Jak ju¿ s³usznie tutaj napisano wszystko zale¿y do tego na czym ci zale¿y. Im dalsza epoka tym trudniej o ¼ród³a. Z ludowej muzyki z tekstem i muzyk± pochodz±c± bez ¿adnych w±tpliwo¶ci z tego okresu najstarsze co znam to kurpiowska pie¶ñ z czasów potopu „Tam na polu so¶nia” skaleczona przez Star± Lipê. Skaleczona, poniewa¿ za¶piewana p³asko, bez melizmatów, na mod³ê XIX wieczn±, emisj± jak±¶ przedziwnie operow±. Zubo¿ona i odarta z tego co w kurpiowskiej muzyce najpiêkniejsze. Ale warto sobie tego pos³uchaæ, chocia¿ w celach poznawczych.
Kurpie w ogóle s± ostoja najstarszej, najbardziej archaicznej polskiej muzyki. Skale tych pie¶ni s± zupe³nie odjechane, ale kto z³apie ich urok nie potrafi ju¿ siê otrz±sn±æ. I je¿eli mia³bym upatrywaæ siê ludowej muzyki któr± ¶piewano kiedy¶ powszechnie w Polsce, to tylko tam.
Niestety w rekonstrukcji takiej jak nasza, tak jak Viator w sumie napisa³, chc±c ¶piewaæ muzykê ludow± (ale przecie¿ okre¶lenie ludowa jest mocno nie precyzyjne, bo takie pie¶ni ¶piewano w wojskowych obozach, na przemarszach, rynkach miast itp.) trzeba przyj±æ pewne za³o¿enie, ¿e bli¿ej jest do takiej muzyki, w³a¶nie poprzez zachowane do dzisiaj pie¶ni wiejskie i tradycyjn± emisjê g³osu (czyli z niezrozumia³ych dla mnie powodów nazywan± ¶piewem bia³ym), ni¿ jak±kolwiek inn±. I tutaj ju¿ nie jest tak ¼le. Mamy wszak nagrania ¶piewaczek tak niezwyk³ych jak Pani Malec, Nowak czy Bienias. Mamy Fija³kowskiego, Franciszka Racisa. Mamy wspó³czesnych rekonstruktorów jak Adam Strug, czy Janusz Prusinowski. Mamy ludow±, ³om¿yñsk± wersjê pie¶ni ¶w. Bernarda Jesu Dulcis Memoria. Mamy mnóstwo zachowanych piêknych pie¶ni. Najwiêcej przetrwa³o w obrzêdzie weselnym i pogrzebowym. Ale jest te¿ mnóstwo pie¶ni borowych, polnych, pasterskich, tanecznych – od lirycznych, po ca³kiem prza¶ne. Niewiele jest wielog³osów, ale i kilka takich zosta³o zachowanych. Efekt wieloletniej pracy badawczej polskich etnomuzykologów zosta³ wydany przez Polskie Radio w cyklu „Muzyka ¬róde³”. Wydano dwa doskona³e zbiory pie¶ni wielkopostnych i pogrzebowych – „Jest Drabina do nieba I i II”. Andrzej Bieñkowski profesor malarstwa z warszawskiej ASP, ale te¿ wieloletni badacz muzyki ludowej za³o¿y³ wydawnictwo Muzyka Odnaleziona, aby publikowaæ w³a¶nie takie p³yty. Na rynku jest kilka jego zbiorów z ró¿nych badañ terenowych. Tak¿e nie trzeba ograniczaæ siê tylko do przy¶piewek
Jest materia³ z którego mo¿na korzystaæ. Choæ oczywi¶cie dobrze by³oby siê zastanowiæ co w zasadzie chcemy odtwarzaæ i na jak wiele jeste¶my w stanie pój¶æ rekonstrukcyjnych kompromisów
Tutaj piêkna pie¶ñ borowa z Kurpiów
http://www.youtube.com/watch?v=McpWNtTudIcA tutaj piêkny polski oberek (a wiadomo ¿e np. XVII wieku w³a¶nie z oberków, kujawiaków i mazurków Polska s³ynê³a w muzycznej Europie. Przyje¿d¿ano do nas zewsz±d uczyæ siê polskich skrzypiec i polskich tañców) w wykonaniu Trio Janusza Prusinowskiego
http://www.youtube.com/watch?v=bfcsTxTKqH0Jednak tak jak zosta³o ju¿ zauwa¿one ostoj± pie¶ni i podstawowym ¼ród³em badawczym polskiej muzyki, jest oczywi¶cie repertuar religijny. Najwiêkszy i najmniej zdewastowany zbiór to tzw. ¦piewnik Pelpliñski – czyli „Zbiór pie¶ni nabo¿nych katolickich, do u¿ytku ko¶cielnego i domowego” zwany te¿ ¦piewnikiem Kellera. Tomiszcze wydane w 1871 roku, zawieraj±ce ponad 1000 pie¶ni nabo¿nych. I rzeczywi¶cie je¿eli naprawdê pragnie siê poznaæ polskie pie¶ni, nale¿y zg³êbiaæ w³a¶nie tê materiê. Ale¿ znowu pie¶ni takie nale¿y ¶piewaæ, tak ja do dzisiaj gdzieniegdzie ¶piewaj± na wsiach. Emisj± naturaln±, tradycyjn±. Broñ cie panie na sposób wyrzezanego ministranta. Taka maniera pojawi³a siê w XIX wiecznych ko¶cio³ach i niestety zosta³a do dzisiaj…