W zesz³y piatek wybralismy sie (Irek,Lotgar,Kubu¶,ja i Odyn) na pieszy marsz pasem granicznym.Pierwsz± noc spedzilismy w ¯mijowym Lesie pod Niemys³owicami.Krótka czerwcowa noc minê³a szybko,rankiem ruszyli¶my z Trzebiny na pas graniczny.Pokonali¶my kilkana¶cie kilometrów nierównego terenu przy temperaturze oko³o 30oC.Kamienisty grunt do¶æ nieprzyjemnie da³ siê we znaki szczególnie mnie,nios³em zmodyfikowane nosid³o ( to same co w zeszlorocznej wyprawie kupieckiej) .Musialem nie¶æ w³asny sprzêt a tak¿e Kubusia.Najlepszym rozwi±zaniem wydalo mi sie u¿ycie nosid³a.Skruci³em pionowe krawedziaki,zalo¿y³em skórzane pasy,ca³o¶æ ³adunku zawin±³em w filcow± karimate i zwi±za³em sznurkiem i krajk±.Wszystko tym razem dzia³a³o jak nale¿y.
Kubu¶ ubrany by³ w lniana koszule,we³niane spodnie,skórzany pas z no¿em,rogozinowy kapelusz.Na noc zaklada³ welniana tunike i kaptur.Spa³ na filcowej karimacie pod moim p³aszczem.Pierwszego dnia niós³ drewniana owaln± tarcze i oszczep.Drugiego tylko oszczep.
Na prowiant z³ozy³y siê podp³omyki,nalesniki,wi¶niowe konfitury,s³onina,wêdzony boczek i woda.
Wybralismy do¶æ trudny teren i podgonilismy tempo co spowodowa³o ¿e Kubu¶ wytrzyma³ z nami do sobotniego wieczora.Ca³y czas pilnowali¶my ¿eby sie nie odwodni³,ca³y marsz potraktowali¶my jak wycieczkê która miala na celu rozbudzenie u Kuby chêci wêdrowania.Uda³o nam siê to w pe³ni
W sobotni wieczór poszlismy dalej w kierunku Pokrzywnej,wrócili¶my do domu w niedziele przed po³udniem.
http://picasaweb.google.com/Mscidog/Czerwiec#
Dziekujê wszystkim uczestnikom za wspólne wêdrowanie.
M.