Proszê o chwilê uwagi.

Polskie stowarzyszenie polonijne The Kosciuszko Foundation wyst±pi³o z inicjatyw±, wart± moim zdaniem poparcia.

Jak wiemy, w zachodnich ¼ród³ach pod presj± dzia³añ obliczonych na wybielenie pamiêci hitlerowskich zbrodni, niestety popartych wypowiedziami naszych nieodpowiedzialnych rodaków, obozy koncentracyjne i obozy zag³ady zorganizowane na ziemiach polskich w okresie okupacji hitlerowskiej zaczyna siê coraz powszechniej nazywaæ "polskimi obozami koncentracyjnymi" lub "polskimi obozami zag³ady", co sugeruje ¿e Polacy mieli w ich zak³adaniu decyduj±cy udzia³, kolaboruj±c z okupantem co najmniej tak jak Francuzi w ramach re¿imu Vichy.

Rozumiemy ¿e wspó³cze¶ni Francuzi wstydz± siê okresu rz±dów Petaine'a, a Niemcy - swojego antysemityzmu i antyslawizmu, ale metod± na poprawê ich nastroju nie mo¿e byæ przekrêcanie prawdy historycznej kosztem szkalowania pamiêci pokolenia naszych dziadków i pradziadków!

Mi³o mi donie¶æ, ¿e pojawi³a siê mo¿liwo¶æ zmiany tego stanu rzeczy.

Stowarzyszenie informuje mianowicie, ¿e w wypadku zebrania miliona podpisów pod petycj± w tej sprawie, bêdzie mo¿liwe wprowadzenie odpowiedniego zapisu do tzw. Stylebooka czyli oficjalnego podrêcznika zasad poprawno¶ci politycznej dla dziennikarzy, do których stosuj± siê wszystkie g³ówne redakcje i rozg³o¶nie amerykañskie. Postulowany jest zakaz u¿ywania okre¶lenia "polskie obozy koncentracyjne" ("Polish concentration camps") i "polskie obozy zag³ady" ("Polish death camps") i zamiana tego sformu³owania na "niemieckie obozy zag³ady w Polsce pod okupacj± nazistowsk±" ("German concentration camps in Nazi-occupied Poland"), zgodnie z definicj± stworzon± przez UNESCO w 2007 r.

Petycja jest do podpisania pod adresem Stowarzyszenia: www.thekf.org/events/news/petition/
w panelu na górze po prawej stronie strony.

Podpisanie wymaga podania tylko imienia i nazwiska i pañstwa (b±d¼ tak¿e stanu dla mieszkañców USA). Nazwa firmy (pole drugie) mo¿e pozostaæ bez zmian (Individual = osoba prywatna), podanie adresu e-mail (ostatnie pole) nie jest obowi±zkowe, podpisanie nie grozi wiêc ¿adnym ujawnieniem danych osobowych ani nara¿eniem na spam. Natomiast z jednego adresu IP mo¿na wys³aæ podpis tylko raz.

Bardzo usilnie zachêcam do podpisania, zw³aszcza ¿e nic to nie kosztuje, a mamy rzadk± okazjê aby narzêdzie poprawno¶ci politycznej wykorzystaæ dla dobra a nie na szkodê naszych narodowych interesów.

S±dzê, ¿e my, Frehowicze, jako ludzie o ponadprzeciêtnej ¶wiadomo¶ci historycznej, powinni¶my wzi±æ w tej inicjatywie udzia³, niezale¿nie od swoich pogl±dów - za co z góry Wam dziêkujê.

Pozdrawiam -
Andrzej Pietrachowicz / Viator

Milion protestów i tysi±c zapisów w etykach zawodowych niczego nie zmieni. Polska, jako kraj, zalicza po prostu potworn± kompromitacjê w tej sprawie. Wystarczy skorzystaæ z istniej±cego prawa. Anglia ma zupe³nie ob³±kane prawo dotycz±ce pomówienia i zwyczajne skorzystanie z niego (a mo¿na z niego korzystaæ wobec ka¿dej publikacji która w jakikolwiek sposób tu zawêdrowa³a, niezale¿nie od formy lub ilo¶ci egzemplarzy) mog³oby sprawiæ, ¿e ludzie wypisuj±cy takie rzeczy poszliby z torbami. Kiedy w Timesie felietonista napisa³ ¿e Polska jest odpowiedzialna za Holocaust (który, wed³ug niego, trwa³ jeszcze w 1946) a ulubion± rozrywk± Polaków jest palenie ¯ydów w stodo³ach wystarczy³o pój¶æ do s±du i facet do koñca ¿ycia mieszka³by w mieszkaniu socjalnym. Dziennikarzy nie da siê uprosiæ i nie da siê przekonaæ, ale da siê ich zastraszyæ.

Jak wy¿ej. Tyle to zmieni co "marsz milczenia" po kolejnym bestialskim mordzie na studencie czy taxsia¿u.
Polska w tym temacie sama odpowiada za obsrywanie swojej Najja¶niejszej - i dopóki etyczne standardy wyznaczane przez takich ludzi jak Bartoszewski czy dajmy na to Kwa¶niewski (bez wycieczek osobistych ani genetycznych - chodzi mi o ich konkretne dzia³ania i wypowiedzi w sprawie np, jedwabnego czy swoistego rozumienia godno¶ci pañstwa i Narodu)bêd± parali¿owa³y w tej sprawie dzia³ania MSZ-etu i innych instytucji pañstwa, nic siê nie zmieni.
Starczy egzekwowaæ to co jest.

A ja siê pytam dlaczego sformu³owanie "polskie obozy zag³ady" nie znalaz³o siê do tej pory w kategorii prawnej "k³amstwa o¶wiêcimskiego".?

Bo by Polska podnosz±c sprawê by³a za¶ciankiem mo¿e???

Oczywi¶cie, macie racjê. Jest grand±, ¿e na naszym w³asnym podwórku nie potrafimy zrobiæ porz±dku, i jest grand± ¿e nasze w³adze z ró¿nych ugrupowañ najczê¶ciej nie potrafi± upomnieæ siê o nasze w³asne interesy ani u s±siadów z Zachodu ani ze Wschodu.

Co nie zmienia faktu, ¿e skoro nie mo¿emy liczyæ na dzia³alno¶æ czynników oficjalnych w tym zakresie, pozostaje oddolna inicjatywa i d³u¿sza droga. A s±dzê ¿e i nasze czynniki oficjalne nadal nie bêda odczuwaæ ¿adnej presji w tym kierunku, je¿eli nie zauwa¿± ¿e przeciêtnym Kowalskim na tym zale¿y. Opinia spo³eczna to jedna z nielicznych rzeczy z którymi siê jeszcze od czasu do czasu licz±. Zreszt± w tym temacie nie chodzi ani o czekanie na reakcjê naszych polityków ani o ich nawracanie czy budzenie, tylko o porz±dki na amerykañskim podwórku. Zróbmy to sami.

Ja wiem, ¿e o tym mo¿emy gadaæ godzinami, wobec czego prosi³bym jednak o nie polemizowanie aby polemizowaæ, tylko o wsparcie projektu, i sam te¿ obiecujê siê powstrzymaæ od glêdzenia.

Wyborcza z wczoraj podaje: "W "Wall Street Journal" nie bêdzie ju¿ "polskich" obozów koncentracyjnych"

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8..._polskich_.html


Wypada tylko mieæ nadziejê, ¿e za WSJ pójda i inne media - tak czy siak, jest to sukces...