Misja

Witam!

Co s±dzicie o tym filmie? To jeden z moich ulubionych (obok Czasu Apokalipsy i £owcy Jeleni). Pierwszy raz obejrza³em go w kinie dawno temu i zrobi³ na mnie ogromne wra¿enie. Ta muzyka, zdjêcia... poezja. By³ ostatnio wy¶wietlany w TV Polshit, ale na ma³ym ekranie du¿o traci. Szczególnie, gdy przerywany jest reklamami Biedronki, czy innej stonki

Jak kiedy¶ bêdê odtwarza³ hiszpañskiego konkwistadora, to bêdê siê nazywa³ Mendoza

film ¶wietny, piêkne plenery a i muzyka Enio Morricone ................. ma on genialny klimat, a swoj± drog± jaki¶ czas temu by³ on na DVD w jakim¶ brukowcu dla pañ jak ktos chce szukaæ, to moge powiedzieæ w jakim, kupi³em w³a¶nie dla filmu
a i pochwalê siê jeszcze: mam star± oryginaln± kasetê z muzyk± jedna z moich ulubionych

Ju¿ my¶la³em, ¿e nikt nie ogl±da³ Muzyka rewelacyjna. Te¿ mia³em kasetê z muz±, ale niestety pies zjad³ Por¿ar³ zreszt± parê innych kaset, m.in. Dead Can Dance, Pink Floyd i King Crimson..... Meloman z niego

W pi±tkowym dodatku telewizyjnym do Wyborczej...
W³asnie siê zbieram do obejrzenia w spokoju. Widzia³em kiedy¶ brzd±cem bêd±c i wspomnienia mam jak najbardziej zachêcaj±ce.

Ostatnio, bêd±c chwilowo pozbawionym samochodu, musia³em wpakowaæ swoje wszystkie blachy, kolcz±, szorce i inne bzdety, które konserwa na sobie mieæ powinna i pomaszerowa³em dzielnie na dworzec PKP. Chyba mniej wiêcej wiem, co czu³ Mendoza pokutuj±c ...



A film absolutnie poza jak±kolwiek konkurencj±.

Aha i jeszcze jedno, kiedy¶ takie pere³ki ogl±dalo siê w maleñkich kinach osiedlowych gdzie przychodzi³o 6 osób na seans (bo zaraz obok by³y akademiki) i by³o cudnie. Teraz, przynajmniej w Poznaniu osta³o siê ju¿ tylko jedno takie kino, gdzie potrafi± rozpocz±æ seans o pó³nocy dla grupki szajbusów.

Nie poszed³bym na Misjê do Multikina, cos siê skoñczy³o...

film jest rewelacyjny, moim zdaniem jeden z najlepszych filmów historycznych w dziejach kina. Smutne jest jedynie to, ¿e nikt nie pod±¿a ¶cie¿k± wytyczon± przez ten film . Nikt ju¿ nie krêci takich filmów, za to powstaj± "cudowne supermegacoll produkcje" typu troja.

Ja równie¿ swego czasu obejrza³em The Mission z wypiekami na twarzy i te¿ do dzi¶ mam tê kasetê z muzyk± Morricone. Flet brata Gabriela... to by³ jeden z pierwszych motywów, który gra³em ucz±c siê samemu na flecie prostym.
Wcze¶niej ogl±da³em w TV spektakl teatralny pod nieco d³u¿szym tytu³em, oparty na tych samych wydarzeniach, utrzymany w klimacie teatru telewizji - same wnêtrza i dialogi, czarno-bia³a ta¶ma. W±tek by³ psychologiczny - polityczne naciski a odpowiedzialno¶æ za decyzje, widziany jakby od drugiego koñca - od strony biskupa.
Film doda³ do tego niew±tpliwy urok przyrody, etnografiê Indian Campos (Guarani) i w±tek osobisty - nawróconego, a jednak do koñca próbuj±cego walczyæ mieczem i w koñcu od miecza gin±cego, fikcyjnego - ale jak¿e prawdziwego! - bohatera... Obejrzenie tego filmu by³o trochê jak rekolekcje - dawa³o do my¶lenia! Chwa³a re¿yserowi za to, ¿e wzbogaci³ temat, a nie zagubi³ podstawowej osi orygina³u: moralnej odpowiedzialno¶ci za zniszczenie tego raju na ziemi, który by³ przecie¿ faktem historycznym.

Misja to jeden z najepszych filmów jakie ogl±da³am. Ja nigdy nie p³acze na filmach, pod koniec tego mia³am ³zy w oczach. Te¿ mam kasetê z muzyk±.