Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: 21-23.05.2010 - V Turniej o Z³ote Jajo Gryfa
> Inne > Kalendarium 2010
Gandalf
21-23.05.2010 - V Turniej o Z³ote Jajo Gryfa
Datowanie imprezy XIV-XVw.

Rys historyczny:
A dzia³o siê to w Roku Pañskim 1408. By³y to czasy niepewne. Na ¦w. Wawrzyñca ludzie kometê widzieli, na przednówek wielkie stada kruków, jakich najstarsi nie pamiêtali, na drzewach siada³o, a w maækowej latrynie CO¦ dziwnie ¶piewa³o: „jak anio³a g³os…” . Wszytkie te znaki niechybnie na zbli¿aj±c± siê wojnê wskazywa³y.
By³ to czas na rok przed podpisaniem paktu w Szczecinku przez Bogus³awa VIII z Krzy¿akami, wed³ug, którego mia³ wspieraæ ich w walkach. Czuæ ju¿ zbli¿aj±c± siê wojnê Rzeczypospolitej z Zakonem Naj¶wiêtszej Mari Panny Domu Niemieckiego.
Bogus³aw VIII, chc±c jak najwiêcej skorzystaæ na owej zbli¿aj±cej siê ju¿ wojnie, postanawia sprzymierzyæ siê z Krzy¿akami. Spraw± t± i rozeznaniem ma siê zaj±æ Ulryk, pan feudalny sprzyjaj±cy Krzy¿akom, któren spod S³awna przyby³. Wiadomo o nim by³o ju¿ od dawna, ¿e ma wielu przyjació³ w¶ród braci zakonnych. Ksi±¿ê nie chce jednak za bardzo dra¿niæ króla Polski, W³adys³awa Jagie³³y, którego zreszt± jeszcze niedawno by³ sprzymierzeñcem i któren to do rodziny królewskiej w Swej ³askawo¶ci przyj±³ Bogus³awa. Dlatego wszelkie negocjacje postanawia ukryæ pod pretekstem zorganizowania turnieju w osadzie Borkowo miêdzy S³awnem, a Polanowem le¿±c±. Sam Ksi±¿ê nie nadwyrê¿aj±c swego autorytetu wys³a³ jedynie swoich namiestników maj±cych wys³uchaæ propozycji Zakonu. Niespodziewanie jednak nadci±gn±³ ze swym pocztem rycerz Maæko z Wendów, który znany jest ze swej niechêci do Zakonu Krzy¿ackiego. A najlepszym wyj¶ciem dla ziem Pomorza Tylnego (przez z³o¶liwych „zadniego” zwanym) widzi w sojuszu z Polsk±. Ma zamiar po turnieju od razu udaæ siê do Bogus³awa VIII, by przedstawiæ mu swoj± propozycjê sojuszu z Polsk±. Nie wie jednak nic o obecnych planach ksiêcia co do paktu z Krzy¿akami.
Niechybnie mordobicie bêdzie...

Turniej:
Jak co roku organizujemy turniej rycerski. W zesz³ym roku zmienili¶my zupe³nie jego koncepcjê i kontynuujemy j± w obecnym turnieju. Ci co jeszcze u nas nie byli, a chcieliby zobaczyæ jak siê wspólnie bawili¶my daje link do relacji naszym forum pod adresem: http://kkr.nsc.pl/forum/viewtopic.php?p=19330#p19330

Idea turnieju:
Ka¿de przyjezdne Bractwo zostanie przydzielone do jednego z dwóch rywalizuj±cych ze sob± obozów. Obozy te bêd± rywalizowaæ ze sob± na wielu p³aszczyznach - przygotowanie obozu, pojedynki i wyzwania (zarówno ³ucznicze jak i bojowe) zabawy plebejskie, gotowanie, gry ¶redniowieczne itp itd. Trochê tego bêdzie. Jak widaæ aby odnie¶æ sukces - zwyciêstwo obozu, nale¿y wspó³pracowaæ i wspieraæ siê wzajemnie. Ka¿dy znajdzie co¶ dla siebie. Je¶li kto¶ lubi zrzêdziæ, to mo¿e wyzwaæ obóz przeciwny na pojedynek zrzêd. smile.gif Zostawiamy pewien stopieñ inicjatywy dla naszych go¶ci. Wszelkie wyzwania zg³aszana bêd± do naszego Herolda. Wszystkim pojedynkom nale¿y nadaæ pewien stopieñ atrakcyjno¶ci równie¿ oceniany przez Herolda. Jako przyk³ad podajê walcz±cego, który wraz ze swoj± ¶wit± (chor±¿y, giermek i 2 podnó¿ki) zmierza do obozu przeciwniki wyzywaj±c go na pojedynek. Ide± jest wspólna zabawa.

Jak wspomnia³em jest te¿ osada Woja Borka. Pe³ni³a ona bêdzie rolê miasta gdzie uczestnicy bêd± mogli robiæ zakupy (g³ównie po¿ywienie) za zarobione podczas turniejów, zabaw i pojedynków borki. A co to s± te borki? To nasze turniejowe pieni±dze, które bêdziecie zarabiaæ wygrywaj±c konkursy, pojedynki, zabawy itp. Ba. Nawet mo¿ecie je wygraæ od przeciwnego obozu je¶li postawicie je w jakiej¶ ¶redniowiecznej grze i wygracie. Wszystko zale¿eæ bêdzie od Waszej wyobra¼ni. :-)

Turniej trwa³ równie¿ bêdzie w nocy. Wa¿ne wiêc bêd± warty, pilnowanie obozu, a w szczególno¶ci Chor±gwi. smile.gif

Mamy w zanadrzu jeszcze kilka niespodzianek, o których wspomnieæ nie mogê, bo niespodziank± by nie by³y. smile.gif
Z racji tego i¿ turniej organizujemy w³asnymi ¶rodkami pieniê¿nymi gwarantujemy pó³produkty ¿ywno¶ciowe, s³omê, z³ote napoje na wspóln± biesiadê, miejsce na rozbicie obozów, osadê ¶redniowieczn±, dobr± pogodê i du¿o dobrej zabawy.
Od uczestników oczekujemy namioty historyczne, sprzêt obozowy (w czym¶ musicie gotowaæ) i dobrego humoru.

Zg³oszenia:
Z uwagi na potrzebê wcze¶niejszego rozplanowania obozów i ograniczonej liczby osób turniej, prosimy o wcze¶niejszy i kontakt osoby zainteresowane wraz ze zg³oszeniem, w szczególno¶ci z podaniem:
- liczby osób
- liczby walcz±cych
- liczby ³uczników
- informacja o sprzêcie obozowym
- liczba namiotów

Zg³oszenia kierowaæ na adres: kkr@kkr.nsc.pl
Lub telefonicznie:
Bart³omiej "Gandalf" Zielonka: 509 816 943
Krzysztof "Fazik" Brzeziñski: 604 595 063
Leszek "Haris" Jêczkowski: 501 147 023

WA¯NE!
Osoby zainteresowane turniejem proszone s± o zapoznanie z regulaminem z uwagi i¿ nie jest to standardowy turniej na jakich do tej pory bywali¶cie. Chcemy unikn±æ niespodzianek jak ostatnio, gdzie czê¶æ osób w ogóle nie jarzy³o o co w tym wszystkim siê rozchodzi, kiedy bêdzie strzelanie i kiedy dadz± je¶æ.

Turniej zorganizowany bêdzie w Borkowie (pomiêdzy Koszalinem, a S³upskiem niedaleko S³awna) w osadzie ¶redniowiecznej Adama Bryla - znanego na Pomorzu Woja Borka.
Na mapie jest tu:
http://mapa.szukacz.pl/?&n=54.234074&a...oi=hotel&t=

A na GPS'ach tu:
54°13'59.808"N, 16°35'15.756"E

Regulamin:
1.V Turniej o Z³ote Jajo Gryfa jest turniejem dru¿ynowym. Turniej rozpoczyna siê w pi±tek po zachodzie s³oñca.
2. Ka¿de z bractw rycerskich oraz osoby niezrzeszone zostan± przydzielone do jednego z dwóch rywalizuj±cych obozów.
3. Ka¿dy z obozów wybierze swojego przywódcê, który wcieli siê w rolê Feuda³a, reszta osób jest jego ¶wit±. Status Feuda³a musi byæ podkre¶lony stosownie do odtwarzanej roli (najbogatszy strój, ekwipunek, namiot, itd.)
4. Dopuszcza siê po¿yczanie, wymianê sprzêtów i handel miêdzy osobami z tego samego obozu, jak i miêdzy rywalizuj±cymi obozami.
5. Prawo w ramach obozów stanowi± wybrani Feuda³owie. Natomiast nad przebiegiem Turnieju pieczê maj± organizatorzy - KKR. Rozstrzyganie sporów nale¿y do organizatorów, a w szczególno¶ci do Inkwizytora. Jego decyzje s± nieodwo³alne. Z racji mo¿liwej du¿ej nieprzewidywalno¶ci przebiegu turnieju, zale¿nego od inicjatywy i pomys³owo¶ci uczestników zmagañ zastrzegamy sobie prawo do zmian poszczególnych konkurencji.
6. Strój oraz posiadane wyposa¿enie stanowiæ bêdzie o statusie ka¿dego z uczestników. Role maj± byæ przydzielone zgodnie ze statusem. Przek³adaæ siê to bêdzie zarówno na sposób traktowania i zwracania siê do ludzi, jak i do ciê¿aru prac, które bêdzie dana postaæ wykonywaæ w obozie. S³owem, drabina feudalna obowi±zuje.
7. Osada jest miejscem eksterytorialnym. Nale¿y do Ksiêcia. Zakaz prowadzenia walk wewn±trz, osoby tam przebywaj±ce s± pod opiek± Ksiêcia. Jest to natomiast miejsce handlu, spotkañ, negocjacji, hazardu i mi³o¶ci.
8. Cywile – publiczno¶æ. Podczas turnieju mog± pojawiæ siê tury¶ci. Publiczno¶æ bêdzie mog³a poruszaæ siê po osadzie oraz po wyznaczonych traktach. Do obozów mo¿na zapraszaæ jednak jest to wy³±cznie wola Feuda³ów. Zasady:
• Nie zabijaæ i nie okaleczaæ (chyba, ¿e chc±)
• Mo¿na karmiæ, zabawiaæ, handlowaæ, i co tam jeszcze
9. KKR traktowani bêd± jako ludzie Ksiêcia. Nosiæ oni bêd± znaki Bractwa na wappenrokach – czerwony gryf na srebrnym polu. Maj± oni prawo wej¶cia do obozu Feuda³ów. Nie biæ.
10. Zasady walk:

Walki zbrojnych:
Ka¿dy zbrojny umieszcza swoj± tarczê (inny swój znak herbowy) w miejscu do tego wyznaczonym. Ka¿dy zbrojny mo¿e w dowolnym momencie (oprócz wybranych pór dnia np.: ¶niadanie, obiad itp.) wyzwaæ przeciwnika na pojedynek (poprzez uderzenie swoj± broni± w tarczê przeciwnika w obecno¶ci herolda. Wyzwany ma pó³ godziny na stawienie siê do walki lub j± przegra walkowerem. Wyzwany na pojedynek wybiera broñ. Na pocz±tku za pokonanie ka¿dego jest 1 punkt. W miarê odbywanych walk za pokonanie przeciwnika jest tyle punktów ilu przeciwników zwyciê¿y³ – np.: Krzy¿ak wygra³ z kim¶ 3 razy – za jego pokonanie obóz otrzymuje zatem 4 punkty. Dodatkowo je¶li Krzy¿ak przegra walkê jego warto¶æ ubicia spadnie do 3 punktów.

Zasady zwyciêstwa: wygrywa ten, którego przeciwnik siê podda lub gdy sêdziowie w trakcie walki zadecyduj± o jej wyniku, np w przypadku zdecydowanej przewagi jednego z walcz±cych. Przewrócenie siê nie musi skutkowaæ przegran±. Walkê mog± przerwaæ sêdziowie (sekundanci). Spraw± bezpieczeñstwa uczestników i honoru Feuda³a jest wystawienie rycerza i zweryfikowanie jego stroju ochronnego oraz broni. Sêdziowie mog± jednak nie dopu¶ciæ do walki niewystarczaj±co chronionego rycerza.

Ka¿dy rycerz mo¿e po ka¿dej swojej walce zdecydowaæ o zdjêciu swego znaku, tym samym nie pozwalaj±c siê ponownie wyzwaæ. Ka¿dy z Feuda³ów wyznacza po jednym sekundancie ze swojego obozu, którzy wraz z sêdzi± g³ównym wyznaczonym przez organizatora bêd± turnieje walk oceniaæ i decydowaæ o wygranej. Pamiêtaæ nale¿y o honorowym podej¶ciu do sprawy sêdziowania.

Walki ³uczników:
Odbywaj± siê na tej samej zasadzie co walki zbrojnych. Ka¿dy ³ucznik posiadaæ musi swój znak rozpoznawczy wielko¶ci 20x15 cm narysowany na kawa³ku materia³u. Wzór dostêpny tutaj. Prosimy o wcze¶niejsze przygotowanie swoich znaków. Znaki wszystkich ³uczników wieszane bêd± na tarczy po jednej dla ka¿dego obozu. Wyzwanie przeciwnika polega na oddaniu strza³u do tarczy obozu przeciwnego. Trafiony znak okre¶la wyzwanego przeciwnika, który musi siê stawiæ na plac turniejowy. Wyzwany ma 15 minut na stawienie siê do pojedynku. Wyzywany ma prawo wybraæ konkurencjê ale najpierw o odleg³o¶ci decyduje wyzywaj±cy. Podczas jednego wyzwania ka¿dy zawodnik mo¿e wystrzeliæ max.6 strza³. Z uwagi na bezpieczeñstwo turnieju limituje siê odleg³o¶æ do 30 m. W przypadku wyzwañ dru¿ynowych ogranicza siê liczbê osób do 3.Konkurencje przyk³adowe:
- strzelanie proste
- strzelanie partyjskie
- strzelanie na czas - brak ograniczenia strza³, limit czasowy max 1 minuta
- eliminacje (wg zasad obowi±zuj±cych na KKR'kach)
- strza³ do konkretnego celu np. sakiewka, jab³ko itp - konkurencje preferowane z uwagi na klimatyczno¶æ, bez ograniczenia strza³ - strzelamy a¿ trafimy.
- inne zaproponowane przez pojedynkuj±cych siê, a zaakceptowane przez organizatora.

Potyczki i bitwy:
Ksi±¿ê og³osi³ czas „pokoju bo¿ego” i zakaz jakichkolwiek walk przeciwko chrze¶cijanom … lecz któ¿ by siê do tego stosowa³.
Podczas turnieju zostan± stoczone potyczki, w których trzeba bêdzie wykonaæ okre¶lone przez organizatora zadania. Mo¿e te¿ doj¶æ do potyczek spontanicznych w formie wypadów z obozu. Podstawowe zasady:
1. Nie powadzimy walk w obozach i osadzie,
2. Nie wolno strzelaæ do obozów przeciwnika (pacyny),
3. Ciê¿kozbrojni nie mog± atakowaæ bezpo¶rednio ³ucznika, lekkozbrojnych, artylerzystów. Je¿eli dojdzie do spotkania 1-1, wygrywa zawsze ciê¿kozbrojny.
4. £ucznicy i lekkozbrojni mog± walczyæ jedynie w formacjach bojowych sk³adaj±cych siê z minimum 3 osób. Po rozproszeniu uznawani s± jako uciekinierzy i automatycznie nie uczestnicz± dalej w walce.
5. „Zabija” celny cios, celna pacyna – oceniaj± to sêdziowie uderzeniem kija.
6. W starciu ciê¿kozbrojnych przegrany upada i nakrywa siê tarcz±.
7. Artyleria mo¿e sobie postrzelaæ, ale nie ma ona ¿adnego znaczenia na przebieg bitwy.
8. Szczególnie punktowane bêdzie hierarchia dowodzenia podczas potyczki - dowódcy oddzia³ów, komendy i sposób ich wydawania, taktyka.
9. Nad bezpieczeñstwem i sprawnym przeprowadzeniem walki czuwaæ bêd± ludzie ksiêcia.
10. Zbrojny wypad w kierunku przeciwnika musi byæ zg³oszony co najmniej na 10 minut wcze¶niej Heroldowi. Spotkanie nastêpuje w po³owie drogi do obozu przeciwnika. Je¿eli przeciwnik nie wystawi swojej za³ogi w ci±gu 20 minut przegrywa. Równie¿ w przypadku nie wystawienia swojej za³ogi obóz zobowi±zany jest do uiszczenia ustalonej op³aty lub, w przypadku braku takiej mo¿liwo¶ci wydania 3 swoich ludzi wybranych przez wygrany obóz. Staj± siê oni jeñcami. Nie mog± oni uczestniczyæ w dalszych zmaganiach dopóki nie zostan± wykupieni. W kwestii wykupu decyduj± negocjacje pomiêdzy Feuda³ami, negocjacje zbrojne, pro¶by b³agania...

Bitwa o sztandar:
Zdobyæ sztandar przeciwnika (ka¿dy obóz musi mieæ sztandar) – w nocy lub w dzieñ mo¿na próbowaæ ukra¶æ sztandar – jednak¿e nie mo¿na stosowaæ ¿adnej formy przemocy. Wykrycie przez wartownika równoznaczne jest z obowi±zkiem wycofania siê do w³asnego obozu. Dotkniêcie przez wartownika równoznaczne jest ze schwytaniem (mo¿na wtedy go wykupiæ) Dotkniêcie nic nie widz±cego wartownika równoznaczne jest z jego og³uszeniem (nie ma prawa siê odezwaæ ani podj±æ jakiejkolwiek akcji). Na pocz±tku turnieju zostan± wyznaczone miejsca i sposób mocowania sztandaru wspólnie z Feuda³ami.


Konkurencje plebejskie (zabawy) dru¿ynowe:
W trakcie dnia rozegrane zostan± konkursy plebejskie pomiêdzy obozami. Og³aszane one bêd± przez organizatorów, choæ nic nie stoi na przeszkodzie, aby obozy same wyzywa³y siê nawzajem. Obozy uzgadniaj± ile osób we¼mie w danej konkurencji z ka¿dej strony. Przyk³adowe konkurencje dru¿ynowe:
- paj±k
- most
- okowita
- ci±gniecie ¶wini
- bieg dam - ¿eby panie te¿ siê nie nudzi³y
- narty króla Bolka
- rzut oszczepem
- rzut bel± w nied¼wiedzia

Oceniane aspekty obozów:
- zaplecze kuchenne (ognisko, kuchnia, potrawy, naczynia), dania przygotowane na ucztê
- zaplecze sypialne (wystrój namiotów, spanie itp.),
- ogólne wra¿enie obozu (historyczno¶æ, czysto¶æ itp.),
- ¶piew, muzyka, kuglarstwo,
- indywidualne inwencja ka¿dego obozu np: mog± nas czym¶ zaskoczyæ – zarówno w sensie pozytywnym jak i negatywnym.

Uczta
Ka¿dy z obozów oraz ludzie Ksiêcia przygotowuj± dania, które bêd± wspólnie konsumowane podczas uczty. Przyk³adowe przepisy dañ ¶redniowiecznych otrzyma ka¿dy z obozów. Konieczne jest wyposa¿enie obozowe - w szczególno¶ci wyposa¿enie kuchenne, w którym przygotowywane bêdzie jad³o. Zrobione dania równie¿ bêd± oceniane - sêdziów ³asuchów wytypujemy razem z Feuda³ami.
Punkty dla obozu zdobywaæ mo¿na w ró¿nych konkurencjach (zale¿y od inwencji uczestników). Wszystkie zdobyte punkty zamieniane s± na walutê turniejow± (borki), a za ni± obóz mo¿e nabywaæ np. ¿ywno¶æ. Przegrywacie - g³odujecie.


Uwagi ogólne (wnioski po ostatnim Turnieju):

1. Waluta wyp³acana bêdzie dla ca³ego obozu, a Feuda³ wg swojego uznania (jedynie s³usznego) po¿ytek z nich uczyni. Mo¿e karmiæ swoich ludzi lub og³osiæ trzydniowy post icon_wink.gif .

2. Alkohol. Do¶wiadczenia poprzednich turniejów wskazuj±, ¿e nadmiar trunków nie sprzyja, a nawet przeszkadza, w prowadzeniu turnieju, w którym niezbêdne jest budowanie klimatu i wcielanie siê w role odtwarzanych postaci. Jednocze¶nie zdajemy sobie sprawê z fikcji wprowadzania 100% prohibicji. W zwi±zku z powy¿szym prosimy o trze¼wo¶æ lub umiarkowane spo¿ywanie alkoholu podczas turnieju. Za zachowanie swoich ludzi w obozie odpowiada Feuda³. Prosimy by dowódcy poszczególnych bractw rycerskich mieli baczenie na swoich braci. Wniosek Dowódcy Chor±gwi Pomorskiej zostanie wprowadzony – Tadeuszu, prêgierz dla niesubordynowanych bêdzie przygotowany .
Natomiast jak zwykle nie zabraknie trunków podczas sobotniej uczty i s³awnego ju¿ turnieju „Nocnego Pijackiego”.

3. Walki zbrojnych. Pojedynki maj± charakter honorowy i rycerski. Celowo nie chcemy wprowadzaæ szczegó³owych regulaminów walki. Nad bezpieczeñstwem, odpowiednim strojem ochronnym, dopuszczon± broni±, czuwaæ maj± Feuda³owie i sekundanci przez nich wyznaczeni. Punktowane bêdzie samo zwyciêstwo jak te¿ zachowanie rycerskie, zachowanie podczas wyzwania na pojedynek, bogactwo pocztu rycerskiego.

4. Feuda³owie bêd± wybierani przez uczestników danego obozu podczas przygotowañ w pi±tek. Nie chcemy narzucaæ nikomu tak wa¿nej i odpowiedzialnej roli.

5. Niezbêdny jest sprzêt obozowy. Wiêkszo¶æ ¿ywno¶ci, która bêdzie przez uczestników zdobywana, to pó³produkty.

6. Ze wzglêdu na uczestnicz±ce w podczas Turnieju dzieci oraz okoliczne kury nioski, ograniczymy strzelanie z broni czarnoprochowej, szczególnie w godzinach porannych, kiedy to krowy mleko daj±.
Marcin Waszkielis
d³ugi ten regulamin. Jest tu co¶ o nagrodach?
aives
CYTAT(Marcin Waszkielis @ 16:39 02.04.2010) *
d³ugi ten regulamin. Jest tu co¶ o nagrodach?


Nie trzeba czytaæ regulaminu, aby siê dowiedzieæ o nagrodzie. Wystarczy przeczytaæ tytu³. Po prostu z³ote jajo gryfa ;). Swoj± drog± pazerno¶æ przez Ciebie przemawia.
Marcin Waszkielis
Ale¶ naiwny. Gryfy nie znosz± z³otych jaj.
Gandalf
Nasze znosz±. :-)
Nagroda jest dla zwyciêskiego obozu. A jest ni± oczywi¶cie, jak kolega s³usznie zauwa¿y³, Z³ote Jajo Gryfa.
Pan P
czyli jednym s³owem "jajco" jest do wygrania xD
Józef
Witam smile.gif
A wiêc Bartku , kilku moich ludzi , jak wiesz bêdzie mia³o kolokwia i jakie¶ tam inne zaliczenia - jak pyta³em kto pojedzie , to powiedzieli ¿e najwcze¶niej bêd± wiedzieæ jakie¶ dwa tyg. przed turniejem .Liczê jednak ¿e na jakie¶ 10 osób od nas mo¿esz liczyæ .
Szczegó³y jednak podam niestety pod koniec kwietnia .



Tym którzy siê wahaj± , czy przyjechaæ powiem , ¿e impreza rzeczywi¶cie ró¿ni siê bardzo od wszystkich innych.
Jest w niej co¶ z przygody.
Mo¿e nawet ca³a jest przygod±. - rekonstrukcja stroju to nie wszystko .
Zachowanie , dzia³anie i niewiadoma - uczestnicy "pisz± scenariusz" - To od Nich zale¿y , czy bêdzie CO wspominaæ i JAK wspominaæ.
Powiem - cieszê siê ¿e ju¿ nied³ugo .
Powiem - ¿e warto .
- Dla tych , którzy chc± tworzyæ nowy scenariusz zdarzeñ .

Nagrod± jest przygoda.
pozdro smile.gif
Józef
W tej konwencji turniej odby³ siê po raz drugi.
Impreza nabra³a charakteru.

Klimat i zdrowa rywalizacja. - " Gryf z jajami " bigsmile2.gif dok³adnie z dwoma.Dos³ownie i w przeno¶ni .

W imieniu obozu Krzy¿ackiego dziêkujê Koszaliñskiej Kompanij Rycerskiej i Wojowi Borkowi ( organizatorom ) , za przedni± zabawê .

Dziêkujê £ukaszowi - " Bractwo Rycerskie Ksiêcia Bogus³awa V , S³upsk " - dowódcy " wrogiego " obozu i ca³emu obozowi Polskiemu , za szlachetn± rywalizacjê.


Dziêkujê " moim ludziom " - z obozu Krzy¿ackiego , za to ¿e mogê na Was polegaæ .
Kobietom za to , ¿e nas karmi³y ,
Mê¿czyznom za to, ¿e godnie i do koñca walczyli z " przeciwnikiem "

Bêdzie co wspominaæ .
¯al by³o siê ¿egnaæ . - do zobaczenia.

Krytyka twórcza : brak
(edit) A jednak - brakowa³o mi tañców icon_sad.gif , ale to nastêpnym razem naprawimy .

Pozdro smile.gif
Mlodymir
Jeszcze raz dziêki za go¶cinê, by³o naprawdê mi³o !

Pozdrawiamy,
Tryzna
Pstryku
W imieniu Bractwa Ksiêcia Bogus³awa V ze S³upska dziêkujemy za naprawdê ¶wietn± impreze i gwarantujemy przybycie za rok mam nadziejê ¿e w wiêkszym gronie bigsmile2.gif Chwa³a Chwa³a Chwa³a dla KKR oby tak dalej szczerba.gif
Rafa³ Tabor
Dziêkujê za naprawdê ¶wietn± imprezê i gwarantujê przybycie za rok mam nadziejê ¿e w wiêkszym gronie Rafa³ek . smile.gif
Gandalf
Po naszym turnieju zosta³o znalezionych kilka rzeczy niewiadomego nam pochodzenia. Lista i zdjêcia dostêpna tutaj:
http://kkr.nsc.pl/forum/viewtopic.php?p=21135#p21135
Prosimy o kontakt.
doktor
Co za Turniej, co za Impreza !!
Jeszcze nigdy tak dobrze siê nie bawi³em i jeszcze nigdy nie by³em
na historycznej imprezie z TAKIM KLIMATEM smile.gif REWELACJA !!!!
Chwa³a Wam o Wspaniali Organizatorzy!
Za rok przybêdziemy niezawodnie choæ to trochê daleko smile.gif

Wojtek z Kielc
Gandalf
V Turniej o Z³ote Jajo Gryfa w Borkowie - 21-23.05.2010 - relacja z turnieju

W pi±tkowe po³udnie, gdy Ksi±¿ê Bogus³aw w swej ³askawo¶ci za jeleniem raczy³ siê uganiaæ w lasach okolicznych (choæ niektórzy z³o¶liwcy i ognia piekielnego warci mówili, ¿e na dziewki siê zasadza³), do osady Borkowo zaczê³y zje¿d¿aæ siê hufce dwóch Panów Feudalnych. A nie ¿ywili do siebie oni sympatii, gdy¿ ka¿den na inn± stronê Ksiêcia stara³ siê przygi±æ, by po krzy¿ackiej lub polskiej siê opowiedzia³. Tako¿ po dwu przeciwnych stronach osady namioty stawiaæ kazali. Jako pierwszy przyby³ mnich od Joannitów, Rafa³kiem zwany, co zwiad Krzy¿akom robi³ i ludzi Ksiêcia powita³. Do wieczora wiêkszo¶æ pocztów rycerskich równie¿ na miejsce przyby³a. Po zachodzie s³oñca, a by³o to ju¿ po 21.00, ksi±¿êcy pos³owie powitali przyby³ych uroczy¶cie w sercu osady Woja Borka. Na wstêpie najlepsze ¿yczenia od Ksiêcia przekazano i ¿al wielki, i¿ sam osobi¶cie zaszczyciæ turnieju nie móg³. Nastêpnie zasady przysz³ych negocjacji i zmagañ przedstawiono. Spotkanie krótkie by³o acz tre¶ciwe, po którym to wszyscy rozeszli siê do swych obozów.
Feuda³em w obozie polskim by³ przes³awny £ukasz Michalski, znany rêbaj³o i towarzysz biesiad Kermitem zwany. Ponadto obóz wespó³ z nim tworzyli:
Dru¿yna Ksiêcia Bogus³awa V ze S³upska – najliczniejsi i z psem bojowym,
Najemna Rota Strzelcza z Okonka i Koszalina – g³o¶no oznajmili swoje przybycie,
Bractwo £uczników Tradycyjnych z Gdyni – wraz z nalewkami,
Nadnotecka Dru¿yna £ucznicza z Barcina – Fred ³uczników oddzia³ dostarczy³,
Poczet Rodu von Kleist z Koszalina – jednoosobowo kleszczow± chor±giew dzier¿±cy,
Komturia Cz³uchowska z Cz³uchowa – nie wiedzieæ dlaczego komtur po polskiej stronie stan±³ (i to dopiero na uczcie) pewnikiem sto³y pomyli³,
Bractwo Rycerskie Grodu Z³otowskiego "Durandal" – jednoosobowa p³eæ piêkna i graj±ca.

Z kolei w obozie krzy¿ackim niepodzielnie panowa³ Józef Majchrzak, wielki pan, honorowy, u¶miechniêty i go¶cinny, ale z zami³owania do dyscypliny i drylu wojskowego znany. A w obozie pod sw± komend± mia³:
Piesza Dru¿yna Micha³a von Manteuffla z Po³czyna-Zdroju – niemieckie komendy od nich s³yszeæ siê da³o,
Bracia Herbu Gryf z Bytowa – Tadeusz Kaszubów do osady sprowadzi³,
Grupa Odtwórstwa Historycznego von Borcke z Drawska Pomorskiego – z wielkim Wolim na czele,
Kujawska Chor±giew W³adys³awa £okietka z Torunia, W³oc³awka i z Kielc – a¿ dziw bierze, ¿e nie do¶æ, ¿e tak wielki szmat drogi przebyli, czym samego Ksiêcia zadziwili, to jeszcze po krzy¿ackiej stronie stan±æ i przysta³o, mimo, ¿e potomkami samego króla polskiego byli, a czworo ich by³o i ka¿dy herbem Odyniec siê mieni³,
More Maiorum Mieszczanie Grodu Konitz z Chojnic – z wielkim namiotem i piêknymi dziewojami,
Zakon Rycerzy ¦wiêtego Jana ze S³upska – w osobie mnicha Rafa³ka,
Patryk „Pogromca £uków” Pokorski z Gniewu – od samego Mistrza w poselstwie przyby³.


Zapad³a noc...
Obóz polski z i¶cie s³owiañsk± fantazyj± pocz±³ lu¼ne szañce i zasieki czyniæ, czê¶ciej i gê¶ciej trunki przeró¿ne popijaj±c ni¿ machaj±c siekier±. Odwrotnie wódz krzy¿acki, któren ordnung wprowadzi³ jeszcze za dnia i solidne ogrodzenia postawi³. Stra¿e ju¿ od pocz±tku w obu obozach rozstawiono, tote¿ przemykaj±cy szpiedzy trudn± robotê mieli. Czujno¶æ stra¿y polskiej ju¿ o 3.00 zosta³a wystawiona na próbê. Silny oddzia³ zbójów z lasu siê wychyli³. Stra¿e polskie do¶æ leniwie i z niedowierzaniem na lec±ce w ich kierunku strza³y zareagowa³y - pos³uguj±c siê zaklêciem „widzê ciê!... widzê ciê!...” przegoniæ banitów zamierza³y. Alarmu podnie¶æ jednak¿e siê wzdraga³y, boj±c siê pewniej z³o¶ci obudzonego swojego Pana £ukasza ni¿ mieczy napastników. Ale gdy uzbrojona wataha do ¶rodka obozu wesz³a, z namiotów z broni± wypad³o rycerstwo i sam Feuda³ krwi zbójom utoczy³. Rano pewnikiem stra¿e swoje powiesi³...
Tako¿ i obóz krzy¿acki w ¶rodku nocy, gdy mg³a ciê¿ka na ³±kach siad³a, na nogi podniesion zosta³. Czujna stra¿ zakonna pojma³a s³ynnego w okolicy wata¿kê ChomiC’iem zwanego, gdy szubrawiec zwiady chcia³ poczyniæ. Ten¿e niema³e przeby³ boje, by wolno¶æ sw± wykupiæ, a zakoñczy³o siê na obietnicy i pasa pozbawieniu. Jaka to obietnica? Tego, poza negocjuj±cymi nikt nie pamiêta, ale korzy¶ci± materialn± dla Polaków siê to objawi³o. Nied³ugo potem us³yszeli krzyk rannego s³ugi Ksiêcia, który uciek³ z zasadzki zbójów zastawionej na bratanka ksi±¿êcego. Pocz±tkowo z i¶cie niemieck± podejrzliwo¶ci±, z³o¶liwo¶ci± i chytro¶ci± rannego przes³uchali i... podrzucili pod bramê Polakom. Dopiero oni nieszczêsnemu opatrzyli rany, napoili i uratowali. Jednak Krzy¿acy refleksyj± zdjêci, ¿e mus im jako rycerzom pomoc chrze¶cijanom nie¶æ, odwa¿n± wycieczkê zbrojn± wypu¶cili i w lesie zbójów usiekli. Bratanek Ksiêcia, choæ poturbowany, jednak ¿ywy Ksiêciu Panu zosta³ wrócony.
Ksi±¿ê rad z uratowania Bratanka dziêkowania rano z³o¿y³ feuda³owi Józefowi, odwdziêczaj±c siê brzêcz±c± monet±. Równie¿ polskiemu Panu £ukaszowi dary w z³ocie przekaza³ za opiekê nad s³ug±, którego zaraz dla przyk³adu powiesiæ kaza³, jako ¿e opu¶ci³ m³odego bratanka ksi±¿êcego, miast ducha przy nim wyzion±æ. Czyn by³ to s³uszny wielce i Ksi±¿ê za niego w niebiosach ³askê uzyska³, gdy¿ pogodê mieli¶my nastêpnego dnia wy¶mienit±...

Polowanie na ¶niadanie
Gdy kur wczesnym rankiem koncert swój mia³ rozpocz±æ, a mnisi jutrzniê odprawiaæ poczynali, z ka¿dego z obozów wezwano po trzech najlepszych ³uczników, aby upolowali ¶niadanie dla swojego obozu. Mimo do¶æ niewyra¼nych twarzy i w±skich szczelin ocznych ³uczników, walka by³a zaciêta. W koñcu o jedzenie chodzi³o. Najlepszym okaza³ siê Marcin Niebrzydowski z obozu polskiego, nieznacznie góruj±c nad Adamem Bugajskim z obozu krzy¿ackiego. Jednak¿e w zmaganiach decydowa³ wynik dru¿ynowy, któren to w polowaniu na stwory wszelakie wygrali Polacy i oni te¿ dostali 2/3 jad³a (jaja, m±ka, chleby, kasza itp.) przeznaczonego na ¶niadanie. Dodatkow± atrakcj± by³o surowe miêso ¶wiñskie, jakie w du¿ych ilo¶ciach do obozów ³ucznicy przynie¶li, a które oprawiæ odpowiednio trzeba by³o. Dodatkowo Polacy jako zwyciêzcy, ryj ¶wiñski z uszami otrzymali. Krzy¿acy jeno ogonem zadowoliæ siê musieli.

Jak tylko ³ucznicy swoje trofea do obozów wnie¶li, kuchnie ruszy³y pe³n± par±. Ka¿den z obozów swoj± strawê pichci³, a ¿e dobra byæ musia³a bo Panowie feudalni kucharzy do prêgierza nie wi±zali.
O 7.00 bramy osady Borkowo otwarto.

Poranna gimnastyka
Po ¶niadaniu turniej rozpoczêto od zmagañ w zawodach plebejskich. Ksi±¿ê pan pragn±³ ujrzeæ jak±¿ to tê¿yzn± fizyczn± daj±c± szansê w bitwie dysponuj± oponenci. Przeci±ganie liny rozpoczê³o zmagania. Konkurencyjê ow± wygrali Krzy¿acy, którzy postur± sw± i si³±, szans ¿adnych Polakom nie dali. Polacy zaraz naradê rozpoczêli i widz±c swe zwinne cia³a i bacz±c na swe mocne g³owy okowitê krzy¿akom wypowiedzieli. Prawdziw± rado¶æ pojedynek ten sprawi³ wszystkim. Nawet nasi Feuda³owie ³askawym okiem patrzeli, jak grunt spod nóg umyka³ kolejnym zawodnikom. Tym razem górowa³ obóz Polski, a ¿e zmagañ nie przysta³o koñczyæ bez rozstrzygniêcia, przeto Krzy¿acy wyzwanie rzucili i w saracena walkê podjêto. I tym razem decydowa³a si³a, która krzy¿aków nie zwiod³a i polskich konnych i ich chabety na kolana powali³a. Ostatecznie zatem zmagania w turnieju plebejskim wygrali Krzy¿acy.

Po porannym rozci±ganiu ko¶ci, wyzwania ³ucznicze rzucili ludzie Ksiêcia, by sprawdziæ, który z obozów lepszymi ³ucznikami w polu dysponuje. Znamienne jest, i¿ z obu obozów feuda³owie wybrali zwyciêzców porannego polowania. Z obozu polskiego wyst±pi³ Marcin z Gdyni, za¶ z krzy¿ackiego Adam z W³oc³awka. Polski ³ucznik lepszym okiem siê wykaza³. By³ to widomy znak do rozpoczêcia wyzwañ zarówno ³uczniczych, jak i bojowych, które zaraz t³umnie siê zaczê³y.
£ucznicy oddaj±c strza³ do znaków herbowych przeciwnego obozu wybierali swych konkurentów, za¶ rycerze uderzeniem miecza w tarcze przeciwnika zawieszone przy Herolda boku wyzwanie rzucali.

Najwiêksz± zaciêto¶ci± w ³uczniczych zmaganiach wykaza³ siê Marcin z Gdyni, który sze¶ciokrotnie toczy³ boje, dwa razy tylko ulegaj±c swoim oponentom. Niewiele mniejsz± pasj± wykaza³ siê Sebastian Bugajski z Torunia, brat zwyciêzcy porannego polowania, piêciokrotnie siê pojedynkuj±c i dwukrotnie triumfuj±c. S³awetny ju¿ brat jego Adam czterokrotnie strzelaj±cy raz tylko uleg³ swym przeciwnikom. Podobnie¿ tego samego wyczyny dokona³ Jarek Draws z Chojnic. Jednak¿e najlepszym w¶ród ³uczników okaza³ siê Tadeusz Ksi±¿k z Bytowa, który trzykrotnie staj±c przed tarcz±, ani razu strza³y swym przeciwnikom nie odda³.

Obserwuj±cy strzelania walcz±cy pozazdro¶cili ³ucznikom i jêli przygotowania czyniæ, by do walki na kije stan±æ. Gdy na równowa¿ni walcz±cy stanêli i pierwsze ciosy zadaæ miano, sam feuda³ krzy¿acki Józef wyst±pi³ i wszem i wobec og³osi³ i¿ zak³ad, który z walcz±cych lepszy bêdzie, z feuda³em polskim chcia³by poczyniæ. Trzy borkowe monety upad³y na ziemiê ubit±, a £ukasz, polski feuda³ wyzwanie przyj±³. Boje za¿arte by³y i pod presj± wzroku feuda³ów siê toczy³y. Krzy¿ackiego ¶widruj±cego wzroku znie¶æ Polacy nie mogli i w walce na kije sromotnie ulegli.
Krzy¿acy dobrej passy pewni, wyzwanie na no¿em rzucanie krzyknêli. M³ody Krzysztof z Bytowa wyzwanie rzuci³, a podj±³ je niewiele starszy Maciej ze S³upska. No¿e stóp blisko co rusz siêga³y, a nogi w rozkroku co raz wiêkszym stawa³y. W koñcu spotkanie z matk± ziemi± zaliczy³ Maciej, by zwyciêstwo krzy¿akom oddaæ.

Bitwa

Zaciêto¶æ wyzwañ siêgnê³a zenitu, gdy Krzy¿acy pewni zwyciêstwa, które ci±gle przy nich siê trzyma³o, ca³ym obozem postanowili na Polaków ruszyæ. Jak na zakonnych przysta³o, pierwsi na pole wyszli i przemarszami wojska straszyæ polsk± stronê zaczêli, rozkazy zgrabnie i w porz±dku wykonuj±c. Feuda³ krzy¿acki na bóle g³owy narzekaj±cy i ¿ar z nieba lej±cy dowodzenie swemu oficerowi Tadeuszowi zostawi³, sam za¶ na sianie leg³ w odleg³o¶ci niewielkiej i na bitwê baczenie mia³. Polacy za¶ sposobili siê w... swoim tempie, cienia drzewek za¿ywaj±c i msze ¶w. odmawiaj±c. Gdy obie armie naprzeciwko stanê³y, dowódcy obu stron: Tadeusz i feuda³ £ukasz pertraktacje zaczêli. Niewybredne s³owa z ust obu polecia³y, a o pokoju s³owa jednego nie zamieniono. Polacy równie pewni siebie nawet pola krzy¿akom ust±pili, by szybciej sprawê na swoj± korzy¶æ zakoñczyæ. Tako¿ wojska broñ doby³y bo widaæ by³o, ¿e bez mordobicia siê nie obêdzie. Pierwsi ³ucznicy obu stron salwami celnymi nêkaæ zaczêli oddzia³y. W koñcu d³u¿ej mitrê¿yæ z atakiem polski wódz nie móg³. Star³y siê ciê¿kozbrojne szeregi pierwszej linii. Na to czekali lekkozbrojni knechci krzy¿accy i ze skrzyd³a wypadli na ty³y, wyrzynaj±c ³uczników polskich, gdy¿ ci strza³ siê swoich ju¿ wyzbyli. Po czym od ty³u (jak to podstêpni Krzy¿acy) natarli na polsk± liniê. Nie docenili jednak sprawno¶ci wojów z Bogus³awa V i wspieraj±cych ich rycerzy. Ci walcz±c w okr±¿eniu po³o¿yli ca³o¶æ armii krzy¿ackiej. Nawet próbê negocjacji i honorowego poddania wojska jak± z³o¿y³ Tadeusz odrzucili.
Gdy zwyciêski wódz pod obóz krzy¿acki podszed³, feuda³ Józef z³o¿y³ stosowny i honorowy okup za jeñców, a tak¿e by Polacy obozu nie pl±drowali i dziewek w niewolê nie brali (choæ ponoæ niektóre dobrowolnie chcia³y i¶æ).

¦mia³ymi czynami obie strony siê ws³awi³y, a bardowie bitwê ogl±daj±cy, bajaæ i ¶piewaæ o tym bêd± przez d³ugie zimowe wieczory.
Jako, ¿e walka rozgrza³a rycerstwo obu stron, og³oszono walki zbrojnych. Walki te trzy osoby ocenia³y. Jeden ksi±¿êcy cz³owiek i po jednej osobie z ka¿dego z przyby³ych obozów, aby sprawiedliwo¶ci zado¶æ siê sta³o i ka¿dy os±dzony podle tych samych prawide³ zosta³.
Pierwszy do pojedynku stan±³ Wojtek Gula z Kielc walcz±cy mieczem pó³torarêcznym naprzeciw Szymona ze S³upska dzier¿±cym jedynkê wraz z tarcz±. Pojedynek zaiste wyrównany i za¿arty by³, o czym ¶wiadczyæ mo¿e g³owica, która zrezygnowa³a ze swej bytno¶ci z pozosta³± czê¶ci± miecza, od³±czaj±c siê od niego. Ból wielki twarz Szymona przeszy³, gdy¿ miecza kompan jego mu u¿yczy³, jednak¿e na os³odê okaza³o siê i¿ walkê sêdziowie uznali minimalnie, ale jednak na korzy¶æ Szymona. Feuda³ polski £ukasz ucieszony ze zwyciêstwa swego cz³owieka sam do boju wyst±pi³. Krzy¿acy naprzeciw niemu wystawili Piotra z Bytowa. Tym razem walka toczy³a siê na miecze i tarcze, które w ca³o¶ci siê osta³y. I tym razem, po d³ugiej walce zwyciêstwo odniós³ polski obóz. Krzy¿acy znie¶æ tego nie mogli i ponownie do boju Wojtka z Kielc wystawili. Naprzeciw wyst±pi³ jego imiennik ze S³upska dzier¿±c miecz i tarczê. Dzielno¶ci± rycerze siê wykazali i tym razem ponownie si³ê polsk± gawied¼ ujrzeæ mia³a. Udowodnili tym samym Polacy i¿ we w³adaniu mieczem podczas turniejów górê stanowi±.

Ksi±¿ê dbaj±c o zapewnienie nale¿ytej zabawy Panom Feudalnym oraz ich hufcom go¶ci specjalnych zaprosi³. Grajków zamówi³ – zespó³ Tryzna ze Szczecina, który to zacz±³ umilaæ czas piêknym i z pasj± dobywanym graniem. Przyby³ równie¿ ze swym rarogiem sokolnik, który o polowaniach z ptactwem drapie¿nym szeroko i ciekawie ka¿demu opowiada³. Zarówno grajkom jak i sokolnikowi Ksi±¿ê serdeczne podziêkowania ¶le.


Ok. 15.00 Pokój Bo¿y og³oszono, by uczestnicy zmagañ strawy obozowej mogli skosztowaæ. A ¿e s³oñce niemi³osiernie pra¿y³o, wycieczkê na pogañskie megality odtr±biono i sam Woj Bork o historii owych g³azów opowiedzia³.

Po powrocie, nim wielki turniej ³ucznicy og³oszono, Krzy¿acy, ku zdziwieniu samego Herolda, dwa zaiste przedziwne pojedynki rzucili. Pierwszy turniej na spojrzenia stoczyli, by sprawno¶æ wzroku swego sprawdziæ, a drugi "Kamienn± twarz±" Krzy¿acy nazwali, gdzie to roz¶mieszyæ przeciwnika nale¿a³o. Oba wyzwania krzy¿acy wygrali.

Tymczasem, gdy w lesie przygotowania do wielkiego polowania przygotowywano, niespodzianie wielki i przebrzyd³y gajowy siê zjawi³ i ksi±¿êcych ludzi pogoni³, jak to sam prawi, ze swojego lasu. Ju¿ poczêto wyprawê zbrojn± szykowaæ, by pokazaæ gajowemu kto tu prawem stoi, gdy wie¶æ od Ksiêcia przysz³a, ¿e sam siê z nim policzy, a polowanie w pobli¿u osady siê odbêdzie. I zali¿ tak siê sta³o. Nie wiadomo sk±d nadlecia³y i z lasów przybieg³y pod osadê bestie przeró¿ne. Obeznani skrybowie twierdz± i¿ widzieli je w XIII – wiecznym manuskrypcie Bestiariuszem z Aberdeen zwanym. A na borkowych polach pojawi³y siê: w±¿ scitalis, anphivena, jednoro¿ec (niektórzy twierdz± do dzi¶, i¿ widzieli stwora z dwoma rogami, na co niektórzy nawet jêli zwaæ go dwuro¿ec, czy te¿ z ³aciñskiego duoceros), gryf, leocrota, yale i inne. A legenda niesie i¿ stwory te lêgn± siê w chacie borkowej, a najstraszniejszy z nich to £atek... (któren w tym roku na postronku u Woja Borka siedzia³).

Konkurencyje, które w tym roku najwiêcej emocji budzi³y, to strzelanie do nietopyrza z bramy i strza³ do pomykaj±cej fretki z prêdko¶ci± kulawego Harisa (to kolejna jednostka miary obowi±zuj±ca w KKR, drug± jest odleg³o¶æ mierzona w Harisach). Celnym strza³em do fretki pochwaliæ siê mo¿e jedynie Wojtek Podruczny z Bogus³awa V, któren oklaski s³uszne za to otrzyma³.
O tym kto turniej zwyciê¿y³, decydowa³ wynik trzech najlepszych ³uczników z ka¿dego z obozów. I podobnie jak w zesz³ym roku, minimalne zwyciêstwo odniós³ obóz polski i podobnie jak w zesz³ym roku, mimo, ¿e najlepszy okaza³ siê ³ucznik krzy¿acki, tym razem Adam z W³oc³awka. Osoby ¿±dne poznania swych dokonañ i wyników mog± zerkn±æ poni¿ej, gdzie skrybowie ksi±¿êcy zebrali je wszystkie razem.

http://kkr.nsc.pl/turnieje/jajo2010.xls

Po ostatnim strzale z bramy przygotowania do uczty zaczêto i tu ostatni± konkurencjê rozwi±zano. Kucharz ksi±¿êcy przygotowane przez obozy dania skosztowa³ i zwyciêstwo Polaków og³osi³.
I tu w konfuzjê wpadli Herold wraz z reszt± dru¿yny ksi±¿êcej, gdy¿ remis z wytypowanych konkurencyjach przypad³. Po 4 zwyciêstwa i jedno nierozstrzygniête, gdy¿ chor±gwi, dziêki czujno¶ci obu stra¿y - nie uda³o siê zdobyæ nikomu.
Krzy¿acy okazali siê najlepsi w nastêpuj±cych dziedzinach:
- wyzwania ³ucznicze,
- wygl±d, funkcjonalno¶æ i czujno¶æ obozu,
- pozosta³e wyzwania i inicjatywy – plebeje, pojedynki na kije, pojedynki twarzowe, rzucanie no¿em itp.
- lo¿a dam równie¿ przyzna³a krzy¿akom punkt

W sk³ad lo¿y dam wchodzi³y po jednej z dam z ka¿dego obozu oraz herold, a pod uwagê by³y brane równie¿ opinie odwiedzaj±cych turniej tubylców i przyjezdn± gawied¼. Oceniane by³o wszystko to co siê damom podoba³o.

Z kolei bojowi Polacy zwyciê¿yli w:
- pojedynki zbrojnych,
- oba polowania – poranne jak i wielkie,
- bitwa,
- kuchnia.

I ten wynik rado¶æ ogóln± przyniós³, gdy¿ Ksi±¿ê znowu nie wiedz±c po której stronie w wojnie stan±æ og³osi³ turniej za rok!

Biesiada
Biesiada trwa³a w najlepsze i oba obozy ¶wiêtowa³y swoje zwyciêstwa przy wspó³udziale muzyki dawnej, któr± piêknie przygrywa³ nam zespó³ Tryzna ze Szczecina. A do³±czy³a do nich równie¿ Klara z Durandala ze swoim bêbenkiem piêknie siê uzupe³niaj±c. W miêdzyczasie do³±czyli do wspólnego biesiadowania spó¼nieni cz³onkowie Bractwa Grodu Soko³a ze Z³ocieñca. Nie nale¿y równie¿ zapomnieæ o miodowym Tomku, który dzieñ ca³y trunki swe w osadzie oferowa³.

W ¶rodku nocy przes³awny Nocny Pijacki przy pochodniach rozegrano. W szranki stanêli z lekka siê przechylaj±c Gandalf, Marcin Niebrzydowski, Haris, Adam Bugajski, Dorotka, Elf (który jako jedyny rozró¿nia³ s³owa „3 wystrza³y” od „3 strza³y” posy³aj±c w ka¿dej konkurencji 6 strza³ trzema wystrza³ami), Filip Bia³o¿yñski, Patryk Pokorski, ChomiC. I w tej¿e kolejno¶ci turniej siê zakoñczy³. Strzelania jednak trwa³y dalej a ich wyniki niepamiêæ okry³a.... A najs³ynniejszym strza³em tego roku by³ „na uleg³± foczkê” – jednak to widzieli ju¿ tylko najwytrwalsi...
Poranek przyniós³ ¶niadanie i czas po¿egnañ.

Tak oto zakoñczy³ siê V turniej o Z³ote Jajo Gryfa. W tym roku dwa jaja mia³ nasz Gryf. Co i wielce poprawne nam siê wydaje.

Dziêkujemy wszystkim uczestnikom za wspania³± zabawê, uk³ony dla tegorocznych Panów Feudalnych.

Koszaliñska Kompania Rycerska



Zdjêcia przez naszych go¶ci ukazane:
http://chomikuj.pl/LORDXANTH - katalog Galeria
http://picasaweb.google.com/11013110909658...ryfaWBorkowie02
http://chomikuj.pl/McTavish?fid=301257218
http://picasaweb.google.com/pdimvm/Turniej...316182460330146
http://chomikuj.pl/El_minio/Foto/Turnieje/...a+21-23.05.2010 - has³o: rycerz
http://chomikuj.pl/booooogy?inbox=1 - has³o: boogy

Dodam i¿ po turnieju zosta³o kilka rzeczy. Prosimy o przejrzenie poni¿szej listy:
http://kkr.nsc.pl/forum/viewtopic.php?p=21135#p21135

PS
Z uwagi na to, i¿ forum Freha pozwala na wstawienie ograniczonej liczby zdjêæ, podajê link do pe³nej relacji na naszym forum:
http://kkr.nsc.pl/forum/viewtopic.php?p=21193#p21193
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.