Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: ¯eby ksi±¿ki zb³±dzi³y pod strzechy...
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Literatura
Znicz
CYTAT(wis @ 10:00 15.09.2011) *
Witam,

zastanawia³em siê nad jego ksi±¿kami, bo kilka tytu³ów brzmia³o interesuj±co. Wujek google podpowiedzia³ mi taki artyku³:

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,88047,7...istoryczne.html

Nie zachêci³o.

Pozdrawiam
Wis
ChZG


Przeczyta³em artyku³ z wyborczej, oraz przytoczone przyk³ady „plagiatu”. W opublikowanych fragmentach ksi±¿ki p. Wrzesiñskiego plagiatu siê nie doszuka³em, co najwy¿ej wierne przytoczenie faktów. To dobrze czy ¼le, ¿e Pan Wrzesiñski zamiast fantazjowaæ przytacza fakty z prac naukowych?

Chyba jednak biega tu o zwyk³± zawi¶æ i zazdro¶æ kó³ naukowych, bo jak zrozumia³em ¿ale ¶rodowiska naukowego zawarte w artykule, to tylko naukowcy mog± korzystaæ z ich pracy. Nie naukowcom wara!

Oczywi¶cie lepiej by by³o by p. Wrzesiñski podawa³ sk±d czerpa³ wiedzê, ale jak wiadomo w literaturze popularno-naukowej nie jest to obowi±zek.

Ostatnio w kupi³em popularno-naukow± ksi±¿kê kustosza Zamku w Malborku M. Stokowskiego i nie ma tam ¶ladu ¿adnej bibliografii, przypisów, ilustracje ¶redniowieczne nie s± podpisane, wiêc nie wiadomo na co siê patrzy, a larum nikt nie podnosi.

Raczej ilo¶æ napisanych przez p. Wrzesiñskiego ksi±¿ek ma tu znaczenie, napisa³ ich sporo – korzysta³ wiêc z opracowañ innych autorów, nie prowadzi³ samodzielnych badañ. Tak siê jednak sk³ada, ¿e naukowcy równie¿ korzystaj± z cudzych osi±gniêæ, cudzych typologii, datowania, t³umaczeñ itd. itp.

W czym wiêc problem? Ano chyba w tym, ¿e naukowcy nie lubi± siê dzieliæ z nikim poza w³asnym gronem w³asn± wiedz±. Ani zbrojownia w Malborku nigdy nie wyda³a katalogu swoich zbiorów, ani Muz Woj Polskiego, ani zbrojownia wawelska. Po co? Mo¿na na tym trochê zarobiæ, ale po co? Naukowcy pensyjkê ju¿ maj±, nieograniczony dostêp do bibliotek i magazynów muzealnych. Oni wiedz±, a po co profanom i maluczkim j± oferowaæ?

Narzekaj± na p. Wrzesiñskiego, ¿e pisze ksi±¿ki popularne, niech wiêc sami je (naukowcy) za niego napisz±. Tyle, ¿e ksi±¿ki popularne nie licz± siê do dorobku naukowego, do doktorskiej i profesorskiej „punktacji”. Tote¿ nie ma ich na rynku.

B³êdy i pomy³ki w ksi±¿kach p. Wrzesiñskiego to norma, bo ksi±¿kê pisa³ cz³owiek. Znam wiele prac ultra naukowych z powa¿nymi b³êdami, mo¿na by cytowaæ przez miesi±c.

Nie przeczyta³em ¿adnej ksi±¿ki p. Wrzesiñskiego, nie wiem co o jego literaturze my¶leæ, ale przes³anie artyku³u w wyborczej jest jasne – kto¶ o¶mieli³ siê wej¶æ naukowcom w paradê, i publikowaæ fakty zawarte w ich pracach.

Pozdrawiam Znicz
Grandgousier
Znicz, zapomnia³e¶ dodaæ, ¿e ¶rodowisk naukowych nie zlustrowano, ¿e Josef Mengele by³ naukowcem, a Kliczko ma doktorat
Rafa³ Pr±dzyñski
Lechorku - Mengele - by³ wybitnym naukowcem - czy fakt ¿e by³ wybitnym zwyrodnialcem i w pewien sposób wybitnym debilem jako¶ rzutuje na to ¿e by³ wybitnym naukowcem???

A kto¶ siê na niego powo³uje w pracach na temat antropologii ????? Bo....?????
Znicz
CYTAT(Grandgousier @ 13:57 15.09.2011) *
Znicz, zapomnia³e¶ dodaæ, ¿e ¶rodowisk naukowych nie zlustrowano, ¿e Josef Mengele by³ naukowcem, a Kliczko ma doktorat

Przepraszam, ¿e znów nie bêdzie merytorycznie na temat ksi±¿ki, ale poniewa¿ zosta³em wywo³any niejako do tablicy, czujê siê w obowi±zku odpowiedzieæ.

Drogi kolego Grandgousier, zanim naukowcy zaczn± kogokolwiek oskar¿aæ, wpierw … kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem.

Je¶li naukowcy prowadzili by badania naukowe za swoje w³asne pieni±dze, tudzie¿ w³asnej mamusi lub tatusia, to wszystko jest O.K. – niech siê unosz±. Tak jak za w³asne pieni±dze, prowadzili badania Henryk Schliemann czy Artur Evans.

Tak siê jednak sk³ada, ¿e wiêkszo¶æ wspó³czesnych naukowców wykszta³ci³a siê za PUBLICZNE pieni±dze, prowadzi badania za PUBLICZNE pieni±dze, publikuje za PUBLICZNE pieni±dze, korzysta bez ograniczeñ z bibliotek utrzymywanych i zaopatrywanych za PUBLICZNE pieni±dze, ma dostêp do zbiorów muzealnych utrzymywanych i zaopatrywanych za PUBLICZNE pieni±dze.

Maj± dostêp do takich rzeczy, do których zwykli ¶miertelnicy nie maj± dostêpu, oczywi¶cie za PUBLICZNE pieni±dze.

Po kilku latach, lub miesi±cach badañ za PUBLICZNE pieni±dze publikuj± naukowe dzie³o w nak³adzie …. 150-300 egzemplarzy… czyli zaopatruj± zaledwie kilka najwa¿niejszych bibliotek w kraju, tudzie¿ kilka prywatnych bibliotek „wybranych jajog³owych”.

A jak przy tym zadzieraj± nosa, ho, ho – wystarczy przeczytaæ artyku³ z wyborczej. W koñcu nie wiadomo o co chodzi, czy p. Wrzesiñski to „takie wydawnictwa s± szkodliwe, za¶miecaj± rynek. To dla mnie grafomania historyczna, naukowa hochsztaplerka” czy te¿ „przepisywanie akapitów z kosmetycznymi zmianami to po prostu plagiat”, niech prof. Jerzy Maroñ siê zdecyduje. Mo¿e to te w³a¶nie przepisywane akapity to ta „grafomania historyczna, naukowa hochsztaplerka”. Nie wiadomo czy zarzucaj± mu brak „naukowego” podej¶cia, czy te¿ kradzie¿ cudzych naukowych badañ, niech siê zdecyduj±.

Mam problem do „wybranych jajog³owych” bo kilka razy w muzeum us³ysza³em NIE, bo nie jestem naukowcem; bo kilka razy us³ysza³em NIE w bibliotekach bo nie jestem naukowcem. Nie uda³o mi siê zarejestrowaæ i zalogowaæ do kilku cyfrowych bibliotek z naukow± literatur±, bo nie jestem zatrudniony przez Wy¿sz± Uczelniê. Niektóre biblioteki cyfrowe udostêpniaj± marny artykulik za (w zale¿no¶ci od e-biblioteki) od 10 do 20 $! Naukowcy „wybrani jajog³owi” a jak¿e, mog± w tych e-bibliotekach buszowaæ do woli za darmo.

Oczywi¶cie takie cyfrowe zbiory digitalizowane i gromadzone s± za PUBLICZNE pieni±dze. W Polsce te¿ jest ustawa nakazuj±ca wa¿niejszym bibliotekom cyfryzacjê zbiorów za PUBLICZNE pieni±dze. Niestety do tych cyfrowych zbiorów dostêp maj± – znów nieliczni, a jak¿e „naukowcy”.

Sprawiedliwie by by³o, aby ci co prowadz± badania za PUBLICZNE pieni±dze, ich wynikami podzielili siê z tymi, którzy na nich i ich badania ³o¿±, czyli ze spo³eczeñstwem. A tak nie jest, nak³ad 150-300 egzemplarzy to znów w k±cie robienie sobie dobrze przez naukowców za PUBLICZNE pieni±dze.

Prawo powinno byæ takie – po wyczerpaniu siê mini nak³adu, naukowe „dzie³a” nale¿a³o by upubliczniæ w Internecie jako PDF, aby dostêp mia³ do nich KA¯DY. Bo „ka¿dy” na „wybranych jajog³owych” ³o¿y.

Dlaczego takiego prawa nie ma? Bo elity naukowe nie s± takim prawem zainteresowane, dla nich dostêp do literatury naukowej to ¿aden problem. Mog± zadzieraæ nosa, byæ „Paniska Wielkie” – ja wiem, mam dostêp, - a wy NIE - Jestem GO¦Æ.

Znowu¿ elity polityczne nie uchwalaj± takiego prawa, bo g³upimi rz±dzi siê ³atwiej.

Niech wreszcie naukowcy zrozumiej±, ¿e s± po to by S£U¯YÆ spo³eczeñstwu, a nie sobie samym.

A spo³eczeñstwo to np. p. Wrzesiñski, z którego ma³ej pensji potr±cane s± podatki na znacznie wiêksz± pensjê i badania prof. Jerzego M.

Pozdrawiam Znicz

Borg
Pominê ogó³ bo mam s³abe serce i skomentujê tylko nak³ady.
Ma³e nak³ady s± spowodowane ma³ym zainteresowaniem. Przyk³adowo Leksykon Zamków w Polsce (Kajzer, Ko³odziejski, Salm) by³ wznawiany, bo zapotrzebowanie by³o. Natomiast na Arma et Ollae nie ma takowego i chyba jeszcze zalega w magazynach...
Nie zmieniaj proszê mechanizmów kapitalizmu.
Nak³ad dyktuje wydawca nie autor. Wydaje siê tylko tyle ile potencjalnie mo¿na sprzedaæ. Wydawnictwa w wiêkszo¶ci to normalne firmy. Do masy publikacji autorzy dok³adaj± nawet.
Znicz
Drogi kolego Borg, nie napisa³em o ciê¿ko pracuj±cych studentach, którzy w pocie czo³a co¶ tam próbuj± naukowo zdzia³aæ, d¼wigaj±c tony ksi±¿ek i czasopism z biblioteki.

Napisa³em o tych wy¿ej w hierarchi postawionych, którzy maj± prawdziwy „dostêp”.

Co do nak³adów:

Uzbrojenie we wczesno¶redniowiecznej Ma³opolsce, £ód¼ 2006 - nak³ad 250 eg.

Uzbrojenie wczesno¶redniowieczne z Pomorza zachodniego, £ód¼ 2002 - nak³ad 300 eg.

Spróbuj to kupiæ. To jest „kapitalistyczny” nak³ad?



Pozdrawiam Znicz

Viator
Ja akurat niemal w ca³o¶ci bym siê podpisa³ pod poprzednim postem Znicza. Dotyczy to równie¿ publikowania zdjêæ i opisów kolekcji muzealnych, które zawieraj± nieraz rewelacyjne materia³y ale ma³o spektakularne dla oczu przeciêtnego zwiedzaj±cego-laika, wiêc nie s± wystawiane na ekspozycji ani publikowane, w ogóle. W³a¶nie marzy³bym o tym, ¿eby zadzia³a³y prawa rynku, tylko ¿e segment badañ naukowych niestety dzia³a tak jakby by³ spod tych praw wyjêty - o¶rodek który trzyma kolekcjê w swojej szafie i jego pracownik który posiada prawa autorskie do opisu tej kolekcji maj± wszak na to swoist± wy³±czno¶æ - nie ma ¿adnych metod nacisku, nie ma konkurencji, nie ma ¿adnego mechanizmu jaki móg³by wymusiæ podzielenie siê t± wiedz±. W tym wypadku 250 egz. to rzeczywi¶cie JEST "kapitalistyczny" nak³ad - to znaczy taki który na pewno nie przyniesie strat; wiêkszy by³by ju¿ ryzykowny. Pomóc mog³yby wiêc chyba tylko przepisy narzucone odgórnie przez prawo pañstwowe - na przyk³ad obowi±zek opublikowania wyników w terminie nie d³u¿szym ni¿ .... , w periodyku Acta jakie¶tam o minimalnym nak³adzie x tysiêcy egzemplarzy, albo je¶li druk za drogo wychodzi, to w internecie.

Jednak nie u¿ywa³bym tu argumentu o publicznych pieni±dzach tylko argumentu o tym ¿e zachowane zabytki stanowi± niezale¿nie od osoby znalazcy ex definitio publiczn± w³asno¶æ ca³ego narodu, przynajmniej jak dotychczas i przynajmniej w Polsce - to istotne, bo s± przecie¿ o¶rodki badawcze i muzealne korzystaj±ce z prywatnych ¼róde³ utrzymania albo wybrane programy badawcze dotowane przez sponsorów niepublicznych; czy to znaczy ¿e wyniki ich badañ mia³yby pozostawaæ utajnione, bez obowi±zku publikacji? Moim zdaniem nie.

Co do op³acalno¶ci publikacji, druk opracowañ naukowych nigdy nie bêdzie wysokonak³adowy, a ¿e wymaga dobrej jako¶ci, nigdy nie bêdzie op³acalny. Podobnie jak osobowe przewozy kolejowe, nigdy i nigdzie na ¶wiecie nie s± zyskowne, musz± byæ dotowane. Tym bardziej jedyn± szans± jest przymus prawny. Kwestie finansowe nie s± w dobie komputeryzacji tak wa¿ne, miejsce na serwerze na plik pdf kosztuje w porównaniu z drukiem marne grosze, ciê¿ar samej hardcopy ponosi przecie¿ czytelnik je¿eli uprze siê ¿eby plik wydrukowaæ.
Grandgousier
nie chce mi siê zbytnio czytaæ tych elaboratów, ale dodam jedno. polskie ¶rodowisko naukowe jest w du¿ej mierze zdziadzia³e i wszawe, ale to siê zmienia. powolne "uwalnianie" wyników badañ, wprowadzanie OA, repozytoriów, bibliotek cyfrowych, etc. u³atwia dostêp do badañ naukowych.
badania finansowane z bud¿etu pañstwa powinny byæ ogólnodostêpne - i nie jest to lewactwo, tylko naturalna konsekwencja. tak samo, jak powinno byæ obowi±zkowe wydanie doktoratu w ci±gu paru lat od obrony.

naukowiec (zw³aszcza humanista) chomikuj±cy wyniki swoich badañ jest zwyk³ym kutasem. to samo siê tyczy "psów ogrodnika", k³ad±cych ³apê na jakim¶ zespole ¼róde³, dziêki czemu pozostaj± niewydane/nieopisane przez nastêpne 50 lat.

Znicz, to co piszesz o inicjatywach digitalizacyjnych to akurat bzdura, tak samo jak dywagacje prawne i kwestia dostêpu do (komercyjnych) bibliotek cyfrowych. a gdyby prawd± by³o, ¿e naukowcom "dostêp do literatury naukowej to ¿aden problem", to by³bym naprawdê szczê¶liwy. niestety, nie znam nikogo prowadz±cego powa¿ne badania, kto by nie narzeka³ na braki w zbiorach.

zapominasz te¿, ¿e je¶li bardzo potrzebujesz tekstu, zawsze mo¿esz napisaæ do autora (o ile ¿yje), albo pój¶æ do biblioteki (egz. obowi±zkowy - jest takie co¶).

i ¿eby nie by³o: jestem naukowcem, redaktorem czasopisma naukowego i pracujê przy projektach digitalizacyjnych.



wszystko to jednak nie ma zwi±zku z faktem, ¿e taki Wrzesiñski jest naukowym paso¿ytem ad usum plebi.




@Rafa³ - temat na d³u¿sz± pogawêdkê, w ka¿dym razie ja bez ¿adnych oporów powo³ujê siê na Dagoberta Freya, a nawet mam do gnojka pewn± sympatiê.
Znicz
CYTAT(Grandgousier @ 09:56 16.09.2011) *
Znicz, to co piszesz o inicjatywach digitalizacyjnych to akurat bzdura, tak samo jak dywagacje prawne i kwestia dostêpu do (komercyjnych) bibliotek cyfrowych. a gdyby prawd± by³o, ¿e naukowcom "dostêp do literatury naukowej to ¿aden problem", to by³bym naprawdê szczê¶liwy. niestety, nie znam nikogo prowadz±cego powa¿ne badania, kto by nie narzeka³ na braki w zbiorach.


Oto lista polskich podmiotów naukowych które maj± dostêp do cyfrowej biblioteki naukowej USA.

Wszystkie amerykañskie naukowe periodyki, ksi±¿ki s± na wyci±gniêcie rêki, je¶li dysponujesz odpowiednim podpisem elektronicznym.

Adam Mickiewicz University Poland

AGH University of Science & Technology Poland

Center for Social & Economic Research, Poland Poland

Cracow University of Economics Poland

German Historical Institute, Warsaw Poland

Institute of Art Polish Academy of Sciences Poland

Institute of Computer Science of the Polish Academy of Sciences Poland

Institute of Mathematics of the Polish Academy of Sciences Poland

International Cultural Center, Poland Poland

Jagiellonian University Poland

John Paul II Catholic University of Lublin Poland

Karol Adamiecki University of Economics Poland

Leon Kozminski Academy of Entrepreneurship and Management Poland

National Bank of Poland Poland

Nicolaus Copernicus University in Torun Poland

Office for Democratic Institutions and Human Rights Poland

Polish Composers' Union Poland

Poznan University of Economics Poland

Tischner European University Poland

University of Gdansk Poland

University of Szczecin Poland

University of Warsaw Poland

University of Warsaw, Faculty of Biology Poland

University of Wroc³aw Poland

University of Zielona Gora Poland

Warsaw School of Economics Poland

Warsaw University of Life Sciences Poland

Warsaw University of Technology Poland

Wroclaw University of Economics Poland




A to np. lista periodyków s³owiañskich tam dostêpnych:




Cahiers du Monde russe 1994-2005

Cahiers du Monde russe et soviétique 1959-1993

Canadian Slavonic Papers / Revue Canadienne des Slavistes 1956-2008

Eastern European Economics 1962-2005

Études Slaves et Est-Européennes / Slavic and East-European Studies 1956-1975

Europe-Asia Studies 1993-2007

Soviet Studies 1949-1992

Harvard Ukrainian Studies 1977-2006

New Zealand Slavonic Journal 1974-2007

Russian Linguistics 1974-2007 2008-2009

Russian Review 1941-2005 2006-2010

The Slavic and East European Journal 1957-2007

Slavic Review 1961-2009

American Slavic and East European Review 1945-1961

Slavonic and East European Review. American Series 1943-1944

Slavonic Year-Book. American Series 1941

The Slavonic and East European Review 1928-2007

The Slavonic Review




Jak widaæ s± pewne luki, ale do czasu, do czasu dodania nowych roczników po cyfryzacji.

Dla mnie przejrzenie najmniejszego artykuliku to koszt min. 10$.

Nie ma równych szans.

Co do egzemplarzy obowi±zkowych, wiele z nich jest zastrze¿onych tylko dla naukowców (np. BU£-a).

Pozdrawiam Znicz

Borg
W BULe? Z doktoratami, magisterkami to siê zgodzê i nie dziwiê, bo to nie zawsze s± wydawnictwa publikowane i problem mo¿e byæ z prawami autorskimi... Jeszcze mi nie odmówiono dostêpu do czegokolwiek...najwy¿ej w tym burdelu nie znale¼li tego co rzekomo maj± :D
Grandgousier
CYTAT
Oto lista polskich podmiotów naukowych które maj± dostêp do cyfrowej biblioteki naukowej USA.

No i co? Wchodzisz do biblioteki danej instytucji (masz wstêp do wiêkszo¶ci z nich), wyrabiasz sobie kartê, siadasz przy komputerze i masz. Proste? Ci ¼li naukowcy te¿ tak czêsto maj±, ¿e musz± siê ruszyæ do biblioteki.

wyja¶nij mi tylko, co to "cyfrowa biblioteka naukowa USA", bo nie s³ysza³em o takiej instytucji...

CYTAT
Co do egzemplarzy obowi±zkowych, wiele z nich jest zastrze¿onych tylko dla naukowców (np. BU£-a).

co Ty opowiadasz? wpisz mo¿e "egzemplarz obowi±zkowy" w googla najpierw.








Znicz
Borg: Bo Ty jeste¶ student, a ja ju¿ dawno nie. Dla nie studentów i nie pracowników naukowych z regu³y nie wypo¿ycza siê czego¶ co BU£-a ma tylko w jednym egzemplarzu.

Oczywi¶cie jest instytucja Czytelni, ale na co mi czytelnia do ikonografii, obrazki i foty mam kalkowaæ?

Grandgousier: Integrated digital platform (the “JSTOR Platform”) is a trusted digital repository providing for long-term preservation and access to leading academic journals and other scholarly materials from around the Word. JSTOR connects libraries, researchers, teachers, and students around the world with vital scholarly content in more than 50 disciplines.

To jest instytucja amerykañska.


Pozdrawiam Znicz

Borg
Nigdy mi nie przysz³o do g³owy wynosiæ takie ksi±¿ki do domu. Mo¿e ja dziwny jestem ale rzadko z domu bez aparatu siê ruszam do biblioteki... i jak na razie raz dosta³em opieprz jak po jakim¶ XIX wiecznym rêkopisie lamp± b³yskow± strzela³em...pozwolili mi skoñczyæ, ale bez flesza.
Pozwolê sobie zauwa¿yæ, ¿e na wszelkich migawkach z zachodnich filmów ludzie id± DO biblioteki i W bibliotece czytaj±, taki fajny zwyczaj... smile.gif
A i w sumie to studia skoñczy³em i to wcale nie tak niedawno smile.gif
Grandgousier
Znicz, z JSTOR nikt Ci w wiêkszo¶ci powy¿szych instytucji nie zabroni skorzystaæ. serio. a je¶li siê mylê, dostaniesz ode mnie mój w³asny login i has³o.

a co do wypo¿yczania ksi±¿ek - no wiesz, to nie s± harlequiny z biblioteki publicznej w koziej wólce... a ¿e biblioteka instytutu czy wydzia³u wypo¿ycza czasem "swoim" w drodze wyj±tku, to chyba jasne - przecie¿ to s± dla tych "swoich" narzêdzia i materia³y pracy.

ikonografia? jak Borg wspomnia³, we¼ aparat. obecnie przecie¿ nawet telefonem zrobisz pdfa.

wychodzi na to, ¿e stworzy³e¶ sztuczny problem.

Znicz
CYTAT(Borg @ 12:43 16.09.2011) *
Pozwolê sobie zauwa¿yæ, ¿e na wszelkich migawkach z zachodnich filmów ludzie id± DO biblioteki i W bibliotece czytaj±, taki fajny zwyczaj... smile.gif

…No i id± na pierwszej randce do ³ó¿ka….

…G³ówni bohaterowie s± zawsze piêkni i szczupli choæ sto³uj± siê w fastfoodach…

… a dobry zawsze wygrywa….

Jak bêdziesz mia³ dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, i zwi±zane z tym obowi±zki i obci±¿enia czasowe, szybko dowiesz siê, ¿e czytelnia w bibliotece to luksus na który rzadko Ciê bêdzie staæ.

Gratulacje za ukoñczenie studiów !!!!

Grandgousier: Tak siê sk³ada, ¿e mieszkam w mie¶cie, w którym nie ma ¿adnej z wy¿ej wymienionych instytucji. Wiêc za JSTOR muszê p³aciæ. Dojazd do odleg³ego miasta do w/w instytucji to te¿ wydatek czasowo-pieniê¿ny. Wiêc tak czy siak JSTOR kosztuje.

Pozdrawiam Znicz

Grandgousier
CYTAT
Grandgousier: Tak siê sk³ada, ¿e mieszkam w mie¶cie, w którym nie ma ¿adnej z wy¿ej wymienionych instytucji. Wiêc za JSTOR muszê p³aciæ. Dojazd do odleg³ego miasta do w/w instytucji to te¿ wydatek czasowo-pieniê¿ny. Wiêc tak czy siak JSTOR kosztuje.
no popatrz, a jak ja chcê zbadaæ aragoñsk± rze¼bê architektoniczn±, to te¿ muszê siê ruszyæ, bo mi do domu nie przywioz±. takie sobie wybra³e¶ hobby - i nie jest ono chyba strasznie kosztowne. podejrzewam nawet, ¿e wiêkszo¶æ bibliotek publicznych w Alabamie nie ma dostêpu do JSTORa. no i jak tu ¿yæ? przesadzasz z tym narzekaniem.
Borg
CYTAT(Znicz @ 13:38 16.09.2011) *
Jak bêdziesz mia³ dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, i zwi±zane z tym obowi±zki i obci±¿enia czasowe, szybko dowiesz siê, ¿e czytelnia w bibliotece to luksus na który rzadko Ciê bêdzie staæ.


Gdzie s± Moderatorzy. On mi grozi! tongue.gif Mam kota, wystarczy mi za obiekt otaczany ojcowsk± mi³o¶ci± na d³u¿szy czas.
Jasne masz wiele racji, ¿e powinno siê, ¿e brakuje, ¿e zdarzaj± siê debile. Ale nie demonizujmy. Podchodzê do tego tak, ¿e wiedzê zdobywam dla siebie, wiêc w wiêkszo¶ci sam ponoszê koszty. Ja siê z tym pogodzi³em i chocia¿ wrzodów na ¿o³±dku siê nie nabawiê wkurzaj±c na g³upie spo³eczeñstwo smile.gif

A i dziêkujê za gratulacje. Zobaczymy czy da radê dalej smile.gif
brat Bule
http://scholar.google.pl/
http://books.google.pl/
jeszcze w powijakach, ale daje rade smile.gif
Marina
CYTAT(Grandgousier @ 13:57 15.09.2011) *
Znicz, zapomnia³e¶ dodaæ, ¿e ¶rodowisk naukowych nie zlustrowano, ¿e Josef Mengele by³ naukowcem, a Kliczko ma doktorat



No niestety.... Zazdro¶æ jest obecna i tu. A tytu³a naukowy raczej nie swiadczy o cz³owieku...
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.