Witam.
Ciekawi mnie w jaki sposób sami odnawiacie swój sprzêt. Chodzi o wszelkiego typu wgniecenia, rysy, polerowanie, uzupe³nianie ubytków itd. na elementach pancerza.
Przy okazji chcia³em siê zapytaæ do jakiego stanu mo¿na by by³o doprowadziæ
TEN he³m i za spraw± jakich zabiegów?
Pozdrawiam Wyrwitrzew
Ech, klasycznie...
Wiêksze wgnioty wyklepaæ od ¶rodka (trzeba wyj±æ wy¶ció³kê je¶li he³m takow± posiada), rysy wyszlifowaæ papierem ¶ciernym od najgrubszego do najdrobniejszego. W ekstremalnych przypadkach mo¿na szlifierk± ale nie polecam bo potem trzeba pozbywaæ siê g³upio wygl±daj±cych rys od szlifierki.
Na koniec polerka jak kto lubi i bêdzie jak nowy
takie klepanie he³mu to nie jest prosta sprawa.
jak chcesz ¿eby by³o ³adnie i równo, to trzeba najpierw odklepaæ od ¶rodka m³otkiem z wypuk³± g³ówk±, a potem od góry porównaæ na kuli najlepiej p³askim m³otkiem.
Po takim zabiegu widaæ ¶lady po m³otku, ale he³m powinien byæ wyprostowany. ¯eby usun±æ te ma³e ¶lady po m³otku nale¿y wtedy troszkê klepane miejsce zeszlifowaæ - mo¿na szlifierk± ale papier musi byæ drobny - z 320 albo jeszcze drobniejszy, ¿eby nie by³o rys po szlifierce. Jak tym skoñczysz to pasta polerska powinna daæ radê doprowadziæ go do po³ysku
inna sprawa je¶li s± to rysy na stali, a nie wgniecenia. Chodzi o takie rysy które pozostaj± po uderzeniu mieczem i zgniataj± troszkê sam materia³. W ich przypadku nie polecam szlifowaæ, bo zedrzesz pó³ grubo¶ci blachy zanim znikn±, a szkoda, bo taki zeszlifowany he³m jest nic nie wart.
to tyle z mojego do¶wiadczenia w odnawianiu sprzêtu