CYTAT
Poprawcie je¶li siê mylê, ale na logikê wychodzi mi, ¿e podszewki mog³y mieæ najró¿niejsze kolory nie tylko w s³onecznej Italii ;)
Pewno masz racjê. Pytanie jest na ile wcze¶nie Niderlandy zaczê³y doganiaæ Italiê. W pó¼nym ¶redniowieczu "centrum stylistyczne" przesuwa³o siê chyba ku pó³nocy, na dwór burgundzki; w renesansie ku¼ni± mody by³y juz w³a¶nie Niderlandy. Mo¿e ten proces zacz±³ siê ju¿ w XIV wieku?
Arcyciekawy jest ten obraz, zw³aszcza ¿e od razu na pierwszy rzut oka wydaje siê, ¿e malowa³o go kilka osób, zmieniaj±c koncepcjê w trakcie pracy, ale nie zacieraj±c wszystkich ¶ladów tego dzia³ania. W scenie Ofiarowania postacie trzymaj±ce Jezusa by³y pomy¶lane jako starzec Symeon i prorokini Anna zgodnie z tekstem Ewangelii wg ¶w. £ukasza, a w g³êbi stali Józef i Maryja. Maryja trzyma w rêku ¶wiecê - anachronizm zapewne podkre¶laj±cy analogiczno¶æ obrzêdu obrzezania do sakramentu chrztu - i parê synogarlic, z któr±, jak wiemy, przyszli do ¶wi±tyni. Tymczasem przy nak³adaniu barw to pierwszoplanowa postaæ po prawej dosta³a niebieski kolor p³aszcza i z³ote w³osy - zrobiono z niej Maryjê, a postaci w g³êbi nie dano aureoli, tak ¿e w ogóle nie pasuje do sceny i nie wiadomo kim jest i co tu robi. Co ciekawe, Józef nie jest ¶wiêty! (aureoli nie otrzyma³), co zdarza³o siê raczej w pó¼niejszym malarstwie holenderskim i chyba tylko tam (tak samo jest np. u Albrechta Durera w jego Ucieczce do Egiptu, ca 1497 - Durer uczy³ siê u mistrzów niderlandzkich a tak¿e w³oskich, ale w kanonie w³oskim z tego okresu, u Giotta czy Tycjana, ¶w. Józef zawsze ma aureolê).