Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Taktyka walki piechoty
> Uzbrojenie na przestrzeni dziejów > Rzeczpospolita Obojga Narodów (u)
Anonymous
Witajcie
Z zachowanych ¿róde³ wiadomo ¿e piechota cudzoziemska stosowa³a kontrmarsz w bitwie. Co stosowa³a Piechota typu wêgierskiego?. Czy te¿ strzelali salwami na zasadzie kontrmarszu? Jakiej komendy u¿ywali? Czy by³ jaki¶ wzór wêgierski czy stosowano niemieck± komende? P{odobnie interesuje mnie taktyka na polu bitwy janczarów i kozaków. Wiadomo ¿e kozacy najczêsciej walczyli w taborze, ale czy siadali na wozy i strzelali czy stali za wozami i wychodzili przed nie by oddac strza³? Moze ma kto¶ jakies ¿ród³a, opisy w pamiêtnikach ? Co robili jak toczyli bitwe bez taboru? Czy stosowali jak±¶ komende. Mit strzelców siczowych co¶ musia³ znaczyæ w ówczesnym ¶wiecie. I janczarzy jakie oni stosowali metody walki. Moze kto¶ natkn±³ siê na jakies opisy.
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
Co do kozaków to z kitowicza:

"piechota, sposobniejsza do ukrycia siê w wielkich trawach ukraiñskich, trudniejsza by³a naszym do zniesienia ni¿eli jazda, razi³a bowiem naszych z samopa³ów, nie bêd±c widziana; a je¿eli by³a doko³a obst±piona, broni³a siê do upad³ej, tak i¿ czêsto nasi, wzi±wszy mocn± plagê, odst±piæ ich musieli albo te¿ oni sami, doczekawszy siê nocy, z po¶rodka nich wymkn±æ siê potrafili. Gdy ju¿ tak blisko podjazd polski natar³ na hajdamaków, ¿e ju¿ dalej uchodziæ nie mogli, stanêli w szyku i zdj±wszy czapki, uczynili Polakom pok³on, a dopiero zaczêli siê broniæ, co czynili czê¶ci± przez zuchowato¶æ, czê¶ci± dodaj±c sobie serca."

Zatem kozacy w polu starali sie walczyæ zgodnie z regu³ami wojny partyzanckiej ( terrory¶ci zawszeni ). Da³oby sie to nawet podci±gn±æ pod taktykê si³ specjalnych.

Co do piechoty wêgiersko-polskiej, to bodajze u Tarnowskiego czyta³em, ¿e ustawiali sie w trzy rzêdy gdu pierwszy strzela³ to klêka³, dla prze³adowanie, wtedy drugi strzela³ i klêka³, potem trzeci i od pocz±tku, jakz znajdê fragment to wrzucê.

Co do janczarów to nie mam pojêcia
Tomasz Rejf
czyta³em gdzies o tzw napadzie ogniowym wykonywanym przez piechotê polsko wêgiersk±. Taka sam zasada jak pisa³e¶ tylko wiêksza ilo¶æ ludzi czyli 10 szeregów. Tak siê zastanawiam jak oni ³adowali w tym przyklêku. ¦redniej wielko¶ci arkebuz ma oko³o 100-120cm d³ugo¶ci. Chyba by³o trochê nie wygodnie.
pepson
Kup se kiazke pt.
Historia Piechoty Polskiej Konstantego Góreckiego
w tej oto ksiêgarni
Adam z amarku
W okresie Ksiêstwa Warszawskiego te¿ ³adowali w przyklêku,
a niektóre modele karabinów maj± po 150 cm, wiêc jako¶ mo¿na.
dah
Czy czworoboki piechoty szwedzkiej w czasie potpou mog³y mie¿yæ siê z regularn± piechot± polsk±
£ukasz Grela
Witam



W sprawie kozaków i walce w taborze...z tego co uda³o mi siê wyczytaæ to wozy by³y wype³niane workami z ziemi±, do tego wkopywane lub podsypywane ziemi±. Strzelcy byli za wozami ,poza tym przed wozami kopane by³y okopy wiêc trudno tu mówiæ o taktyce walki ...hhmmm...a mo¿e ma kto¶ inne spostrze¿enia?
Baldwin
Ch³opie poczytaj sobie fragmenty "ogniem i mieczem" tam jest troche o sposobie walki kozaków!!!
(niestety nie weim czy to prawda), w koncu to powie¶æ ku pokrzepieniu serc
£ukasz Grela
Witam



W "Ogniem i mieczem" powiadasz....a móg³by¶ co¶ zacytowaæ ? Przyznajê ,¿e czyta³em ow± jak¿e urocz± ksi±¿eczkê troszkê czasu temu i nie pamiêtam czy co¶ takowego tam by³o, a poza tym branie "Ogniem i mieczem" jako zród³a to chyba lekkie przegiêcie...
Tomasz Rejf
CYTAT(dah)
Czy czworoboki piechoty szwedzkiej w czasie potpou mog³y mie¿yæ siê z regularn± piechot± polsk±


z ró¿nych opisów wynika ¿e raczej górowli nad piechot± polsko-wêgiersk±. Polacy mieli gorsz± broñ, o mniejszym zasiêgu.
Tomasz Rejf
Znalaz³em co¶ takiego o piechocie szwedzkiej Gustawa II Adolfa z kampanii 1621 w kórej zawojowa³ prawie ca³e Inflanty.
Fragment pochodzi z "Inflantska Espedycyja z Gustawem Niewczesna" Jana Kunowskiego:
" Gustawus cze¶æ piechoty wiêksz± o Pernawy,
Na l±d z rajtarmi stawi³, przywodz±c do sprawy.
Jako z dwiema spisami ma poczynaæ pieszy,
We zbrojê przyoblokszy nadziej± ich cieszy,
Krótszy jeden spis w ziemiê wetkn±wszy na przedzie,
D³ugi spis na trzy kroki nazad go uwiedzie,
Oparszy w ziemiê trzymaæ ka¿e Szwedom ¶miele
A tak rzêdem w regiment postanowi wiele.
£añcuchami przepiêto po zadzie spi¶nika,
Konnego chc±c zaci±gn±æ w pêdzie kopiejnika.
W tyle muszkieterz stawa z knotem zapalonym,
Póki bodnie na przedzie grotem ustalonym."

tak trochê wierszem smile.gif
Tomasz Rejf
Na jednym z forów jest podana taka wiadomo¶æ:
"Przy ogniu z miejsca (auf Stelle) najpierw pada³a komenda "wszystkie szeregi w dó³", nastêpnie: "dziesi±ty szereg powstañ, cel, ogieñ", nastêpnie to samo dla dziewi±tego itd. a¿ do pierwszego.
Przy nastêpowaniu: ( im Avancirung) strzela³o, w sekwencji od ty³u czyli od piatego licz±c, pierwsze piêæ szeregów, nastêpnie drugie piêæ szeregów (szeregi od sze¶æ do dziesiêæ) przechodzi³o miêdzy interwa³ami do przodu, i ponownie strzelano. Licz±c od pi±tego szeregu do przodu.
Przy wycofywaniu siê robiono podobnie: po wystrzeleniu piêæ pierwszych szeregów, robi³o w ty³ zwrot, zostawiaj±c z przodu piêæ szeregów z nabit± broni±."
i dalej komendy i system strzelania jest zaczerpniêty z "ksi±¿ki Ruestowa, Geschichte der Infanterie, z rozdzia³u pod wdziêcznym tytu³em: Der exerzierkunt der Infanterie zu Ende der siebenzehnten Jahrhundrets. Ruestow gar¶ciami czerpie z pamiêtników Montecuccoli, wiêc podejrzewam, ¿e opiera siê na wyszkoleniu wojsk cesarskich z okresy wojny XXX letniej."

byæ mo¿e jest to opis strzelania piechoty typu wêgierskiego w s³u¿bie cesarskiej co odpowiada³o by naszej piechocie polsko wêgierskiej.
Krzysiu
CYTAT(Adam z amarku @ 09:44 10.12.2004) *
W okresie Ksiêstwa Warszawskiego te¿ ³adowali w przyklêku,
a niektóre modele karabinów maj± po 150 cm, wiêc jako¶ mo¿na.

Nie ³adowali w przyklêku. £aduje siê zawsze na stoj±co. Pierwszy szereg klêka³ na komendê "Tuj!". Po strzale czeka³ na drug± salwê drugiego szerego, a nastêpnie wstawa³ i ³adowa³.

CYTAT(Tomasz Rejf @ 15:45 24.06.2009) *
Na jednym z forów jest podana taka wiadomo¶æ:
"Przy ogniu z miejsca (auf Stelle) najpierw pada³a komenda "wszystkie szeregi w dó³", nastêpnie: "dziesi±ty szereg powstañ, cel, ogieñ", nastêpnie to samo dla dziewi±tego itd. a¿ do pierwszego.

Dziwne to jest. Moim zdaniem przednie szeregi tak by³yby og³uszone hukiem i o¶lepione dymem, ¿e ich skuteczno¶æ by³aby znikoma. Przecie¿ odleg³o¶æ miêdzy pierwszym a dziesi±tym szeregiem wynosi jakie¶ siedem, mo¿e dziesiêæ metrów. No to niech kto¶ sobie klêknie, a nastêpnie pozwoli osiem razy strzeliæ sobie w ucho.
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
Jako piechota zaporoska testowali¶my z arkebuzami (oko³o 1,3 m. d³ugo¶ci ca³kowitej) w ten sposób, ¿e w 4-5 ustawiali¶my siê w jeden rz±d i próbowali¶my strzelania w ten sposób.

Ma³o komfortowe, ale mo¿liwe.

Zalety:

1. Oszczêdno¶æ czasu w stosunku do prowadzenia ognia kontrmarszem, nie tracisz czasu na wyminiêcie 10 kolegów,
2. Mo¿na bardziej ¶cie¶niæ szyk, pomiêdzy szeregami nie musi byæ a¿ tyle miejsca by ¿o³nierze z pierwszego szeregu mogli bez problemu odej¶æ za ostatni.

Wady:

1. Ciê¿ej nabijaæ broñ o znacznej d³ugo¶ci (arkebuz o lufie d³ugiej na 100 cm, od biedy da radê, z muszkietem jest ju¿ ciê¿ej),
2. Klêczenie przez d³u¿szy okres czasu jest umiarkowanie wygodne,
3. Znaczne natê¿enie ha³asu.

A po prawdzie to przy realiach bitew w XVII wieku, gdzie sze¶cioszeregowy szyk piechoty uwa¿ano za p³ytki (spotyka³o siê czworoboki formowane nawet w 12 szeregów) po pierwszych salwach i tak wszystko by³o przes³oniête dymem, a ¿o³nierze og³uszeni.
Tomasz £omnicki
Na jednej z rycin przedstawiaj±cej bitwê pod Beresteczkiem widaæ w tle piechotê polsk±, gdzie dwa szeregi klêcz± z czego pierwszy oddaje salwê.

Sahajdaczny
Co do opisu z Kitowicza to dotyczy on Hajdamaków a nie Kozaków rejestrowych czy te¿ ni¿owców. Ruchawka Hajdamacka niewiele ma wspólnego z taktyk± walki pu³ków kozackich. Hajdamacy to uczestnicy ruchu przeciwko wyzyskowi pañszczy¼nianemu, dzia³ali w lu¼nych grupach trudni±cych siê rozbojem i na­padami. Ruch Hajdamacki mia³ miejsce w latach w latach 1730-1770 a wiêc jest to ju¿ XVIII wiek.

Pu³ki Kozackie tworzone by³u wed³ug wzorów w³a¶ciwych dla piechoty polsko-wêgierskiej a do bitwy w polu szykowane by³y zgodnie z kanonem tej jednostki. (Pu³ki przed rokiem 1648 liczy³y do 1000 ludzi a wiêc by³y liczniejsze ni¿ oddzia³y piechoty polsko - wêgierskiej a nawet liczniejsze ni¿ oddzia³y piechoty autoramentu cudzoziemskiego.)
Kozacka piechota z za³o¿enia dzia³a³a jednak pod os³on± taboru zarówno podczas walk obronnych jak i w ataku.
"Zwyczajna to, prawie pospolita tak starodawnego zwyczaju tak Polakom jako Rusi, Moskwie i Kozakom wozy w tabor po dziesiêciu albo kilkunastu rzêdów (...) Kozacy ukrainni bitwy taborem w polu dawaæ zwykli mê¿nie siê swym taborem przy strzelbie ognistej przez wojska przedzieraæ i one rozrywaæ".
Na wozach taborowych ustawiano armaty, za wozami sta³a piechota. Dodaktow± zaporê czêsto stanowi³y rowy przed wozami oraz dyszle wozów podniesione do góry tworz±ce rodzaj palisady. Tabor dysponowa³ znaczn± si³± ognia. W taborze czêsto stosowano system pomocników strzelców odpowiedzialnych za ³adowanie i podawanie strzelcom broni - zwiêksza³o to podobno szybkostrzelno¶æ. W dwóch bokach taboru znajdowa³y sie bramy dla jazdy.
Podstaw± dzia³añ obronnych w taborze by³o przyjêcie nacieraj±cego przeciwnika zmasowanym ogniem artyleryjskim i broni rêcznej. Zwykle za³amywa³o to atak lub znacznie os³abia³o jego impet.
Czasami sytuacja zmusza³a kozaków do przyjêcia walki w polu. Walcz±c w terenie starali siê stosowaæ zaskoczenie i korzystaæ z przeszkód terenowych wykorzystuj±c je do obrony. (namiastka taboru).

"nadzieja i otycha wszelka jest woda, rzeki, b³ota (...) gdzie kozak nie ma wody, b³ota albo jaru zgin±³".

Jazda kozacka by³a lekk± jazd± wzorowan± na je¼dzie tatarskiej. Mia³a zadania os³onowe i rozpoznawcze. Podstawê uzbrojenia stanowi³y szable, pistolety lub bandolety, strzelby lub piszczele oraz spisy a takrze ³uki. Uzbrojenia ochronnego nie u¿ywali. Stosowali szyk zaczepny - uszykowani byli wtedy po tatarsku w pó³ksiê¿yc z wygiêtymi do ¶rodka skrzyd³ami.
Prowadzi³a ostrza³ przeciwnika broni± palna i ³ukami dopiero pó¼niej po zmieszaniu jego szyków uderza³a na wroga ³aw± tatarsk± (pó³ksiê¿yc).
W obronie ustawiona by³a w 3 szeregi aby lepiej wytrzymaæ impet uderzenia. Podke¶liæ nale¿y ¿e generalnie jazda unika³a walki wrêcz a walczy³a zasadniczo pieszo jak dragonia (czyli ograniczaj±c siê do ostrza³u). Czêsto nie tworzono samodzielnych oddzia³ów jazdy kozackiej, tylko tworz±c pu³ki w ich ramach powstawa³y sotnie piesze i konne.

Wiêkszo¶æ informacji pochodzi z ksi±¿ki: Maciej Franz - Wojskowo¶æ Kozaczyzny Zaporoskiej w XVI-XVII wieku
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
Gratulujê znajomo¶ci tematu, ale z tymi pomocnikami to bym polemizowa³.

G³ówn± przeszkod± by³ brak standaryzacji uzbrojenia. Praktycznie ka¿da broñ mia³a inny kaliber i w zwi±zku z tym dan± rusznicê móg³ nabijaæ tylko i wy³±cznie jej w³a¶ciciel.

Do tego dochodzi³y takie elementy jak wywa¿enie broni, ciê¿ar lufy i dopasowanie kuli do kalibru. W praktyce z ka¿dego egzemplarza trzeba sporo postrzelaæ "na ostro" ¿eby za³apaæ jak celowaæ (np. ciê¿sza lufa lepiej kompensuje odrzut przy strzale, itd.).

To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.