Czê¶ciej na materiale ¼ród³owym (zabytkach) widaæ sztukowanie dla poszerzenia ni¿ dla przed³u¿enia stroju.
Co do rêkawów, w wypadku dzieci uchodzi wiêcej ni¿ w przypadku m³odzie¿y i doros³ych, podobnie ch³opom i szlachcie bezrolnej wiêcej ujdzie ni¿ miejskim patrycjuszom czy rycerzom, co siê rozumie samo przez siê. My¶lê ¿e biedny cz³owiek móg³by dosztukowaæ dorastaj±cemu dziecku rêkaw na koñcu (acz problemem bêdzie te¿ szeroko¶æ rêkawa tak u wylotu jak i u nasady). Jeszcze jeden przyk³ad z Carlsona:
Skjodelhamn kyrtle.
Ja u moich dzieci rêkawy wymienia³em na nowe - mam teraz parê koszul i ma³ych robe z dwoma kompletami rêkawów. Teraz robiê trochê inaczej - lepiej szyj±c dla dziecka od razu pod³o¿yæ na mankiecie pod spód te dodatkowe 5 cm ¿eby za rok-dwa je odwin±æ. To samo z obrêbieniem spodu.
Poszerzenie w pasie to zazwyczaj wymiana lub dodanie klinów. Np. te suknie z Herjolfsnes z kilkoma parami klinów po bokach wygl±daj± jakby by³y poszerzane w miarê np. stopnia zaawansowania ci±¿y u w³a¶cicielki, bo sama konstrukcja czy uk³adanie siê sukni nie wymaga i nie usprawiedliwia a¿ takiej ilo¶ci dodatkowego szycia.
Natomiast najtrudniej ingerowaæ w szeroko¶æ ramion koszuli, cotte, surcotu czy robe - je¶li ciuch jest za szeroki mo¿na go rozpruæ i zwêziæ, ale nie ma sensownego sposobu poszerzenia szaty czy sukni zbyt w±skiej w ramionach.