Mam pytanie odnosnie przeszywek firmy Matuls.

Mianowicie czy rekawiwy sa w nich wszywane prostopadle do tulowia ?

I pytanie do wszystkich posiadaczy i uzytkownikow przeszywanic z rekawiami wszywanymi prostopadle. Na ile ulatwia/przeszkadza to w walce. Rozumiem ze po opuszczeniu ramienia przeszywka sie falduje, czy przeszkadza to w noszeniu zbroi, i z drugiej strony czy bardzo ulatwia to podnoszenie reki ??

Pozdrawiam.

Co do tego pierwszego pytania to spróbuj zapytaæ sie samego "Matulsa".

A nie lepiej kupiæ przeszywkê z odpinanymi rêkawami?

Taka zmiana nic nie kosztuje, a wygodniej jest i bardziej praktycznie.

IMHO najlepsze s± przeszywki z rêkwami prostopad³ymi.
Po prostu pod pach± mniej napchaj wype³nienia, to nic nie bêdzie przeszkadzaæ, a tam i tak rzadko silne ciosy wchodz±.
(zaraz mnie pewnie zbesztaj± zwolennicy wied¼miñskiego ciêcia pod pachê )
Przeszywka z d³u¿szym rêkawem, doszytym pod k±tem czêsto utrudnia szybkie wysokie podniesienie rêki, bo rêkaw utyka przytrzymany karwaszem (lub/i na³okietnikiem).

Chocia¿ w³a¶ciwie problem nie jest taki wa¿ny, bo przecie¿ przed walk± mo¿esz sobie w ka¿dej przeszywce pomachaæ mieczem nad g³ow± i podci±gn±æ rêkawy je¶li siê hacz±.

Ciekawi mnie natomiast jakie mocowanie rêkawów by³o historyczne.

Milion razy pisa³em, napiszê milion pierwszy. Liczy siê g³êboko¶æ wszycia rêkawa. Kiedy siêga g³êbiej ni¿ staw ramieniowy, rêkaw uniezale¿nia siê od tu³owia. Dla Grunwaldu vide nie¶miertelny purpoint Karola z Blois i podobne. I nie tyle wied¼miñskie ciêcie a normalne pchniêcie pod pachê, gdzie nie ma blachy, a jest co najwy¿ej kolcza, która przed pchniêciem nie chroni. Pozdrawiam
Gwyn