Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Teutonic Knights
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Grafika, makiety, prezentacje multimedialne
Lacedemon
Witam serdecznie,

Ukoñczy³em pracê ( Krzy¿acy z Pomorza ok. 1240-1300). Bardzo proszê o rzeczow± korektê historyczn±.
Z góry dziêkujê i pozdrawiam,
Indar
No nie mam pytañ. Patrzê i szukam do czego by siê przyczepiæ i jako¶ nie mam. Zastanawiaj± mnie tylko te rogi, klejnoty.
Hej zakonni, regu³a nic nie mówi³a o zdobieniu he³mów?
Marek Hilgendorf
Nawet jaki¶ von Eschenbach majaczy gdzie¶ na drugim planie.
Przy³±czê siê do zdania Indara- ekipa na II po³owê XIII jest "odgiglana". Na Pejpus bym ich nie wys³a³ co prawda, ale na 1270-90 git-majonez
Viator
A mo¿na uwagê nie w sensie historycznym tylko plastycznym?

S³oñce jest z ty³u wysoko po lewej stronie. Piêknie widaæ kierunek o¶wietlenia po cieniu w³óczni na kropierzu konia z krzy¿em Wlk. Mistrza na czole i krucyfiksu na tle wappenrocka pierwszoplanowego rycerza. Ca³y ¶wiat³ocieñ w³asny jest zrobiony bardzo konsekwentnie, cieñ rzucany trochê gorzej: wyra¼nie brak mi cienia rzucanego przez ³eb i pier¶ pierwszego konia na ¶nieg. Ale to pestka. Najwazniejsze to ¿e k±t padania ¶wiat³a wynosi oko³o 45 stopni co oznacza ¿e nawet je¶li scena przedstawia widok w samo po³udnie, to musi byæ co najmniej ju¿ kwiecieñ albo jeszcze pa¼dziernik, skoro jeste¶my na szeroko¶ci geograficznej Prus i Inflant (rzêdu 55 stopni szeroko¶ci pó³nocnej). Takie o¶wietlenie jest wiêc zupe³nie niemo¿liwe...

¦winia ze mnie, co nie? icon_wink.gif

Na serio to sztuka ma swoje prawa, i je¶li mo¿na narysowaæ bia³e nied¼wiedzie i pingwiny na jednym lodowcu albo wa¿ki lataj±ce nad pokrytym ros± sitowiem, to i ten drobiazg ujdzie.

Pozdrawiam!
Indar
Viator, do k±ta!
Przestañ marudziæ tylko podziwiaj! ;)
Robert Diabe³
Moje uwagi:

1. Wygl±da na to ¿e rycerz na pierwszym planie ma tylko jeden naramiennik.
2. Wspomniane ju¿ klejnoty na he³mach mnie nie przekonuj±.
3. Kropierz konia po prawej trochê namiesza³ heraldycznie - na bokach proste krzy¿e zakonne a na czole krzy¿ wielkiego mistrza?
4. I na koniec brakuje mi k³êbów pary z koñskich pysków.

Pozdrawiam
Rafa³ Pr±dzyñski
Co to za grot na koñcu drzewca pana po naszej lewej???
Reset
Mnie zastanawia kilka szczegó³ów.
1.Rogi na he³mach - u zakonnych nie powinno byæ ¿adnych zdobieñ i klejnotów.
2.Ostatni z lewej ma zupe³nie inny krzy¿ na cotte bojowym i na kropierzu (ogólnie wygl±da jak by by³ z 50 lat do ty³u patrz±c na he³m. Jak by tak mu krzy¿e przebarwiæ na czerwono to zapl±ta³ siê Templariusz z po³owy 13 wieku)
3.He³my s± z 3 ró¿nych okresów czasu (ale to mog³o by siê zdarzyæ)
4.Nie mam pewno¶ci czy strzemiona by³y tak mocowane jak u tego go¶cia na 1 planie
5.Go¶æ na pierwszym planie ma chyba sztylet z lewej mañki (mo¿e to drugi miecz? szczegó³...dziwne ¿e wszyscy z kopiami a on siê naprzód z mieczykiem wyrwa³).
6.Drugi z lewej walczy w p³aszczu chyba mu niewygodnie.

Ogólnie bardzo ³adnie wygl±da jestem pod wielkim wra¿eniem smile.gif
Lacedemon
I o to mi chodzi³o! W³a¶nie doczeka³em siê rzetelnej korekty smile.gif Bardzo siê cieszê i wszystkim Wam dziêkujê!

To mo¿e po kolei:

Indar,

Faktycznie te rogi s± z nieco pó¼niejszego okresu, :D jednak czasem trzeba ponaginaæ fakty, aby zbli¿yæ siê do "wiêkszej si³y wyrazu..." - powiedzmy. ;) Równie¿ klient jest uparty i prosi³, abym pozostawi³ te rogi, pomimo, ¿e zawczasu kapn±³em siê i zmieni³em na he³m bardziej prawdopodobny. Patrz za³±cznik.
Regu³a faktycznie nic nie mówi o takich ozdóbkach, a wrêcz zabrania - nawet sprz±czek itp.

Marek Hilgendorf,

Równie¿ uwa¿am, ¿e Pejpus odpada. To raczej jest okres lat 1290-1320.

Viator,

Ja Peceta w g³owie nie mam i takich obliczeñ nie wykonam smile.gif Jednak ten jeden cieñ jest z lekka za nisko. Zawsze co¶ przeoczysz. S³oñce jest raczej z lewa. Szkoda, ¿e nie mogê malowaæ z modeli..., by³oby konsekwentnie ze ¶wiat³em. Mo¿e w przysz³o¶ci. Poza tym, jak piszesz, to trzeba te¿ rozegraæ atrakcyjnie p³aszczyznê i bywa, ¿e co¶ przek³amiê dla dobra równowagi kompozycji. smile.gif

Robert Diabe³,

1. Bo, ma jeden! Zapomnia³em :D Przerabia³em ³apê na inny uk³ad i gdzie¶ mi ulecia³..., Muszê to uzupe³niæ. Dziêki!

2. j.w.

3. To równie¿ " literówka"! Jako¶ wywietrza³o mi, ¿e mam skoñczyæ ten kropierz. Dobrze, ¿e zauwa¿y³e¶! Dziêki smile.gif

4. K³êby by³y, ale zaczê³y mi przys³aniaæ detal i da³em sobie spokój..., ale mo¿e delikatnie trzeba je zaznaczyæ.

Rafa³ Pr±dzyñski,

No, tam grotu nie widaæ, je¶li mówimy o naszej lewej. smile.gif Teraz patrzê i nie ma nad t± chor±giewk±... , eh... Gapa jestem. Dziêki.

Reset,


1. No ja siê mogê zgodziæ, ale klient od tego pud³a chce i koniec.

2. Ma inny krzy¿. Jednak trzeba pamiêtaæ, ¿e w jednym miejscu i czasie mog³y siê przeplataæ ró¿ne warianty rozwi±zañ, z ró¿nych lat. To np, mo¿e byæ dziadek i wsadzi³ cotte z Jerozolimy, lub jego "syn, bratanek", który dosta³ w spadku. Mam w±tpliwo¶ci, co do spójno¶ci i jednolito¶ci symboli, oznakowañ etc. To sprawa otwarta i mi nie przeszkadza, a nawet urozmaica. Ja nie lubiê szablonów..., nawet nie wierzê w nie. To siê mog³o przeplataæ, jak w ¿yciu. Na ulicy nawet teraz mo¿na zobaczyæ syrenkê, czy malucha, a ile to ju¿ lat?
Pomimo to bardzo dobre spostrze¿enie, za co ci bardzo dziêkujê!
3. No w³a¶nie o tym pisa³em wy¿ej smile.gif

4. Ja te¿ nie mam pewno¶ci. Korzysta³em z ospreyowskiej ikonografii. smile.gif

5. To chyba raczej pusta pochwa, ale widaæ niejasno to wygl±da. Walczy mieczem, aby wra¿enie by³o silniejsze. Mog³o siê zdarzyæ -mam nadziejê.

6. Wszyscy maja p³aszcze, ale je troszkê pochowa³em. Zimno by³o, wiêc to normalne..., normalne?

..., i dlatego wrzuci³em tu tê pracê! Bardzo wiele mi pomogli¶cie. Po korektach zamieszczê ponownie.

Teraz mam tydzieñ na Temlariuszy! Okres bitwy pod Akk±. To mo¿e byæ co¶. Liczê na wasz± pomoc. Zamieszczê nowy temat i bêdê wypytywa³ specjalistów.

Wielkie dziêki za wielk± pomoc!!!
Mariusz
Bartosz
Hej

Uwagi:
- Nie kumam czemu ca³a armia zakonna wygl±da jakby sk³ada³a siê z samych braci rycerzy.
- Dodatkowo wszyscy w garnkach - nie jest to he³m najczê¶ciej pojawiaj±cy siê w ikonografii II po³. XIII wieku.
- Krzy¿ wielkiego mistrza pojawia siê równie¿ za pierwszym je¼d¼cem. Troszkê nie ten czas.
- Klejnoty na he³mach - znacznie pó¼niejsze. Najbli¿sze datowaniem by³oby kó³ko bia³e z czarnym krzy¿em, i wygiête w ³uk rogi (w obu przypadkach dodatkowo labry) z Apokalipsy krzy¿ackiej. To jednak dopiero XIV wiek.
- Sznurowanie kropierza - napy? Wydaje mi siê, ¿e to rozwi±zanie zdecydowanie pó¼niejsze.
- "Co drugi" z chor±gwi±.
- Nie spotka³em siê z przedstawieniem konno rycerza w rynsztunku bojowym na XIII wiek z p³aszczem.

Graficzka bardzo ³adna.
pozdrawiam
Rafa³ Pr±dzyñski
Ja jestem gapa bo strony pomyli³em a tam faktycznie w pionie nie ma grotu. natomiast jako¶ nawet z rzutu p³askiego nie kumam co ma owy po naszej prawej z pochylonym drzewem.
Lacedemon
Bartosz, Rafa³,
Przy poprawkach uwzglêdniam wasz± korektê i podpowiedzi. Zastanawiam siê jedynie, jak prze³knie to klient. Obawiam siê, ¿e prawa rynku wezm± górê. Tak to ju¿ jest.
Bartosz
CYTAT(Lacedemon @ 11:30 22.02.2011) *
Bartosz, Rafa³,
Przy poprawkach uwzglêdniam wasz± korektê i podpowiedzi. Zastanawiam siê jedynie, jak prze³knie to klient. Obawiam siê, ¿e prawa rynku wezm± górê. Tak to ju¿ jest.

Je¶li ma to byæ publikacja popularyzuj±ca wiedzê historyczn±, spytaj siê swojego klienta czy prze³knie to jego klient;)
... a potem ludzie siê zastanawiaj± sk±d rysownik Osprey znalaz³ to czy tamto, w jakich ¼ród³ach... - prawa rynku bijacz!!!!!!!!!:)

pozdro
Lacedemon
Z Osprey jest zupe³nie inna rozmowa, ca³e szczê¶cie! To nie jest ok³adka dla Osprey.
Co nie oznacza, ¿e nie toczê dyskusji z tym klientem. Wierz mi, oni bywaj± uparci.

edit:

Niestety w³a¶nie poprzez takie b³êdne ilustracje daj±ce "fa³szywy obraz " bardzo ciê¿ko siê prze³amaæ. Po prostu te ilustracje tak mocno siê zakorzeniaj± w ¶wiadomo¶ci ludzi, ¿e klienci nie s± wstanie strawiæ ju¿ prawdziwych obrazów wiernie oddaj±cych realia. Te ilustracje pozostawiaj± straszliwe piêtno i robi± spustoszenie w ¶wiadomo¶ci. Sam szukaj±c ikonografii napotykam siê na jakie¶ chimery, które czêsto wprowadzaj± mnie w b³±d.
£azarz
Salve Fratres!

Lacedemonie, dla mnie bomba. Trochke przypomina ok³adkê modelu Italeri 6863 "Teutonic Knights" http://www.miniatures.de/medieval/italeri-...nic-knights.jpg , ale i tak super.

Piszesz "... Teraz mam tydzieñ na Temlariuszy! Okres bitwy pod Akk±..." , pamiêtaj ¿e Akka dla Zakonu ¦wi±tyni to:
1. 6-14.04.1291 Wraz z Zakonem ¶w. £azarza obrona pó³nocnych murów pocz±wszy od morza a¿ po Barbakan Króla przed wojskami z Hamy
2. 15.04.1291 wykorzystuj±c pe³niê ksiê¿yca konnica oraz piechota Templariuszy wspierana przez braci-rycerzy ¶w. £azarza, ¶w. Jana oraz oddzia³y Ottona z Gradston dokonuj± nocnego wypadu na pozycje wojsk z Hamy oraz pó³nocn± flankê oddzia³ów damasceñskich zadaj±c wrogowi ciê¿kie straty.
3. 16.04-14.05.1921 Obrona pó³nocnych murów pocz±wszy od morza a¿ po Barbakan Króla przed wojskami z Hamy
4. 15.05.1291 Zniszczenie Wie¿y Henryka II, przez wyrwê w murze wojska wdar³y siê do miêdzymurza. Tam atak zostaje odparty przez s³ynna szar¿ê Zakonu ¦wi±tyni wspart± przez £azarzy i Joannitów.
5. 17.05.1291 Ponowny jednocze¶nie lepiej przygotowany atak na miêdzymurze. Podczas odparcia ataku ze s³owami na ustach "Ja nie uciekam, ja umieram" ginie Mistrz Templariuszy Wilhelm z Beaujeu.
6. 18.05.1291 Upadek miasta, rze¼ obroñców oraz mieszczan na ulicach oraz wycofanie siê Templariuszy do Twierdzy czyli Domu Zakonnego
7. 19.05-27.06.1291 Obrona Domu Zakonnego wspierana przez panuj±c± na morzu flotê krzy¿owców.
8. 28.05.1291 Ostateczny szturm i zawalenie siê Domu Zakonnego grzebi±c ponad 1.500 atakuj±cych wraz z resztk± broni±cych siê Templariuszy

Lacedemonie, tak w telegraficznym skrócie wygl±da udzia³ Zakonu ¦wi±tyni w bezpo¶redniej obronie Akki 1291. Ciekaw jestem który moment obrony wybierzesz.

Pozdrawiam Grzegorz

ps. Obszerne fragmenty ksi±¿ki po¶wiêconej obronie Akki 1291 przes³ane na priw.






Lacedemon
Witaj £azarzu,

Dziêki Wielkie za materia³y! Teraz jestem niestety chory na grypê i ledwo ¿yjê, wiêc nie bêdê siê rozpisywa³. Mo¿e jutro rano, gdy poczujê siê lepiej bêdê w stanie co¶ skleciæ i pogadaæ. mo¿e dzi¶ jeszcze ci prze¶lê szkic z pomys³em na kompozycjê: pejza¿ , ¶wiat³o na krzy¿owcach itp.

Dziêki za odzew!
Pozdrawiam,
Mariusz
Lacedemon
Templariusze przeniesieni do "Templariuszy" smile.gif
Indar
Mo¿e Ci podes³aæ sok malinowy?
Trzeba dbaæ o dobro narodowe smile.gif
Lacedemon
Szukam dobrego laryngologa i neurologa. Sok, to mi ¿ona podaje ;) , ale dziêki smile.gif
Laser
Mnie zastanawia jak rycerze steruj± koñmi, skoro w jednej d³oni trzymaj± broñ, a w drugiej tarczê. Wiem, ¿e kiepski ze mnie je¼dziec, ale przynajmniej jedna d³oñ powinna trzymaæ wodze, a tarczê mo¿na "przymontowaæ" do przedramienia czy napier¶nika nawet (ale to w pó¼nym ¶redniowieczu).
Brat Krzysiek
Wszyscy trzymaj± wodze, t± sam± rêk±, któr± trzymaj± tarczê smile.gif
Laser
To ja widzê i mnie to dziwi. Trzymaj±c wodze w ten sposób nie masz ¿adnej kontroli nad koniem.
£azarz
Salve Fratres!

Trzymaj±c wodze w ten sposób nie masz ¿adnej kontroli nad koniem.
Laser - powiedz to mongo³om strzelaj±cym z ³uku podczas jazdy.

Pozdrawiam Grzegorz
brat Bule
¯eby nie byæ go³os³ownym, zapraszam na tê stronê, masz trochê rycin arabskich i chinskich:

Strona Ulusu - Dokumenty/Ryciny
Ryciny umieszczone na naszym Chomiku

Pozdrawiam Bulek.
Viator
Laserze, przecie¿ dopóki cwa³ujesz i galopujesz w stronê wroga z nastawion± kopi±, tarczê trzymasz niemal nieruchowo w optymalnej pozycji przed sob± opart± o kulbakê i nie musisz ni± operowaæ - skrócone odpowiednio wodze masz akurat w d³oni i w razie czego niewielki ruch wystarczy. Zreszt± ³awa rycerstwa atakuje zdaj±c siê w du¿ej mierze na instynkt stadny koni, które tak naprawdê same pilnuj± szyku - nie mia³by¶ zreszt± gdzie gwa³townie skrêcaæ w bok, bo zderzy³by¶ siê ze swoimi towarzyszami. A po pierwszym starciu podczas walk wrêcz na broñ krótk± stoisz prawie w miejscu, wiêc puszczasz wodze i masz swobodê manewru tarcz±, a niezbêdne w niewielkim zakresie powodowanie wierzchowcem uskuteczniasz za pomoc± kolan - dobrze wytrenowany i znaj±cy Ciê koñ bojowy rozumie Ciê "bez s³ów", a nawet sam aktywnie w³±cza siê do walki i mo¿na mu na to pozwoliæ.
Laser
CYTAT(£azarz @ 14:00 25.02.2011) *
Salve Fratres!

Laser - powiedz to mongo³om strzelaj±cym z ³uku podczas jazdy.

Pozdrawiam Grzegorz


Grzegorzu, zdaje siê, ¿e rozmawiamy o rycerzach europejskich, a nie ³ucznikach mongolskich. Poza tym taktyka ³uczników konnych nie polega na bezpo¶rednim starciu. Widzisz ró¿nice czy mam dalej t³umaczyæ?

CYTAT(brat Bule @ 15:32 25.02.2011) *
¯eby nie byæ go³os³ownym, zapraszam na tê stronê, masz trochê rycin arabskich i chinskich:

Strona Ulusu - Dokumenty/Ryciny
Ryciny umieszczone na naszym Chomiku

Pozdrawiam Bulek.


Na chomiku zamkniête. W rycinach mongolskich nigdzie nie znalaz³em rycerstwa europejskiego.
Poproszê zatem o ryciny ¶redniowiecznych rycerzy Zakonu trzymaj±cych wodze w podobny sposób jak na ilustracji, bo zdaje siê ¿e o nich mowa.

CYTAT(Viator @ 16:11 25.02.2011) *
Laserze, przecie¿ dopóki cwa³ujesz i galopujesz w stronê wroga z nastawion± kopi±, tarczê trzymasz niemal nieruchowo w optymalnej pozycji przed sob± opart± o kulbakê i nie musisz ni± operowaæ - skrócone odpowiednio wodze masz akurat w d³oni i w razie czego niewielki ruch wystarczy. Zreszt± ³awa rycerstwa atakuje zdaj±c siê w du¿ej mierze na instynkt stadny koni, które tak naprawdê same pilnuj± szyku - nie mia³by¶ zreszt± gdzie gwa³townie skrêcaæ w bok, bo zderzy³by¶ siê ze swoimi towarzyszami. A po pierwszym starciu podczas walk wrêcz na broñ krótk± stoisz prawie w miejscu, wiêc puszczasz wodze i masz swobodê manewru tarcz±, a niezbêdne w niewielkim zakresie powodowanie wierzchowcem uskuteczniasz za pomoc± kolan - dobrze wytrenowany i znaj±cy Ciê koñ bojowy rozumie Ciê "bez s³ów", a nawet sam aktywnie w³±cza siê do walki i mo¿na mu na to pozwoliæ.


Viatorze, na tym obrazku na pewno nie mo¿na powiedzieæ, ¿e wodze s± skrócone, skoro rycerz trzyma tarczê nad g³ow±.
Nie wiem jak w XIII wieku, ale w okresie grunwaldzkim europejskie rycerstwo nie stosowa³o ju¿ taktyki ³awy, tylko np. klinowo-kolumnow±. Wydaje mi siê, ¿e te¿ nie, bo to g³upia taktyka, ale mogê siê myliæ.
Jako¶ wizja dwóch ³aw rycerzy nacieraj±cych na siebie "centralnie" obra¿a, moim zdaniem, inteligencje naszych przodków. Równie skutecznie mo¿na by szar¿owaæ na mury zamku. Wracaj±c do taktyk, w kolumnowo-klinowej (skoro podajê ten przyk³ad) trzeba mieæ kontrole nad koniem i to dobr±. Nie bêdê t³umaczy³ na czym polega ta taktyka, a zainteresowanych odsy³am do poszperania.

Nie za bardzo rozumiem co t³umaczysz w dalszych czê¶ciach swojej wypowiedzi (od s³ów "po pierwszym starciu"). Ale Ty chyba nie je¼dzisz konno, co? Ugry¼my temat od innej strony. Niby po co ¶redniowieczne tarcze (np. migda³y) by³y takie du¿e, ¿e zas³ania³y 3/4 je¼d¼ca? Mo¿e po to, by nie trzeba by³o nimi manewrowaæ, a rêkê mieæ woln± do powodowania koniem. Teoria o tym, ¿e skoro stoisz w miejscu to nie potrzebujesz wodzy, jest (bez urazy) totaln± bzdur±. Stosowanie "kolan" (chyba chodzi o ³ydki) i przerzucanie ciê¿aru cia³a to tylko pomoce je¼dzieckie i nie da siê tylko za ich pomoc± sterowaæ koniem. Druga sprawa, to zak³adasz chyba, ¿e jak zostawisz konia w bitewnym zgie³ku (gdzie co chwila miecz uderza o miecz/tarczê/zbrojê, pe³no krzyków i ha³asu, krwi, smrodu i dajmy do tego lataj±ce strza³y/be³ty i broñ paln±) to on sobie bêdzie sta³ i czeka³. No wybacz, ale chyba nie przeczyta³e¶ swojego posta przed wys³aniem.

Nie chcia³ bym wyj¶æ tutaj na osobê, która pozjada³a wszystkie rozumy, ale je¿d¿ê ju¿ jaki¶ czas. Swój poziom umiejêtno¶ci okre¶lam jako raczej s³aby, ale jeszcze ¿yjê, wiêc nie jest najgorzej. Ale niektóre Wasze wypowiedzi s± dla mnie totaln± abstrakcj±, Panowie.
Ja wiem, ¿e ³ucznicy puszczali wodze. Trudno inaczej strzeliæ z ³uku.
Popatrzcie sobie na mocowania ka³kanów. Dlaczego jest taka pl±tanina tam, zamiast prostego imacza?
¯eby by³o ¶mieszniej, kopiejnicy w przypadku najazdów na siebie te¿ puszczaj± wodze na moment przed przyjêciem uderzenia (¿eby nie szarpaæ konia do ty³u), jednak zaraz potem je ³api±. To te¿ wiem. Ale to nie znaczy, ¿e wyrzucali wodze i jechali bez trzymanki, bo to bzdura zupe³na.

Za³±czam krótk± kompilacje z Biblii Maciejowskiego, popieraj±cych moje zdanie. Zreszt± na wiêkszo¶ci rycin jest pokazane jak rycerz trzyma wodzê rêk±, która minimalnie wystaje spod tarczy.
brat Bule
Laser - moje linki dotyczy³y strzelania z konia i trzymania wodzy i nawi±zywa³o do postu ³azarza.
Masz racjê w Maciejowskim wszyscy trzymaj± wodze.

Poni¿ej relief na grobowcu Guegliemo Beradi - 1289 w ko¶ciele Santa Asnninziata we Florencji.



Rycina wyimaginowanego pojedynku Ry¶ka Lwie Serduszko z Saladynem XIIIw (British Muzeum/ Londyn )



Walka konnych rycerzy koniec XIII w

Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

Pozdrawiam Bulek
Lacedemon
To i ja co¶ dodam od siebie. Bez komentarzy.
Rafa³ Pr±dzyñski
To ja skomentuje.
Z ca³a pewno¶ci± rycerze europejscy potrafili powodowaæ konia bez u¿ycia r±k i co wiêcej walczyæ tak. Generalnie nie jest to sztuka dla ludzi chowanych w siodle. Indianie strzelali z Winchestera w galopie bez siode³ i strzemion ty¿.
Ale co¶ mi mówi, ze sposób dosiadu i uprzêgania nie by³ podyktowany mod± a taktyk±.
Z taktycznego punktu widzenia za¶, w decyduj±cych momentach znacznie korzystniej by³o nie powodowaæ konia samymi nogami (zw³aszcza w stójce na d³ugich nogach przy natarciu - zw³aszcza kopi±).
Ergo ilustracje z epoki mówi± nam prawdê - z tym, ¿e mo¿e nie tyle statystyczn± lub praktyczn±, a "podrêcznikowo taktyczn±".
Jako¶ sekundê po natarciu nie widzê siebie w walce na miecz i tarcze z koñskiego grzbietu powoduj±c wierzchowca inaczej ni¿ nogami - nie ma czasu na g³upoty. Ale jako¶ nie widzê ¿ebym mia³ zaufaæ samym nogom w momencie w którym precyzja co do 5 centymetrów decyduje o moim przetrwaniu - w prêdko¶ci 40 na godzinê (lub dwa razy po 40) w masie ³±cznej prawie tony.
Laser
Lacedemonie, jednak poprosi³ bym s³owo komentarza. Nie zrozumia³e¶ chyba intencji mojej wypowiedzi. Te zdjêcia, które umie¶ci³e¶ nic nie wnosz± do dyskusji, z powodów o których pisa³em wypowied¼ wy¿ej.
Uzupe³niê nawet Twoj± wypowied¼ o filmiki:
Link 1
Link 2
Link 3

Ja jestem ¶wiadomy jakie rzeczy mo¿na czyniæ z koniem. Ale co z tego, skoro piszemy o dwóch ró¿nych rzeczach.
Przypominam o skromnej ró¿nicy, ¿e rycerz mia³ na sobie zbrojê.

CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 19:21 01.03.2011) *
To ja skomentuje.
Z ca³a pewno¶ci± rycerze europejscy potrafili powodowaæ konia bez u¿ycia r±k i co wiêcej walczyæ tak. Generalnie nie jest to sztuka dla ludzi chowanych w siodle. Indianie strzelali z Winchestera w galopie bez siode³ i strzemion ty¿.
Ale co¶ mi mówi, ze sposób dosiadu i uprzêgania nie by³ podyktowany mod± a taktyk±.
Z taktycznego punktu widzenia za¶, w decyduj±cych momentach znacznie korzystniej by³o nie powodowaæ konia samymi nogami (zw³aszcza w stójce na d³ugich nogach przy natarciu - zw³aszcza kopi±).
Ergo ilustracje z epoki mówi± nam prawdê - z tym, ¿e mo¿e nie tyle statystyczn± lub praktyczn±, a "podrêcznikowo taktyczn±".
Jako¶ sekundê po natarciu nie widzê siebie w walce na miecz i tarcze z koñskiego grzbietu powoduj±c wierzchowca inaczej ni¿ nogami - nie ma czasu na g³upoty. Ale jako¶ nie widzê ¿ebym mia³ zaufaæ samym nogom w momencie w którym precyzja co do 5 centymetrów decyduje o moim przetrwaniu - w prêdko¶ci 40 na godzinê (lub dwa razy po 40) w masie ³±cznej prawie tony.


Oczywi¶cie, ¿e mo¿na powodowaæ koniem bez u¿ycia nóg i mieæ jak±¶ tam kontrolê. Jednak mi chodzi o kontrolê umo¿liwiaj±c± dynamiczne manewrowanie. Jako¶ nie widzê tego bez u¿ycia rêki.
A z rêkami co robisz? Jedna trzyma kopiê, a druga wodze. Do tej trzymaj±cej wodze masz zamontowan± tarczê na ramieniu (z paskiem wokó³ szyi, co równie¿ widaæ na rycinach z BM), tak ¿e masz d³oñ woln±. Nadal mo¿esz manewrowaæ tarcz±, ale trzymasz ju¿ wodze. Sporo ³atwiej sterowaæ koniem, nie?
Chcia³em jeszcze zauwa¿yæ, ¿e pó¼niejsze tarcze kopiejnicze by³y mocowane do napier¶nika.

A po co masz manewrowaæ tarcz±, skoro ca³y czas idziesz do przodu?
Nawet jak Ciebie od ty³u zajd± to i tak nie bêdziesz jedn± rêk± broni³ siê tarcz±, a drug± macha³ mieczykiem. Przypominam, ¿e rycerze mieli he³my, a wiêc ograniczon± widoczno¶æ.
Rafa³ Pr±dzyñski
Widzia³e¶ ¶redniowieczne ostrogi przecie¿. Wiesz jak siê dosiada³o i w co te ostrogi bod³y. Widzia³e¶ te¿ konie uk³adane np. dla pikadores i widzia³e¶ pikadores (nota bene - oni trzymaj± wodzê bigsmile2.gif chodzi mi o wyuczenie konia na bod¼ce i wyuczenie je¼d¼ca stosowania tych bod¼ców).
Z t± ograniczona widoczno¶ci± to mog³e¶ sobie darowaæ - kula w p³ot - chyba sporo walczysz to wiesz o czym piszê.
Z uwaga ¿e rycerz mia³ na sobie zbrojê - Bo¿e i normalnie ch³opina nie dawa³ rady - a z którego to filmu???
Ale te¿ podobnie jak Ty nie widzê mo¿liwo¶ci "Dynamicznego manewrowania" koniem tylko samymi nogami - tylko ¿e dla mnie ta ekstremalna dynamika to jest ca³oimpetowe natarcie.

W Polsce jest facet co w husarskiej trafia kopi± w muchê i harcuje potem z szabla i ka³kanem bez trzymanki - zdaje siê ze spora liczba z nas go widzia³a. Taki stary w±saty - ¿adne cuda na kiju - cz³owiek z konie zro¶niêty i tyla - z nim nam dyskutowaæ nie miêdzy sob± a i tak pewnie by go z Grudzi±dza wypieprzyli a co dopiero z Templariuszy.
Laser
Z uwag± o zbroi chodzi³o mi o to, ¿e nie czujesz tak dok³adnie konia ³ydk±. A poza tym siedzisz nieco szerzej i ogólnie utrudnia jazdê. Nie mówiê, ¿e siê nie da. Po prostu kolejny czynnik utrudniaj±cy.
Ten pan, to przypadkiem nie Jêdrzej z Chojnika?
Rafa³ Pr±dzyñski
Nie - chyba nie On - ale w takim razie vivat bo mamy co najmniej dwóch takich skarbów ludzi.

Z tego co wiem (nie wiem zbyt wiele) to w dosiadzie na siod³o rycerskie, czy to wiek XII czy XV ³ydka ma nie wiele wspólnego z koniem - miêdzy innymi dla tego takie a nie inne ostrogi.
radko z rubie¿y
Na moje oko pierwszy koñ jest taki ciut nie rycerski tzn. za delikatny i jego og³owie bardzo mi przypomina dzisiejsze og³owia westowe
Lacedemon
Radko,

Dobrze, ¿e tylko przypomina. smile.gif Nie ma absolutnie pewnej dokumentacji rzêdów z tamtych czasów. Nawet patrz±c na Maciejewskiego trzeba siê wiêcej domy¶laæ i tworzyæ.
Atakan al Vefa
Do offtopicu o trzymaniu krótko wodzy podczas walki:

http://1186-583.org/IMG/jpg/folio138b.jpg
http://1186-583.org/IMG/jpg/leopard_folio140a.jpg
http://www.1186-583.org/IMG/jpg/7_horse_ar...3th_century.jpg
http://www.1186-583.org/IMG/jpg/qusha2.jpg

na Bliskim Wschodzie nie u¿ywa³o siê wodzy podczas walki, nie u¿ywa³o siê te¿ ostróg - kwestia wyszkolenia konia do ruchów w³asnego cia³a.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.