CYTAT(jasmin)
Jezeli legenda o zestrzeleniu trebacza w Krakowie jest prawdziwa, to wystarczy zmierzyc odleglosc od wiezy (okna) do barbakanu - powiedzmy. Prawdopodobnie trzeba bedzie uwzglednic jeszcze powiedzmy sobie opredkosc konia w galopie, jako dodatkowy czynnik zwiekszajacy zasieg (wydaje mi sie, ze ma to w/g praw fizyki wplyw na zasieg lotu); Mi na oko wychodzi z 300 metrow lekka reka. Otrzymamy pewnie jakas ciekawa wartosc - to tyle o wschodnich lukach. slyszalem, ze przy tej samej sile naciagu maja o 20% wiekszy zasieg wzgledem longbowa? Prowonywal ktos to np. na lukach naszych producentow?
Co do legendy o zestrzeleniu trebacza - bylem przy rozrywkowej rekonstrukcji wydarzenia. Krzysztof Wlosik strzelal z 25 kg "tatara" Bisokowego strza³± te¿ Bisokow±, strzala ledwie ledwie dolecia³a do poziomu trebacza.
Ale to nie ma ¿adnej wartosci dowodz±cej.
Natomiast pewn± warto¶æ maj± nastêpuj±ce informacje:
Barbakan jest dalej od Mariackiego ni¿ 300 m, ale mierzenie dystansu takiego strzalu od Barbakanu nie ma specjalnie sensu, bo najbli¿szy Ko¶ciola mariackiego fragment murów miejskich to okolice dzisiejszej Poczty G³ównej - a raczej wylotu ulicy Siennej.
Gdyby ³ucznik tatarski chcia³ strzelaæ do Ko¶cio³a Mariackiego z poza znanej nam dzisiaj linii murów miejskich, to tylko stamt±d mia³ szansê donie¶æ z jakiejkolwiek broni ówczesnej.
Ale dystans pewnego strza³u z konia w galopie to ok. 30 metrów - podajê za Stephenem Selby i tym, co mówi³ o chiñskich regulaminach ³uczników wojskowych z XVII wieku.
Podkre¶lam: to wszystko mia³oby sens... gdyby zak³adaæ, ¿e Tatar strzela³ z poza dzisiejszej linii murów miejskich.
Tak na pewno nie by³o.
Legenda o trêbaczu krakowskim wia¿e siê z najazdami tatarskimi z 1 po³. XIII wieku, czyli duuuuuu¿o starszymi ni¿ ko¶ció³ mariacki. Wie¿e Mariackie s± te¿ minimalnie nowsze ni¿ sam ko¶ció³, który w XV wieku przebudowano do obecnej formy.
Lokacja Krakowa nast±pi³a po ostatnim z tych najazdów, wiêc obecny plan miasta po prostu jest nowszy od legendy. Zatem odniesienie legendy i pomiarów do dzisiejszego obwodu Krakowa nie ma podstaw.
Jeszcze co¶.
Hejna³y pe³ni³y w dawnych wiekach fukcje zegarka z budzikiem. Grywano je najpierw z naro¿ników obwarowañ obozu, wie¿ miejskich w murach itp.
Tatar móg³ spokojnie ubiæ trêbacza na której¶ z wie¿ wokó³ miasta, tak by³oby mu wygodniej, gdyby¶my brali pod uwagê dzisiejszy (czyli okre¶lony po 1260 roku) plan starego Krakowa. Do takiej wie¿y móg³ niepostrze¿enie podjechaæ i na 20 metrów.
Czy to oznacza, ¿e legenda nie dotyczy trebacza z wie¿y mariackiej?
Niekoniecznie.
Mury miasta - wprawdzie Boles³aw Wstydliwy wyda³ zgodê na budowê murów wokó³ miasta - ale dokonczone i zamkniête wokól miasta zosta³y dopiero za pó¼nego £okietka, czyli ok. 70-90 lat po ostatnim mozliwym terminie wydarzenia siê legendarnego strza³u.
Obecny ko¶ció³ Mariacki te¿ nie powsta³ jako pierwsza budowla w tym miejscu.
Inaczej mówi±c: Tatarzy w 1259 czy 1241 mogli spokojnie wjechaæ o ¶wicie cichutko w Kraków - miasto sk³ada³o siê z szeregu lu¼nych osad, nie po³±czonych jednolitymi porz±dnymi fortyfikacjami. Mogli wlasnie zajmowaæ pozycje na ulicach miasta gdy rêbacz zacz±³ graæ pobudkê. I ubic go na wie¿y ówczesnego, romañskiego ko¶cio³a (pewnie znacznie ni¿szej ni¿ dzisiejsze gotyckie) strzelaj±c z ziemi z cmentarza przy ko¶ciele, z dystansu ok. 50-70 metrów.
Tyle o legendarnym ale prawdopodobnym dystansie strza³u.
A tera pora na tatara, jak powiedzia³ mój wujek w restauracji.
Pietrek z Annopola