S³awa!
Pragnê z wielk± przyjemno¶ci± poinformowaæ, ¿e trzecia edycja imprezy "Wilczy Trop" odbêdzie siê w dniach 15-17.07.2011. na piêknym górzystym terenie w okolicach Kalwarii Pac³awskiej.
W imieniu wszystkich grup wspó³organizuj±cych to niekomercyjne wydarzenie serdecznie zapraszam!
Szczegó³owe informacje zamieszczaæ bêdziemy na stronie imprezy www.wilczytrop.bieszczady.pl (wkrótce aktualizacja) oraz na niniejszym forum.
Ze strony organizatorów mogê ju¿ powiedzieæ, ¿e szykujemy kilka zmian, które powinny spodobaæ siê uczestnikom, wiêcej na ten temat wkrótce.
Pozdrawiam!
Gar¶æ informacji:
Zapraszamy na zaktualizowan± stronê www.wilczytrop.bieszczady.pl , ruszamy z przyjmowaniem zg³oszeñ. Prosimy o dok³adne zapoznanie siê z regulaminem imprezy.
W tym roku szykujemy kolejny element jakim bêdzie osada s³u¿ebna, chcemy w miejscu tym skupiæ niewiasty i inne osoby niewalcz±ce, tak i by one mia³y ciekawe zajêcie na Wilczym Tropie. W osadzie planujemy oprócz karczmy w której zaopatrzyæ siê bêdzie mo¿na w dodatkow± ¿ywno¶æ i dobre piwo ( a nie w siki produkowane przez du¿e koncerny), równie¿ miejsce dla handlarzy i rzemie¶lników. Dla chêtnych przewidujemy mo¿liwo¶æ wziêcia udzia³u w ró¿nych warsztatach. Nad tym jakie to bêd± rzemios³a w³a¶nie pracujemy, wstêpnie na pewno garncarstwo, farbiarstwo, tkactwo i prawdopodobnie kowalstwo. A wszystko to w sielankowej, malowniczej scenerii której¶ z polan w okolicach wzgórza na którym mie¶ci siê nasz "gród".
Osoby które rejestruj± siê na forum Wilczego Tropu proszone s± o podawanie nazwy dru¿yny z której pochodz±.
Po pewnych perturbacjach strona imprezy od dzisiaj dzia³a pod nowym adresem:
Wilczy Trop 2011
Wspólnie z organizatorami Festiwalu w Cedyni postanowili¶my ¿e osoby które przejd± weryfikacjê fotograficzn± historyczno¶ci stroju i uzbrojenia prowadzon± przez organizatorów jednej z imprez (Cedynia, Wilczy Trop) automatycznie przechodz± weryfikacjê do drugiej . Tak¿e zapraszamy do nadsy³ania zg³oszeñ, nie jeste¶my ¦wiêt± Inkwizycj± Wink , z chêci± podpowiemy, pomo¿emy w walce z mrokiem.
W tym roku ju¿ wspólnymi si³ami staraæ siê bêdziemy by dla dobra naszej zabawy podnosiæ poziom historyczno¶ci.
Zachêcamy organizatorów innych imprez wczesno¶redniowiecznych do pracy nad tym aby rekonstrukcje uczestników by³y jak najwierniejsze epoce któr± staramy siê wszyscy odtwarzaæ.
Oto kolejne informacje:
Potwierdzeniem zg³oszenia jest wp³ata sk³adki w wysoko¶ci 35z³/os. na konto:
59114020040000360259388550
S³awomir Guz
Ul.Chopina 9/4
20-026 Lublin
W tym roku zmieniamy program imprezy. Biesiada która do tej pory odbywa³a siê w sobotni wieczór odbêdzie siê w pi±tek. W pi±tek tak¿e odbêdzie siê turniej o miano Najlepszego Woja oraz turniej 5-tek "obrona mostu".
Pi±tkowa biesiada bêdzie równie¿ podwójn± uczt± weseln±. ¦wiêtowaæ bêd± Bjorn z dru¿yny Wiciêdzy Jarowita wraz z wybrank±, oraz moja skromna osoba wraz z lepsz± po³ow± Smile . Tak¿e serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy!
Prosimy o szybsze nadsy³anie chocia¿ wstêpnych zg³oszeñ, u³atwi nam to organizacjê i przygotowania do imprezy.
Pozdrawiam!
S³awa .
Przygotowanie osady s³u¿ebnej na „wilczym” uda³o siê .
Osada ,w której bêd± „urzêdowaæ” rzemie¶lnicy , kupcy ,arty¶ci i cywile zainteresowani udzia³em w warsztatach i targowisku, bêdzie znajdowaæ siê w niedu¿ej odleg³o¶ci od grodu na Wihorze
Zapowiedzieli siê na „wilczym” rzemie¶lnicy którzy bêd± dzia³aæ w zakresie :
- wytop ¿elaza w piecu dymarskim
- kowalstwo - „Od wytopienia rudy do wykonania ostrza”
- odlewnictwo
- garncarstwo –wyrób i wypa³ naczyñ w dole
- wyrób koralików szklanych
- obróbka we³ny
- farbiarstwo
- filcowanie
- tkanie na krosnach
- wyrób krajek
- naalbinding
- wyrób sieci
- wêdzenie ryb i miêsa na zimno , eksperymenty w „kuchni”
- no i kupców zaprosili¶my ,a oni zaproszenie przyjêli, tak¿e grosz bêdzie na co wydaæ
W tym roku , jeszcze wiêksz± uwagê skierujemy w kierunku dba³o¶ci o historyczno¶æ
Zapraszam na forum „wilczego” ,gdzie jeszcze przed sam± imprez± mo¿na bêdzie porozmawiaæ na ten temat i dowiedzieæ siê o zasadach obowi±zuj±cych w tej kwestii.
Prosimy te¿ o uwagi , sugestie .
Serdecznie zapraszamy do osady na „wilczym” wszystkich ciekawych i chêtnych wspólnej zabawy .
Spodziewamy siê ,¿e spêdzenie kilku dni w osadzie ,pozwoli ka¿demu tak na spokojnie, przygl±dn±æ siê temu co dotyczy kultury materialnej wczesnego ¶redniowiecza
A i mo¿e kto¶ do rzemios³a siê zapali .
Rzemie¶lnicy przyrzekli ,¿e tajniki swojej pracy skrywaæ bardzo nie bêd± .
Muzykantów i artystów na „wilczym” brakuje.
Serdecznie zapraszamy i wypatrujemy waszych zg³oszeñ .
Dwa weseliska ,zarêczyny i wspólna biesiada bêd± wspania³± okazj± by gard³o zedrzeæ i miodem przep³ukaæ.
_________________
"To co tu odnalaz³e¶ ,powsta³o w umys³ach przodków naszych .
Powsta³o z materii czystej i zapewne dlatego nie zmurszeje nigdy."
U¶miech w kierunku bab . Na tej edycji "wilczego" nie stoimy przy kotle na tak± skalê jak w latach ubieg³ych .
Suchy prowiant króluje .
Do wspólnego przygotowania mamy jeno wspóln± biesiadê.
Ci rzemie¶lnicy ,którzy ju¿ siê zg³osili podszeptuj± mi ,¿e nie chcieliby mieæ monopolu na dane rzemios³o i chêtnie spotkaj± siê z kolegami po fachu .
Zapraszamy wiêc jeszcze raz.
S³awa
S³awa .
Ci, którzy chcieliby wzi±æ pe³ny udzia³ w warsztatach garncarskich powinni byæ na "wilczym" od pi±tku .
Rano w pi±tek pierwsze prace z Bogn± :lepienie ,potem suszenie i wypa³ w dole .
Jednym s³owem niezwyk³a okazja ,¿eby w³asnorêcznie zmajstrowaæ sobie potrzebne naczynie.
Pozdrawiam .
Witam
Zg³oszenia przyjmujemy do koñca czerwca, potwierdzeniem zg³oszenia jest wp³ata sk³adki (nr konta na stronie Wilczego Tropu) do 5 lipca. Jeszcze raz proszê o dok³adne zapoznanie siê z regulaminem imprezy. W razie jakichkolwiek w±tpliwo¶ci pisaæ ¶mia³o, odpowiemy na wszystkie pytania
.
Zapowiedziane filcowanie na "wilczym" potwierdzam.
Poniewa¿ uda³o nam siê zorganizowaæ ogromn± ilo¶æ bialutkiego i czarnego runa ,spróbujemy zrobiæ z niego co¶ wiêkszego - typu "mondziolska " mata .
Oprócz tego czapy pod he³m i elementy odzie¿y .
Kolejna gar¶æ informacji:
Wa¿ne !!
W ubieg³ym roku wyci±gneli¶my z uczestników specjaln± maszynk± kilkana¶cie kleszczy, niestety jedna osoba zosta³a zara¿ona przez te wredne paso¿yty Borelioz± Sad . Dlatego apelujemy o zaopatrzenie siê w ¶rodki odstraszaj±ce te plugastwo.
Termin nadsy³ania teoretycznie ju¿ min±³, jednak wci±¿ otrzymujemy zg³oszenia, zatem id±c na rêkê spó¼nialskim wyd³u¿amy czas przyjmowania zg³oszeñ do 5 Lipca.
Udzia³ w imprezie zadeklarowa³o ju¿ ponad 120 osób z prawie 20 dru¿yn.
Jeszcze raz prosimy wszystkich o dok³adne zapoznanie siê z regulaminem, tak aby po przybyciu na miejsce nie okaza³o siê ¿e u¿ywanie jakich¶ przedmiotów jest zabronione.
W razie niejasno¶ci proszê pytaæ, na pewno odpowiemy.
Od razu odradzam targanie kolczug czy stalowych lamelek. Pancerze stalowe czyli nitowane kolczugi przys³uguj± jedynie dowódcom walcz±cych stron i ich dziesiêtnikom, reszta walcz±cych jest lekkozbrojna.
Pozdrawiam w imieniu organizatorów!
Dla osób, które wybieraj± siê na "wilczy" poci±giem lub autobusem - nastêpuj±ca informacja .
Z dworca autobusowego w Przemy¶lu s± po³±czenia PKS do Nowych Sadów (sporo autobusów od rana do wieczora).
Wysi±¶æ nale¿y w Huwnikach .
St±d podwoziæ bêdziemy ludzisków ju¿ na miejsce "wilczego".
Ostatni taka "podwózka" bêdzie mo¿liwa 15.07.2011(pi±tek) oko³o 9,00.
Ci ,którzy w ten sposób maj± zamiar dotrzeæ na miejsce ,proszeni s± o skontaktowanie siê z Lubomirem najpó¼niej do 10.07.2011( lubomir64@interia.pl).
Witam
Mo¿e kto¶ bêdzie jecha³ samochodem z Warszawy lub z Bia³egostoku np. i bêdzie mia³ trochê miejsca ¿eby zabraæ dodatkowy, ¿ywy baga¿?
Bo ogólnie poci±gami jako¶ ciê¿ko dojechaæ nawet do Przemy¶la, przynajmniej wed³ug rozk³adu na stronie pkp ;)
..........................................
Raczej ju¿ nieaktualne... spróbujemy dojechaæ poci±gami...
No chyba, ¿e kto¶ by³by chêtny zabraæ 3 osoby + psa
Termin nadsy³ania zg³oszeñ min±³, lista uczestników zosta³a zamkniêta. Na tegoroczny Wilczy Trop przybêdzie ponad 170 osób z blisko 30 grup.
Kilka rad i informacji dla uczestników:
Prosimy o zabranie ze sob± historycznych naczyñ na wodê ( buk³aki, wiaderka, dzbany itp.), poniewa¿ woda pitna nie bêdzie wydawana w plastikowych butelkach, nie ma te¿ kranu z którego mo¿na jej sobie nalaæ, nosiæ j± trzeba z pobliskiego ¼ród³a w lesie.Organizatorzy nie zapewniaj± naczyñ uczestnikom!
Nie zapewniamy te¿ pryszniców czy innych wygód, do mycia jest bie¿±ca woda w potoku.
Radzimy ograniczyæ swój ekwipunek do rzeczy niezbêdnych, proszê pamiêtaæ ¿e na miejsce imprezy z "parkingu" trzeba przej¶æ oko³o 1km, dlatego odradzamy zabieranie skrzyñ, ³aw itp. sugerujemy spakowanie siê w kosze, nosid³a i worki transportowe.
Jeszcze raz proszê o dok³adne zapoznanie siê z regulaminem! Nie chcemy aby na miejscu pojawi³y siê jakie¶ nieporozumienia wynik³e z nieznajomo¶ci regulaminu. Przypominamy ¿e zabronione jest u¿ywanie miêdzy innymi naczyñ szkliwionych, ³uków wykonanych z materia³ów innych ni¿ naturalne, niehistorycznego obuwia, wspó³czesnych ¶piworów itp.
Prosimy o nie zabieranie ze sob± alkoholu w niehistorycznych naczyniach, w trakcie imprezy bêdzie dzia³aæ karczma w której bêdzie mo¿na zakupiæ dobre(lane) piwo w uczciwej cenie
.
Pozdrawiam w imieniu organizatorów!
Piwko jest wyborne warto by³o na nie czekaæ
Ten 1 kilometr potrafi nie¼le daæ w ko¶æ jak ma siê za du¿o sprzêtu (na pierwszej edycji robili¶my t± trasê na dwa razy i prawiê siê rozpad³a dru¿yna:). Wiadomo, ¿e nieco inaczej ma siê sprawa grodu a obozu naje¼d¼ców, tutaj naprawdê trzeba ograniczyæ ilo¶æ sprzêtu (beczka z winem wa¿y jakie¶ 6 kg na tych wertepach potrafi wypruæ flaki, nie zabieramy w tym roku. Z jednego kubka i miski mo¿e zje¶æ spokojnie 3 osoby itd. itp.)
Przypominam, ¿e osoby w kolczugach i lamelkach, które nie bêd± wodzem, dziesiêtnikiem nie bêd± w tym sprzêcie walczyæ - ¿eby nie by³o p³aczu, bo ja to nios³em, wszelkie dziwaczne uzbrojenie te¿ wyleci - nie chcemy kolejnego lorda vadera. Z drugiej strony w roku ubieg³ym naprawdê podziwia³em ludzi, którzy na drugi i trzeci atak pod strom± górê nadal ubierali siê w kolczugi - twardziele. W terenie ¶wietnie sprawdzaj± siê toporki, krótkie duny i w³ócznie mo¿na siê podpieraæ a s± bardzo poprawne, du¿e tarcze te¿ przeszkadzaj±. Dodatkowo toporkami mo¿na rozwalaæ ogrodzenie grodu. Nie wiem jeszcze jak bêdzie wygl±daæ jedzenie, które dostaniemy (w zesz³ym roku dali¶my radê) ale warto zabraæ trochê suszonego miesza, warzyw i owoców+jaki¶ boczek na ognicho (w dziale wyprawy jest wiele ¶wietnych i prostych i lekkich przepisów/menu)
W obozie nie bêdzie miejsca dla plecaków, ¶piworów, butelek - to nie chudów, wolin itd.
Wydaje siê to ostrym podej¶ciem ale poprzednie edycje pokaza³y, ¿e warto siê postaraæ i sprawdziæ w trudnych ale przepiêknych warunkach a klimat miejsca i imprezy rekompensuje wszelkie niewygody.
Je¿eli kto¶ ma jeszcze jakie¶ pytanie to zapraszam postaram siê pomóc (gg 3803127 lub 502156713)
mam pytanie ad. warsztatów garncarskich - czy glina bêdzie dostêpna na miejscu, czy trzeba j± przytaszczyæ ze sob±?
a na Magnusa - tak jak M¶ciwoj ju¿ siê nie mogê doczekaæ. pycha!!
sówka
S³awa .
Glina bêdzie . Wylepianie naczyñ ,pod okiem naszej Bogny, rozpocznie siê oko³o po³udnia w pi±tek.
Za sk³adkowe pieni±dze zakupimy na "wilczy" najró¿niejsze jad³o.
Poszczególnym grupom ,prowiant na dwa dni ,bêdzie wydawany w pi±tek od godziny 15,00 w grodzie .
Nie nastawiamy siê tego roku na wielkie gotowanie.
Bêd± to produkty gotowe do spo¿ycia.
Kasza i m±ka te¿ bêdzie ,dla tych którzy bêd± chcieli co¶ upichciæ.
W powietrzu unosi³ siê zapach ¶wie¿o rzniêtego drewna, ¿ywicy i lata. Ch³opy uwijali siê przy b³yszcz±cej nowo¶ci± chacie, topory i m³otki wystukiwa³y pie¶ñ rozbudowy. Bia³ki ¶piewa³y weso³± piosnkê gotuj±c strawê. Za podwy¿szon± palisad± by³o s³ychaæ inn± pie¶æ, mieczy i toporów. Pod okiem BJÖRNA EDWARDSSENA æwiczy³a dru¿yna z roczniakami przyby³ymi na s³u¿bê. Posadnik Lubomir i Stanimir rozmawiali na wie¿y sk±d mieli widok na ca³± okolicê.
- M³odzi, go³ow±sy a ju¿ im s³u¿yæ przysz³o, d³ugo ich bêdzie Bjorn przyuczaæ do wojennego rzemios³a nim zdatni do walki bêd± – rzek³ Stanimir oparty o belkê.
-Prawda, wielu wojów poleg³o to m³odzikom mus s³u¿yæ, takie czasy – westchn±³ Lubomir.
Ju¿ niemal rok min±³ od bitwy o Wihor, ale pamiêtali jakby by³o to wczoraj.
Dobieg³ do nich wrzask Bjorna – Ruszaæ siê psie krwie, równo stawaæ, wy¿ej tarczê trzymaæ. Co tam jeden z drugim gadacie, ja wam dam pogaduchy, Zamir naucz ich trzymaæ gêby zamkniête w czasie musztry.
Wywo³any woj rzuci³ siê na zaskoczonych m³odzików, jednego obali³ samym impetem a drugiego wys³a³ na trawê potê¿nym kopniakiem.
- Szkoda na nich miecza, wietrzyk by ich obali³– rzuci³ weso³o Zamir, dru¿yna wybuch³a ¶miechem.
M³odziki czerwoni na licu popatrzyli po sobie i zerwali siê do ataku chc±c zmyæ sromotê wygran± walk±. Zamir odbi³ pierwszy cios tarcz± i silnym a szybkim ciosem wyprzedzi³ atak drugiego, miecz zadzwoni³ na he³mie. Zwinnie unikn±³ ciosu kierowanego na g³owê, doskoczy³ i waln±³ pod tarczê pierwszego m³odzika.
- Ot trupy – kolejny raz dru¿yna ryknê³a ¶miechem.
Bjorn krzykami i razami bata szybko zaprowadzi³ spokój i æwiczenia rozpoczê³y siê na nowo.
- Co on taki k±¶liwy? – Zapyta³ Lubomir przenosz±c wzrok na rozbudowuj±ce siê podgrodzie.
- To wszystko przez te za¶lubiny, chyba boi siê, ¿e go baba z cha³upy nie bêdzie na wyprawy puszczaæ - za¿artowa³ Stanimir, choæ my¶la³ i o drugim weselisku. – Trza siê pospieszyæ z przygotowaniami, nic tylko wypatrywaæ przybycia Kniazia S³awomira ze swoimi.
- Masz racjê, Ewelina pó³ dnia na wie¿y siedzi i wypatruje czy ju¿ jej lubego z pochodem na trakcie nie widaæ .
- Zapasy ju¿ uzupe³nione, wielu siê zjedzie na takie dwa wa¿ne ¶luby, trza ich bêdzie ugo¶ciæ i nakarmiæ. – Stanimir w g³owie oblicza³ czy starczy jad³a w spichlerzu, ale my¶l o zbli¿aj±cych siê ¿niwach uspokaja³a go trochê.
Rozleg³ siê cichy d¼wiêk rogu - To nasz – zaczêli siê rozgl±daæ. Po chwili zza wzniesienia wy³oni³a siê grupa konnych i pieszych oraz kilka wozów, oderwa³ siê od nich je¼dziec i gna³ do grodu a¿ siê kurzy³o.
Nie czekali d³ugo a na majdam wjecha³ Kiry³, najlepszy zwiadowca i ³owczy w grodzie. Zeskoczy³ z konia widaæ, ¿e by³ zdro¿ony i niewyspany. Usiedli w cieniu wiaty, s³u¿ki wraz poda³y wino i jad³o, Kiry³ upi³ têgi ³yk i przekaza³ wie¶ci.
- Przywiod³em kuców, co na weselisko ze swymi towarami ci±gnêli od Ruskiej granicy. Mocno ich grasanci poszarpali, moc koni porwali a dobra, kilku wojów ze stra¿y im te¿ ubili.
- Kto zacz - spyta³ zmartwiony Lubomir.
- Najechali ich przy mo¶cie na Wiarze, gdy ju¿ po³owa wozów przesz³a. Polowa³em w pobli¿u na jelenia, gdym us³ysza³ szczêk orê¿a i krzyki, ruszy³em obaczyæ kto siê bije. – Poci±gn±³ kolejny ³yk wina - Mnie siê widzi, ¿e kolejne bandy maruderów przesz³y Wiar bo nie byli to zwykli zbójcy. Ogl±da³em trupy, nie tutejsi to byli, pewno najmity, co im nie wyp³acono zaci±gu.
- W z³y czas to wszystko, poselstwa rusz± i rodowi na weselisko Kniazia i naszego Bjorna. Si³a ich by³a? – Spyta³ powa¿nie zaniepokojony Lubomir.
- Do dwudziestu ch³opa, ale to nie wszystko. Jeno kupcy ruszyli ¶pieszno do grodu, tom siê uda³ nad Wiar przepatrzeæ okolicê. Znalaz³em dwa opuszczone obozy, mocne bandy, bo nie kryli siê w gêstwinie, ¶lady na nasze ziemie wiod³y. Dogna³em kupców i przepatrywa³em, co by ich drugi raz nie naszli z zaskoczenia.
- Dobra robota Kiry³, ochêdo¿ siê a na wieczór zwo³ajcie radê, niech siê stawi± wszyscy dziesiêtnicy i ty Stanimirze te¿ przyjd¼, musimy uradziæ co dalej czyniæ.
Lubomir wiedzia³, ¿e znów przyjdzie przelaæ krew by pokój zapewniæ pochodom i poselstwom ci±gn±cy na weselisko i grodzianom. Zacisn±³ mocno pie¶ci a¿ mu zbiela³y kostki.
- Wojmir na jednej nodze mi tu – zawo³a³ ch³opaka, który zerwa³ siê i szybko podbieg³. – Szykuj mój pancerz , ale tak co Mojmirze nie bêdziesz siê w oczy pchaæ.
- Wojna Panie – zapyta³ o¿ywiony.
- Wojna, tylko cicho o tem, wojna… - przygl±da³ siê ¶piewaj±cym niewiastom i weso³o brykaj±cej dzieciarni . Wojna trzeci ju¿ rok…
Zasiedli w cha³upie Posadnika, zeszli siê wszyscy dziesiêtnicy, brodaci mê¿owie o twardych rysach i powa¿nych spojrzeniach. G³owy okryte czapami i ko³pakami a plecy p³aszczem, wszyscy byli zbrojno. Kobiety przenios³y siê do komory i w ciszy pods³uchiwa³y o czym prawi± mê¿owie. S³u¿ba uwija³a siê przy strawie a napitkach. Przy drzwiach ustawiono stra¿e.
-Powitaæ, go¶æ w doma, bogi w doma. Przypijam do Was druhowie za pomy¶lno¶æ, niech nam siê darzy – Lubomir wzniós³ tradycyjny toast i wypi³ du¿y ³yk mocnego miodu co mu go syci³ niewolny pochodz±cy z pó³nocnych krain. Wszyscy unie¶li kubki i wypili, przez chwilê gwarzyli i posilali siê, gdy zaspokoili pierwszy g³ód Posadnik zasiad³ na podwy¿szeniu k³ad±c miecz na kolanach.
- Kiry³ powróci³ z wa¿nymi dla nas wie¶ciami. Jakowa¶ banda nasz³a kupców co do nas na ¶luby ci±gnêli, por¿nêli im ludzi i pobrali dobro. Inne ponoæ ju¿ panosz± siê po okolicy, si³a ch³opa bo nie taj± siê po gêstwinie, ponoæ w nasz± stronê ci±gn± – w sali zawrza³o, Lubomir uniós³ d³onie, uciszaj±c zebranych. – Wys³a³em ju¿ wie¶ci do wojewody co by mia³ siê na baczeniu i wzmocni³ pochód i je¶li mo¿e pchn±³ ku nam swoich ludzi. Musimy uradziæ jak pokój zapewniæ.
- Kto s± ci zbóje – zapyta³ Ciech, jeden z dziesiêtników.
Wsta³ Kiry³ – Znacie mnie dobrze i wiecie ¿em nie w jednej bitce bra³ udzia³, na moje oko to nieop³aceni najmici, swo³ocz z ró¿nych krain. Po tych co¶my z kupcami pobili widaæ by³o, ¿e i rusy i waregi, polany i nawet jeden czech. Mnie siê widzi, ¿e kto¶ ich musia³ pchn±æ na nasze ziemie, pewnie mami±c ³atwym ³upem – usiad³ bo na sali kolejny raz zawrza³o jak w ulu.
- Mus nam okolice przepatrzeæ czy nam kto przy boku nie siedzi.
- Rody trza uwiadomiæ co by mieli siê na baczno¶ci
- Na drogi wys³aæ stró¿e by go¶ci i kupców ochraniaæ
- Wypatrzeæ zebraæ siê i wygubiæ wê¿owe pomioty.
- Ochronê trza daæ na podgrodzie, si³a tam rzemie¶lników osiad³a, bogactwo nam daj±c.
Ksiê¿yc wysoko ¶wieci³ na niebie kiedy skoñczyli radziæ, gawêdz±c udawali siê do swoich cha³up. Na gródku zapad³a cisza, przerywana okrzykuj±c± siê stra¿±. W posadnikowej cha³upie d³ugo jeszcze nie gas³o ¶wiat³o.
Przy du¿ym ognisku, na którym opieka³a siê sarna, siedzieli brodaci mê¿owie, na plecy zarzucili koce i futra bo ch³ód ci±gn±³ od boru, podawali sobie buk³ak z winem i gawêdzili.
- Ilu ludzi przywiod³e¶ Gormie – zapyta³ m±¿ w sile wieku, podaj±c buk³ak dalej, by³ bogato odziany choæ strój nosi³ ju¿ ¶lady wielu podró¿y.
- Bêdzie ze dwudziestu, kliku mi skapia³o po drodze, ale same bitne ch³opy, sprawdzone.
- Co wam te¿ nie zap³aci³ knaz dutków job jego maæ– splun±³ kolejny ostrz±c gro¼nie wygl±daj±ce toporzysko.
- A nie zap³aci³ co obieca³, jeno ten jego komornik podjudza³ co by na ziemie polan ruszyæ po ³up. Tfu chcia³em mu ³eb czekanikiem rozszczepiæ ale te jego waregi nie dali. Co by³o robiæ, ruszylim. – pozostali pokiwali g³owami ze zrozumieniem, widaæ im równie¿ Ksi±¿e nie zap³aci³.
- A jo ¿e¶ siê ju¿ nachabi³ – rzuci³ weso³o mocarny woj zwany Boguphalem pochodz±cy ze ¶l±skiej ziemi – naszo³ ¿ech z moimi chacharami kupców i na mo¶cie obdari my ich z dobra. Bydziesz to je¶æ?
- Tak, ¿e¶ ich obdar³, ¿e i po³owa twoich nie wróci³a, ale dobrze siê sta³o strach to mocna broñ – rzek³ bogato odziany – trzeba kilka wiosek spaliæ, jaki¶ pochód z³upiæ i zaraz siê grodowym pomno¿ymy w setki.
- Dobrze prawisz M¶ciwoju. Nie przepu¶cie ¿adnej bia³ce, spalcie ka¿d± sadybê i zabijcie ka¿dego pacholika a zaraz siê grodowi osraj± ze strachu – zbóje roze¶miali siê ochryp³ymi g³osami.
- Pacholików nie biæ a w pêta braæ, dobry grosz mo¿na dostaæ, ale bia³ki lubi± jak siê je ¶ciska piszczo a¿ mi³o – weso³o doda³ Mord, kompani za¶miali siê w g³os.
- Od bia³ek to wy ku¶ki trzymajcie daleko bo ich ch³opy wam poucinaj± i baby bêdziecie – krzycza³a g³o¶no jedyna kobieta przy ogniu.
- Ja ty co¶ palniesz Sówka to czosnek o kulistych kszta³tach cierpnie, nalejcie jej jeszcze wina.
- Jak ci kozik w ty³ek wra¿ê to ci dopiero ¶cierpnie Bolemir ruski kacapie jeden – kolejna salwa ¶miechu przetoczy³a siê ponad borem. Gdy siê uciszyli przemówi³ M¶ciwoj, który nie jedn± rejzê ju¿ prowadzi³ i mia³ mir w¶ród ludzi.
- Edgar, Fjolnir we¼cie swoich i popalcie okoliczne wioski, ³apcie ka¿dego goñca czy zwiad i wieszaæ na drzewie. Gorm pójdziesz z Boguphalem na szlak obdzierajcie kupców i pos³y ale ludzi nie traciæ przydadz± siê pó¼niej. Sówka i Mord przy mnie ostaniecie, muszê mieæ si³ê by grodowych szarpaæ dzieñ i noc.
- Co zamy¶lasz czyniæ, gród braæ – zapyta³ Gorm, jeden ze starszych wojów a oczy mu b³yszcza³y chytro.
- Knia¼ nam nie zap³aci³ – splunêli w ogieñ – a przed zim± trza zarobiæ. Obrzydzimy grodzianom ¿ycie, z³upimy okolicê. Wybijemy posi³ki i zwiady, mo¿e jak±¶ wiêksz± si³ê uda siê wci±gn±æ w zasadzkê. Jak dobrze pójdzie to i na gród ruszymy, wiêc nic na dzika z ch³odn± g³ow± dzia³aæ i w kontakcie zostaæ. – Gdy skoñczy³ wszyscy powa¿nie pokiwali g³owami, a ka¿dy marzy³ ju¿ o ³upach i s³awie. W oddali odezwa³a siê wataha wilków, mro¿±c okolicê swym wyciem. Jedynie zbóje za¶miali siê s³ysz±c t± pie¶æ, oni byli gorsi od wilków.
M¶ciwoj Lis
Pomimo tego ¿e pisane na szybko, to bardzo udane wprowadzenie do tego czego mo¿ecie drodzy uczestnicy spodziewaæ siê od sobotniego poranka
. Dziêki M¶ciwoj!
Z informacji mi dostêpnych wynika,¿e pierwsi uczestnicy zjawi± siê ju¿ w ¶rodê popo³udniu, ostatni dojad± w sobotê o ¶wicie.
Pi±tek jest dniem bardziej oficjalnym, w du¿ej mierze równie¿ organizacyjnym. Oto te oficjalne czê¶ci programu:
Pi±tek
12.00 Pracê rozpoczyna komisja weryfikacyjna(która dzia³aæ bêdzie przez ca³y czas trwania imprezy), przegl±d sprzêtu bojowego, kontrola osób walcz±cych broni± drzewcow±.
15.00 Turniej o miano najlepszego woja.
16.00 Turniej bojowy pi±tek "Obrona mostu".
17.00 Przywitanie przyby³ych dru¿yn, oficjalne otwarcie III edycji imprezy historycznej Wilczy Trop.
17.30 Narada dowódców.
18.00 Biesiada (pamiêtajmy ¿e w sobotê trzeba rano wstaæ
).
W miêdzyczasie od czwartkowego do pi±tkowego popo³udnia dobywaæ siê bêd± otwarte(dla wszystkich uczestników) warsztaty rzemie¶lnicze w osadzie s³u¿ebnej.
Sobota
¦wit ( czyli prawdopodobnie 6.00-7.00 ;))- rozpoczynaj± siê dzia³ania militarne, po przebudzeniu siê w osadzie s³u¿ebnej rzemie¶lnicy oraz osoby zg³oszone na warsztaty kontynuuj± swoje prace.
Niedziela
Po³udnie( czyli prawdopodobnie oko³o 12.00)- koñczymy zmagania militarne, do wieczora wiêkszo¶æ uczestników rusza w drogê powrotn± do domu (czê¶æ zostaje by odpoczywaæ na piêknym ³onie przyrody
).
Witam !
Gar¶æ wiadomo¶ci dotycz±cych dojazdu .
Wredni agresorzy jad± z Przemy¶la na Kalwarie Pac³awsk± przez Huwniki i tu kieruj± siê na Ar³amów , po drodze bêdzie znak na Leszczyny i tam skrêcaj± . Ko³o starego
ko¶cio³a / Cerkwi bêdzie parking . Postaramy siê oznaczyæ aby¶cie nie zab³±dzili (akurat )
Dobrzy obroñcy jad± z Huwnik na Kalwarie Pac³awsk± ( proszê nie paliæ klasztoru }
na parkingu czekaj± na naszych pos³añców ( proszê o informacje najlepiej dzwoniæ z Huwnik pó¼niej mo¿e nie byæ zasiêgu ) .
Auta o wysokim zawieszeniu mog± podjechaæ bli¿ej miejsca imprezy ( kontakt telefoniczny udzielê dodatkowych informacji .
Jeszcze raz przypominam o sprawdzeniu sprzêtu i zabraniu min rzeczy .
Ostatni transport pi±tek godz 10 z Huwnik . Je¶li kto¶ jest chêtny proszê o kontakt SMS z podaniem ilo¶ci osób .
Tel 505156741
Je¶li nie bêdê odbiera³ s³aæ SMS z informacj± i czekaæ
Mocno rozje¿d¿ona ta gruntówka po deszczach? :/
Parê rzeczy do ¶piewania, jakby kto¶ odczul potrzebê ¶piewania- nie- pod- prysznicem.
https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=...M0&hl=en_US
Osada dosta³a nazwê Moszczenica (od moszczenia drogi do strumienia i budowy tamy-spa
) . Mo¿na te¿ na zwaæ ja B±ki (tak dzia³aja tam koñskie muchy), Folusze (warsztaty Moimiry z filcem),
Nieroby (choc to tyczy³o by sie tych z ¿elazkami), Farbiarze, utd. Pierwotn± jednak nazwa bezie Moszczenica.......
S³awomir cytat "W miêdzyczasie od czwartkowego do pi±tkowego popo³udnia dobywaæ siê bêd± otwarte(dla wszystkich uczestników) warsztaty rzemie¶lnicze w osadzie s³u¿ebnej.
Sobota
¦wit ( czyli prawdopodobnie 6.00-7.00 ;))- rozpoczynaj± siê dzia³ania militarne, po przebudzeniu siê w osadzie s³u¿ebnej rzemie¶lnicy oraz osoby zg³oszone na warsztaty kontynuuj± swoje prace.'
Byæ mo¿e Osada zwróci sie o pomoc do Przybyszy z lasów o pomoc przed wyzyskiem feudalnym ;-p
HOWGH
Ps. Od kiedy piwa wyszynk
!!!!!
A staæ ciê, bo jak ciê nie staæ to nas mo¿e byæ staæ na ma³e z³upienie Moszczenicy
S³awa ! Mam zaszczyt jako pierwszy w imieniu swoim i moich braci z Nordlige Sverda podziêkowaæ za go¶cinê. Organizatorzy wilczego tropu bardzo siê starali aby wszystko spe³nii³o oczekiwania ludzi przyby³ych do tej piêknej, go¶cinnej krainy. Uda³o im siê steorzyæ imprezê, któr± my¶lê mo¿na ju¿ nazwaæ kultow±. Niestety w tym roku Thor wtr±ci³ swoje " trzy groszê"i popsu³ nam zabawê. Dzi¶, kiedy jestem suchy i pozby³em siê b³ota, ju¿ zaczynam têskniæ za Bieszczadami i Wami Przyjaciele.
.
Witam i pozdrawiam wszystkich uczestników Wilczego Tropu.Dla mojej dru¿yny by³ to niezapomniany wyjazd,tym razem survivalowo-wytrzyma³o¶ciowy a nie taktyczno-militarny.Nauczy³em siê paru nowych prawd,m.in ¿e przeniesienie obozowiska w bagnie i deszczu o 50 m to mega wysi³ek po³±czony z pe³zaniem na kolanach,¿e czysta woda smakuje o wiele lepiej ni¿ najprzedniejszy miód,¿e ostry i ciê¿ki nó¿ jest o wiele wa¿niejszy ni¿ miecz,ze doro¶li odpowiednio zmêczeni,mokrzy i niewyspani mog± siê totalnie zgubiæ na ³±kach,¿e baga¿u jest zawsze za du¿o...No i tego,¿e warto by³o przejechaæ 800 km ¿eby zje¶æ krupnioka (kaszankê) na grodzie i przywitaæ siê z fajnymi lud¼mi.Pozdrawiam.
P.s. Gdyby kto¶ przypadkiem znalaz³ przy zej¶ciu z polnej drogi na drogê dojazdow± do Leszczyn ok.1,5 m topór,to to mój nie wiem jakim cudem zgubiony.
S³usznie nazywacie t± imprezê kultow± zas³u¿y³a na to miano.
Lubomirze jeste¶ Druhem z którym mo¿na zrobiæ wszystko. Pokaza³e¶, ¿e nic ciê nie mo¿e z³amaæ i jak siê uprzesz to ni pogoda ni choroba ciê nie odwiedzie od celu.
Specjalne podziêkowania równie¿ dla Mojmiry, dziêki której ka¿dy poczu³ siê jak wyj±tkowy go¶æ. Na koniec wielkie dziêki dla ka¿dej osoby, która tam by³a i pomaga³a to Wy jeste¶cie wios³ami tej imprezy.
Ka¿da edycja by³a inna, bo zmienia³ siê sk³ad, za³o¿enia ale te¿ pogoda.
Tylu burz to ja nie prze¿y³em jeszcze w jedn± noc...chyba trza zmieniæ nazwê dru¿yny
Za¶lubiny na grodzie w¶ród lasów z niebem roz¶wietlanym b³yskawicami - jak ja Wam zazdro¶ci³em, ¿e nie mog³em tam stan±æ z moj± ¶lubn±. My¶lê, ¿e klimat miejsca i chwili udzieli³ siê wszystkim. Jeszcze raz najlepsze ¿yczenia ¿eniacom - Niech siê Wam Darzy! Izbor trzymamy ciê za s³owo!
Pogoda nas pokona³a ale nie z³ama³a - z ka¿dym kilometrem powrotu do domu pada³o coraz wiêcej pomys³ów, planów i ju¿ niestety wspomnieñ. Wiem, ¿e nie raz jeszcze tam wrócimy. By³a to twarda lekcja ¿ycia w trudnych warunkach, test sprzêtu i ludzi.
Na forum Wilczego tropu opiszê dok³adniej nasze do¶wiadczenia i testy sprzêtu.
Do zobaczenia na szlaku.
CYTAT(Boguphal @ 07:32 18.07.2011)
P.s. Gdyby kto¶ przypadkiem znalaz³ przy zej¶ciu z polnej drogi na drogê dojazdow± do Leszczyn ok.1,5 m topór,to to mój nie wiem jakim cudem zgubiony.
A widzieli¶my duna le¿±cego przy przeprawie przez rzekê i siê zastanawiali¶my jak mo¿na zostawiæ tak pomocny w pieszej podró¿y sprzêt. W przysz³y weekend ma byæ Horodna w tamtych okolicach - szepnij s³ówko Lubemu, to mo¿e kto¶ spróbuje odnale¼æ tego dunaxa
...A niewiasty z ziemi Jaæwingów pie¶ni od¶piewa³y nios±c chwa³ê Grodu po ca³ej okolicy...
Tegoroczny pobyt na WT obfitowa³ w prze¿ycia, bo i skwar dopisa³, i ca³onocna burza, i manewry siê odby³y na wzgórzach zakoñczone podstêpem, i krew siê la³a, i miody, i wymiociny, i wesela znakomite siê odby³y, i robotach w rêkach rzemie¶lnikom siê pali³a, i wozy w b³ocisku ugrzêz³y... Com widzia³a - opiszê, co by pamiêæ nie zapomina³a...
A dzi¶ szczere podziêkowania dla organizatorów, szczególnie dla Lubomira i Kniazia S³awomira. Czy chcecie tego czy nie, nastêpne pokolenia pie¶ni bêd± o Was ¶piewa³y...
S³awa uczestnikom tegorocznej edycji!
(Moja fotorelacja wkrótce)
Dziêkujê Wam, Gospodarze, za drogê do osady osrebrzon± ksiê¿ycem i roz¶wietlon± piorunami. Za u¶miechniêtego Wojmira witaj±cego go¶ci i kr±¿±cego po ³±kach "ma³ym czo³giem", ¶piewaj±ce ¶wierszcze i urodê spokojnego popo³udnia. Wilczy pysk na medalionie bêdzie przypomina³ o tych dniach.
Trzymajcie siê mocno, zarêczeni i za¶lubieni. Uwolnionym w Horodnej gratulujê; szkoda, ¿e nie dane by³o zobaczyæ Waszego przyjêcia.
Ja ja ze swojej strony chcia³abym bardzo mocno podziêkowaæ chórkowi pod wezwaniem Hosadyny za ciê¿k± pracê nad melodiami i tekstami i znakomite efekty podczas swad¼by.
CYTAT(Jadobra @ 13:15 18.07.2011)
...A niewiasty z ziemi Jaæwingów pie¶ni od¶piewa³y nios±c chwa³ê Grodu po ca³ej okolicy...
Mam nadziejê, ¿e nie pobudzi³y¶my wojów zmêczonych ca³ym dniem bojów (i ekscesami poprzedniej nocy
), mam nadziejê, ¿e uda nam siê wieczór taki powtórzyæ... w zacnym towarzystwie i niepowtarzalnej atmosferze
Jednak, to nie tylko nasza zas³uga, inne niewiasty i nieliczni (niestety) mê¿czy¼ni równie piêknie ¶piewali a Boran uraczy³ nas jak¿e cudn± pie¶ni±...
Dziêkujê bardzo za mi³e towarzystwo, wszelak± pomoc i niepowtarzalny klimat imprezy...
Czekam z niecierpliwo¶ci± na kolejn± edycjê...i zdjêcia z tej
Pierwsza partia moich fotek z Wilczego Tropu - na razie pracowici rzemie¶lnicy
Moje uwagi:
- na fotkach widaæ i to bole¶nie, ¿e nie wszyscy rozumiej±, co to znaczy zakaz u¿ywania wspó³czesnych rzeczy. Mam spie... fotografie walaj±cymi siê butelkami, plastikowymi pude³kami i nylonowymi woreczkami... mo¿e kolejnym razem zarz±dzimy rewizjê albo jakie¶ drastyczne kary za takie "mroki"?
- doliczy³am siê aparatu u dziesiêciu osób, mo¿e by³o i wiêcej - mam nadziejê, ¿e wszyscy bez wyj±tku podziel± siê swoimi ujêciami; czê¶æ moich zdjêæ jak zwykle nie uda³a siê, no i nie da³am rady byæ wszêdzie jednocze¶nie, dlatego liczê na innych (paso¿ytom na WT wstêp wzbroniony!)
Wkrótce kolejna partia zdjêæ.
https://picasaweb.google.com/10581357205966...CLLG8_WLw4Xz9QE
nawet nie wiecie, jak bardzo mi ¿al tej soboty i niedzieli, kiedy mnie ju¿ tam nie by³o
i jeszcze ¿al, ¿e nawet nie spróbowa³am Magnusa, na którego czeka³am ca³y rok i, ¿e tak krótko widzia³am siê z lud¼mi, których ceniê i za którymi têskniê... ehh
Nasze zdjêcia bêd± do nastêpnego poniedzia³ku - kilka zdjêæ z obozu na dziczym bagnie
Szkoda, ¿e widaæ trochê syfu na zdjêciach, pewnie na ¿ywo by³o tego wiêcej a tyle siê mówi...rêce opadaj±.
Czy naprawdê nie mo¿na przygotowaæ siê jest na to ca³y rok. Ja mia³em i mogê siê tym pochwaliæ tylko 1 woreczek z dokumentami i w³±czon± komórk± (by³ to mus) ale kilka osób i tego nie mia³a, u nas by³a jedna wtopa z przemytem plastiku - bo nie zd±rzy³em.
Skoñczmy wreszcie z podej¶ciem "w worku nie widaæ, w namiocie nie widaæ" bo psujemy tym zabawê innym.
Organizatorzy te¿ chcieliby siê trochê pobawiæ maj± ju¿ do¶æ na g³owie, ¿eby jeszcze chodziæ jak gestapo i ³apaæ za rêkê, worek, butelkê.
W porównaniu do pierwszego Wilczego jest ogromny postêp ale to ci±gle jeszcze za ma³o, musi siê zmieniæ podej¶cie ludzi a nie regulaminy.
No ale przecie¿ jako¶ musimy t± flachê wódy przenie¶æ w worku nie bêdzie widaæ...jakby nie by³o beczu³ek, gliniaków czy buk³aków...
Kurde bêdziemy zmieniaæ tarcze na drewniane a nie potrafimy uszyæ kilka woreczków, ¶ciereczek z lnu.
Segreguj±c ¶mieci po imprezie ( jacy¶ m±drzy inaczej do suchej frakcji powrzucali zepsute lub niezjedzone po¿ywienie ) znalaz³em mnóstwo butelek po wysokoprocentowym alko, puszek po konserwach, woreczków po parówkach itp itd - a by³o mówione, ¿eby braæ co najwy¿ej suchy prowiant ( historyczny! ).
Ale co zrobiæ jak niektórzy odtwórstwo maj± na piêtnastym miejscu na li¶cie priorytetów, a wy¿ej znajduje siê miêdzy innymi najebka i konserwy tyrolskie...
niestety Kreciku napisa³e¶ smutn± prawdê
Te flaszki na zdjêciach a¿ bij± po oczach!
ja od pierwszego Wilczego mam nawet lniany rêcznik, a teraz ze wspó³czesnych rzeczy mia³am jedynie dowód os. schowany w sakiewce i tyle. telefon (wy³±czony) zosta³ w aucie - jak zawsze.
Tak sobie my¶lê, ¿e je¶li kto¶ ma tylko trochê chêci, otwarty umys³ i wiêcej wra¿liwo¶ci, to z takiego wyjazdu jak Wilczy Trop mo¿e wynie¶æ wiêcej ni¿ z niejednej ksi±¿ki naukowej, czy wizyty w muzeum. to tzw. lekcja ¿ywej historii i archeologia experymentalna w jednym. naprawdê bezcenne do¶wiadczenie, które z ka¿dym rokiem nale¿y coraz bardziej rozwijaæ i doskonalaæ.
Sto razy bardziej wolê napiæ siê pysznej wody z czystego strumienia, ni¿ uchlaæ jakimi¶ procentami... czego mo¿na potem do¶wiadczaæ oprócz kaca? :/ no ale có¿ - wolna wola, tylko mo¿e od tego s± imprezy typy Wolin, gdzie nawet ketchup na stole i klapki do haftowanej sukni pewnym osobom nie przeszkadzaj±
Witojcie.Zaraz po naszym przedwczesnym powrocie z Wilczego mia³em totalnego moralniaka,ale teraz my¶lê,¿e tych naszych parêna¶cie godzin tarzania siê w b³ocie i picia wody z ka³u¿y by³o naprawdê warto¶ciowym sprawdzianem dla naszej dru¿yny.Znów mamy co poprawiaæ w naszej organizacji,ale zacytujê Wojmira:jestem dumny z mojej dru¿yny..My¶lê,¿e nastêpnym razem znów postaramy siê mieæ dru¿ynowy mini obozik rozbity w ka³u¿y,ale wolny od ludzi nierozumiej±cych sensu tej najwa¿niejszej dla mnie imprezy wyjazdowej.Co oczywi¶cie nie znaczy,¿e cholernie nie ¿a³ujê tego,¿e nie by³em z fajnymi ludziskami przy tych wszystkich rzemie¶lniczo-spo¿ywczych cudach,hehe..Ten wytop ¿elaza,buuu.. Pozdrowiom piyknie.
P.s.Gdyby tak kto¶ znalaz³ i przechowa³ ten mój zaginiony d³ugi topór...
Kolejna porcja moich fotek (zgodnie z sugestia zamieszczam nawet te, które s± technicznie kiepskie). Pozosta³o ok. 100 ujêæ z manewrów, ale to dopiero po Wolinie, bo w³a¶nie wyruszam w Polskê.
Dziêkujê walcz±cym - sprawiacie mi taaak± przyjemno¶æ.
https://picasaweb.google.com/10581357205966...zedIPoManewrach
S³awa .
No to teraz ja .
Trochê napiszê w imieniu Organizatorów , trochê od siebie .
Wielka to przyjemno¶æ by³a, spotkaæ Was wszystkich na "wilczym".
"Wilcza" gromada liczy³a w tym roku ,rekordow± jak dot±d liczbê blisko 190 osób .
Wygl±da na to ,¿e przekonania do takiej formy rekonstrukcji historycznej - alternatywnej dla komercyjnych imprez (te¿ ¶wietnych) ,nabiera coraz wiêcej ludzi.
Miejmy nadziejê ,¿e bêdzie okazja powtórzyæ to u nas ,a mo¿e te¿ i na innych ziemiach .
Nie odwa¿ê siê wymieniæ nikogo z imienia, ¿eby podziêkowaæ za pomoc czy szczególny wk³ad w tej imprezie ,bo musia³abym wymieniæ z setkê imion ,a i tak pewnie kogo¶ bym pominê³a.
Jedni dzia³ali mocno przed "wilczym",inni w trakcie, jeszcze inni pomagali w trakcie "wilczego" w przys³owiowym "spontanie".
Wspomnê jedynie ,¿e widzia³am wiele ¶wietnych akcji "trza co¶ zrobiæ - no to robimy ".
Wszystkim wielkie dziêki .
Poziom "zamroczenia" na "wilczym"?
Z postów powy¿ej wynika ,¿e jakie¶ zakamuflowane "mroczki"w cieniu p³acht namiotów siê ukry³y.
Jak to mówi± :"oj tam , oj tam. Nastêpnym razem rewizjê baga¿u i osobist± siê zrobi ".
Pozdrawiam.
Ps.
W osadzie rzemie¶lniczej warsztaty siê odby³y.
Wytop ¿elaza ? Nie pierwszy raz to widzia³am .
Tym razem mogê jednak powiedzieæ -istny kosmos.
Witam
W imieniu organizatorów Wilczego Tropu chcia³bym podziêkowaæ wszystkim uczestnikom za przybycie i ¶wietn± zabawê!
Ilo¶æ osób chc±cych przybyæ w tym roku na WT pozytywnie nas zaskoczy³a
, oznacza to ¿e imprezy zamkniête to w³a¶ciwy kierunek w ruchu rekonstruktorskim.
Na forum WT ju¿ kilka osób spisa³o swoje uwagi i wnioski czas na kilka moich przemy¶leñ.
Na pocz±tek pozytywy:
¦wietny klimat imprezy bêd±cy w du¿ej mierze zas³ug± uczestników i malowniczego miejsca. Bardzo dobry, czysty turniej indywidualny, wiele ³adnych widowiskowych walk na najwy¿szym poziomie. W tym miejscu gratulacje dla zwyciêzcy-Mojmira , który zas³u¿y³ na miano najlepszego woja WT 2011!
Bardzo fajne uroczysto¶ci zrêkowin i za¶lubin, dziêki wielkie wszystkim za przygotowanie i udzia³
.
Ciekawe, chocia¿ przez pogodê niestety krótkie walki w terenie i przy oblê¿eniu obozu.
Pracowite warsztaty rzemie¶lnicze, dziêki ¿e pomimo niepogody wci±¿ wam siê chcia³o co¶ robiæ.
A teraz trochê dziegciu:
Brak przygotowania niektórych grup, pisa³em w informacjach przed imprez± chocia¿by o naczyniach na wodê. Przyjazd jedynie z kubkiem i misk± nie jest m±drym rozwi±zaniem, a liczenie na czyje¶ wiadra, dzbany i buk³aki jest po prostu lenistwem i cwaniactwem!
Narzêdzia do prac obozowych, zbyt ma³a ilo¶æ ostrych toporów i narzêdzi do kopania. Nasz drewniany szpadel i 3 toporki ca³y czas by³y gdzie¶ "na ludziach", przez co sami byli¶my zmuszani momentami do po¿yczania od innych.
Przemycanie mroku, organizatorzy nie chc± zagl±daæ ludziom do baga¿y i namiotów, ale mo¿liwe ¿e w przysz³ym roku bêdziemy do tego zmuszeni.
Osoby które mimo regulaminu i pró¶b organizatorów próbuj± przywoziæ na WT ¶piwory, plastikowe butelki na wodê, buty na gumowych podeszwach itd. nie maj± na tej imprezie czego szukaæ!! Psuj± klimat i zabawê innym, tym wszystkim którzy wk³adaj± ogrom pracy by ich ca³y obóz i ekwipunek wygl±da³y jak najpoprawniej.
Na razie to tyle , wiêcej przemy¶leñ i dyskusja na temat przysz³orocznej edycji Wilczego Tropu wkrótce na naszym forum.
Jeszcze raz wielkie dziêki dla uczestników za wspóln± zabawê i dla wspó³organizatorów za ogromn± pracê i zaanga¿owanie!
Ja te¿ ze swojej strony chcia³am podziêkowaæ w imieniu P³on±cych Lisów,co prawda droga na Wilczy (cholerny psuj±cy siê samochód-koñ by³by lepszy)by³a d³u¿sza ni¿ sam pobyt,ale i tak warto by³o
Witam.Przypadkiem nikt nie w³óczy³ siê po Leszczynach ostatnio i topora owego mojego nie nadepn±³...?
Jak bêdziemy w okolicy to siê za nim porozgl±damy, mo¿e do tego czasu nikt inny go nie znajdzie.
Trzecia partia moich zdjêæ; w sumie ponad 380 ujêæ; mam nadziejê, ¿e niektóre stanowiæ bêd± cenn± pami±tkê.
Wilczy Trop pomimo tego, mój syn obudzi³ siê z g³ow± w ka³u¿y, a mnie upie... kleszcz i mam boreliozê (niestety ¿adne ¶rodki zapobiegawcze nie pomog³y), uwa¿am za niepowtarzalny i niezbêdny. Do nastêpnego roku!
https://picasaweb.google.com/10581357205966...ewryIKrajobrazy
Info od organizatorów:
Po nowym roku podamy datê przysz³orocznej edycji Wilczego Tropu. Szykujemy kilka istotnych zmian w fabule imprezy, tak aby j± jeszcze bardziej uatrakcyjniæ, na pewno rozwiniemy pomys³ warsztatów rzemie¶lniczych.
W trakcie tegorocznego WT sygnalizowali¶my ju¿ kolejny krok w podnoszeniu wymagañ.
Przypominam wszystkim ¿e od 2012 obowi±zywa³ bêdzie zakaz u¿ywania tarcz sklejkowych, oraz "karwaszy". Jest jeszcze ponad pó³ roku by wykonaæ sobie porz±dn± tarczê z deszczu³ek i pomy¶leæ nad zmian± sposobu walki, zakupem ochraniacza czy inn± metod± ochrony ³okci. Za jaki¶ czas wrzucimy tutorial wykonania tarczy z desek tak aby u³atwiæ nieco zadanie osobom które takiej tarczy jeszcze nie robi³y.
Tak¿e owocnej pracy
!