Od pewnego czasu zajmuje siê rekonstrukcj± monet celtyckich na potrzeby naszego Stowarzyszenia -jest to pe³na rekonstrukcja, tj stemple s± wytworzone technologi± mo¿liw± do zastosowania przesz³o 2000 lat temu. Oczywi¶cie w celach eksperymentalnych wykona³em parê prób kruszcowych. Czy takie monety trzeba "psuæ" kontramark± - np z literka F, ¿eby nie zostaæ pos±dzanym o fa³szerstwo? Czy kto¶ ma jakie¶ do¶wiadczenia w tym wzglêdzie?
W kwestii pos±dzenia o fa³szerstwo siê nie wypowiem, ale ogólnie rzecz bior±c jest problem z przedmiotami rekonstrukcyjnymi na tyle ma³ymi i ciê¿kimi ¿e ³atwo je zgubiæ, zarazem na tyle trwa³ymi ¿e mog± potencjalnie przetrwaæ stulecia i wreszcie na tyle doskona³ymi ¿e trudno je odró¿niæ od oryginalnych zabytków.
Dotyczy to zw³aszcza drobnych wyrobów ¿elaznych (gwo¼dzie, okucia), bi¿uterii, monet, u³amków ceramiki.
Dochodzi wrêcz do tego, ¿e gdzieniegdzie archeolodzy nie chc± wpuszczaæ rekonstruktorów na teren np. skansenu nie wyeksplorowany w stu procentach i kryj±cy jeszcze warstwy przewidziane do przebadania w przysz³o¶ci, w obawie ¿e podczas tych prac mo¿e doj¶æ do "za¶miecenia" wspó³czesnymi replikami.
Moim zdaniem najlepszym wyj¶ciem by³oby "fa³szowanie" materia³u (nie samej formy, np. w wypadku monety, bo ta mo¿e ulec deformacji i zatarciu w wyniku np. nadtopieniu w ognisku czy przenoszenia przez rzekê i erozji powierzchni), tak ¿eby zawarto¶æ dodatków lub rodzaj metalu jednoznacznie wskazywa³ na wspó³czesny wyrób. Przy okazji, podaj±c informacjê o tym oficjalnie nabywcom replik monet (czy innych wyrobów) unikniesz podejrzenia o fa³szerstwo.
Dziêki za uwagi Viator
Troszkê to patowa sytuacja, bo rodzaj metalu te¿ ma znaczenie w eksperymencie Nie tak dawno uzyska³em tygielek bilonu i cieszy³em siê jak g³upi mog±c sprawdziæ jak pracuj± na tym stemple z br±zu. To samo tyczy potyny. Domieszki mog± zmieniæ charakterystyki stopu. Ze srebra chyba stosunkowo ³atwo by³o by siê wyt³umaczyæ - mo¿na biæ w konkretnych próbach które s± rozpoznawalne jako wspó³czesne. Ze z³otem, zw³aszcza tym bladym, rozcieñczanym srebrem jest najgorzej - na szczê¶cie jest za drogie nawet na ma³± emisjê.
"Normalne" imprezowe emisje (te do zgubienia w skansenie) bite s± w cynie, wiêc to nikogo nie boli. Kruszcowe egzemplarze eksperymentalne trzymam lub id± tylko do kolekcjonerów z odpowiedni± adnotacj± - nie mogê jednak wykluczyæ , ze po jakim¶ czasie pojawiæ siê mog± w obrocie jako orygina³y. A niestety np monetka z Jankowa (elektrum, ok 44 % Au) jest ma³a (oko³o 8 mm) i jak tu nabiæ na to kontrmarke ¿eby jej nie zepsuæ?
Hej,
mo¿e wystarczy odrobinê zmieniæ rozmiar rekonstrukcji wzglêdem orygina³u?
To powszechna metoda unikania podejrzeñ o chêæ wykonania "podróbki". Tak kopiuje siê dzie³a sztuki, przy monetach te¿ powinno daæ radê;)
pozdrawiam
CYTAT(Bartosz @ 23:25 27.09.2012)
Hej,
mo¿e wystarczy odrobinê zmieniæ rozmiar rekonstrukcji wzglêdem orygina³u?
To powszechna metoda unikania podejrzeñ o chêæ wykonania "podróbki". Tak kopiuje siê dzie³a sztuki, przy monetach te¿ powinno daæ radê;)
pozdrawiam
Wielko¶æ w przypadku monet staro¿ytnych jest sprawa umown± liczy siê przede wszystkim waga. a to z kolei kwestia ju¿ do¶æ specjalistycznej wiedzy czy ten denar ma 2,2 czy 3 gramy.
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.3...3778&type=3Tak, ¿eby by³o wiadomo o co chodzi zamieszczam link powy¿ej.