Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Marsz 27-28 XI 2010
> Prywatne Inicjatywy > Rota Pana Kacpra
Konrad z Czêstochowy
Witam!
Temat otwarty dla chêtnych, na razie idê ja i Borg. Sprawa w skrócie wygl±da tak- zabieramy minimalne uzbrojenie plus przedmioty codziennego u¿ytku niezbêdne w podró¿y przez las. Idziemy 2 dni z opcj± noclegu w terenie (z b³ogos³awieñstwem le¶nika), lub je¶li warunki bêd± bardzo ciê¿kie to organizujê nocleg w domu i wymarsz o ¶wicie nastêpnego dnia... Las miêdzy Herbami a Lisowem ko³o Czêstochowy- bez szlaków turystycznych i wiosek, jest ¼ród³o wody pitnej która bêdzie dodatkowo w razie potrzeby dostarczana przez "organ logistyczny' ;) Poza najbardziej niezbêdnymi rzeczami wspó³czesnymi, zabieramy tylko historyczny ekwipunek i jedzenie. Dodatkowe pytania zapraszam na priva. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam!:)
Wojciech Radzki
Fajnie, bêdê z wami duchem...smile.gif
Pozdr
WR
Micha³ ¯elazo
Mogli¶cie daæ znaæ chocia¿ odrobinê wcze¶niej ch³opaki, bo teraz to ju¿ powy¿ej zadka nie podskoczê, choæ bardzo chcia³bym... icon_sad.gif
Konrad z Czêstochowy
Wiem, trochê pó¼no- ale sami wpadli¶my na ten pomys³ w sumie na ostatni± chwilê na zasadzie:
- idziemy?
- czemu nie?
. Nie wszystko stracone- na Grod¼cu podzielimy siê wra¿eniami i zaplanujemy co¶ wspólnie z wiêkszym wyprzedzeniem;)
Grzyp
Mo¿e termin majówkowy (w sensie d³ugiego ³ikendu majowego) smile.gif ?
Konrad z Czêstochowy
Wrócili¶my... by³o... zimowo. Kryzys przyszed³ w nocy, kiedy brak ruchu, mokre buty i niska temperatura da³y popaliæ. Ale dziêki temu wyci±gneli¶my wiele cennych wniosków co mo¿na ulepszyæ, ¿eby wyprawa by³a bardziej komfortowa. Na pewno jest co opowiadaæ i bêdê wspominaæ to z u¶miechem ;) Dziêki Borgu za towarzystwo, by³o weso³o i dali¶my radê. Namiot? Luksusy ;] Spali¶my w sza³asie który zrobili¶my pod przewalonym drzewem. Jedzenie "koszerne" ;)
Parê zdjêæ które siê zrobi³y "po drodze"...

http://picasaweb.google.com/konradchecinsk...aXVw2728XI2010#

Pozdrawiam serdecznie! smile.gif
Borg
Hej
By³o fajnie. Rzeczywi¶cie po drodze pojawi³o siê kilka momentów krytycznych/kryzysowych. Temperatura w nocy daje popaliæ, niezale¿nie od baranka pod dupci±, koca na nogach, p³aszcza na grzbiecie. Pewnie trzeba bêdzie nastawiæ siê na wiêksz± ilo¶æ owieczek. Jedyna alternatyw±, nie bêd±c± ¶piworem jest chyba tylko ¿ywa wk³adka p³ci odmiennej.

Do transportu mienia u¿yli¶my standardowych lnianych toreb na ramiê oraz worków lnianych, powi±zanych sznurem w mniej lub bardziej zgrabne paczuszki. Da siê to ³atwo przymocowaæ do pleców pasem. Odpowiednio poprzeplatany dzia³a jak szelki w plecaku. Patent jest w miarê wygodny, z czego w±ski pas wrzyna siê z czasem w ramiona.

A i jak ju¿ kiedy¶ pisa³ Maciek, jedzenia nie trzeba za wiele. W drodze nie je siê za wiele. W takiej temperaturze wa¿niejszy by³ gor±cy napar z miêty.

A i bez siekierki lepiej nie wyruszaæ z domu smile.gif
Pozdrawiam.
Bejbs
No szacun .........zdjêcia w tej zimowej sceneri robi± wrazenie
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.