CYTAT(_RK_ @ 21:47 11.08.2010)
Mnie kiedy¶, jak poci±ga³ mnie jeszcze dyskretny urok herbowych tarcz. Jedni z tego wyrastaj±, inni bez dwóch psów w tarczy i pradziadka w kontuszu ¿yæ nie mog±.
To nie jest szlachectwo, to jest snobizm. Prawdziwe szlachectwo to s³u¿ba krajowi i bycie przywódc± ludno¶ci danego terenu. Wielkie maj±tki nie s± dzi¶ potrzebne, poniewa¿ gdy ludzie byli prymitywniejsi, potrzebowali dystansu wobec swoich przywódców, wyra¿anego m. in. w znacznej ich przewadze materialnej oraz czo³obitno¶ci. Dzi¶ nie jest to ju¿ konieczne, a nawet by³oby szkodliwe.
Prawdziwy szlachcic nie powinien np. pamiêtaæ o sobie, ani o dobrobycie swojej rodziny, tylko o pomy¶lno¶ci Rzeczypospolitej. A kto dzi¶ tak my¶li? ¦miesz± mnie ci pseudo-szlachcice, którzy odzyskuj± pokonfiskowane przez komuchów maj±tki i traktuj± je jako w³asno¶æ prywatn± w rozumieniu liberalnym, tj. tak±, z któr± mo¿na zrobiæ, co siê chce.
Szlachcic jest osob± publiczn±, i jego w³asno¶æ jest te¿ w³asno¶ci± publiczn±. Kto nie chce byæ osob± publiczn± i nie chce, ¿eby jego maj±tek s³u¿y³ innym, niech zrezygnuje z roszczeñ.
Wg Glogera:
CYTAT
Ci, co trac± grosz na fantazje zagranic±, co sprzedaj± ziemiê rodzinn± cudzoziemcom, co przegrywaj± pieni±dz polski do obcych, co mowê praojców zamienili na cudzoziemsk±, a pomimo to szczyc± siê pochodzeniem i znakami rycerstwa dawnego - powiedzmy ze Stefanem Batorym i kanclerzem jego Zamojskim: "mog± byæ ze szlacheckich zrodzeni rodziców, ale szlachcicami nie s±".
Polecam ten fragment wszystkim mi³o¶nikom luksusowych wczasów w ciep³ych krajach, tym, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii i udawali, ¿e nie znaj± polskiego, oraz tym, którzy sprzedaj± polskie nieruchomo¶ci zagranicznym spekulantom-cwaniaczkom.