Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: £ucznik, potrzebny na polu bitwy czy nie???
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > £ucznictwo
Zbysio
Ca³y czas nachodz± mnie my¶li o potrzebie ³ucznika na polu bitwy dunno.gif . Z tego wzglêdu, ¿e nie raz na bitwach zachodzi potrzeba powstrzymania szar¿y przeciwnika na w³asny szyk. Czasami nie rozumiem, dlaczego wojownicy narzekaj± na ³uczników anger.gif . Ich zadaniem jest powstrzymanie przeciwnika, choæby nawet spowolnienie jego natarcia moro.gif . Gdyby nie by³o salwy to np. stado ludzi ubranych w ró¿nego typu ciê¿kie opancerzenie przejecha³oby po naszym szyku jak Tir po asfalcie bum.gif . Co my¶licie na ten temat???
Jaros³aw (Gêsik)
Zbysio, nie czaruj siê, ³ucznicy s± po to aby ubarwiæ bitwê i daæ troszkê zabawy ludziom odtwarzaj±cym ³uczników. Jeszcze siê nigdy nie spotka³em z sytuacj± w której ³ucznicy mieliby jakikolwiek wp³yw na przebieg bitwy/inscenizacji. Ot puszcz± parê pacynek, które poodbijaj± siê od tarcz i blach i to wszystko, bardzo trudno jest wyegzekwowaæ przymus " ¶mierci" po trafieniu pacyn±.
Owszem gdyby nam pozwolono waliæ pacynami na wprost z bliskiej odleg³o¶ci ( z za tarczowników) to zmasowany ostrza³ co najmniej 10 -15 ³uczników mo¿e i by zmusi³ atakuj±cych do zastnanowienia siê, ale mog³oby to byæ zrealizowane tylko w wypadku bardzo surowych wymagañ sprzêtowych w¶ród atakuj±cych. W Toszku np. w bitwach z u¿yciem ³uczników mogli braæ udzia³ tylko ci, których szeroko¶æ wiziur nie przekracza³a 3 cm.

Mnie to jednak nie przera¿a, dalej bêdê sobie je¼dzi³ na imprezy jako ³ucznik (angielski), zawsze sobie jakie¶ zajêcie znajdê, nawet je¶li nie bêdzie mo¿na strzelaæ...
Anonymous
>(...) mog³oby to byæ zrealizowane tylko w wypadku bardzo surowych wymagañ sprzêtowych w¶ród atakuj±cych. (...)

Albo poprzez zgrubienie i zmiêkczenie poduszek na strza³ach.
Jak to jest z ³ucznikami w czasie rekonstukcji bitw? Nie spotka³em siê jeszcze z ¿adnymi regu³ami dotycz±cymi ich uczestnictwa. Osobi¶cie jestem zwolennikiem wszystkich rodzajów salw, przy u¿yciu pacynek których koñce s± ¶ci¶le i grubo (grubiej ni¿ rozmiar standarowego oczodo³u) obwi±zane materia³em (pacynki takie s± o tysi±c razy bezpieczniejsze od tych "grunwaldzkich". Nie wykonujmy strza³ów w kierunku publiczno¶ci (nawet gdy stoi przed ni± wrogi szereg), a przede wszystkim b³agam: tears.gif NIE ZAPOMINAJMY O ZOSTAWIENIU W OBOZOWISKU OSTRYCH STRZA£ Prze¿y³em najprawdziwsz± chwile grozy gdy takie wysypa³y siê w Opolu z ko³czanu jakiego¶ ³ucznika. Nie róbmy z tego scen. Sytuacja zosta³a za¿egnana. Ot, nauczka na przysz³o¶æ.

S³awa Radomir! S³awa Magnus! S³awa Bjarni!
Chwa³a Sagrahad! Chwa³a RBW!
Jaros³aw (Gêsik)
Witam...

Czasami jak widzê jakich siê pacynek u¿ywa do strzelania to strach bierze, dobrze ¿e nie widz± ich Ci do których siê bêdzie strzelaæ.
Nie ma sie co oszukiwaæ, nie ma 100% pewnych pacynek, trudno jest tak zabezpieczyæ promieñ aby mieæ pewno¶æ ¿e przy strzale (szczególnie przy ciê¿kich ³ukach) lub przy uderzeniu, promieñ nie przebije "poduszki". Czêsto jest jeszcze tak ¿e po pierwszej salwie, zbiera siê pacynki aby wykonaæ nastêpne salwy. Pacynki te nie zawsze s± w najlepszym stanie, mog³y siê uszkodziæ przy uderzeniu lub zostaæ stratowane przez walcz±cych, w takich przypadkach nale¿y je dok³adnie sprawdziæ.

Ogólnie strzelanie pacynkami wymaga od strzelaj±cych sporo wyobra¼ni, bo nawet bardzo dobrze zrobiona pacynka mo¿e zrobiæ krzywdê jak trafi kogo¶ w twarz a nie daj Bo¿e w oko...
Langus
Hejo!

Nieprawda ¿e ³ucznicy odgrywaj± znikom± rolê podczas bitew. Przynajmniej w tych w których ja bra³em udzia³ ³ucznicy zbieral ca³kiem niez³e ¿niwo. Na którym¶ Rzeszowie by³o nawet tak ¿e sta³o nas po 5 (³uczników) z ka¿dej strony i po ok. 25 zbrojnych. Zanim zbrojni zbli¿yli siê do siebie wszyscy le¿eli "martwi" na glebie (((: A my¶my (³ucznicy)patrzyli siê na siebie i skrobali po g³owach |: Dlatego w drugim starciu dali juz nam tylko 3 strzaly i zabronili nam podnosiæ te ju¿ wystrzelone (:

Pozdrowionka
Biorg
Siem!

Po pierwsze.
Na oblê¿eniu Jomsborga w zesz³ym roku by³o sporo ³uczników (po naszej stronie ok.15 po stronie atakuj±cych porównywalnie). I tak prawdê mówi±c to tylko my, ³ucznicy, mieli¶my co¶ do roboty przy samym oblê¿eniu...
Wra¿enie ¶migaj±cych w ko³o strza³ - NIEZAPOMNIANE!!!! Jak zobaczy³em "pacynki" nacierajcych - wra¿enie sta³o siê jeszcze bardziej niezapomniane!!!! Widzieli¶cie kiedy¶ "pacynki punktowe"???? Wiziura w he³mie musia³aby mieæ mniej ni¿ 1,5 cm.... icon_sad.gif
Parê lat temu bra³em udzia³ w bitwie pod Cedyni± - te¿ ³ucznicy ³adnie wymiatali - ale strza³y by³y kiepskie i lata³y tam, gdzie chcia³y.
Poza tym w wojnach winlandzkich zawsze uczestnicz± ³ucznicy...

Po drugie.
Jest ju¿ kilka zbiorów zasad wykorzystywania do walki formacji ³uczniczych. Poczynaj±c do ToG'u (nie wiem, czy jeszcze istnieje), przez projekty winlandzkie a¿ do regó³ poszczególnych imprez. Obejmuj± one - sposób wykonania pacyny, punktacjê i pole trafieñ itd. Jak nie chcecie tworzyæ czego¶ nowego - to wystarczy wzorowaæ siê na ju¿ istniej±cych (i sprawdzanych na w³asnej skórze) regó³ach.

Po trzecie.
Mo¿na wykonaæ tak pacynkê, ¿eby promieñ nie przebi³ bu³y. Najwy¿ej strza³a siê z³amie albo bu³a ca³kowicie odpadnie - a to ju¿ przy próbie ponownego jej wykorzystanie w walce od razu widaæ!

Pozdrawiam wszystkich ³uczników i ich potencjalne ofiary
Biorg
Anonymous
HE, he...
A ja pamiêtem jak w trakcie oblê¿enia w Ryni (oblega³em) polecia³a w moj± stronê pacyna wystrzelona przez obroñców; "bu³a" odpad³a jej w locie, do mnie dolecia³ tylko promieñ , ale .. nie trafi³. Na szcze¶cie.
To taka anegdota- przyczynek, ¿e ró¿nie mo¿e siê zdarzyæ. A swoj± drog± to Biorg ma racjê, ¿e dla ³uczników by³o tam fajnie - w sumie rzadko przecie¿ mo¿na do ludzi sobie postrzelaæ. cool.gif Ale o ile wiem nikt od strza³ nie ucierpia³.
Macius Iuventius Celer
CYTAT(Langus)
Na którym¶ Rzeszowie by³o nawet tak ¿e sta³o nas po 5 (³uczników) z ka¿dej strony i po ok. 25 zbrojnych. Zanim zbrojni zbli¿yli siê do siebie wszyscy le¿eli "martwi" na glebie (((: A my¶my (³ucznicy)patrzyli siê na siebie i skrobali po g³owach |: Dlatego w drugim starciu dali juz nam tylko 3 strzaly i zabronili nam podnosiæ te ju¿ wystrzelone (:


Pamiêtam to dobrze :D Ale by³a fura ¶miechu jak zbrojni siê na nas obrazili , i niepozwolili siê wiêcej zabijaæ smile.gif
Zbysio
Dziêkujê za wasze odpowiedzi, jest wiele w nich racji, ale równie¿ b³êdów. Mianowicie drogi Jaros³awie wnioskujê, ¿e nie bra³e¶ w wielu bitwach udzia³u, dlatego nie dostrzegasz tego chaosu mad.gif , jaki tam siê odbywa i pewnie nie widzia³e¶ paranormalnych zdarzeñ jak np. zmasowanej salwy ³uczników na szar¿ê rycerstwa moro.gif . Otó¿ w zesz³ym roku na imprezie w Chêcinach mia³em okazjê braæ udzia³ w bitwie. Po jednej stronie sta³o rycerstwo (pó¼ne wieki) za¶ po drugiej stronie wcze¶ni (sta³em po stronie wczesnych). Rycerstwo sk³ada³o siê z ok. 20 rycerzy, 8 ludzi z glewiami i 2-óch ³uczników. Po stronie wczesnych ok. 20 wojów, 10-13 ³uczników (przepraszam, je¿eli pomyli³em siê w statystykach, po prostu pamiêæ mi zaczyna szwankowaæ!!! crazy.gif ). Walka wygl±da³a tak: pierwsze starcie zostali¶my zmiecieni z powierzchni ziemi!!! bic.gif ( ³ucznicy stali na boku rozmawiaj±c ze sob±, i tak nas zg³adzono), w drugim starciu nasz szyk dostosowa³ siê do szyku wojów i zmasowan± salw± rozproszyli¶my rycerstwo i dziêki temu wygrali¶my!!! walka.gif . Wnioskujê, ¿e to nas ocali³o od kompletnej klêski respekt.gif .
Ania Kryska
Muszê podzieliæ siê w³asnymi wra¿eniami na temat salw ³uczniczych. Mia³am mo¿liwo¶æ uczestniczenia w ubieg³orocznej bitwie pod Tewkesbury. Rola ³uczników w dodawaniu oprawy do bitwy by³a ogromna. Nie wiem dok³adnie, ile by³o nas po obu stronach, ale z tego, co pamiêtam, to wystarczy³o na cztery szeregi po co najmniej 20 osób. Nie by³o to du¿o w porównaniu do 3 tys uczestników ogó³em, ale mieli¶my rewelacyjnego dowódcê, salwy oddawali¶my nieustannie, z przerwami na zbieranie strza³ i manewry w stronê wroga. Bitwa trwa³a mo¿e godzinê, ale mi zd±¿y³y omdleæ ramiona, zw³aszcza, ¿e upa³ by³ niesamowity. W ka¿dym razie zdaniem ogl±daj±cych chmura strza³ lec±cych jednocze¶nie w powietrzu robi³a wra¿enie autentyczno¶ci. Zastosowany by³ pewien trick - na pierwszym planie w stosunku do publiczno¶ci znajdowa³y siê oddzia³y walcz±ce wrêcz, my byli¶my na drugim planie, strzelaj±c nie do nich, lecz do ³uczników przeciwnika. Podobno tworzy³o to ¶wietn± iluzjê, nam dawa³o mo¿liwo¶æ skoncentrowania siê na komendach, a nie odpierania ataku, strza³y przeciwnika uderza³y w nas, a nie zajêtych walk± - to wydaje siê sprawiedliwe, bo trafieni padali. Na ¿adnej inscenizacji, w ktorej bra³am udzia³ wcze¶niej, a zajmujê siê ³ucznictwem chyba od sze¶ciu lat, nie wy¿y³am siê z tak± intensywno¶ci± i widzia³am, ¿e wszyscy wokó³ mnie mieli podobn± uciechê. Dodam jeszcze, ¿e nie bawi mnie widok lec±cego na szyk ³uczników zakutego w blachy berserkera - co ja mogê ubrana w przeszywkê i z kordzikiem? dunno.gif
Masir_dOOd
CYTAT
£ucznik potrzebny na bitwie?
face4.gif

Wg mnie tak, ale na takiej prawdziwej... Bo na bitwach "odtwarzanych" to tylko s± po to by to fajnie wygl±da³o.
Jakby ka¿dy umia³ sie wczuæ w bitwê, to owszem, byliby potrzebni. No, ale jak ktos dostanie z pacynki od ³ucznika to idzie dalej, zamiast udawaæ ¿e dosta³ angsad.gif ! Gdyby ka¿dy udawa³ po otrzymaniu strza³u, to my¶lê ¿e bitwa by³aby o wiele bardziej widowiskowa, a wiêc historyczna. Drugim z kolei aspektem jest to ¿e ³uczników jest ma³o i troche g³upio wygl±da to, ¿e garstka ³uczników ostrzeliwuje kilkudziesiêci zbrojnych bigsmile2.gif ... A dlaczego jest ma³o ³uczników? shocked.gif
Nie oszukujmy siê icon_cry.gif , bycie rycerzem to poprostu wiêkszy presti¿... dunno.gif
Krzy¶ Znienacka
Witam.

Odno¶nie powy¿szej wypowiedzi ³uczników wcale nie jest tak ma³o tylko wielu ludzi strzela sobie po lasach czy w ogródku a nie bawi± siê w RR i nie je¿d¿± na turnieje...

Byc rycerzem to wiêkszy presti¿, ale byæ ³ucznikiem to niezapomniany klimat, o tym te¿ trzeba pamiêtaæ szczerba.gif
Adsumus
Poka¿cie mi osobê która odtwarza rycerza pe³n± gêb± crazy.gif
Na "wspó³czesnym" polu bitwy ³ucznik jest po to ¿eby ubarwiæ inscenizacje, tak samo jak hakownice, bombardy itp.
Dawniej by³ potrzebny, bo jakby siê nie sprawdza³ to by go do bitwy nie wystawiano.

Pozdrawiam
Masir_dOOd
Raziel napisa³:

CYTAT
Odno¶nie powy¿szej wypowiedzi ³uczników wcale nie jest tak ma³o tylko wielu ludzi strzela sobie po lasach czy w ogródku a nie bawi± siê w RR i nie je¿d¿± na turnieje...
icon_neutral.gif

Wiem o tym, ¿e s± tacy i jest ich du¿o... ale my mówimy o ³ucznikach na bitwie, których jest znacz±co mniej. smile.gif
Thomas
CYTAT(Jaros³aw (Gêsik))
Owszem gdyby nam pozwolono waliæ pacynami na wprost

Ha, a nam pozwolono! Odleglosc 5m i sila naciagu pare ladnych kg'ow a przeciwnik mial jedynie helmy 12./13. wiek. Pytasz sie moze, gdzie tak mozna - no w Turyngii.
Nie wazna jaka tam wizura (kaplin i tak jej nie ma) grunt, ze srednica glowicy pacynek wynosi jakies tam 5 cm i ma wlasciwe wyscielanie.
Poki koledzy i ja mamy amunicje zaden lucznik przeciwnej strony sie nie wychyla i atakujacy ochrone maja jedynie za swoimi tarczami. 3 trafienia w cialo albo 1 trafienie w lep i przeciwnik jest "martwy". Jak uwaza, ze ma 7 zyc jak kot, to oberwie jeszcze salwe. (Rycerz to ponoc czlowiek honoru, co znaczy ze dostosuje sie do wczesniejszych umow.)

Gdyby byly odpowiednie pacynki, to nawet podczas inscenizacji pod Grunwaldem mozna bylo strzelac na wprost. Raz odleglosc do chodzacych "konserw" niemala a dwa chlopy okrywani sa twarda "blacha".

z p. - Thomas
Thomas
CYTAT(Jaros³aw (Gêsik))
...nie ma 100% pewnych pacynek, trudno jest tak zabezpieczyæ promieñ aby mieæ pewno¶æ ¿e przy strzale (szczególnie przy ciê¿kich ³ukach) lub przy uderzeniu, promieñ nie przebije "poduszki". [...]bo nawet bardzo dobrze zrobiona pacynka mo¿e zrobiæ krzywdê jak trafi kogo¶ w twarz a nie daj Bo¿e w oko...

Nie podpisze sie pod tym. Jest kilka sposobow na bezpieczne pacynki. Zalacze pare zdjec.

Aby promien nie przebijal podstawe glowicy, wystarczy zastosowac cylindryczna podstawe drewniana o srednice 4...6 cm i wysokosci ok. 5cm i nawiercic otwor nie glebiej niz do polowy wysokosci. Jako wyscielanie nalezy zastosowac 3 (lepiej 4) warstwy takiej gabki (piany) izolacyjnych "szlauchow" do instalacji rur ogrzewania. (Calosc nalezy pokryc jeszcze jakas tkanina.) To jest chyba najtanszy sposob produkcji. Jak gabka jest wlasciewie wykrojona i przymocowana, wtedy pacynki poleca nawet tam gdzie powinne i to bez lotek.

z p. - Thomas
jasmin
Druga strona medalu jest jeszcze taka: walczacy bardzo chetnie sie poloza od trafienia z pacyny, ale co bedzie, jak nie wystrzelacie calego oddzialu z naprzeciwka, a oni sie po lucznikach "przejada"? ?Ja jak mi sie miecz polamie, to wyciagne drugi z bagaznika, albo topor wezme. Ot normalka, ale co z lucznikiem, ktoremu luk sie polamie, bo go podeptali? Albo jego sliczne "cedrowe"strzaly?
Bardzo chetnie sie tak walczacy pobawia:) Ja juz nie raz mialem ochote zatanczyc z lucznikem po trafieniu pacyna w srodek plecow, ale jedyne co moglem mu zrobic, to polamac luk ... ot ... dygresja ...
Dlatego tez lucznicy na bitwie sa potrzebni, by to ladnie wygladalo ... i to wszystko. Od orga zalezy, czy i jak ich wykorzysta i od tego, ile we lbie maja ci lucznicy, bo niektorzy potrafia ostrymi strzalami strzelac "bo wydawalo mi sie ze mozna ..."
Ruil
A ja z wielka checia bym uczestniczyl w takiej bitwie , w ktorej to wojowie padaliby po celnym strzale , a i lucznicy po smiertelnym ciosie : ) Napewno dla publiki byloby to checa . Zgodze sie z tym , ze wystepowanie lucznikow na bitwach ma na celu tylko urozmaicic cale przedstawienie i jedyne co maja na celu zrobic to wystrzelac kilka salw . Niestety prawda jest taka , ze nie wszyscy by sie godzili na taki myk , coby strzelac do zbrojnych w poziomie bo i extremia za duza : ) Mysle , ze byloby ciekawie jakby wojownik musial szarzujac na lucznika zakryc sie tarcza , a lucznik baczyc by nie dobiegl do niego zaden piechur - tylko nie da rady tak zegrac ludzi . Nie nazekam na los lucznikow w czasie bitew ,bo i wystrzelenie tych paru pacynek jest dla mnie frajda , ale napewno ciekawie by wyglodala taka inna bitweka . Pozdrowienia dla rycerzy i lucznikow : )
Thomas
Cze¶æ moim przedmówcom!

Wasz problem tkwi chyb w tym, ¿e nie jeste¶cie ¶wiadomi jak to by³o w ¶redniowieczu z ³ucznikmi i z bitwami (polowymi).

Jako pierwsze nale¿y pomy¶leæ o tym, ¿e rycerz - jak wynika ze samego s³owa (<nm. Ritter <pochodzi od reiten = je¿dziæ) - siedzia³ na rumaku. Wiêc jak dobrze nie by³by opancerzony, to jednak koñ by³ ¿adko kiedy w zbrojach. Z racji tej celem ³ucznika nie by³ sam rycerz lecz jego ¶rodek lokomocji.
Po drugie nale¿y zastanawiaæ siê nad tym, ile salw zd±¿y wystrzeliæ wyczwiczony ³ucznik, zanim dopadnie go pêdz±cy galopem rycerz z wymierzon± w niego kopi±.
Skoro by³o tak, to w Europie zachodniej ¿adko kiedy skorzystano z ³uczników. Dopiero biedny król Anglii skorzysta³ z nich w wiêkrzej mierze, bo ³uki ju¿ nieco lepsze i ³ucznik o wiele taniej od rycerza.
Z reszt± angielski ³ucznik, to nie tylko ³ucznik. By³ raczej strzelaj±cym piechurem. Bitwê z Francusami w roku 1415 Anglicy nie wygrali bowiem ³ukami (strza³ami) lecz tym, ¿e ich piesi ³ucznicy (przewa¿aj±ca czê¶æ wojska) zaatakowali - wbrew wszelkim zwyczajom ówczesnego wojowania - przeciwnika stanu szlacheckiego i wyr¿neli czym popad³o znajduj±cy siê w panice (wystrzelone konie, nadmiar ludzi na w±skim polu bitwy i grz±skie b³oto szczególnie dla ludzi w blachach) francuskie rycerstwo.

Jeszcze jedna dygresja. Kiedy ¿ród³a pisz± o strzelcach, to przewa¿nie autor mia³ na my¶li kusznika posiadaj±cego konia. (patrz n.p. zakon NMP)

Wiêc na dziñ dzisiejszy nale¿y wpierw wyeliminowaæ z szeregów ³uczników wszelkich narwañców a potem odpowiednio poinformowaæ pozosta³ych o tym, co siê od nich oczekuje.
Je¶li nie s± zdatni do walki jako lekkozbrojni (nieuzbrojony) piechurzy, to powinni mieæ szykowan± drogê ucieczki lub liczyæ siê z szybk± "¶mierci±" w chwili kontaktu z rycerstwem atakuj±cym dsi¶ z braku koni za zwyczaj pieszo.
Aby podczas odtworzenia bitwy polowej móc wystrzelaæ kilka salw powinni rozpocz±æ z tym w odpowiednim czasie. Z tego wynika, ¿e trajektoria lotu pacynek musi byæ paraboliczna. Pacynki maj± bowiem wiêksz± wagê ni¿ strza³y ostre. Rzecz jasna, im bli¿szy wróg, tym bardziej bezpo¶redni staje siê jego ostrza³. Spróbujcie strzelaæ do kogo¶ w odleg³o¶ci 10m parabolicznie. hehehe.gif
Ze zmniejszaj±cej siê odleg³o¶ci do wroga wynika z kolej wymagana jako¶æ pacynek (¶rednica pacanki i ¶rednia oczodo³ka itp.) i odpowiednie zachowanie siê ³ucznika (i nie tylko). Atakuj±cy w pierwszym szeregu nie mo¿e bowiem byæ wypoza¿ony tylko w he³m (bez pe³nej ochrony twarzy) i nie mieæ dodatkowego czego¶ do zakrywania twarzy. Od ³ucznika z ³ukiem o du¿ej sile naci±gu nale¿y z kolej oczekiwaæ ¶wiadomo¶æ o tym, ¿e owa si³a dzia³a inaczej przy 50m ni¿ przy 5m.

Dodatkowo proponujê, jak impreza odbywa³a siê jeszcze nie zbyt czêsto a nowych uczestników wci±¿ przybywa, skorzystaæ ze sprawdzonego (n.p. pod Grunwaldem) systemu justycjariuszy (wypoza¿onych w mocne kije).

Kiedy przestrzega siê wiêc minimum rozs±dnych ograniczeñ powinna wyj¶æ niez³a zabawa dla ka¿dej ze stroñ. Tym bardzej, kiedy ³ucznikowi wolno bêdzie strzelaæ tak¿e do ³ucznika.
Powiem Wam, ¿e mimo tego, ¿e "poleg³em" podczas drugiego przedstawienia z powodu trafienia w cia³o (w he³m o 2mm stali nie uznajê) nie¿le siê bawi³em na imprezie w Turyngii moim ³ukiem. Mog³em strzelaæ mnóstwo razy i bez ograniczenia celu. Mimo schowania siê wroga za blankami zamka dopad³em niejednego z nich, szczególnie tych uczestnicz±cych w wypadach. Najbli¿sza odleg³o¶æ przy której widzi³em strzelaj±cych jeszcze ³uczników (rzecz jasna nie w twarz przeciwnika) wyosi³a mo¿e 3m. Sam zarobi³em jedynie jedno trafienie (jednak bezbolesne) w cia³o, które mimo kolczugi i przeszywanicy narobi³o siniaka. No có¶, nie ka¿dy mia³ tak wy¶cie³ane pacynki jak ja. icon_wink.gif

z powa¿aniem - Thomas
¦wiêtos³aw
S£AWA

CYTAT(Thomas @ 19:17 18.12.2006) *
Cze¶æ moim przedmówcom!

Wasz problem tkwi chyb w tym, ¿e nie jeste¶cie ¶wiadomi jak to by³o w ¶redniowieczu z ³ucznikmi i z bitwami (polowymi).

Jako pierwsze nale¿y pomy¶leæ o tym, ¿e rycerz - jak wynika ze samego s³owa (<nm. Ritter <pochodzi od reiten = je¿dziæ) - siedzia³ na rumaku. Wiêc jak dobrze nie by³by opancerzony, to jednak koñ by³ ¿adko kiedy w zbrojach. Z racji tej celem ³ucznika nie by³ sam rycerz lecz jego ¶rodek lokomocji.
Po drugie nale¿y zastanawiaæ siê nad tym, ile salw zd±¿y wystrzeliæ wyczwiczony ³ucznik, zanim dopadnie go pêdz±cy galopem rycerz z wymierzon± w niego kopi±.
Skoro by³o tak, to w Europie zachodniej ¿adko kiedy skorzystano z ³uczników. Dopiero biedny król Anglii skorzysta³ z nich w wiêkrzej mierze, bo ³uki ju¿ nieco lepsze i ³ucznik o wiele taniej od rycerza.
Z reszt± angielski ³ucznik, to nie tylko ³ucznik. By³ raczej strzelaj±cym piechurem. Bitwê z Francusami w roku 1415 Anglicy nie wygrali bowiem ³ukami (strza³ami) lecz tym, ¿e ich piesi ³ucznicy (przewa¿aj±ca czê¶æ wojska) zaatakowali - wbrew wszelkim zwyczajom ówczesnego wojowania - przeciwnika stanu szlacheckiego i wyr¿neli czym popad³o znajduj±cy siê w panice (wystrzelone konie, nadmiar ludzi na w±skim polu bitwy i grz±skie b³oto szczególnie dla ludzi w blachach) francuskie rycerstwo.


Nie zgadzam siê przecie¿ w kronice gala anonima jest wielokrotnie podkre¶lane ¿e Polacy tak ch³opi jak i rycerze strzelaj± z ³uków, i dziêki nim wygrywaj± wiele bitew z Niemcami którzy nie maj± wielu ³uczników.
Thomas
CYTAT(¦wiêtos³aw @ 19:59 18.12.2006) *
Nie zgadzam siê przecie¿ w kronice gala anonima jest wielokrotnie podkre¶lane ¿e Polacy tak ch³opi jak i rycerze strzelaj± z ³uków, i dziêki nim wygrywaj± wiele bitew z Niemcami którzy nie maj± wielu ³uczników.

Cze¶æ ¦wiêtos³awie!

No wiêc i Gal potwierdza co napisa³em. Na zachodzie uwa¿ano ³uk jak i kuszê jako broñ nierycersk±, dlaczego rycerz skorzysta³ z tego sprzêtu wy³±cznie na polowaniu. Mo¿e polskie rycerstwo ho³dowa³o innemu kodeksowi ni¿ rycerstwo zachodnie (walczy³o bowiem z wrogami jak Mogo³owie, Wêgrzy itp.), niemniej nie my¶lê, aby polski rycerz siedz±cy na grzbiecie swego rumaka strzela³ do wroga z ³uku.
Moja wypowied¼ odnios³a siê do bitwy (polowej). Sytuacja przedstawia siê nieco inaczej podczas oblê¿enia zamka. Na zachodzie skorzystano g³ównie wtedy z ³uczników. Mo¿e wówczas i rycerz ³apa³ siê za ³uk, aby z za blank zamka strzelaæ do woga, którego nie mo¿e jeszcze siêgn±æ mieczem i który nie pochodzi³ ze stanu rycerkieo.

z powa¿aniem - Thomas
¦lepowron
S³awa!!


Jak jak Bralem udzial w oblezeniu ktore mialo miejsce w tym roku w Warszawie na dzien wojska polskiego to te pacynki ktore my dostalismy byly masakryczne lataly gdzie chcialy ale kilka ladnych trafien bylo szkoda tylko ze obroncy ktorzy dostawali od naszych pacynek nie padali... normalnie niesmiertelni mala role wtedy odegralismy... bylo nas ok 9 lucznikow i niezabilismy ani jednego broniacego...

Pozdrawiam,¦lepowron
¦wiêtos³aw
S£AWA

CYTAT(Thomas @ 03:45 20.12.2006) *
Na zachodzie uwa¿ano ³uk jak i kuszê jako broñ nierycersk±, dlaczego rycerz skorzysta³ z tego sprzêtu wy³±cznie na polowaniu. Mo¿e polskie rycerstwo ho³dowa³o innemu kodeksowi ni¿ rycerstwo zachodnie (walczy³o bowiem z wrogami jak Mogo³owie, Wêgrzy itp.), niemniej nie my¶lê, aby polski rycerz siedz±cy na grzbiecie swego rumaka strzela³ do wroga z ³uku.


Tak na zachodzie uwa¿ano ³uk za broñ nie rycersk± co dawa³o nam przewagê w bitwach na przyk³ad Cedyni±. A nasze wojska by³y du¿o mniej liczne i wyposa¿one ni¿ np Niemcy i walczyli¶my wszystkimi dostêpnymi sposobami. A zreszt± gal pisze o czasach kiedy z mongo³ami nie walczyli¶my, i wtedy co¶ takiego jak kodeks rycerski nie istnia³o. W pó¼niejszych czasach u¿ywanie ³uku przez rycerzy zanika. Wiêc jak dla mnie grupy odtwarzaj±ce czasy przed chrze¶cijañskie i czasy chrze¶cijañskie do XII w Polsce powinni mieæ du¿o ³uczników.
W Anglii ³ucznicy u¿ywaj± specjalnych nak³adek na drzewce strza³, ogl±da³em filmy z rekonstrukcji bitwy po Hastings to ³ucznicy strzelali i wygl±da³o to du¿o lepiej ni¿ u nas bez ³uczników.

ps. osobi¶cie uwa¿am ¿e polscy rycerze nie przestali u¿ywaæ ³uków ze wzglêdu na kodeks honorowy, ale w coraz pó¼niejszych czasach wiêksze ilo¶ci zbroi przeszkadza³y ( ja osobi¶cie w±tpiê czy da siê w co¶ trafiæ z ³uku maj±c kolczugê z d³ugimi rêkawami a jak nosi siê he³m garnczkowy to jest to chyba niemo¿liwe. te stwierdzenie wnioskuje na podstawie moich domys³ów bo z ³uku strzela³em tylko parê razy.
Rabiega
¦wiêtos³awie, parê pytañ mam, bom ciekaw.
1. Gdzie to masz rycerzy pod Cedyni± ?
2. Sk±d informacje o mniejszej liczebno¶ci i gorszym uzbrojeniu "naszych" tam¿e ?
3. Sk±d w ogóle pomys³, ¿e "rycerze u¿ywali ³uków" ?
Tyle na pocz±tek.

Pozdrawiam.
¦wiêtos³aw
S³awa

Moje informacje mam z ksi±¿ek z bitewnej serii belony: Cedynia 972 i bitwa pod G³ogowem 1109 ( teraz dochodzê do wniosku ¿e chyba trochê wyskoczy³em nie przemy¶lawszy ¼ród³a sk±d biorê informacje, bo w kronice gal jak teraz siê nad tym zastanawiam nie by³o nic o rycerzach z ³ukami ). Moja poprzednia odpowiedz nie by³a zbyt m±dra i przemy¶lana cofam to rycerzach-³ucznikach, ale reszta o du¿ej roli ³uczników w naszej najwcze¶niejszej historii nie. I naprawdê uwa¿am ¿e bitwy z ³ucznikami by³y by bardziej historyczne i widowiskowe a i ³ucznicy by siê ucieszyli.
rossomak
S³awa!! A ja my¶lê ¿e ³ucznicy s± potrzebni i fajnie jest ich mieæ w bitwie.Wszystko zale¿y od ludzi i dogadania sie i dobrych pacynek!! .Na Rabsztynie w bitwie o zamek byli ³ucznicy i nikomu nic siê nie sta³o a to oni w jednym starciu obronili zamek.Ale jak ³ucznicy to mo¿e i procarze? Mo¿na u¿ywaæ do proc pi³ek tenisowych...
Thomas
CYTAT(rossomak @ 16:43 21.12.2006) *
Ale jak ³ucznicy to mo¿e i procarze? Mo¿na u¿ywaæ do proc pi³ek tenisowych...

Cze¶æ "Rossomaku"! (po nm. Vielfraß, tzn. ten co wiele je)

Procarze jak najbardziej. Na imprezie w Turyngii byli i skorzystali w³a¶nie z owych pi³ek. Proce mog± byæ rêczne i tzw. "kijowe" - tzn. na koncu kija jak przy sprzêcie miotaj±cym.

z p. - Thomas
rossomak
S³awa!! By nie by³o w±tpliwo¶ci to pacynki/pi³ki mo¿na w czym¶ znacz±cym umoczyæ,choæby w m±ce smile.gif
A jak kto¶ nie chce gin±æ w walce od strza³y to mo¿na siê dogadaæ,jedno starcie ³ucznicy zabijaj±,nastepne szyj± na wiwat i wszyscy zadowoleni.Przewa¿nie walcze w bitwie jakim¶ ¿elastwem ale mo¿e to zmieniê smile.gif
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.