Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: £adownice husarii - czy noszono je do zbroi?
> Uzbrojenie na przestrzeni dziejów > Rzeczpospolita Obojga Narodów (u)
Rados³aw Sikora
Czy znacie jakie¶ ¼ród³o, które potwierdza fakt noszenia ³adownic na zbrojach przez husarzy? Od pewnego czasu nurtuje mnie to pytanie i jako¶ do tej pory nie znalaz³em ani wizerunku, ani opisu husarza z ³adownic± na zbroi. Choæ same ³adownice husarze posiadali i nosili. Opisuje to np. Jêdrzej Kitowicz. Tyle, ¿e jego opis wskazuje raczej na noszenie ich nie na zbroi, ale w sytuacji, gdy husarz by³ "po cywilnemu".

Dzisiejsi rekonstruktorzy husarii niemal obowi±zkowo takie ³adownice na zbrojach nosz± i fajnie to wygl±da ( przyk³ad tutaj https://www.facebook.com/photo.php?fbid=405...e=3&theater ) . Pytanie tylko, czy to jest historyczne?

Przy okazji wrzucam zdjêcia ³adownic z Muzeum Narodowego w Krakowie. Jako¶æ mo¿e i niezbyt rewelacyjna, bo fotki robione przez szybê, ale na pocz±tek... Mo¿e kto¶ ma lepsze zdjêcia tych ³adownic? Zw³aszcza tej z Matk± Bosk±?

Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
Te¿ siê kiedy¶ nad tym zastanawia³em. Nawet ponowne za³adowanie 2 pistoletów przewo¿onych w olstrach wymaga³oby posiadania zapasowych ³adunków i klucza do zamka ko³owego oraz ewentualnie prochowniczki na proch podsypkowy.
O ile u¿ytkowanie takiego wyposa¿enia jest potwierdzone ¼ród³owo dla jazdy lekkiej (tekst – np. u Beuplana opis oporz±dzenia porucznika chor±gwi pancernej, oraz ikonograficznie – np. dekoracja stiukowa z ko¶cio³a w Tar³owie), to dla husarii brak takich dowodów (nie znalaz³em ani ikonografii gdzie husarz mia³by ³adownicê na zbroi i wyposa¿enie takie jak prochowniczka, klucz, ani ¼róde³ pisanych)

Analizuj±c temat doszed³em do wniosku, ¿e mo¿liwe s± nastêpuj±ce opcje:
1) Po kilka zapasowych ³adunków oraz klucz/ma³± prochowniczkê przenoszono w p³askich sakwach przy olstrach,
2) Husarz nie prze³adowywa³ pistoletów sam. W tym drugim wypadku albo w czasie bitwy strzelano z pistoletu raz, ewentualnie po zmianie konia na ¶wie¿ego mia³ w olstrach nowe pistolety, lub te¿ po zakoñczeniu szar¿y i powrocie na pozycje wyj¶ciowe jak czelad¼ podawa³a nowe kopie to równie¿ wymieniano pistolety wystrzelone na za³adowane przez czeladników,
3) £±czenie obu tych rozwi±zañ, broñ zazwyczaj nabija³ ciura, w sytuacji awaryjnej husarz móg³ sam.

Za 1 rozwi±zaniem przemawia fakt, ¿e zadaniem husarii by³y prze³amuj±ce szar¿e, nie prowadzili oni harców i walki ogniowej tak jak jazda lekka i w zwi±zku z powy¿szym nie potrzebowali rozbudowanego wyposa¿enia strzeleckiego (które cokolwiek mog³o zawadzaæ – ³adownica, prochowniczka, klucz, ig³a do zapa³u – to wszystko mo¿e siê razem popl±taæ, zaczepiæ o co¶) a te p³askie sakwy troczone do olster do czego¶ musia³y s³u¿yæ (a nie przychodzi mi do g³owy nic co by mo¿na tam przewoziæ oprócz drobiazgów do ³adowania i obs³ugi broni palnej),
Za 2 opcj± przemawia sposób walki. Szar¿a – odwrót – ponowna szar¿a. W czasie jak husarz szar¿owa³ czeladnik mia³ czas aby nabiæ pistolety, w czasie pomiêdzy szar¿ami by³ czas na podanie nowej kopii, nabitych pistoletów (oraz obowi±zkowo manierki/buk³aka).
Rados³aw Sikora
Najbardziej do mnie trafia ten argument z lu¼n± czeladzi± - ¿e to ona ³adowa³a (raczej ³adowa³a, a nie wymienia³a na nabite) towarzyszom broñ, gdy ci wracali po szar¿y.
Pasek notowa³, ¿e pistolet w ogniu walki rzadko mo¿na by³o u¿yæ czê¶ciej ni¿ tylko jeden raz, gdy¿ zazwyczaj nie by³o wystarczaj±co du¿o wolnego czasu na ponowne jego nabicie. W pierwszej bitwie pod Parkanami gdy g³ówne si³y polskie przyby³y na pole bitwy "¿aden z kompanij albo pacho³ków pistolety i karabina nie mia³ nabitego" (pisa³ Dyakowski), chocia¿ kawaleria id±ca w stra¿y przedniej mia³a broñ nabit± i wyda³a jedn± salwê.
Tak¿e zdaje siê broñ nabijano tylko spodziewaj±c siê walki. A ju¿ w jej trakcie nie by³o na to czasu i dopiero po wycofaniu siê po szar¿y lu¼ni j± ³adowali, tak jak podawali nowe kopie w miejsce z³amanych itd.

No ale to wszystko to tylko spekulacje. Mo¿e jednak kto¶ znajdzie wizerunek husarza z ³adownic± na zbroi. Ja, póki co, znalaz³em tylko rysunek husarza (najpewniej pocztowego) podsypuj±cego proch na panewkê. Ale i on nie ma ³adownicy na sobie.
A dzia³o siê to w czasie wyprawy na czambu³y tatarskie, gdzie nie ci±gniêto ze sob± taboru, wiêc i lu¼nej czeladzi nie mog³o byæ za wiele. Co za tym idzie, nie za bardzo by³o komu tê broñ nabijaæ. I jest jeszcze kwestia wiarygodno¶ci tego rysunku. Nie malowa³ go Polak, wiêc móg³ co¶ tu naknociæ (jest to dzie³o holenderskiego grafika Romeyna de Hooghe, wykonane na podstawie rysunków uczestnika tej wyprawy, gdañszczanina Franciszka Gratty; pytanie na ile wiernie, a na ile wed³ug w³asnego widzimisiê).
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikKliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

-------

edycja



CYTAT(B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy @ 11:05 28.08.2012) *
Analizuj±c temat doszed³em do wniosku, ¿e mo¿liwe s± nastêpuj±ce opcje:
1) Po kilka zapasowych ³adunków oraz klucz/ma³± prochowniczkê przenoszono w p³askich sakwach przy olstrach,


Co¶ takiego, jak w za³±czonym pliku?
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

CYTAT(B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy @ 11:05 28.08.2012) *
Za 1 rozwi±zaniem przemawia fakt, ¿e zadaniem husarii by³y prze³amuj±ce szar¿e, nie prowadzili oni harców


Byli tacy husarze, co na harc z pistoletami wyje¿d¿ali. Pod dat± 12 IX 1691 Kazimierz Sarnecki zanotowa³:

?[...] ochoczo skoczy³ jmp. [Wac³aw] Iskra porucznik jmp. Podkomorzego kor.[-onnego, tj. Ludwika Kazimierza Bieliñskiego, który mia³ chor±giew husarsk±] samoszóst przeciwko ordzie, majacz±cej na æwieræ mili od wojska; tam potê¿nie siê z harcownikiem [tatarskim] ucieraj±c, dwóch z koni zbiwszy Tatarów, sam na Krwawym Mo¶cie [...], kawalersko occubuit [poleg³]; gdy po³o¿y³ tych [dwóch] Tatarów, ogieñ wyda³ [z pistoletów], dzid± [tatarsk±] dwa razy pchniêty, rêka uciêta.?
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
CYTAT(Rados³aw Sikora @ 12:37 28.08.2012) *
Najbardziej do mnie trafia ten argument z lu¼n± czeladzi± - ¿e to ona ³adowa³a (raczej ³adowa³a, a nie wymienia³a na nabite) towarzyszom broñ, gdy ci wracali po szar¿y.


Mo¿e to moje gdybanie, ale jakbym ja by³ husarzem, to mia³bym wiêcej ni¿ jedn± parê pistoletów. Po pierwsze dodatkowa ich para nie stanowi³aby obci±¿enia finansowego (przy kosztach koni i reszty ekwipunku po prostu jaki¶ u³amek ponoszonych kosztów).
Po drugie zgodnie ze star± zasad± „Lepiej mieæ i nie potrzebowaæ ni¿ potrzebowaæ i nie mieæ”, jak mam 2 pistolety i w jednym pêknie sprê¿yna a w drugim popsuje siê mechanizm odsuwaj±cy przes³onê panewki, to w praktyce nie ma ¿adnego (dopóki nie znajdê majstrów, którzy bêd± w stanie broñ naprawiæ), jak mam 4 pistolety i zajd± ww. okoliczno¶ci to dalej mam 2 sprawne.
Po trzecie w tej sytuacji zawsze jedn± mia³bym w olstrach, a drug± mia³by czeladnik. Mia³oby to tê zaletê, ¿e ponowne ruszenie do szar¿y by³oby mo¿liwe szybciej (wystarczy³aby wymiana broni a nie jej nabijanie), poza tym czeladnik maj±c wiêcej czasu na nabicie broni móg³by to zrobiæ dok³adniej – np. przed ponownym nabiciem przek³uæ zapa³ i usun±æ nagar (a to ma znaczenie przy zamku ko³owym, który jest dosyæ wra¿liwym urz±dzeniem, a w XVII wieku ten typ zamka dominowa³ w Europie w pistoletach kawaleryjskich).

CYTAT(Rados³aw Sikora @ 12:37 28.08.2012) *
Nie malowa³ go Polak, wiêc móg³ co¶ tu naknociæ


no proszê, có¿ za krytyka ¼róde³. Teraz pozostaje tylko spodziewaæ siê kolejnej pracy, w której oka¿e siê, ¿e husarz bior±cy zamach mieczem dwurêcznym na pewnym obrazie przedstawiaj±cym bitwê pod Wiedniem tak naprawdê mia³ koncerz, którego zastosowanie pomyli³o siê autorowi nieobeznanemu z polskim uzbrojeniem i sposobami jego zastosowania  Wyczuwam nosem ciekawe dyskusje.

CYTAT(Rados³aw Sikora @ 12:37 28.08.2012) *
Byli tacy husarze, co na harc z pistoletami wyje¿d¿ali. Pod dat± 12 IX 1691 Kazimierz Sarnecki zanotowa³:


Przytoczony fragment dosyæ dobrze oddaje dlaczego husarze NIE POWINNI braæ udzia³u w harcach, przynajmniej przed waln± bitw±. Bo nigdy nie by³o ich za du¿o a przed decyduj±c± dla przebiegu starcia szar¿± mog± polec, odnie¶æ rany albo utraciæ konie w starciu z wojskiem, które w bitwie zwyciê¿yli by z ³atwo¶ci± nie spisuj±c siê przy tym w potyczkach wcale du¿o lepiej ni¿ formacje do harców przeznaczone (lekka jazda ) a przy tym znacznie ³atwiejsze do zast±pienia. W tym wypadku najprawdopodobniej husarz przed bohatersk± ¶mierci± zdo³a³ po³o¿yæ zaledwie 2 tatarów, czyli odnotowa³ stosunek start poniesionych do zadanych bardzo nietypowy i niekorzystny jak dla husarii.

Mam gdzie¶ w zbiorach dok³adniejsze zdjêcia olstrów i tych sakiew (choæ bez prochowniczki, jak na za³±czonym rysunku), poszukam i wrzucê dzi¶ wieczorem.
Rados³aw Sikora
CYTAT(B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy @ 14:04 28.08.2012) *
no proszê, có¿ za krytyka ¼róde³. Teraz pozostaje tylko spodziewaæ siê kolejnej pracy, w której oka¿e siê, ¿e husarz bior±cy zamach mieczem dwurêcznym na pewnym obrazie przedstawiaj±cym bitwê pod Wiedniem tak naprawdê mia³ koncerz, którego zastosowanie pomyli³o siê autorowi nieobeznanemu z polskim uzbrojeniem i sposobami jego zastosowania  Wyczuwam nosem ciekawe dyskusje.


Eeee tam. Altomonte by³ w Polsce wiele lat. Widzia³ husarzy na ¿ywo. Zachowa³y siê nawet jego szkice husarzy i uzbrojenia, jakie w Polsce widzia³. Gdzie tam Romeynowi de Hooghe (tak to siê odmienia smile.gif?), który nigdy w Polsce nie by³ do Altomonte? Zw³aszcza, ¿e u¿ycie mieczy dwurêcznych przez husarza jest potwierdzone przez inne ¼ród³o i Altomonte nie jest tu samotny...
Tak w ogóle to ja nie odrzucam tego, co Romeyn de Hooghe nam pokazuje. Tylko zachowujê zdrow± rezerwê.
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

Z Muzeum Narodowego w Krakowie.

Wyra¼nie widaæ, ¿e ta kapa/taszka jest oddzielnym elementem przyponanym do olstra.
Adam von Loslau
Ogl±da³em dok³±dnie t± sam± taszkê w niedzielê i ¶miem w±tpiæ, ¿eby zmie¶ci³a siê w niej prochowniczka wiêksza od tabakiery. Kieszenie s± w±skie i p³ytkie. Bardziej bym obstawia³ jej zastosowanie na trzymanie czegokolwiek drobnego (niekoniecznie oporz±dzenia strzeleckiego).
Jak dyskutowany problem rozwi±zywa³a rajtaria, która walkê ogniow± prowadzi³± regularnie? Mo¿e têdy nale¿y prowadziæ rozumowanie (oczywi¶cie zak³adaj±c, ¿e husarze byli zmuszeni do prowadzenia regularnego ostrza³u).
Rados³aw Sikora
CYTAT(Adam von Loslau @ 21:38 28.08.2012) *
Jak dyskutowany problem rozwi±zywa³a rajtaria, która walkê ogniow± prowadzi³± regularnie? Mo¿e têdy nale¿y prowadziæ rozumowanie (oczywi¶cie zak³adaj±c, ¿e husarze byli zmuszeni do prowadzenia regularnego ostrza³u).


A o tak, jak to Wallhausen pokaza³. Najpierw kirasjer
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik


A tu sprzêt akrebuzera
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
B³a¿ej - Kozacy Zaporoscy
Te¿ zwróci³em uwagê na kszta³t tej taszki (akurat to zdjecie wybra³em ze wzglêdu na fakt i¿ widaæ wyra¼nie ¿e nie jest czê¶ci± integraln± olstra), ale:

1) Znamy z XVII wieku parê prochowniczek naprawdê ma³ych rozmiarów (np. wykonanaych z metalu),
2) Ten konkretny egzemplarz jst wyrobem bardzo luksusowym i pe³ni przede wszystkim funkcjê reprezentacyjn± i je¶li by³ czê¶ci± paradnego rzêdu, to jego g³ównym zadaniem by³o ¶wiadczyæ o zamo¿no¶ci w³a¶ciciela, a walory u¿ytkowe raczej nie by³y przewidziane. Czyli wykonuj±c go twórca móg³ zamarkowaæ jedynie obecno¶æ kieszeni, lub daæ j± w formie szcz±tkowej, bo jakby by³a wypchana to by i tak brzydko wygl±da³o (co¶ jak dzi¶ efekt wype³nionych kieszeni w garniturze),
3) Je¿eli do olstra mo¿na by³o przypi±æ taszkê bardzo ozdobn± by siê ni± chwailiæ podczas popisu, czy innej elekcji, to mo¿na równie dobrze by³o w razie potrzeby przypi±æ egzemplarz mniej ozdobny a bardziej u¿ytkowy
Adam von Loslau
A czy rzêdy husarskie, ze wzglêdu na rangê jednostki, nie by³ w³a¶nie zbutkowne i reprezentacyjne? Kolejna sprawa, czy spotka³e¶ siê z takimi "bardziej u¿ytkowymi"? Mo¿na zobaczyæ jedne w muzeum w Sztokcholmie i s± tak samo ma³e jak te w Krakowie.
Wybacz mój sceptycyzm B³a¿eju, ale to od Ciebie uczê siê koszerno¶ci i dyskuzji ¼róde³ icon_wink.gif
A tu zdjêcie z kolekcji Parufki
Ig³a
NA zachodzie u¿ywano kardrid¿y z ³adunkami (przypinane do siod³a i / lub do taszek zbroi, oko³o 20 cm poni¿ej biodra). Prochownica, klucz, worek na kule i prochowniczka ca³o¶æ zaczepiano na ³atach przypinanych do olster (tak przynajmniej podaje i Walhausen i Cruso w Instrukcjach kawalerii). Co wiêcej, Cruso wychwala bojow± warto¶æ patronów i u¿ywanie ich zaleca (nad aposto³ami). Tak¿e podaje i¿ w bitwie rzadko przychodzi do wiêcej jak 2 strza³ów, acz wskazuje na konieczno¶æ posiadania oporz±dzenia.

Za³±czam mój kardrid¿ wykonany na podstawie egzemplarzy w zbrojowni Graz, otwierany sprê¿ynowo zdolny pomie¶ciæ 5 patronów do d³ugiego pistoletu olstrowego, i klucz kombinowany wykonany na podstawie egzemplarza wystawionego kilka lat temu przez Sothebys, który ma wszystko, od przebijaka, przez ¶rubokret, klucz po prochowniczkê podsypkow±. Nie sa to orygina³y, gdy¿ nie mam teraz ich zdjêc pod rêk±, zosta³y jednak wykonane jako rekonstukcja, mog± wiêc jak s±dze pos³u¿yæ za przyklad pogl±dowy.

Tak¿e zalo¿enie B³a¿eja widzia³bym jako prawdopodobne - pistolety dostarczala czelad¼, ma³o tego w walce pomocni mogli byæ jego przyboczni...
Rados³aw Sikora
Poni¿ej komentarz Zbyszka Hunderta:

'Przyk³adowo Andrzej Maksymilian Fredro w "Sposobie wyprawy wojennej" nawo³ywa³ w kwestii petyhorców, zwanych przez niego zamiennie lekkimi husarzami, by do potrzeby mieli: (...) "bandolet, na cztery piêd¼ rurê d³ug± maj±cy, pistolet przynajmniej jeden, ³adownicê tak spor± jako u pieszego, wed³ug jednak proporcyjej swojej strzelby, proch osobny w wozie i kule albo ³adunki". W innym traktacie ale w odniesieniu ju¿ do husarii (i jak wynika z kontekstu zarówno do towarzyszy jak i pocztowych) wyja¶nia potrzebê takiego sprawienia siê (...) bo czasem siê przyda spieszyæ z koni, dotrzymaæ albo dobijaæ o przeprawê, broniæ obozu za wa³em (...). Ja uwa¿am, ¿e ³adownice brano do boju wówczas, gdy wymaga³y tego warunki. Przykladowo w 1686 r., podczas odwrotu z Mo³dawii towarzysze husarscy szli ze strzelbami, a pocztowi z kopiami. Wówczas zapewne mieli ze sob± ³adownice - a gdzie by³y one dok³adnie umiejscowione, raczej nie sposób tego okre¶liæ'
--------

Od siebie dodam - ³adownica znajduje siê w rejestrze rzeczy pozosta³ych w 1670 roku po husarzu Kazimierzu Borkowskim ( sam rejestr tutaj: http://www.radoslawsikora.republika.pl/mat...y/inwentarz.pdf ). Kitowicz te¿ pisa³ o ³adownicach w¶ród husarzy. Wiêc nie ma w±tpliwo¶ci, ¿e i w wieku XVII i w XVIII husarze posiadali ³adownice. Problem jednak jest taki, aby odnale¼æ jakie¶ ¼ród³o mówi±ce lub pokazuj±ce ³adownicê na husarzu, gdy ten siedzia³ na koniu w zbroi.
Rados³aw Sikora
Mam co¶, ale dopiero z po³owy XVIII w.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Rados³aw Sikora
Jeden z listów przypowiednich na chor±giew husarsk± z czasów W³adys³awa IV Wazy zawiera³ takie wymagania:

"Ka¿dy, jako towarzysz i pacho³ek jego [czyli pocztowy], aby koñ dobry ze wszystkiem potrzebnem, jako rz±dny usarz, kiedy do potrzeby siadaæ zwyk³, mia³ mianowicie siod³o z potrzebami, tj. rzêdem, tokiem, koncerzem, albo pa³aszem, zbrojê, szyszak, zarêkawie, kopij±, ostrogi, szablê, rusznicê krótk±, prochownicê, ³adunki. Wóz tak¿e, jako zwyczaj dawny ¿o³nierski niesie, aby u ka¿dego towarzysza by³ z ¿ywno¶ci± i przy nim do obozu w ci±gnieniu rzeczy potrzebne, ³añcuch, siekiera, rydel etc."

Czy¿by te ³adunki przewo¿ono w ³adownicach? A mo¿e rozwi±zanie by³o takie, jak tu poda³ Jarek: http://www.freha.pl/index.php?s=&showt...st&p=339977

W ka¿dym razie wymagano od husarzy posiadania ³adunków i prochownicy, "jako rz±dny usarz, kiedy do potrzeby [bitwy] siadaæ zwyk³"
Rados³aw Sikora
Jeszcze jedna uwaga. Zastanawiaj±ce jest to, ¿e w bardzo szczegó³owym inwentarzu towarzysza husarskiego Jana Franciszka Gosiewskiego, który wymienia uzbrojenie i wyposa¿enie, z którymi to stawi³ siê w wojennym obozie, jest np. "patelnia ¿elazna" i mnóstwo innych pierdó³ek (choæby ruszt, ro¿en, garnuszków miedzianych ma³ych 3 itd.), a nie ma ¿adnej ³adownicy. Choæ na wyposa¿eniu pocztu mia³ 15 sztuk broni palnej, w tym 3 pary pistoletów i parê bandoletów. Jak widaæ ³adownice nie by³y potrzebne, ¿eby tê broñ czym¶ nabijaæ. Mo¿e to jest w³a¶nie droga, któr± powinni¶my i¶æ w dalszych rozwa¿aniach?
Rafa³ Szwelicki
£adownica nie jest potrzebna - wystarczy prochownica z dozownikiem. W czasie wojny XXX letniej oprócz muszkieterów ( bandoliery z aposto³ami + prochownice na proch podsypkowy), byli te¿ strzelcy z krótsz± broni± (calivermen). Broñ ta czêsto mia³a antabê i wisia³a przy boku. Strzelcy ci mieli tylko ³atê z zaczepionymi dwiema prochownicami (na proch do lufy i podsypkowy) + woreczek na kule + ew. klucz.
Tu np muszkieter (caliverman?) bez bandoliera (za to z dwiema prochownicami):
http://i4.photobucket.com/albums/y110/Neph...n_c_1607_01.jpg
Tu widaæ wspomnian± ³atê:
http://reconstructinghistory.com/image_lib...-pl30-color.jpg
A tu ³ata z prochownic± z Metropolitan:
http://www.metmuseum.org/Collections/searc...ctions/40001173
Taki zestaw przypomina to co wg. Walhausena mia³ mieæ kirasjer przy olstrach.
Rados³aw Sikora
No w³a¶nie. Pytanie podstawowe, kiedy w ogóle pojawi³y siê u nas ³adownice. W s³owniku jêzyka polskiego XVI w. nie ma takiego pojêcia, choæ s± ³adunki. W znaczeniu "Odmierzona porcja prochu do wsypania w lufê"
Przyk³ady z XVI w.:

"tam star³y siê z nimi Kiral Albert i zaraz je wpêdzi³ w las. Kopie niektórzy uchodz±c, rusznice, ³adunki, koni kilka zbyli"

"cztery pary rusznic krótkich, prochownice 3 i ³adunek czwarty" (wed³ug inwentarza z 1574 r.)

"pó³haki z zaniklami 4 i rusznica 1, druga bez zamku, prochownica z ³adunkami" (wg inwentarza z 1597 r.)

Przebogaty inwentarz skarbca ksi±¿±t Ostrogskich w Dubnie, z 1616 roku, wymienia osltra, po nich prochownice, po nich klucze do pó³haków, po nich formy (do lania kul?). £adownic w nim nie ma, choæ w innym miejscu s± jeszcze wymienione "kule o³owiane z ³adunkami do hakownic 700", czy te¿ "³adunków z kulami i prochem do ¶migownic i do hakownic pó³beczków 4; w tych pó³beczkach kul z ³adunkami 3404".

Najwidoczniej ³adownice pojawi³y siê po 1616 r. Pytanie tylko kiedy?
W inwentarzu ksiêcia Samuela Koreckiego z 1640 roku jest ju¿ "³adowniczka aksamitna, czerwona". Wymieniono j± po "ruszniczce krótkiej jednej".
Za to w inwentarzu po Stanis³awie Wê¿yku (z 1684 roku) jest ju¿ 30 ³adownic. Z czego chyba 10 "³adownic suknem czerwonym obszytych porz±dnych z kluczami" nale¿a³a do jego hajduków, bo wymieniono je w¶ród hajduckiego wyposa¿enia (szabel, siekier, ³y¿ki do lania kul, form i barwy).
Rados³aw Sikora
I kolejne dane. W inwentarzu Jakuba Pilchowskiego z 1608 roku s± 4 prochownice i klucz srebrny z³ocisty (do nakrêcania zamka ko³owego?). Brak ³adownic.
Za to w inwentarzu z 1617 roku, po Wincentym ¯elskim, oprócz zbroi (9 zbroi z szyszakami), 6 przy³bic staro¶wieckich i hakownicy s±:
"³adownica jedna ze srebrem, ³adownica do muszkietów, ³adownica bez srebra"
Rafa³ Szwelicki
To chyba taki kardrid¿ o którym pisa³ Ig³a:
http://emuseumplus.lsh.se/eMuseumPlus?serv...;sp=T&sp=22
Przekaza³ go Polak - ciekawe czy by³ u¿ywany w Polsce czy nie...
Rados³aw Sikora
Rafa³, ten link nie dzia³a. Mo¿esz wkleiæ odpowiednie zdjêcie do swojego postu?
Rafa³ Szwelicki
A teraz?:
http://emuseumplus.lsh.se/eMuseumPlus?serv...p=Simage%2Fjpeg
Jakby co to w wyszukiwarce muzeum trzeba wpisaæ: polsk patronkök bêdzie tylko jeden wynik.
Tomasz Rejf

Rados³aw Sikora
Bardzo ³adna ³adownica - rysunek z XIX w.:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=331...e=1&theater

I kolejna:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=331...e=1&theater
Jarda
Kilku kardrid¿y, o których pisa³ Ig³a, i inne w oltrze i w no¶niku do prochownicy (post 21 i 29)

http://www.vikingsword.com/vb/showthread.p...ck+holster+1621
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.