Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: ¦ladami S³owiñców, po³owa listopada
> Prywatne Inicjatywy > Wyprawy
jasmin
W XIII wieku nastêpowa³a kolejna faza chrystianizacji Pomorza. Jak przebiega³a ona do koñca nie wiemy, ale mo¿e uda nam siê przebyæ jeden ze szlaków "misjonarzy" ...

Termin - po³owa Listopada.
Start i koniec w miejscowo¶ci Rowy (uj¶cie rzeki £upawy znad du¿ego jeziora do morza), gdzie siê stawiamy i odstawiamy auta. Spora czê¶æ trasy bêdzie przebiegaæ terenem S³owiñskiego Parku Narodowego - dzikiego jak i te¿ obszarami czê¶ciowo zamieszka³ymi w jego otulinie.
Wstêpny szkic trasy to Rowy - góra Rowokó³ (najwy¿sze wzniesienie w okolicy w promieniu parudziesiêciu kilometrów ponad 100mnpm, znajdowa³a siê tam prawdopodobnie s³owiñska k±cina, lub inne wa¿ne zabudowania) - Kluki ze skansenem wsi s³owiañskiej, Czo³pino, powrót pla¿± do Rowów.

Przy dobrych wiatrach postaramy siê rozpaliæ ogieñ sygnalizacyjny dla naszych kolegów z równoleg³ej wyprawy:) Mo¿e siê dostrze¿emy:)

Pozdrawiam
_KOBOLD_
Ja sie piszê , Pstryku zapewne te¿ , nie wiem jak reszta patologii
Viator
Bomba, uwielbiam ten teren, Bia³a Góra, ca³a wie¶ S³owiñców (z ¿ywym inwentarzem!) w Klukach, te jeziorka ¶ródle¶ne z niesamowit± entomofaun±, ¶wierki o kilkumetrowej pier¶nicy, puste pla¿e bez turystów i ¶mieci, morze wody, morze piasku i morze trzcin... nocleg nad samym brzegiem hucz±cego Ba³tyku... Na Rowokó³ wchodzi³em z bij±cym sercem... tam wci±¿ ¿yje duch naszych praprzodków, przecie¿ to s³owiañskie miejsce kultowe, do którego ci±gnêli ludzie z odleg³ych stron... Tylko trzeba udawaæ ¿e siê nie widzi tej cholernej kratownicy na szczycie. Szkoda ¿e nie bêdê móg³ siê z Wami wybraæ, szczerze ¿yczê udanej wyprawy i g³êbokiego prze¿ycia spotkania z cisz± i wo³aniem Natury...

P.S. Uwa¿ajcie jednak z tym dobrym wiatrem i ogniskiem, bo to rezerwat, a w pobli¿u kupa suchej trawy i trzciny - chyba ¿e bêdzie la³o.
Rita
Mój m±¿ te¿ siê wpisuje smile.gif
Pstryku
Jak ju¿ wcze¶niej mówi³em z mi³± chêci± piszê siê na tak± wyprawê icon_wink.gif po raz kolejny bêdê mia³ okazjê przetestowaæ mój strój w warunkach jesienno-zimowych.
jasmin
Heja!!!

Trasê robimy na oko - po³udniowym brzegiem jeziora Gardno do Rowoko³u. W sumie najwy¿sze wzniesienie w okolicy, to siê nie zgubimy. Stamt±d do brzegu morza w miarê prostej linii a potem brzegiem do portu. Je¶li bêdzie dmuchaæ - to lekko l±dem, ale to siê zobaczy.

Wyprawa jest "misjonarska" zatem ja zabieram w³óczniê, tarczê herbow± oraz parasolkê (bêdzie zrobiona na ostro).
Inne wyposa¿enie:
1. jakie¶ buty - albo wysokie skórzane albo kombinacja skórzano filcowych;
2. nogawice (mam nowe, nie s± dziurawe) len/we³na
3. gacie - len
3a koszula we³niana
4. cote we³niane dwuwarstwowe
5. surcote - wierzch skóra, podszyty we³n±,
6. czapka
7. kaptur we³niano lniany
8. p³aszcz we³niany z pó³kola - dwie warstwy we³ny
9. p³achta we³niana podszyta lnem
10. nó¿, krzesiwo, hubka, krzemienie w tubusie, ig³a i dratwa, rzemienie;
11. buk³ak skórzany ma³y i buk³ak z tykwy wiêkszy;
12. 2 torby na jedzenie (kasza, suszone warzywa, ser ¿ó³ty, twaróg w zio³ach, orzechy, mo¿e mieso suszone), z kocio³kiem i ³y¿k±.
Viator
CYTAT
9. p³achta we³niana podszyta lnem
Najlepiej gdyby by³a podszyta filcem - ale pewnie akurat bêdzie sucho.
A i kawa³ek p³ótna luzem by siê mo¿e przyda³?

CYTAT
W sumie najwy¿sze wzniesienie w okolicy, to siê nie zgubimy.
Tak, ale z lasu nie widaæ, i z pla¿y te¿ nie za bardzo, tylko ze szczytów wydm.
Ewentualnie naszkicujcie sobie tak± orientacyjn± mapkê jak mieli¶my na Mazovii na jakim¶ skrawku kory.

Pomy¶lnych wiatrów od Morza!
jasmin
P³ótna lnianego troche bêde mia³, gdy¿ jedzenie bedzie w nie zawiniête;
P³achty filcem podszytej ani p³achty filcowej nie mam, st±d we³na z lnem - jako¶ do "karimat" siê nie mogê przekonaæ, szczególnie, ¿e maj± tylko jedno zastosowanie, które mo¿na na tych terenach zrównowa¿yæ ga³êziami ¶wierkowymi. Pozatym, gdybym mia³ ju¿ co¶ takiego braæ, to wzi±³bym swój czaprak:D
Na zdjeciach z Mazovii jest ta p³achta, co opisujê -przez jaki¶ czas robi³a za kram z odzia¿± mondziolsk±. O mapie my¶la³em jako dodatku:)
M¶cidróg
Po co ci Ja¶min p³achta jak bierzesz podwójny p³aszcz z pó³kola? Mo¿esz go rozbiæ jak pa³atkê.
Pozdrowionka
smile.gif
Lutobor ze Swarska
To ja bym siê wstêpnie pisa³.
Bryan (Mettivs Naevivs Corax)
Ja te¿ sie pisze. jako Pomorzanin spod Gdañska, poddany ksiêcia M¶ciwoja. Datowanie ok. 1211. Termin ok 15 listopada?

Mam pytanie - moja w³ócznia jest tez u¿ywana bojowo, dlatego ma kulkê. Szukaæ ostrej w³óczni, czy braæ tak±?
jasmin
CYTAT(M¶cidróg @ 15:46 30.09.2011) *
Po co ci Ja¶min p³achta jak bierzesz podwójny p³aszcz z pó³kola? Mo¿esz go rozbiæ jak pa³atkê.
Pozdrowionka
smile.gif

W co¶ trzeba zawin±æ p³aszcz przecie¿smile.gif Mój p³aszcz poza tym nie jest z grubej we³ny ale z cieniusieñkiej - razem jest to cieñsze trochê od koca wojskowego:).

Bryan -w³ócznia ostra. Przynajmniej siê do czego¶ przyda, z kulk± to zbêdny kij do noszenia. Termin w okolicach 11go listopada gdy¿ bêdzie to d³ugi weekend.

Viator -mapê bêdê mia³ na tabliczce woskowej ... w sumie po co¶ je mam:)

Chêtnym uczestnikom polecam przeczytaæ to, gdy¿ idziemy zgodnie z wytycznymi Wayferer.
Viator
CYTAT
Viator -mapê bêdê mia³ na tabliczce woskowej
Dobry patent! yes.gif
Viator
CYTAT(Bryan @ 11:17 01.10.2011) *
Mam pytanie - moja w³ócznia jest tez u¿ywana bojowo, dlatego ma kulkê. Szukaæ ostrej w³óczni, czy braæ tak±?
A propos w³óczni i naszej rozmowy, to jest w³a¶nie ta rohatyna (mniej wiêcej typ IVa w/g Kirpicznikowa).
jasmin
uczestnicy gotowi? ja mam w tym tygodniu rozmowê z dyrekcj± parku co na¶wietli parê dodatkowych spraw:)
potwierdziæ udzia³ proszê ...
Rita
Jaki termin planujesz? Na d³ugi weekend 11 listopada mo¿emy byæ w rozjadach rodzinnych...
Pstryku
Potwierdzam swoj± gotowo¶æ icon_wink.gif
jasmin
W czwartek wieczór aklimatyzacja; pi±tek rano wymarsz; niedziela powrót;
Je¿eli ze wzglêdu na pracê wiêkszo¶ci nie pasuje, to mo¿emy zrobiæ od pi±tku wieczór i jeden dzieñ trasy wykosiæ wtedy w niedzielê jednak d³uzej pozostaniemy w terenie (lub wcze¶niej trzeba bêdzie wstaæsmile.gif
_KOBOLD_
Dopiero na miejscu moge byæ w sobotê rano, ewentualnie was gdzie¶ dogoniê heh :/
Lutobor ze Swarska
Gotów.
jasmin
Zatem:
W czwartek odbieram Lutobora z PKP i jedziemy do Rowów, gdzie na ok: 18:30 wyl±dujemy i tam zaraz w miejscu cywilizowanym robimy pierwsz± noc na aklimatyzacjê i integracjê. Start pi±tek rano ok. 8-9:00.
Idziemy w 4 osoby, Kobold jako 5ty bêdzie nas szuka³ w sobotê na trasie. Od Bryana nie mam potwierdzenia, zatem nie wiem, czy trafi.
Lutobor ze Swarska
Nie bêdê siê rozwodzi³ - niech ¿a³uj± ci, których tam nie by³o. Wyprawa by³a epicka. Oby takich wiêcej.

Trochê zdjêæ:

https://picasaweb.google.com/sgtmas/Sladami...incow1112XI2011
jasmin
Heja!!!
By³o super, dziêkujê za wytrwa³o¶æ uczestnikom - Pstrykowii Lutoborowi. Szkoda, ¿e reszta nie dotar³a.
Wra¿enia z SPPN o tej porze roku - nie do opisnia - pierwsze wej¶cie na wydmê i widok na morze, laserowy promieñ ksiê¿yca, parogodzinny prawie nocny marsz pla¿±, poszukiwania wody czy duszenie ogniska tarcz±.
Pogoda nas rozpie¶ci³a sw± aur± - s³oñce, lekki, sta³y przymrozek, wiatr - jak na lekarstwo, bez chmur, noce - ksiê¿yc w pe³ni.
Wkrótce pe³na relacja z fotami ró¿nymi:)
M¶cidróg
Heja:)

Fotki z pla¿y super:)
O nic nie pytam,czekam na relacje.
Pogodê mieli¶cie faktycznie super,ksiê¿yc w pe³ni te¿ chcia³em wykorzystaæ...no niestety ,my pójdziemy "po æmoku"
pozdrawiam
M.
jasmin
Link do mej galerii.

Wszystkie zdjêcia zrobili¶my aparatami w telefonach. Akumulatory z aparatu szt 4ry nie przetrwa³y pierwszej nocy. W jedynej na trasie wsi nie mieli sprawnych baterii:(

Ta wyprawa by³a dla mnie pierwszym d³u¿szym przemarszem po konnych wyprawach. Zabra³em trochê nad wymiarowego sprzêtu, gdy¿ nie wiadomo by³o co bêdzie siê dzia³o z pogod± oraz jakie warunki na szlaku nas spotkaj±. Nie zak³ada³em do prowiantowania na trasie, st±d spora ilo¶æ jedzenia . G³odowaæ, czy na rezerwach organizmu ci±gn±æ nie by³o w planie. Zasadniczo w ramach misji misjonarskiej powinni¶my mieæ wiêcej sprzêtu, by pokazaæ bogactwo, pohandlowaæ ale ...
1. Buty do po³owy ³ydki, skórzane - na piêcie by³y zszywane. Szwy przetar³y siê ponownie.
2. £apcie z wk³adem filcowym ? zbyt niskie na piêtach, po 100 metrach prawy zsun±³ siê prawie ze stopy. O ile na koniach przyda³y siê w 100% to tutaj by³y w tym momencie zapasow± par± obuwia.
3. Skarpety robione na igle, zapasowe. £adnie miejsca w torbie zajê³y ...
4. Nogawice we³na ze stopami podszyte lnem;
5. Lniane gacie ? w niektórych momentach lniane ch³odzenie pomaga³o.
6. Koszula lniana. Z we³nian± siê nie wyrobi³em. Przy tej porze roku, gdy siê przepoci³a to organizm moment siê wych³adza³ przy postoju
7. Cote we³niane dwuwarstwowe
8. Cote we³niane jednowarstwowe - obie suknie mia³em stale na sobie
9. Surcote - wierzch skóra, podszyty we³n±, s³u¿y³ tylko do spania
10. Czapka na igle - noszona w systemie zmiennym, w ro¿nych opcjach jej podwijania
11. Kaptur we³niano - lniany - przy przemarszu w pe³nym s³oñcu na pla¿y i wydmach zdj±³em go
12. Rêkawice 2 palczaste, we³niane - noszone w systemie zmiennym
13. P³aszcz we³niany z pó³kola - dwie warstwy we³ny, druga warstwa z cienkiej bardzo we³ny ? okrycie na jedn± noc
14. P³achta we³niana podszyta lnem. Albo s³u¿y³a za ekran albo za okrycie. W zale¿no¶ci od potrzeb
15. Krótki nó¿, krzesiwo, przepalony len, krzemienie, ig³a i dratwa, rzemienie, ose³ka, zapasowa szeroka krajka d³uga, gruba na 2m.
16. Krajka szeroka cieñka na pas, d³uga na ponad 3m
17. Bardzo szeroka gruba krajka d³uga na 2 m jako nosid³a
18. Krajka cieñka, w±ska, d³uga na 3m do wi±zania tobo³ków
19. Buk³ak skórzany ma³y i buk³ak - butelka obszyta skór±; niestety dzieñ przed wypraw± buk³ak z tykwy zamiast siê naprawiæ uleg³ grubemu uszkodzeniu st±d ten zastêpczy wynalazek
20. 3 sakwy na jedzenie i wyposa¿enie, 3 sakiewki na drobiazgi i jedzenie
21. Kocio³ek miedziany, kubek, ³y¿ka
22. W³ócznia
23. Tarcza z pasem no¶nym wykorzystywana na bojowo
24. Parasolka ? naostrzony tasak XIII wieczny - nie mieli¶my siekiery ¿adnej, ale chrust zbierali¶my z ziemi zatem nie trzeba by³o go r±baæ
25. D³ugi nó¿
26. Inne: woda utleniona, plastry, mapa parku, busola w razie zgubienia siê, zapalniczka - nie wiem czy by³a sprawna nawet ...

¯ywno¶æ:
1. Ser ¿ó³ty 700gr
2. Miêso w postaci wêdlin 700gr
3. Twaróg w zio³ach 200gr
4. Kalarepa-1 szt
5. Du¿a cebula-1 szt
6. Kasza per³owa plus suszone warzywa ok ok 250gr
7. Ma³a g³ówka czosnku
8. Chleb czarny 500gr
9. Bakalie ok 400gr
10. kawa (bez niej jestem nieprzytomny rano)
G³odu nie zazna³em, kaszy z warzywami nie tkn±³em zatem s±dzê ¿e by³a nadwy¿ka na 1 dodatkow± dobê. Pierwszego dnia przemaszerowali¶my ok 17,5 km, drugiego 31km, z czego oko³o 18 km pla¿±, po twardym, zmarzniêtym piachu. Powa¿nym ograniczeniem jest brak mo¿liwo¶ci nocowania na terenie SPN (nie ma tu domostw, osad, o¶rodków) co powoduje pewne komplikacje. Jednak¿e same walory krajobrazowe, dziko¶æ przyrody s± wrêcz nie do opisania. Mo¿liwo¶æ przebywania w cichym, baaardzo ubogim nadmorskim lesie, ograniczonym do paru gatunków ro¶lin, martwy las na pla¿y, piaszczyste wydmy rozmywane przez fale, szerokie rozleg³e pla¿e czy poranny widok na Rowokó³. Gdy siê doda do tego nocny marsz pla¿±, pod ksiê¿ycem w pe³ni, przy bezchmurnym niebie, przy morzu pozbawionym fali.
Dla Pstryka oraz Lutobora by³a to pierwsza wyprawa, dlatego te¿ mia³em wzglêdem nich du¿± taryfê ulgow± i mam nadziejê pozytywnie to zaowocuje, gdy¿ Lutoborowi pozwoli zweryfikowaæ jego plany wêdrówkowe przy jego projektach za¶ Pstryku bardziej siê wkrêci w powa¿niejsze projekty.
Maj±c w podorêdziu zapalniczkê na upartego i na si³ê po ciemku rozpalali¶my ognisko krzesiwem. Ka¿dy z nas mia³ deficyt w pojemno¶ci buk³aków (¶rednio ok 1,5l osoba), co powodowa³o sta³y brak wody pitnej i sobotni± dodatkow± trasê w jej poszukiwaniu, bo do wsi, do sklepu nie zamierzali¶my wracaæ.
Przemieszczali¶my siê na obcym terenie, st±d Lutobor stale nosi³ he³m na g³owie, ja i Pstryku praktycznie byli¶my w gotowo¶ci do walki z tarcz± na piersi i w³óczni± w rêku a parasolka wisia³a na pasie gotowa do boju, o dziwo nie pociê³a mi ubrañ i nóg nie pokaleczy³a.
Có¿, mo¿e wkrótce powtórka, na tym samym szlaku, albo innym? Czas poka¿e.
M¶ciwoj z Chropacza
Sporo tego sprzêtu mia³e¶, wszystko by³o konieczne czy zauwa¿y³e¶ nadmiar. Mnie kolejny raz czeka odchudzanie ale chyba ju¿ siê zbli¿am do granicy minimum. Zreszt± jedzenie (g³ówne posi³ki) i miski, kubki mo¿na mieæ wspólne co ju¿ ogranicza ilo¶æ gratów.
Maszerowania przy ksiê¿ycu brzegiem morza zazdroszczê - wiem jak± frajdê sprawia³ w ¶l±skim lesie choæ musia³em spaæ na jednym boku bo budzi³ co chwila:)
Sporym problemem jest widzê zawsze woda - to jednak ok 1,5 kg dodatkowo a jak braknie to problem z szybkim uzupe³nieniem, szkoda, ¿e tak du¿o strumyków jest zanieczyszczonych. Jedynie nie narzekali¶my na wodê maszeruj±c w okolicach Kalwarii Pac³awskiej.
jasmin
Moim celem nie by³o minimalizowanie sprzêtu. Nie mam ju¿ rewelacyjnej kondycji ale kiedy¶ siê z plecakami sporo na³azi³em, st±d nie widzê problemu by d¼wigaæ tobo³y i mieæ wyposa¿enie na czarn± godzinê. Co¶ zawsze mo¿na okre¶liæ na zbêdne, ale skoro ja to d¼wigam to w czym problem? Przy zwiêkszeniu mobilno¶ci i tak wszystko trzeba wyrzuciæ i tak. Pozatym krajki nie s± tak wygodne jak dowolne wspó³czesne pasy no¶ne w plecakach i sprawiaj± wra¿enie, ¿e wszystko jest znacznie ciê¿sze ...
Inaczej sprawa by wygl±da³a, gdybym by³ w terenie gdzie z ga³êzi ¶wierkowych mogê zrobiæ legowisko i sza³as i paliæ w lesie ogieñ tak du¿y by siê ogrzaæ - tylko gdzie jest to mo¿liwe na przemarszach? To sta³y problem, st±d dodatkowe, zbêdne wyposa¿enie - p³achta, skóra, jakie¶ dodatkowe p³aszcze itp ...
Wodê mo¿na by³o ostatecznie pozyskaæ z jezior, ale trzeba by by³o j± przegotowaæ, by by³a zdatna do picia, to za¶ by³o mo¿liwe wieczorem - czyli po godzinie 16 ... bo ju¿ o tej porze by³o ciemno. Teren SPN jest niezamieszka³y i mo¿na w nim przej¶æ ze 100km i nie mieæ na szlaku cha³upy z wod± bie¿±c± oraz sklepu z zapasem jedzenia ...
Tutaj wydajê mi siê organizmy nam bardziej rozwali³ marsz po pla¿y ni¿ obci±¿enie - piach by³ naprawdê twardy, zmarzniêty. Je¶li siê zapada³, to pod piêt±, wówczas palcami siê tak jakby trzeba by³o na niego wspinaæ, jak na schody.
Pawe³ Tybaldem Zwany
Serwus!
¦wietnie Wam to wysz³o, zazdroszczê! ¯a³ujê, ¿e nie mia³em ze sob± w Gdañsku historyków, bo chêtnie zabra³bym siê razem z Wami smile.gif Ale je¶li bêdziecie organizowaæ co¶ na pomorzu po nowym roku, to ja siê na to piszê!

Pozdrawiam, Pawe³ aka Tybald loki08.gif
Lutobor ze Swarska
Mój sprzêt:
- koszula i gacie lniane, szare
- 2 pary nogawic we³nianych bez podszewki ; jedne ze stop± drugie ze strzemionkiem
- 2 tuniki we³niane, jedna cienka druga gruba.
- kaptur we³niany bez podszewki
- czapka ig³owa
- buty na podeszwie 3mm (dwuwarstwowej) do kostki
- kapalin
- kord i puklerz
- buk³ak o pojemno¶ci ok. 1l
- plecak wiklinowy
- p³achta ¿o³nierska - w razie deszczu. Koniec koñców nie rozstawia³em, stosowa³em jako matê
- koc we³niany
- pugina³ no¿owy, ostry - normalnie u¿ywam go jako maczety, ale skoñczy³o siê na ³amaniu drewna
- nó¿
- kubek ceramiczny, miska drewniana
- pasek skórzany z ¿elazn± klamr±
- zestaw konopnych sznurków do rozbicia p³achty i wi±zania tobo³ka zusammen do kupy

Prowiant:
kilka bu³ek, 2 pêtka kie³basy, chleb czarny, ser wêdzony, kasza jêczmienna

Z moich przemy¶leñ kilka kwestii.
- Buty. Czas nie pozwoli³ mi ich przed wypraw± porz±dnie zaimpregnowaæ co zaowocowa³o sta³± wilgotno¶ci± wewn±trz i mimo ¿e na szlaku wysmarowa³em przyszwy i szwy smalcem podeszwa dalej filtrowa³a wilgoæ od pod³o¿a.
- Zabra³em za du¿o prowiantu, nie przemy¶la³em dok³adnie ile zjem.
- Do zestawu przepalony len+krzesiwo+krzemieñ dobrze mieæ korê brzozow±, siano nie zawsze jest dostêpne.
- Plecak wiklinowy to zbêdny ciê¿ar i przydaje siê tylko wówczas gdy jest ca³y wype³niony jakim¶ towarem, np. zbo¿em. Mo¿e siê przydaæ je¶li jedna na kilka osób taki ma. Stanowi³ dobry taboret i wygodnie trzyma³ siê na barkach ale w przysz³o¶ci wymieniam na baleron.
- Kapalin nie ci±¿y³, choæ przed wypraw± spodziewa³em siê ¿e po 20km schowam go do plecaka, nie ma wiêc problemu wk³adaæ he³m na wyprawy.
- Niemo¿liwe jest opracowanie trasy wyprawy powy¿ej 30km na dzieñ je¶li kadra jest nieprzygotowana kondycyjnie i pora roku ogranicza czas dnia. Tak¿e wyczyny 40km na dzieñ mo¿na zostawiæ dla naprawdê lekko wyposa¿onych piechociarzy, w dodatku na lato i na równym terenie. Przy za³o¿eniu ¿e s± przygotowani kondycyjnie.

O ile nie na samej wyprawie o tyle na przemy¶leniach w trakcie i po wiele zyska³em i na pewno skorzystam w przysz³o¶ci. Przysz³ego sezonu bez wypraw nie widzê.
M¶cidróg
Fantastyczne przestrzenie.
Ja w takich momentach zapominam o wszystkich szarocodziennych problemach.
Na marginesie:
CYTAT
Warunkiem przyst±pienia do grupy jest posiadanie przyzwoitego historycznego stroju i wyposa¿enia obozowego pozwalaj±cego na udzia³ w projektach. Ponadto co wa¿ne, wniosek mo¿e byæ rozpatrzony dopiero po przynajmniej jednym aktywnym uczestnictwie w kilkudniowej wyprawie lub projekcie w warunkach 'historycznych' 24/24 z minimum dwoma noclegami w ró¿nych miejscach - opisane i udokumentowane w dziale WYPRAWY

My¶lê ze warto przyj±æ ch³opaków do grupy:)
pozdrawiam
M.
Pstryku
Sprzêt który mia³em na wyprawie:

bielizna lniana ( gacie + koszula )
cotte dlugie do ³ydek z sukna na podszewce lnianej
surcoat welniany, rekawy 3/4 na podszewce lnianej
kaptur welniany na podszewce lnianej
nogawice welniane
buty na kostke wi±zane, podeszwa skórzana 4mm
skarpety, rekawiczki i czapka z naturalnej we³ny owczej
pasek, kaletka, krzesiwo,
krajka na pas
sax ostry u¿ytkowy
2 koce we³niane ( jeden u¿ywany jako okrycie a drugi jako materac do spania )
p³aszcz welniany z podszewka lnian± ( jako okrycie do spania )
tarcza migda³ w nocy u¿ywana do spania ( bardzo dobra izolacja od ziemi podczas snu )
w³ócznia
torba lniana na ramie do noszenia jedzienia
kilka rzemieni, jedna krajka 3m luzem ( przyda³a siê do zrobienia szelek na tobo³ki )
gliniana butelka na wodê poj. 350ml ( trochê ma³a... ) + buk³ak 0,5l

¯arcie:

ser ¿ó³ty 600g
kie³basa sucha 500g
chleb czarny
mieszanka orzechów ( w³oskich i laskowych )
3 woreczki kaszy jêczmiennej z warzywami
500g wêdzonego boczku
3 jab³ka
herbata ( zabrana tylko po to aby napiæ siê czego¶ gor±cego w mro¼ny poranek, nastêpnym razem
zabiorê suszon± miête )

Wnioski:

Zabra³em zdecydowanie za du¿o jedzenia, nastêpnym razem dok³adniej przemy¶le ile i czego wzi±æ.
Moim zdaniem nale¿y zabraæ wiêcej wody ograniczaj±c przy tym ilo¶æ po¿ywienia.
Niezbyt dobrze zaipmregnowa³em buty, na szlaku razem z Lutoborem nasmarowali¶my buty smalcem, co troszke uratowa³o nas przed wilgoci± i ochroni³o stopy przed ch³odem. Nastêpnym razem dobrze zaimpregnuje buty woskiem i w³o¿e wk³adki filcowe które równie¿ uchronia przed ch³odem i przed odciskami na stopach.
Bêde musia³ zaopatrzyæ siê w kilka metrów szerokiej krajki do wi±zania tobo³ków i zrobienia szelek na ich noszenia, te które mia³em teraz by³y za w±skie i "wbija³y" mi siê w ramiona.
Znalaz³o by siê jeszcze kilka prozaicznych rzeczy które zale¿a³o by poprawiæ ale szkoda o nich pisaæ. Z grubsza to s± moje przemy¶lenia z wyprawy, i równie¿ jak Lutobor nie widze kolejnego sezonu bez wypraw bigsmile2.gif nareszcie znalaz³em w rekonstrukcji drogê przez któr± chcê kroczyæ.
jasmin
CYTAT(Pstryku @ 19:35 15.11.2011) *
Z grubsza to s± moje przemy¶lenia z wyprawy, i równie¿ jak Lutobor nie widze kolejnego sezonu bez wypraw bigsmile2.gif nareszcie znalaz³em w rekonstrukcji drogê przez któr± chcê kroczyæ.

chcecie czekaæ do 2012? troche d³ugo ... 6 tygodni... ¶nieg wkrótce sypnie ...
czy dobrze interpretuje wasze przemy¶lenia: wiêcej wody i sucharów?

Lutobor ze Swarska
Ja bym dowali³ miêcha zamiast sucharów. I do tego patent z twarogiem w zio³ach jest dobry.
rosamar
Taaa twarog w zio³ach to zawsze hit wyprawowy bigsmile2.gif
Ja bym jeszcze doda³a suszone miêso - wo³owinê suszy³am na kaloryferze (odganiaj±c oczywi¶cie kijem wszelkich czworono¿nych amatorów icon_wink.gif )
Poza tym pamiêtam genialny patent Nietoperza czyli zmielona suszona wo³owina, z dodatkiem bodaj¿e orzechów, suszonych owoców, przypraw i dolana roztopionym smalcem. Mnie parêset gram tego czego¶, wystarcza³o na wszelkie wyprawy zimowe zamiast tachania ze sob± tony innego ¿arcia.
A poza tym gratulujê - fajnie wypadli¶cie smile.gif

No i jeszcze muszê skomentowaæ - JASMIN ZMIENI£E¦ SOBIE AWATARA!!! WOW
jasmin
CYTAT(rosamar @ 19:22 16.11.2011) *
Taaa twarog w zio³ach to zawsze hit wyprawowy bigsmile2.gif
Ja bym jeszcze doda³a suszone miêso - wo³owinê suszy³am na kaloryferze (odganiaj±c oczywi¶cie kijem wszelkich czworono¿nych amatorów icon_wink.gif )
Poza tym pamiêtam genialny patent Nietoperza czyli zmielona suszona wo³owina, z dodatkiem bodaj¿e orzechów, suszonych owoców, przypraw i dolana roztopionym smalcem. Mnie parêset gram tego czego¶, wystarcza³o na wszelkie wyprawy zimowe zamiast tachania ze sob± tony innego ¿arcia.
A poza tym gratulujê - fajnie wypadli¶cie smile.gif

No i jeszcze muszê skomentowaæ - JASMIN ZMIENI£E¦ SOBIE AWATARA!!! WOW

Syn podrós³ to wypada zmieniæsmile.gif Pozatym kolor morza pasuje do koloru moich oczu i ³adnie wspó³gra z t³em nieba:D

Docelowo, która¶ w wypraw bêdzie w opcji full wypas - czyli minimalizujemy indywidualne wyposa¿enie by zabraæ inne wyposa¿enie, bez którego nie wypada wêdrowaæ, gdy chce siê zrobiæ przemarsz wy¿szej klasy: namiot, porz±dny kocio³, lampki, krzes³o. Ale do tego czasu wiele wody w £upawie up³ynie.
Korinka
ja kiedy¶ wyczyta³am na stronie surwiwalowców patent na suszenie miêsa w piekarniku (otwarty, minimalnie grzej±cy) , jak dot±d testowa³am na szynce i zabiera³am j± jedynie na obozing, ale na wyprawowaniu na pewno te¿ by siê sprawdzi³o smile.gif

Ja¶min - albo i córê dodaæ ;P ale spoko, z tym cieniem telefonu te¿ Ci do twarzy ;P
Rita
Do pogryzania w marszu na pewno suszone miêso to dobry pomys³, albo dobra, sucha kie³basa, taka, co lamie siê z trzaskiem i le¿a³a zapomniana na dnie lodówki przez parê miesiêcy ;)

¯eby szybko dodaæ sobie energii najlepsze sa rodzynki, bo z suszonych owoców maja najwiêcej cukru. Figi tez s± bardzo s³odkie, ale maziste i trudniej dostêpne w naszych okolicach, a na wyprawie trzeba mieæ ze sob± jedzenie ³atwe do przechowania i nie brudz±ce.

Podoba mi siê patent z suszonymi warzywami i kasz±, na jeden jedyny gor±cy posi³ek [wieczorny, bo wtedy nie ma presji czasu, ¿e trzeba i¶æ, póki jest ¶wiat³o] to znakomita podstawa pod potrawkê. Do tego oczywi¶cie woreczek z sol±.
Mój m±¿ jeszcze doda³ jajka na twardo, jako niezbêdn± i ³atw± do zabrania porcje bia³ka smile.gif

Na nasze skromne pikniki zabierali¶my ze sob± po oko³o 2 litry wody na osobê, na 12 godzin. Starali¶my siê uzupe³niaæ zapas po drodze, ale nie zawsze siê udawa³o.
Pawe³ Tybaldem Zwany
To kiedy w takim razie kolejna wyprawa na pomorzu smile.gif ?
M¶cidróg
Pozostaj±c przy kwestii prowiantu, mo¿na posi³kowac siê wêdzona s³onin± z podp³omykami jako jedyny rodzaj posi³ku na ca³y marsz.Pos³uzyæ mo¿e tak¿e jako rozpa³ka i smarowid³o smile.gif Na fotce tak¿e najprostsze schronienie wykonane w ci±gu kilkunastu sekund z p³aszcza i dwóch w³óczni.
pozdrowionka z po³udnia
M.
jasmin
CYTAT(M¶cidróg @ 17:42 18.11.2011) *
Na fotce tak¿e najprostsze schronienie wykonane w ci±gu kilkunastu sekund z p³aszcza i dwóch w³óczni.

Brak dokumentacji historycznej na takie ustawienie drzew na obozie:D przynajmniej w mojej bibliotece z p³ytami nagrobnymi, manuskryptami.
Czy k±t nachylenia w³óczni zapewnia w³a¶ciwy odp³yw wody z p³aszcza w trakcie deszczu? Bo widzê, ¿e jest bardzo dobry do odprowadzania dymu z ogniska i robienia wêdzonki:p No i najwa¿niejsze? Jakie jest datowanie li¶ci pod tarcz±? Bo chyba zabrali¶cie je ze sob±?
No to masz na pi±tkowy wieczór do my¶lenia:D

Kolejna wyprawka? Przerobiê choæ 1 czy dwie takie szybkie jednostrza³ówki w ¶niegu i siê pomy¶li. Szczególnie, ¿e jak sypnie ¶niegiem to nie bêdziemy konno je¼dziæ w grupie. 2 chêtnych jest. Teraz muszê jedynie z Pstrykiem namówiæ kogo¶, ¿e bêdzie cieplutko przy ognisku a piaseczek na pla¿y jest taki miêciutki i mieæ nadziejê, ¿e uwierzy:D
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.