nie interesuj± (bo nie posiadam ¿adnej wiedzy z tego zakresu i nie chcê jej posi±¶æ :P). Powiem krótko - z zawodu jestem fizykiem, zajmuje siê nanotechnologi± i takimi tam pierdo³ami i zastanawiam siê jak móg³ wygl±daæ mój odpowiednik 800 lat temu. Wiem ¿e spektrum wiedzy tej postaci bêdzie znacznie szersze, ale chcia³bym siê skupiæ na algebrze, arytmetyce i geometrii. Troszkê rozejrza³em siê po ¼ród³ach i ju¿ mniej wiêcej wiem ile oko³o roku 1200 wiedziano z tych dziedzin i mnie to ca³kiem zadowala. Jednak¿e nadal czekam na jakie¶ interesuj±ce informacje smile.gif.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.