Ruszyli¶my w pi±tek bladym ¶witem.Droga zapowiadala siê przyjemnie.Graty dopasowane,nic nie dynda³o,nie zwisa³o smêtnie,wszystko dzia³alo jak nale¿y.Minêli¶my ¯mijowy Las ( dawna nazwa lasu niemys³owickiego),przeszli¶my przez £±kê Prudnick±,Chocim, i weszli¶my do Dêbowca.W ¯mijowisku rozbilismy obóz.Zbudowali¶my ekran/szalas ,rozpalili¶my ognisko.Wokó³ ognia u³o¿ylismy drewno na opal do wyschniêcia.Po zapadniêciu zmroku zacz±³ pruszyæ ¶nieg.
Pierwsza niespodzianka. Strumienie w których mielismy uzupe³nic zapas wody zniknê³y.
Zosta³y po nich tylko b³otne smu¿ki pod ¶niegiem.Na trzech mieli¶my tylko dwa buk³aki (mój upad³ przez wyj¶ciem i zacz±³ mocno przeciekaæ),nikt nie wzi±³ ceramiki ( skoñczy³y siê zapasy) w której mo¿na by³o by stopiæ ¶nieg.
Druga niespodzianka.Telefon z domu o awarii rury od wody.
Zgasili¶my ogieñ,zapakowali¶my graty na grzbiety i poszli¶my spowrotem do Niemys³owic.
To juz druga zimówka w tym roku która zosta³a przerwana.....
W styczniu kolejne podej¶cie
Zdjêcia bêd± jak bêd±.
pozdrowionka
M.