trailer :
ró¿a

Je¿eli kto¶ jeszcze nie widzia³ to szczerze polecam,w³a¶nie wróci³em z kina - jestem pod wra¿eniem. Bez patosu , bez ¶ciemniania , opowie¶æ o tym co siê dzia³o tu¿ po wojnie na Mazurach.Dawno nie widzia³em tak ma³o zak³amanego filmu .Przy czym to nie jest film "polityczny" czy patriotyczny ..ani to "bitwa warszawska" czy "ogniem i mieczem"
Brutalny , dos³owny przekaz miejscami a¿ odrzuca .. zaryzykujê twierdzenie ¿e film jest uniwersalny bo niestety to siê ci±gle dzieje i dzia³o wcze¶niej. I nie chodzi mi tylko o z³o które tam by³o pokazane ale i o wolê ¿ycia , odbudowania ¶wiata ,potrzebê mi³o¶ci.
Pan Smarzowski bardzo dobitnie pokazal jak naprawde wyglada wojna - z punktu widzenia tych którzy za ni± zawsze p³ac± ,chyba od zawsze tak to wygl±da ... no potrzasnelo mnie to troche . Bardzo chce wierzyæ ¿e istnieja tacy ludzie jak Tadeusz .

nie ka¿da wojna tak wygl±da i nie zawsze ci sami p³ac±. Tutaj mamy do czynienia z bezwzglêdn± wojn± w której nawet ¿o³nierze g³ównych sprawców byli "py³em", "nawozem" (cytaty dos³owne) - co dopiero "zwykli" ludzie.

Mierzi mnie ka¿dy system zadaj±cy k³am naturze ludzkiej - tutaj tak prosto i tragicznie wyra¿onej.

Dla mnie to bardzo wa¿ny film, gdy¿ mam w rodzinie potomków prawdziwych Mazurów. Po "wyzwoleniu" 90% tej nacji mówi³o dobrze po Polsku, gdy¿ mimo uwarunkowañ historycznych (m.in. likwidacja polskich nabo¿eñstw w 1934 roku) to by³ ich muttersprache. Jako naród okre¶lali siê "prawdziwymi Prusakami". Niemcy nazywali ich "dzikimi lud¼mi", ale powiaty E³k. Ostróda, Mr±gowo itd. nazywali Polnischen Kreisen. To wszystko skutecznie Mazurom wybili¶my z g³owy po 1945 roku.

¦wietny film - racja.
Ja tam, Semper, niczego nikomu nie wybija³em.

Oczywi¶cie, przepraszam, ja osobi¶cie te¿. Urodzi³em siê w Warszawie w 1951 roku, na Mazurach by³em pierwszy raz w 1958 roku jako siedmiolatek. Mimo to sporo pamiêtam z lat sze¶ædziesi±tych i siedemdziesi±tych. Na przyk³ad wizyty ubeków w ciekawszych domach i siedliskach zamieszka³ych przez autochtonów, z propozycjami w stylu: dlaczego jeszcze nie wyjechali¶cie? I gorszymi. I chocia¿ nie mia³em nic wspólnego z aparatem w³adzy PRL, to mi jako Polakowi by³o wstyd i nadal jest mi trochê wstyd. Teraz nieco mniej, m.in. w³a¶nie dziêki filmowi RÓ¯A.

Na marginesie jeszcze z innej mañki. Opiszmy dewastacjê fizyczn± infrastruktury cywilizacyjnej tzw. ziem odzyskanych, np. likwidacjê w latach sze¶ædziesi±tych wspania³ych sieci tramwajowych (Olsztyn, S³upsk, Jelenia Góra, ca³e podgórze sudeckie i wiele innych). Mo¿e jest na ten temat jaka¶ rzetelna literatura?

Nie ma za co. ;) Ja z kolei uwa¿am ubeków i inn± swo³ocz za zaprzeczenie Polaków, wiêc nie czujê siê w jakikolwiek sposób odpowiedzialny za ich czyny. Dla mnie jako chojniczanina (przed wojn± w Polsce) by³o ciekawym do¶wiadczeniem obserwowanie s±siedniego Cz³uchowa (przed wojn± Niemcy) o ile moje miasto rozwija³o sie w miare szybko Cz³uchów straszy³ jeszcze w latach 90. To chyba pokazuje stosunek w³adz do tzw. ziem odzyskanych

Oby¶my tylko przy takich filmach nie zapomnieli o tych, których pozostawili¶my na wschodzie. Teraz tyle siê mówi o ¦l±zakach, Kaszubach, Mazurach, a Polacy na wschodzie?

O tym trudno by mi by³o zapomnieæ, gdy¿ rodzice mojej ¿ony, nauczyciele z okolic Lidy, z trudem wyrwali siê z tego raju w 1957 roku. Jestem wiêc cz³owiekiem pogranicza w ka¿dym sensie, bo chocia¿ mój ojciec (1920-2011) i jego ojciec, a mój dziadek, mieszkali w Warszawie, to jednak byli powi±zani rodzinnie z rodowitymi Mazurami, gdzie nadal mam dalsz± rodzinê w¶ród nielicznych ju¿ autochtonów-Mazurów.

Osobi¶cie w ostatnim dziesiêcioleciu mia³em wszak wra¿enie, ¿e mówi³o siê g³ównie o Kresach wschodnich (i zapewne s³usznie), pomijaj±c raczej kwestie polskojêzycznych mieszkañców ziem przed wojn± niemieckich. Ma³o kto wie, ¿e na Dolnym ¦l±sku, w okolicach Sycowa, zupe³nie niedaleko od Wroc³awia, w kilku wsiach mówiono do 1945 roku po polsku, a w samym Sycowie do 1930 roku bywa³y polskie nabo¿eñstwa. Po tych spo³eczno¶ciach nie ma ¶ladu. Podobnie jak po kilku wsiach ³u¿yckich po obecnie polskiej stronie Nysy £u¿yckiej. Walec przejecha³ siê po takich miejscach równo. To takie ciekawostki, przepraszam za zawracanie g³owy.

"Ró¿a" to film, który na d³ugo zostaje w pamiêci. Dosadno¶ci i brutalno¶æ- tak mo¿na podsumowaæ to co dzieje siê w tym filmie. poza tym bardzo piekny obraz Mazur i ludzi tam ¿yj±cych, którzy musieli zderzaæ siê z wojenn± rzeczywisto¶ci±. Obecnie na ekranach kin by³ film "Ob³awa", który równie¿ jest fenomenalny. PS. za tydzieñ bêde na "Pok³osie" i postaram siê napisaæ co¶ wiêcej o tych trzech filmach

Przy okazji tej opowie¶ci przypomnia³a mi siê "Ró¿a" tyle ¿e niestety ta historia wydarzy³a siê naprawdê .
Leszno 1947

I byli porz±dni ludzie z WP bez orze³ka w koronie... cena do zap³acenia by³a jak zwykle.

Dok³adnie, Ró¿a bez w±tpienia zapada w pamiêci osób, które ogl±daj± ten film. Nie trzeba mieæ wielkiej wra¿liwo¶ci, aby nie raz zaszokowaæ siê podczas ogl±dania tego obrazu!