CYTAT(Viator @ 21:49 29.03.2012)
No, w jakim¶ tam sensie... "To czyñcie na Moj± pami±tkê..." Jako¶ tam mo¿na to nazwaæ odtwarzaniem, tyle ¿e wówczas jeszcze bardziej rekonstrukcj± mo¿na nazwaæ teatr, kino czy wszelkie uroczysto¶ci oficjalne posiadaj±ce swój rytua³. Trochê za szeroki kr±g zataczamy. Ale to prawda ¿e (rekonstrukcyjni) kowboje i Indianie byli wcze¶niej ni¿ rycerze.
Dla mnie rekonstrukcja to dzia³alno¶æ niezawodowa. Rekonstruktor graj±cy w jakim¶ filmie jako statysta jest rekonstruktorem, ale to, co robi, nie jest rekonstrukcj±. Wg tej definicji ludzie przebieraj±cy siê w czasie misteriów pasyjnych byli rekonstruktorami. Ba - by³y nawet grupy rekonstrukcyjne, bo tworzyli oni bractwa.
Kowboje z Krywego i Tworylnego nie byli wprawdzie pierwszymi w Polsce rekonstruktorami i nawet nie byli zacz±tkiem pierwszej grupy rekonstrukcyjnej, ale doszed³em do wniosku, ¿e w czym¶ jednak byli pierwsi.
Mianowicie tworzyli pocz±tki ruchu rekonstrukcyjnego, a zw³aszcza - prawdziwego ruchu rekonstrukcyjnego, a to dlatego, ¿e:
- ich poprzednicy nie tworzyli ruchu rekonstrukcyjnego jako ca³o¶ci - by³ to tylko jeden z wielu aspektów ówczesnej obyczajowo¶ci,
- wcze¶niejsze rekonstrukcje nie by³y "czystymi" rekonstrukcjami, bo s³u¿y³y nie samemu odtwórstwu, wynikaj±cemu z zainteresowania epok± i rejonem geograficznym, lecz celom religijnym i patriotycznym.
Nowy filmik o bieszczadzkim "Dzikim Zachodzie" w podobnych klimatach. Tym razem brzeg Zalewu Soliñskiego. Mo¿na tam m. in. zobaczyæ miejsce, gdzie d³ugi czas mieszka³ jeden z tych kowbojów, wraz z jego dawnym domem, oraz... oryginalny patent tratwy mieszkalnej.
http://www.youtube.com/watch?v=GNDikWQ6VRk Brzeg Zalewu Soliñskiego trochê przypomina Norwegiê (sam tytu³
"Las, ska³y i woda" wiele mówi) i z tego powodu powinien siê spodobaæ równie¿ mi³o¶nikom kultury wikingów. Jedna z tamtejszych zatok nazywa siê wrêcz oficjalnie fiordem. Nigdzie w Polsce bardziej norweskiego krajobrazu chyba nie znajdziecie. I nawet p³ywy tam wystêpuj± - jak spuszcz± z zapory wiêcej wody...