Witam!
Kiedys na jakim¶ turnieju, bodaj¿e w roku 2006-7, z nudów wymysli³em tak± zabawê.
Naprzeciw siebie stawa³o po 4 ³uczników, w odleg³o¶ci ok 40 m. Po¶rodku miêdzy nimi, k³ad³o sie flaszkê(piwa) i na sygna³ rozpoczyna³a sie walka o t± flaszkê, która polega³a na trafieniu i wy³±czeniu z bitwy ³uczników strony przeciwnej.
Ka¿dy mia³ po 4 pacynki. Cz³owiek trafiony odpada³. Naganiali¶my siê wtedy jak harty i by³o weso³o. A, mo¿na by³o zbieraæ pacynki, oczywi¶cie tylko wtedy , gdy nie by³o siê trafionym.
Mo¿e to w jaki¶ sposób rozbudowaæ ? Dla tych co sie boj± o zdrowie: jak cz³owiek porz±dnie zosta³ trafiony , to boooolaaa³o(ale wystarczy ubraæ przeszywkê).Na szczê¶cie nikogo wtedy nie trafiono w g³owê. Mamy na sk³adzie he³my dla dzieci zrobione z 0,7 mm blachy z zas³onami, my¶lê ¿e one w zupe³no¶ci wystarcz± jako os³ona g³owy i twarzy. Co myslicie na takie co¶? w Byczynie w taki sposób zawalczymy. A moze na Grunwaldzie? 30 / 30?
Pozdrawiam
efi