W³a¶nie wrócili¶my z Konradem z Czêstochowy z kolejnego marszu przez Jurê. Standardowo zaczê³o siê pod olsztyñskim zamkiem. I choæ cel by³ ten sam co zwykle, czy na SE w kierunku Mirowa i Bobolic, to kolejny raz zmienili¶my trasê. Tym razem celem by³o zaliczenie co ciekawszych jaskiñ, schronisk i ska³ek w regionie. Chcieli¶my pocz±tkowo sprawdziæ warunki noclegowe takiej jaskini. Sytuacja trochê siê jednak skomplikowa³a. Jaskinie w Górach Sokolich znale¼li¶my gdzie¶ po godzinie, wiêc bezsensem by³oby marnowaæ resztê dnia siedz±c w nich. Co nie zmienia faktu, ¿e Jaskinia Olsztyñska jest prawie idea³em je¶li chodzi o spanie. Poszczególne komory s± i ciep³e i suche. Niestety jest na terenie rezerwatu wiêc nici z ogniska.
Nastêpnie doszli¶my do Jaskini na Dupce. Tu mieli¶my zamiar siê rozbiæ. Jaskinia ma formê szczeliny w której zrobi³ siê lej krasowy. Miewa on pó³ki na których mo¿na spaæ ale nie s± wygodne. Tu¿ przed zapadniêciem zmroku okaza³o siê, ¿e w leju zbiera siê wilgoæ i wbrew oczekiwaniom jest ch³odniej ni¿ na powierzchni.
W efekcie przez najbli¿sze 5 godzin w³óczyli¶my siê po lasach po ciemku id±c kolejno na Suliszowice i Ostrê¿nik. Tamtejsze jaskinie równie¿ ¶rednio nada³y siê do spania. G³ówna grota w Ostrê¿niku jest potwornie mokra, pomniejsze s± trochê za ma³e lub zajête! Okaza³o siê, ¿e jaka¶ ekipa turystów zrobi³a sobie przy jednej obóz i pali³a ogieñ. Omijaj±c ich poszli¶my dalej, k³ad±c siê ostatecznie mo¿e oko³o 22 na polanie niedaleko Czatachowej. Wykorzystali¶my wtedy czyi¶ stary obóz i resztki drewna walaj±ce siê po krzakach
Drugiego dnia ruszyli¶my na Przewodziszowice i £utowiec. Tu ma³a uwaga jest to najgorzej zapuszczona trasa turystyczna jak± znam. Jest to atut dla nas, ale dla normalnego turysty mo¿e byæ problemem.
Partia fabularna wyj¶cia nawet powsta³a, ale nie wiem na ile ma sens Mieli¶my przy sobie list, który nale¿a³o dostarczyæ z punktu A do B
I zdjêcia:
https://plus.google.com/u/0/photos/10964981...321543672681441