Witam
Ogl±daj±c sobie galeriê Jana Steena (po 1650) znalaz³em przedstawienia, na których panowie nosz±, ciuchy, dla mnie o 100 lat starsze ni¿ obraz:
Kto¶ wie co z tym zrobiæ? Jakie¶ wiejskie zapó¼nienia, stylizacja, czy mniej powszechne, ale jednak normalne ubranie?
Nic strasznego
. Takie ciuszki tak¿e by³y noszone w pierwszej æwierci siedemnastego wieku (je¿eli siê mylê to niech bardziej znaj±cy siê mnie poprawi±).
Mamy ¶wietny portret ksiêcia W³adys³awa Dominika Ostrogskiego pêdzla Strobla- naprawdê pierwsza liga- z 1635 ze strojem "rzezanym".
Fajny. Odciêcie na niez³ej wysoko¶ci.
Mnie konkretnie chodzi o kroje. W scenie z anio³kiem widzê klasyczne nogawice i wams z I po³owy XVI wieku. Autoportret by mnie równie¿ nie dziwi³, ale gdyby by³ z El¿bietañskich czasów: takie krótkie "bufiaste" portki i wysoko podci±gniête rajtki. Berecik te¿ wypisz wymaluj z dzie³ Cranacha. A tu mamy po³owê XVII wieku. Ogó³ znanych mi przedstawieñ to zupe³nie jednak inna bajka. Gdyby to byli wie¶niacy, jak u Breugla m³odszego, ale to jednak autoportret malarza. Mo¿e nie najmodniejszego ówcze¶nie, ale jednak istoty miejskiej.
Trudno mi co¶ powiedziec o takiej "prostej" wariacji, ale rozcinanych rêkawów do¶æ sporo u Holendrów z tej epoki.
Tu przyk³ad z Francji
_RK_ - moim zdaniem nie mamy tu do czynienia z takimi samymi typami rzezañ.
D³ugie rozciêcia przy rêkawach w XVII wieku s± obszywane, nie jest to typowe rzezanie materia³u a wynik kroju. Przyk³ad rzezania ze schy³ku XVI i poczatku XVII za³±czam.
Krawiec i dublet Janet Arnold, prezentowany w Victoria and Albert Museum.
Ale siê nie upieram
Borg - ja dopatrywa³bym siê na pokazanych przez Ciebie obrazach raczej alegorii i przyrównania do renesansowych wzorców, ni¿ przedstawienia rzeczywi¶cie noszonego ubioru
Panowie ... przecie¿ te najpiêkniejsze rêkawy z du¿± ilo¶ci± "rzezañ" jak twierdzicie , szyte s± z pasków Technika o tyle irytuj±ca co bardzo pracoch³onna.
Co siê za¶ tyczy piêknego portretu krawca to jest to jedwab nacinany odpowiednim narz±dkiem . Jest to o tyle trudne ¿e trzeba je mieæ ,a nastêpnie opanowaæ ciêcie w odpowiednim u³o¿eniu w±tku do osnowy. Ciekawostk± jest to ,¿e siê takie rzezania nie pruj±.
Ig³a- absolutnie siê nie upieram, mam zbyt mizern± wiedzê na to. Sêk w tym, ¿e je¶li traktowaæ to jako celowy zabieg posiadaj±cy jakie¶ znaczenie (czy bêdzie to anachronizm czy alegoria) to trzebaby wy³apaæ to znaczenie, no i zwróciæ uwagê czy na bank nie jest to przyk³ad ubrañ które jednak wystêpowa³y w tej epoce. Mi te¿ bardziej kojarzy mi siê to z ubiorami w³oskiego renesansu (ew. francuskiego) ni¿ tym co funkcjonowa³o na pó³nocy Europy ale kostiumologiem nijak nie jestem, zauwa¿am tylko ¿e podobnym repertuarem ... jak to nazwaæ... ¶rodków wyrazu ? operowano w kostiumach epoki przez ca³y czas.
No dobra .... Obraz drugi -lutnista znaczy siê autoportret Steena to po prostu stylizacja. Tak jak np. w XIX wieku angielscy malarze portretowali swoich zleceniodawców w "stylu van Dycka" tak pan Steen uzna³ za stosowne wykorzystaæ ró¿ne elementy strojów by stworzyæ portret prywatny a nie reprezentacyjny. Znaczy siê -jest to zabawa tematem .
Drugi z obrazów to Obraz Jana Steena ukazuj±cy Sarê i Tobiasza podczas modlitwy oraz Archanio³a Rafaela w walce z demonem - jak wiadomo nie odby³a siê owa scena za czasów ¿ycia Steena ,a to co by³o "historyczne" ubierano w szatê "historyczn±" .
Autor urodzi³ siê 1626 roku wiêc "stare i zamierzch³e czasy" dla niego to okres np 1550 r i dlatego te¿ scenê biblijn± "ubra³ " w "stare szaty" .
ma³y offtop:
sk±d wiadomo, ¿e wams krawca jest z jedwabiu? Nie mo¿e byæ z we³ny?
CYTAT(Michal @ 09:41 10.02.2013)
sk±d wiadomo, ¿e wams krawca jest z jedwabiu? Nie mo¿e byæ z we³ny?
Kaya locuta.
A powa¿nie, to nie s±dzê, ¿eby faktura we³ny nadawa³a siê do tej techniki a Kaya z racji wykszta³cenia raczej wie, co pisze.
:-)
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.