Mysle ze po historycznych ciekawostkach ;) zaprezentowanych nam przez Znicza, mozemy w koncu przejsc do merytorycznej (przynajmniej mam taka nadzieje ) odpowiedzi na pytania zadane przez autora tego watku
Zanim sprobujemy odpowiedziec sobie na pytanie, jak wygladalo codzienne "zycie religijne" Wikngow, jak sie modlili, gdzie i czy wogole sie modlili, powinnismy miec na uwadze jedna rzecz.
A mianowicie to, ze wierzenia ludow germanskich jak i bazujace na nich dzisiejsze Asatru, roznia sie bardzo od tego, do czego byc moze duza czesc wspolczesnych ludzi, patrzacych na swiat, jakby nie bylo przez pryzmat wielkich objawionych religii monoteistycznych, jest przyzwyczajona.
I nie chodzi tu tylko o politeizm, lecz raczej o zupelnie inna relacje czlowiek-bostwo, niz na przyklad w chrzescijanstwie.
Germanie, a w tym oczywiscie Wikingowie nalezycy do roznych narodow, w obrebie tej grupy etnicznej, postrzegali swoj zwiazek z bogami na zasadzie partnerstwa i rodzinnego pokrewienstwa, nie zas poddanstwa i bezwzglednej zaleznosci.
Dlatego nie ma mowy tutaj o relacjach niepodzielny wladca - poddany, czy pan - sluga.
Do tego wszystkiego dochodzi druga podstawowa roznica, a mianowicie to, ze w religii tej glowna role odgrywal i odgrywa do dzisiaj kult, ofiary i oddawanie czci bogom, a nie dogmaty wiary. Jak mozna wnioskowac na podstawie zachowanych zrodel, Wikingowie podchodzili do tego w sposob pragmatyczny i bardzo zyciowy. Niejako na zasadze rzymskiego "do ut des" - daje aby mnie dano. Cos jak wymiana upominkow miedzy krewnymi, ja tobie jedno, ty mnie drugie ;) Bo to umacnia wzajemna przyjazn
Dlatego nie bylo blagalnych modlitw i prosb o laske, a glowny nacisk byl polozony raczej na podziekowanie za przychylnosc bogow.
I z tego powodu wlasnie ofiary skaladane bogom, a nie radosna poboznosc, sa i do dzisiaj glowna czescia tej religii.
Oraz przekonanie ze bogowie wspomagja tych, ktorzy sa tej pomocy godni, tych ktorzy potrafia przede wszystkim pomoc sami sobie i innym. Stad wlasnie odwaga, odpowiedzialnosc za swoje czyny i slowa, honorowe postepowanie, wiernosc sobie i swoim idealom, wytrwalosc i samodzielnosc - zaliczaja sie rowniez i dzisiaj do kanonu etycznego wspolczesnego Asatru
Jako ze Asatru jest i byla religia kultowa, i mocno rodzinna, rytualy sa odprawiane zasdniczo wspolnie tak - jak przekazuje to tradycja.
Oczywiscie mozna to robic i indywidualnie, ale o ile blot ( rytual ofiarny) mozna przeprowadzic samemu, to w symbel ( rytualne wspolne toasty ku czci bogow, bohaterow i rodziny) czy minna ( rodzaj symbolicznej stypy i wspominkow o bliskich i przyjaciolach ktorzy odeszli za Zaslone Swiatow ) uczestniczy wiecej osob.
Na glos czy cichutko w myslach? W milczeniu oddaje czesc bogom i dziekuje za ich przychylnosc tylko ten, ktory sie czegos wstydzi lub boi - prawy, dzielny i dumny czlowiek mowi glosno i prosto w twarz to co ma do powiedzenia, zarowno ludziom jak i bogom.
Wiele takich przykladow znajdziemy w Eddzie i Sagach, jak rowniez w zrodlach historycznych ktore wyszly spod piora, Tacyta, Strabona, Saxo Gramaticusa czy nawet Adama z Bremy lub Bedy Wielebnego.
Oczywiscie mozna powiedziec gdzie Tacyt, a gdzie Wikingowie :P , wezmy jednak pod uwage, ze zmiany w "liturgi" nie zachodza z dnia na dzien - popatrzmy na znany wszystkim dobrze kosciol katolicki
Typowa germanska czy tez jak kto woli wikinska "pozycja modlitewna", poswiadczona w zrodlach pisanych i ikonograficznych to rece wzniesione w gore i wzrok skierowany w niebo. Oczywiscie stojaca.
Bo kleczy tylko niewolnik. Wolny czlowiek nie musi przed nikim zginac kolan ani karku...
Juz sama powyzej opisana postawa podczas skladania ofiar czy "modlitwy" implikuje jej miejsce. Trudno kierowac wzrok w niebo, gdy przeszkadza sufit ;)
Napewno na przestrzeni wielu wiekow zmienialy sie nieco zarowno zwyczaje religijne jak i rodzaj miejsca kultu - ale jak wspominaja wspolczesni dawnych Germanow i pozniejszych Wikingow, zgromadzenia religijne, tak samo zreszta jak thingi odbywaly sie na swiezym powietrzu, bo obraza dla bogow bylaby proba zamkniecia ich w jakims ciasnym budynku niczym w klatce.
Tacyt na przelomie tysiacleci wspomina swiete gaje i swiete drzewa. Takim np. drzewem byl swiety dab Thora w dzisiejszej Turyngii, sciety przez fanatycznych misjonarzy pod przywodztwem biskupa Bonifacego w VI wieku. Pozniej pojawiaja sie ( choc mogly juz istniec wczesniej ) kamienne oltarze, w Skandynawii zwane hörgr a na kontynencie harug zas na wyspach brytyjskich ? haerg. Stanowily one centrum ve - czyli "swietego kregu" lub swietej przestrzeni gdzie skladano ofiary, o czym pisze Beda Wielebny bedacy swiadkiem chrystianizacji Anglo-Sasow na Wyspach Brytyjskich.
Zas biskup Adam z Bremy , piszac w X wieku o wszetecznych i obrzydliwych obyczajach skandynawskich pogan, wspomina dla odmiany o wielkiej swiatyni w szwedzkiej Uppsali. Miala miec ona sciany pokryte zlotem i miescic w srodku 3 wielkie posagi Freya, Odyna i Thora. Oprocz zwyklych rytualow, raz na 9 lat skaldano w niej w czasie Disthingu(Disablotu) na poczatku lutego wielkie ofiary, z 9 meskich osobnikow roznych gatunkow zwierzat jak i z ludzi.
Ale co ciekawe, te ofiary odbywaly sie wg. relacji swietobliwego biskupa w otaczajacym swiatynie gaju, na drzewach ktorego wieszane byly pozniej ich smiertelne szczatki.
Rowniez z tego samego czasu pochodza opisy "swiatyn" na Islandii i czesciowo w Norwegii. Niestety do dnia dzisiejszego nie udalo sie archeologom odnalezc resztek zadnej nordyckiej czy tez germanskiej swiatyni. Ani w Uppsali, ani na Islandii, ani w najwiekszych miastach okresu wikinskiego Birce i Haithabu (Hedeby). W tym drugim odnaleziono nawet slady dawnej chrzescijanskiej kaplicy z okresu przejsciowego pogansko-chrzescijanskiego ale zadnego sladu poganskiego miejsca kultu lub swiatyni.
Wypadaloby przy okazji wspomniec tez, ze w jezyku staronordyckim swiete miejsce kultowe nazywalo sie ve, swiatynia zas hof. I byc moze to ostatnie wlasnie wyjasnia brak dowodow archeologicznych na istnienie wikinskich czy szerzej germanskich swiatyn. Lub raczej braku tego co MY, wspolczesni ludzie rozumiemy pod nazwa swiatyni. Czyli specjalnie budowanych w tym celu budynkow, z odpowiednim "wyposazeniem. Poniewaz slowo hof nie oznacza tylko swiatyni - okreslano nim rowniez zagrode, gospodarstwo, co widzimy np. do dzisiaj w jez.niemieckim gdzie Bauernhof to wlasnie gospodarstwo wiejskie. Zeby juz nie rozpisywac sie juz za duzo o specyfice owczesnego budownictwa na terenach polnocnej Skandynawii oraz owczesnego ustroju rodowo-politycznego ktory tam panowal ( bo nigdy nie skoncze tego postu :P )- przyjmijmy poprostu zgodnie z aktualnym stanem badan naukowych, ze wieksze i bogatsze zabudowania lokalnych przywodcow rodowych, religijnych czy politycznych, co zreszta czesto szlo w parze - byly niejako wielofunkcyjne. Byly zarowno domem mieszkalnym (hof), rodzajem "dworu"- w sensie politycznym (hof) jak i budynkiem w ktorym odbywaly sie swieta i obrzedy (hof). Dotyczy to rowniez wspominanej przez Snorriego w Heimskringla glownej ?swiatyni? zachodniej Norwegii w Maere kolo Trondheim, jak i znalezisk w Klepp, Kongswik. czy tez w Borg na Lofotach i innych.
Tajemnicze "öndvegissulur" wspomniane np. w Erbyggja Saga, przytoczonej w poscie Znicza, sa prawdopodobnie wyobrazeniem bostw (w tym przypadku Thora - ?ar var skroinn á ?órr) znajdujacym w takim "hofie" jak ten opisany przeze mnie powyzej. Na to, ze byly to rzeczy niezwykle i nie znajdujace sie w kazdym domu, a raczej tylko w domach przywodcow plemiennych, w domach ktore pelnily tez w pewnym okresie historycznym role miejsc zebran lokalnej spolecznosci jak i byly miejscem odprawiania obrzedow religijnych, wskazuje ich okreslenie jako ?slupow tronowych?. Choc nalezy miec na uwadze to, ze o ile wolno stojace ?slupy kultowe? z wyobrazeniami bostw sa poswiadczone zarowno archeologicznie jak i literacko ( Oberdorla w Turyngii, Forlev Nymölle na Jutlandii, Eskilsryd w Szwecji, relacja Ibn Fadlana itp) to ?slupy tronowe? sa tylko obecne w owczesnej literaturze sredniowiecznej polnocy.
I moze mala dygresja jezykowa jeszcze - samo slowo ?öndvegissulur? pojawia sie w jezyku nordyckim dosc pozno, bo w XII wieku i zawiera w sobie okreslenie ?sula? ( kolumna, filar) ktore uzywane bylo bardzo rzadko i odnosilo sie najczesciej do ?obcokulturowych? budowli.
Na zakonczenie moze, zanim przejdziemy do przedstawienia, nielicznych "oryginalnych modlitw wikinskich" ktore przetrwaly w zrodlach pisanych do dzisiejszych czasow, wypadaloby powiedziec kto takie obrzedy prowadzil.
Wedlug wierzen germanskich kazdy sam odpowiada za swoje czyny, bo sam musi kierowac swoim zyciem i dokonywac w nim wyborow. Dobrych lub zlych. I musi ponosic ich konsekwencje.
Dlatego tez, ani wczesniej plemionom germanskim, ani pozniej wikingom nie byli potrzebni posrednicy do kontaktu z bogami. Kazdy mogl sam, lub w imieniu innych prowadzic obrzedy i skladac ofiary - nigdy nie bylo w tej religii zadnej wyspecjalizowanej kasty kaplanskiej. Dlatego z reguly prowadzily je osoby, cieszace sie ogolnym szacunkiem i powazaniem wsrod innych.
W rodzinie prowadzil je ojciec ( za wyjatkiem byc moze swiat specyficznie kobiecych - takich jak Alfarblot ), dla plemienia - jego przywodca lub pozniej jarl i krol. Na Islandii prowadzili je rowniez gothar - lokalni przywodcy spoleczni,sprawujacy bazujaca na tradycji wladze administracyjno-sadowo-religijna, i bedacy czyms w rodzaju islandzkiej Rady Starszych. Nalezaloby rowniez rozrozniac swieta i ofiary prywatne oraz panstwowe czy "plemienne"...
Takze podsumowujac wszystko powyzej napisane mozna przyjac ze w czasach wikingow :
1. rytualy religijne odbywaly sie na lonie natury ( horgr ) jak rowniez w "swiatyni" (hof)
2. byly zarowno prywatne jak i publiczne - grupowe
3. "rozmawiano" z bogami na glos i w pozycji stojacej
...czyli, ze w sumie, jak widac, akurat pod tym wzgledem, nie roznily sie zbytnio od wspolczesnych obrzedow religijnych znanym wiekszosci z nas.
A jak brzmialy owczesne "modlitwy i blogoslawienstwa" przedstawiam ponizej w brzmieniu oryginalnym (staronordycki, starosaksonski, staroangielski)
Modlitwa Walkirii , Sigrdrifumal 3-4
-----
Heill dagr!
Heilir dags synir! Heil nótt og nift!
Óreiðum augum
lítið okkr þinig
og gefið sitjöndum sigr!
Heilir Æsir!
Heilar Ásynjur!
Heil sjá in fjölnýta fold!
Mál og mannvit
gefið okkr mærum tveim
og læknishendr, meðan lifum!
Modlitwa Freyi do Odyna i Thora - Hyndluljóð 2 – 4
-------
Biðjum Herjaföðr
í hugum sitja,
hann geldr og gefr
gull verðungu;
gaf hann Hermóði
hjalm og brynju,
en Sigmundi
sverð at þiggja.
Gefr hann sigr sumum,
en sumum aura,
mælsku mörgum
og mannvit firum;
byri gefr hann grögnum,
en brag skaldum,
gefr hann mannsemi
mörgum rekki.
Þórr mun hon blóta
þess mun hon biðja,
at hann æ við þik
einart láti.
Blogoslawienstwo Frigg dla Odyna - Vafþrúðnismál 4
---------
Heill þú farir,
heill þú aftr komir,
heill þú á sinnum sér!
Wezwania bogow, przysiegi , blogoslawienstwa
-------
Heilir Æsir, heilar Ásynjur, og öll ginnheilög goð
(Lokasenna 11)
Svá hjálpi þér hollar véttir, Frigg og Freyja og fleiri goð.
(Oddrúnarkviða 9)
Hjálpi mér svá Freyr og Njörðr og hinn almáttki áss
(Landnámabók )
At þú of öxl skjótir, því er þér atalt þykkir - sjálfur leið þú sjálfan þik!
(Grógaldr 6)
Hal wes þu, folde, fira modor
Beo þu growende on goda faeþme
Fodre gefylled, firum to nytte
( Anglosaskie blogoslawienstwo ziemii )
Ograniczylem sie tutaj tylko do tekstow historycznych, bez mieszania ich z tymi ?wspolczesnie zrekonstruowanymi?, ktore sa uzywane przez dzisiejszych wyznawcow Starej Wiary jak czasami nazywane bywa Asatru.
Na koniec pozwole sobie dodac troche offtopowo, ze wrzucanie wyznawcow, tej bogatej, interesujacej i historycznej a jednoczesnie wspolczesnej i dynamicznie rozwijajacej sie religii do ezoteryczno-neopoganskiego wora i podlewanie tego jeszcze brunatnym sosem, uwazam za niesprawiedliwe i krzywdzace dla nas, oraz swiadczace o nieznajomosci tematu osob poslugujacych takimi sterotypami.
Miedzy innymi dlatego, tzn. aby zmienic postrzeganie spoleczne asatryjskich pogan, i zeby obalic funkcjonujace stereotypy o naszej religii, powstal projekt Asatru Polska. Na naszej stronie
www.asatru.pl mozna przeczytac czym jest wspolczesne Asatru i jakie wartosci uwazamy w zyciu za najwazniejsze. Szczegolnie polecam dzial
FAQ, oraz artykul traktujacy o
asatryjskiej etyce. Strona jest caly czas rozbudowywana i z czasem powinna sie stac prawdziwa kopalnia rzetelnej wiedzy o germanskich wierzeniach i Asatru...
Z asatryjskim pozdrowieniem Ar ok Fridhr - czyli urodzajnego pod kazdym wzgledem i spokojnego czasu (roku)
Peter-Ulf
Asatru Polska
Ps.
Mam nadzieje ze po zajrzeniu na nasza strone, nikt nie bedzie nas juz utozsamial z ostrzyzonymi facetami w glanach, tudziez z zarosnietymi mlodziencami ryczacymi Hail Odin na metalowych koncertach ;)