Hmmm... Tak kombinowa³am z wykrojem - a mo¿e ten wklês³y ³uk to wyciêcie na szyjê? Wtedy wypuk³y ³uk by³by swego rodzaju klap±, a ten lekko wciêty bok to wyciêcie na rêkaw, zaczynaj±ce siê ju¿ w okolicach pachy. Wtedy pocz±tek i koniec uszczerbienia wyznacza³yby punkt zej¶cia materia³u a po zszyciu ten najkrótszy bok wykroju by³by przed³u¿eniem klapy i na nim by wypada³o zapiêcie. Mam wra¿enie, ze ten wykrój to po³owa ca³o¶ci - zszyte dwa elementy powinny daæ ca³o¶æ.
Miary - s±dzê, ¿e "rêkaw" nie mo¿e byæ d³u¿szy jak do ³okcia.
Ca³o¶æ wygl±da jak wspó³czesne krawiectwo wielkobrytowe. Przy opuszczonych ramionach ubranie wydaje siê lekko op³ywaæ cia³o, a po podniesieniu r±k ³adnie pracuje (na podstawie wykrojów papierowych i tekstylnych). Wykrój jest bardzo podobny do pó¼niejszego o 200 lat spencera.