Od jakiego¶ czasu chodzi mi po g³owie zorganizowanie imprezy rekonstrukcyjnej robionej przez odtwórców dla odtwórców, z ca³kowitym pominiêciem gawiedzi wszelakiej.
Bez turystów, brendingu, banerów, budek z piwem, baloników na druciku... tego wszystkiego czego tak bardzo nie lubimy!
Poszukiwa³em w³a¶ciwej przestrzeni, odwiedzali¶my ró¿ne miejsca - g³ównie niewielkie zameczki lub pozosta³o¶ci zameczków, poznawali¶my ró¿nych ludzi... rozwa¿ali¶my ró¿ne mo¿liwo¶ci.
Ostatecznie stanê³o na miejscowo¶ci Cyganek. Powstaje tam niewielki skansen ¿u³awski.
W dodatku, co tu du¿o mówiæ - gospodarzem miejsca jest nasz przyjaciel.
Wie¶ Cyganek po³o¿ona jest na ¯u³awach Wi¶lanych (pó³nocna czê¶æ kraju), oko³o 4 kilometry od Nowego Dworu Gdañskiego.
Do miejscowo¶ci tej z inicjatywy wspomnianego ju¿ wy¿ej naszego przyjaciela Marka Opitza, historyka, regionalisty, fotografa, ale nade wszytko wielkiego propagatora dziedzictwa ¯u³aw, przeniesiono zabytkowy, typowy dla tych ziem dom podcieniowy.
Od tamtej pory Marek wraz z przyjació³mi, g³ównie w³asnymi zasobami i w³asn± prac± rewitalizuje dom oraz tworzy jego otoczenie.
Pracy ju¿ w³o¿ono ogrom, z zewn±trz dom wygl±da wspaniale. W ¶rodku jest jeszcze du¿o do zrobienia.
Miejsce jest wspania³e, ukazuje wszystko co najpiêkniejsze w polskiej wsi. Tu¿ ko³o domu przep³ywa malowniczo rzeka Tuga, mnóstwo zieleni, ¶piew ptaków i stukanie dziêcio³ów.
Przy domu powstaje ogródek z zio³ami, w sobotê rozpoczêli¶my te¿ w obej¶ciu budowê pieca do wypieku chleba.
Wady... a mo¿e i zalety - póki co pr±d wy³±cznie z agregatu, woda tylko ze studni.
Je¿eli nie posiada siê w³asnego samochodu, dojazd jest wyczynem
Ale i cywilizacja z czasem tam dotrze, oczywi¶cie w granicach zdrowego rozs±dku.
W bliskim s±siedztwie domu znajduje siê XV wieczny ko¶ció³ greko - katolicki oraz niewielkie lapidarium Cmentarz Jedenastu Wsi.
Obok domu znajduje siê te¿ niewielka ³±czka... tu z powodzeniem stan±æ mog³yby rycerskie namioty (teren ogrodzony).
____________________________________________________________________________
Wizja spotkania, od razu uprzedzam - kameralnego z powodu ograniczonej przestrzeni:
Rozbijamy na ³±czce obóz, dom stanowi zaplecze socjalne i techniczne (póki co na ukoñczeniu s± izby na parterze), z pewno¶ci± sprowadziæ trzeba bêdzie toi toie oraz butelkowan± wodê pitn± (przynajmniej zak³adaj±c pierwsz± edycjê jeszcze na ten sezon).
W zwi±zku z niekomercyjnym charakterem eventu, co tu du¿o mówiæ - musimy sami pokryæ koszta organizacji, to oznacza ¶ciepê (szacujê ¿e w zale¿no¶ci od skali i zainteresowania imprezy miêdzy 60 - 100 z³ za trzy dni).
W tym by³oby wy¿ywienie, pokrycie kosztów organizacji zaplecza czyli toalety przeno¶ne, campingowe umywalnie, agregat pr±dotwórczy, organizacja biesiady oraz przydzia³ znakomitego lokalnego, niepasteryzowanego piwa "Rycerz" z Browaru Go¶ciszewo
Nie ukrywam ¿e chcia³bym aby impreza przynios³a nieco ¶rodków na dalszy rozwój miejsca i idei.
Wstêpnie opisa³em pomys³ gospodarzowi, jest otwarty na wspó³pracê.
A co Wy o tym my¶licie?
Podstawowe pytania:
Czy jest potrzeba robienia czego¶ takiego?
Jaki termin jest najkorzystniejszy?
Czego oczekiwaliby¶cie od takiej inicjatywy?
