Zapraszam do dyskusji. Moim zdaniem nie jest tak ¼le. Strojom nie mo¿na wiele zarzuciæ, ale efekty specjalne i jako¶æ bitew. A! I jeszcze te ¯ó³te Wody! Baaaardzo mnie irytuje ta historyjka o tym, ¿e niby husaria ugrzêz³a i potopi³a siê w ka³u¿y
. Osadzenie Zbigniewa Zamachowskiego , czo³owego aktora TPSA w roli Wo³odyowskiego by³o wieeeeeeeelkim b³êdem, z kolei ¯ebrowski w roli Skrzetuskiego dobrze sobie poradzi³. Teraz, ilekroæ czytam o Chmielu, widzê Stupkê. Ogólnie rzecz bior±c, film budzi mieszane uczucia.
Zdaje siê mocno, ¿e pan Zamachowski wyst±pi³ w filmie na d³ugo przed reklamami TPSA.
Wo³odyjowski: He, he, pomnê, jako pode Konstantynowem z artylerzyst± Wurclem i jeszcze dwoma oficyjerami we bryd¿a ¿e¶my akurat r¿nêli, a¿ tu za rzek± piki kozackie siê ukaza³y, a ksi±¿ê Jeremi jak nie wrza¶nie do Wurcla: "Strzelaj¿e, waszmo¶æ, w te piki"! A Wurcel, durny, jak nie strzeli dupkiem pikowym spod króla, a ja go asem! Oczywi¶cie, le¿a³ bez jednej, a pan Skrzetuski bez drugiej, bo Bohun mu j± porwa³...
Skrzetuski: Porwaæ mi j± porwa³, ale jej nie zd±¿y³ zbeszczeszczesz... zbeczeszcze...
Rycerze: Zczeczebeszcze...sczecze¶...
Skrzetuski: Tfu! Splugawiæ jej nie zd±¿y³, gdy¿ pan Zag³oba mu ja odebra³!
Zag³oba: B±d¼my ¶ci¶li, panie Janie, troszkê to on zd±¿y³, alem j± zaraz potem z onego plugastwa we Dnieprze w³asnorêcznie obmy³, we czyst± odzie¿ przebra³, ¶ci±gniêt± zreszt± z jednego j±ka³y...
Kmicic: Nie z j±ka³y, jeno z niemowy!
Zag³oba: Z j±ka³y, z j±ka³y, ja wiem lepiej! A potem nawet pannie Helenie szabl± w³osy obci±³em!
Wo³odyjowski: ¯e te¿ wa¶æ nie uszkodzi³ jej przy tem!
Zag³oba: Prawdê mówi±c, gdym jej one w³osy na pniu drzewa po³o¿y³ i szabl± siê zamachn±³, to by³em wonczas cokolwiek pijany, wyj±tkowo zreszt±...
Rycerze: He, he, he! Wyj±tkowo!
Zag³oba: I wszystko potrójnie widzia³em. Machnê ci ja szabl±, a g³owka panny Heleny hyc i turlu, turlu, turlu...
Skrzetuski: Zaraz! Co znaczy turlu, turlu? Przecie ja z Helen± ju¿ od lat ¿ywiê i mamy sze¶ciu synów.
Zag³oba: Obja¶niê ci to, panie Janie, ale obiecaj, ¿ê siê nie bêdziesz ¶mia³! Owó¿, obci±wszy pannie g³owê, wielce siê zdenerwowa³em...
Kmicic: Cz³ek na wojnie takie nerwy ma napiête, ¿e byle co go wytr±ca. I co¶ wa¶æ z ni± zrobi³?
Zag³oba: A pochowa³em.
Wo³odyjowski: Pannê, czyli jej g³owê?
Zag³oba: Obie pochowa³em po krzakach, ¿eby kto nie zobaczy³, a potem zacz±³em dumaæ nad jakowym¶ fortelem.
Kmicic: Ha, ha, a jaki¿ tu fortel, gdy ³eb ur¿niêty?
Zag³oba: Aha . ha, ha! £eb faktycznie ur¿niêty, ale za to u mnie ³eb nie od parady! Dalej¿e ja goniæ tego j±ka³ê, com go przedtem ograbi³. Z³apa³em, przebra³em i odt±d jako pannê Kurcewiczównê ze sob± wozi³em, gdy¿ dziwnie byli do siebie podobni.
Skrzetuski: Ha, ha! To dlatego Helena siê j±ka? Oj, bo ja pêknê! Hu, hu, hu!
Zag³oba: Oj, nie³adnie, panie Janie. A obiecywa³e¶, ¿e nie bêdziesz siê ¶mia³!
Skrzetuski: Oj, kedy nie wytrzymam! Oj, trzymajcie mnie, koledzy, trzymajcie!
Rycerze: He, he, he! Ha, ha, ha! Hu, hu, hu!
Kmicic: Panowie! Nie ma to jak Dzikie Pola! Szable w d³oñ, koledzy!
CYTAT(Laser (ChZCh) @ 11:00 20.02.2010)
Zdaje siê mocno, ¿e pan Zamachowski wyst±pi³ w filmie na d³ugo przed reklamami TPSA.
Fakt.
Po ogniem i mieczem wyst±pil w jakiej¶ reklamówce (nie pamietam czego) w której gral z dublerem Bohuna w scenie pojedynku w Lipkowie. Pamietam ¿e do szermierki w reklamie przylo¿y³ siê bardziej niz do szermierki w filmie.
Có¿, film by³ nakrêcany w bardzo trudnych warunkach: skoro nie zd±¿yli¶my z realizacj± ostatniej brakuj±cej czê¶ci Trylogii przed ¶mierci± £omnickiego, od razu by³o wiadomo ¿e to nie bêdzie to. Aktorzy polscy, których wspó³cze¶nie ma do dyspozycji telewizja i kino, nie s± aktorami tak do¶wiadczonymi i wszechstronnymi, tak charakterystycznymi ani - przynajmy szczerze - specjalistami tej klasy co poprzednia generacja. Nie mamy obecnie nikogo kto by zast±pi³ na scenie Rudzkiego, Hañczê, Holoubka... definitywnie na emeryturê i do historii przechodz± Kobuszewski, Kwiatkowska, Gajos, Olbrychski... nikt na ich miejsce nie wkracza. Szczê¶cie, ¿e jeszcze zd±¿y³ trafiæ na plan Holoubek, ¿e by³ tam Zborowski...
Jasne, Zamachowski jest te¿ aktorem na ile siê da w naszych realiach wszechstronnym, ambitnym i solidnie æwiczy³ warsztat, ale jednak wyrós³ on przede wszystkim z "bran¿y" kryminalno-sensacyjnej i jest trochê takim Wo³odyjowskim-gliniarzem, jakimi centurionami-kowbojami byli w latach powojennych holywoodzcy gwiazdorzy westernów nagrywaj±cy antyczne epopeje - niezale¿nie od tego jak by siê starali, to po prostu widaæ widaæ. O dziwo, jako¶ bardziej pasowa³ mi Malajkat na Rzêdziana ni¿ Zamachowski na Micha³a Jerzego W.
O skorupkach w ogóle nie wspominam, to chyba by³a decyzja wy³±cznie polityczno-marketingowa. Deo gratias, ze wszystkich opowie¶ci Trylogii akurat w Ogniem i mieczem pierwszoplanowa bohaterka niewiele ma do zrobienia.
W porównaniu z tymi poprzednimi ekranizacjami z Sienkiewicza widaæ wp³yw "nowej szko³y": inne prowadzenie kamery, nieumiejêtno¶æ "pokazania du¿o kiedy przysz³o ma³o" (nieprzekonuj±co wypad³ taki szturm Krzywonosa ze swoimi Kozakami), sceny nie by³y tak wystudiowane i malownicze jak obrazy tworzone przez mistrzów scenografii i re¿yserii w poprzedniej epoce. W efekcie w zestawieniu z Potopem i Panem Wo³odyjowskim film wygl±da niemal na niskobud¿etowy (a nie jest), co kiepsko ¶wiadczy o skuteczno¶ci dzia³añ ekipy.
Czy by³ chocia¿ bardziej zgodne z prawd± historyczn±? Trudno orzec, w ka¿dym razie pokazanie Polaków jako "pijanej t³uszczy" a Kozaków jako szlachetny lud walcz±cy o prawa cz³owieka nie przekonuje mnie i nie pasuje do tego, co wiemy o skutkach rebelii Chmielnickiego. Takie "nagiêcie" fabu³y te¿ by³a decyzja polityczna, zreszt± chybiona - jako¶ nie zauwa¿y³em ¿eby Ukraiñcy zaczêli nas bardziej lubiæ za to, ¿e pokazali¶my ich w dobrym ¶wietle a siebie - w z³ym. Raczej odwrotnie, potwierdzi³o to zapewne ich mniemanie, ¿e to Polacy byli od zawsze wszystkiemu winni (je¶li w ogóle raczyli ten film zauwa¿yæ). Przecie¿ do dzi¶ ¿a³uj±, ¿e ongi¶ pobrata³sa soki³ z chy¿okry³ym or³om... na pohybel Kozakom.
Mnie niesamowicie podoba³o siê jak Bohuna zagra³ Domagarow. Po obejrzeniu tego ju¿ zawsze ta postaæ bêdzie idea³em gry aktorskiej.
Zamachowski faktycznie zagra³ s³abo, ale Kowalewski w roli Zag³oby podoba³ mi siê wiele bardziej, ni¿ dwóch poprzednich Zag³obów.
CYTAT(Donki @ 21:54 20.02.2010)
Kowalewski w roli Zag³oby podoba³ mi siê wiele bardziej, ni¿ dwóch poprzednich Zag³obów.
Fakt - p.Kowalewskiemu Zag³oba "z pocz±tków kariery" nie¼le wyszed³. Zag³oba Wichniarza by³ ju¿ Zag³ob± z "Potopu" - uszlachetnionym a Zag³oba Pawlikowskiego by³ zagrany w XIX wiecznej manierze fredrowskiej, wiêc obaj wypadli bladziej...
A tak nawi±zuj±c do tematu jako¶ci filmu, to brama w wiosce pras³owian w Biskupinie, graj±ca bramê Czehryna i Siczy wywo³uje ¶miech i p³acz zarazem.
Ano.
Wracaj±c do Zag³oby, Kowalewski to te¿ aktor z tej wspania³ej poprzedniej generacji...
A sama postaæ jest bardzo ciekawa. Czyta³em o tym chyba w przedmowie do króciutkiej sztuki Sienkiewicza Zag³oba swatem. Postaæ Zag³oby, na pocz±tku raczej cwaniaka i chwalipiêty, ¿ar³oka nie stroni±cego od kielicha ale od wojaczki jak najbardziej, takiego ¿o³nierza-samochwa³a, nawi±zuje do tego samego ¼ród³a co postaæ Gargantui z Commeda dell'Arte czy barona Munchausena, tylko potem w miarê coraz bardziej wykrystalizowuj±cej siê idei pisania "ku pokrzepieniu serc" z Zag³oby ¶miesznego wyszed³ Zag³oba-patriota i filozof, a w koñcu postaæ tragiczna (nad trumn± Wo³odyjowskiego). Jednak pewien rys prze¶miewczy w nim tkwi i prawdê mówi±c zagranie tej postaci w stylu fredrowskim nie jest wcale takim nadu¿yciem, acz oczywi¶cie nam siê mniej taki Zag³oba podoba.
A ja tam lubiê wszelkie filmy, które choæby nawi±zuj± do epoki... Kiepskie i dobre - grunt ¿e s±, czego w filmie nie widzê to wyobra¼ni± sobie domalujê ;) Zatem nawet 1612 obejrza³em, ale jako bajkê - troche dystansu, nie jest to przecie¿ ani film historyczny, ani muzeum. Chocia¿ i on czasem nies³usznie zgarn±³ w ró¿nych miejscach (istnia³y wszak skórzane dzia³a w wieku XVII, nawet kilka takich konstrukcji sie zachowa³o). Mam wra¿enie ¿e czasem po czym¶ siê ci¶nie bo "tak wypada"
Ogniem i Mieczem tak¿e przypad³ mi do gustu, zaraz mo¿e i nara¿ê siê na krytykê, ale co w stroju takiego chocby Zag³oby by³oby nie w porzadku historycznie, to nie wiem.
Film jest nierówny, ale kiedy ogl±daæ go w formie serialowej jest i mi³y dla oka i do obejrzenia, wywo³uje pewien nastrój i ma ¶wietne sceny (np. kozackaja libacja).
Zag³oba tak¿e i mnie tu bardziej siê podoba ni¿ w innych ekranizacjach, scena kiedy biegnie pierwszy do cia³a Longinusa na mnie robi wra¿enie i budzi emocje.
No w ka¿dym razie ja tam psów zdech³ych na nim wiesza³ nie bêdê... Mo¿e skrzykn±æ ró¿ne grupy i nakrêciæ choæby co¶ krótkiego - to by by³o dopiero!
Co do sceny z biegn±cym Zag³ob± trzeba siê zgodziæ- s± emocje. Gra aktorów te¿ nie jest z³a(wiêcej nawet- wiêksza czê¶æ aktorów stanê³a na wysoko¶ci zadania).
Dla przyk³adu:Seweryn bardzo dobrze zagra³ Wi¶niowieckiego (jak w przypadku Stupki, nie mogê sobie wyobraziæ inaczej wygl±daj±cego ,,Strrrrrrasznego kniazia'')
Tylko nie wiem, kto gra³ pana Rozwan Ursu (dobrze napisa³em?).
Bardzo robi mi siê ¿al pana Zag³oby, bo to musia³a byæ dla niego wielka strata, ¿e po dwudziestu latach przyja¼ni i walki, jego najlepszy przyjaciel umiera. Zostaje sam na stare lata jako jedyny z kompanii (pan Podbipiêta poleg³, pan Skrzetuski, jak wynika z pamiêtników Paska- te¿ poleg³, a teraz jeszcze pan Micha³).
CYTAT
pan Podbipiêta poleg³, pan Skrzetuski, jak wynika z pamiêtników Paska- te¿ poleg³
Proponujê jeszcze raz przeczytaæ ten fragment pamiêtników pana Jana Chryzostoma Paska z Gos³awic. Mo¿e byæ te¿ fragment z Jakóba £osia a nawet z "B³a¿eja Siennickiego" p.Królikowskiego.
Nad Zbara¿em l¶ni ponuro
Niebo, które ogniem pryska:
Rycerz temperuje pióro
Zêbem z tatarskiego pyska.
Piórem pisze w testamencie,
By pochowaæ go w Poznaniu
I obraca siê na piêcie,
I po¶wiêca siê zadaniu.
O, Muzo Kartoflana!
Odetchnij tchem historii,
Niech zabrzmi pie¶ñ ¶wietlana
O mê¿u spod Obornik:
On to, on to gromi³ lud ruski,
On to, on to zwa³ siê Skrzetuski.
Szed³ ¶ród wrogów sam jak palec
I ¶ród min przeciwpiechotnych.
Raz siê czo³ga³ jak padalec,
A raz skaka³ jak ptak b³otny.
Nie wyw±cha³ go Krzywonos,
Który z innych krew wysysa³,
Lecz królowi doniós³ donos
I w Historii siê zapisa³.
O, Muzo Kartoflana!
To chwila twa dziejowa,
Niech zabrzmi pie¶ñ ¶wietlana
O mê¿u spod Ro¿nowa:
On to, on to brn±³ przez lud ruski,
On to, on to zwa³ siê Skrzetuski.
Rzek³ do króla: Proszê króla,
Bezho³owie nam dopieka,
Tuhaj-Bej na haju hula,
Nie szanuj±c praw cz³owieka;
Spraw, niech zdechnie pies poganin,
Ruszaj broniæ racji stanu;
S³uchaj! bom Wielkopolanin
I nie lubiê ba³aganu!
Wiêc król siê zdenerwowa³
I ruszy³ wnet na pogan
I wszystkich rozwalcowa³,
Ten powtarzaj±c slogan:
Wstyd¼ siê, ludu tatarsko-ruski,
Bo mi wszystko doniós³ Skrzetuski!
I tak Skrzetuskiego w cenê
Wzros³a s³awa wojownicza;
Lecz, ¿e ¿onê mia³ Helenê,
To ju¿ wymys³ Sienkiewicza.
Mia³ wrêcz k³opot z o¿enieniem,
Bo zeñ kawa³ by³ furiata,
Za co wyrok z zawieszeniem
Otrzymawszy, zszed³ ze ¶wiata.
Bóg duszê jego chwyci³,
A szwagier - oszczêdno¶ci;
Poznañscy karmelici
Dostali jego ko¶ci.
Pogrzebali go bez nagrobka
No i na tym - koniec i kropka.http://www.youtube.com/watch?v=hoVdTYSNA5c
A prawda, ¿e by³ charakternikiem.
I jeszcze jedna sprawa- bardzo zabawna jest scena w pierwszym odcinku, kiedy to Chmielnicki ujawnia Skrzetuskiemu swe imiê. Pioruny i k³êbi±ce siê chmury s± genialne
.
CYTAT(Jan III @ 21:11 23.02.2010)
A prawda, ¿e by³ charakternikiem.
Kto?
Mia³em na my¶li Skrzetuskiego.
Imæ Skreztuski z Kusym cyrograf podpisa³?! Nie mo¿e to byæ! (wybaczcie manierê, ale w³asnie obejrza³em ostatni odcinek "czarnych Chmur":)
CYTAT(Purvis @ 17:25 25.02.2010)
Nie mo¿e to byæ! (wybaczcie manierê, ale w³asnie obejrza³em ostatni odcinek "czarnych Chmur":)
Mo¿e byæ, skoro by³o!
Ja go buk³aczkiem a on "Wilcze Do³y"...
B³azowski sum!
O. Szczerze mówi±c, jest to jeden z moich ulubionych filmów historycznych. Dlaczego? Byæ mo¿e dlatego, ¿e jak by³am bardzo ma³a, a serial "Ogniem i mieczem" lecia³ w telewizji, rodzice nie pozwalali mi go ogl±daæ ze wzglêdu na krwawe sceny, typu Kozaków nadzianych na pal, czy krwawi±cego Bohuna... :> A¿ jak podros³am i zaczê³am interesowaæ siê histori±, ogl±dnê³am sobie serial (ju¿ nie pamiêtam czy film te¿, ale to prawie to samo, tylko serial jest podzielony na cztery odcinki) i stwierdzi³am, ¿e jest cudowny. W ogóle, sama nie wiem, jak do tej pory nie mog³am przeczytaæ Trylogii, Sienkiewicza, ale wiem, ¿e w tym roku na pewno to nadrobiê. Co do filmu: podoba³y mi siê niektóre fragmenty, jak na przyk³ad walka Bohuna i Wo³odyjowskiego albo przekradanie siê Skrzetuskiego do Zbara¿a. :] Mo¿na powiedzieæ, ¿e serial zainteresowa³ mnie powie¶ci± Sienkiewicza, chocia¿ powinno byæ na odwrót...
Trzeba przyznaæ, ¿e, choæ nie wszystko podoba siê w filmie(,,nie ma curulika! Jako ¿ydowina go powieszono!''... A ¿ydowini byli sekt± prawos³awn±), a, jak dobrze powiedzia³ Viator, nie umiano pokazaæ ''du¿o, kiedy przysz³o ma³o'', to muzyka i sugestywno¶æ aktorów stoi na bardzo wysokim poziomie.
Jak dla mnie film jest nie tyle ekranizacj±- bo to groteskowa karykatura ksi±¿ki- ile nies³awn± pami±tk± aferlandu i Rywinlandu lat 90'tych. Czasów gdy kampaniê wyborcz± SLD fundowali, wg. nabitego jak sztucer pos³a lewicy “pierwsi chrze¶cijanie” (Bud¿et Quo Vadis). Panu Hoffmanowi ledwo starczy³o materia³u na monta¿ OiM, co jest bole¶nie widoczne. Zapytany o to przez dziennikarkê “Rzplitej”- ¿e mia³ przecie¿ do¶æ funduszy- odpowiedzia³ jej w sposób powszechnie uwa¿any za obra¼liwy :D
Co do “walorów artystycznych” OiM- godn± uwagi pracê wykonali scenografowie, szkoda ¿e tego prawie nie widaæ. Pozosta³a piêkna pami±tka w postaci albumu o filmie- tam jest masê ³adnych detal- broñ, rzêdy koñskie etc.i. Nie wykorzystano te¿ dostatecznie wspania³ej muzyki.
Warte zapamiêtania kreacje aktorskie- ¶wietny Jeremi Wi¶niowiecki, znakomita kniahini (“hej, synkowie, do szabel!”
) Ciekawe i sugestywne role Bohuna i Rzêdziana. Fajnie wypad³ Zborowski jako Podbipiêta.
Zamachowski- ruszanie w±sikiem to za ma³o, ¿eby zast±piæ £omnickiego. Niestety, nie ten format ¿eby zaproponowaæ inn± kreacjê, lepiej sprawdza³ siê w kabaretach.
Zag³oba- mia³ byæ “chytry i mê¿ny” Ulisses, jest bekaj±cy pijaczyna.
Skorupka- piêkna kobita by³a swego czasu
, ale dojrza³a 30'cha ze zmys³ow± chrypk± nie przypomina z ¿adnej strony 16 letniej Ukrainki :] Jako Bond girl by³a dobra, jako Helena to jaki¶ ¿art.
Totalne wtopy z cyklu “¶miech i p³acz”:
-Opactwo Tynieckie (ka¿dy zna ten widok z choæby pocztówek!) graj±ce p³on±cy Bar, z komputerowym dymem.
-Po¶cig Tatarów za ekip± ratuj±c± Helenê przez m³odniak z polank± udaj±ce step. Gdzie wogóle jakie¶ stepy? Totalny brak otwartych przestrzeni w filmie opowiadaj±cym o kresach.
-B³otne k±piele husarii w bitwie pod Korsuniem, i wogóle sam atak husarii.
-Homoseksualny cherubinek Chana Tatarów, na widok którego szczêka opada Chmielnickiemu :D
-Scena walki Tuhaj Beja ze Skrzetuskim [!!!!]
By³o tego wiêcej, ale mi siê ju¿ nie chce wymieniaæ. Przede wszystkim widaæ jak ma³o nakrêcili, film nie ma oddechu i wydaje siê sk³adaæ z oderwanych sekwencji. Ale najgorsza pora¿ka- obrzydliwa poprawno¶æ polityczna, usuniête sceny kozackich rzezi, (kilku wisielców) brak choæby wzmianki [!] o Beresteczku, “szlachetny” Chmielnicki, wykastrowany spór tego¿ ze Skrzetuskim, Holoubek wytykaj±cy Jaremie okrucieñstwo z pasj± autorytetu moralnego a la GW, etc.etc. Ca³e to w³azidupstwo bez nawil¿aczy i tak siê nie op³aci³o, bo najbardziej zagorza³ym nacjonalistom na Ukrainie film siê nie podoba³ (Chyba czekali na Tarasa Bulbê ]:->) i ¿adnemu pojednaniu nie pos³u¿y³. Ot, trochê ¶mieszna, trochê smutna pami±tka lat 90'ych- ani siê nie umywa do takiego “Potopu”, tego¿ samego przecie twórcy...
Na pewno nie pozostaje w pamiêci na tak d³ugo jak "Potop" z ró¿nych wzglêdów. Potop- film i ksi±¿ka nawzajem siê uzupe³niaj± i to jest doskona³e. OiM- niestety, niektóre wizje filmowe zbyt nachalnie nak³adaja siê na obrazy ksi±¿ki, niekoniecznie ja obrazuj±c.
Za to muzyka w OiM ma swój smaczek, jak dla mnie jeden z mocniejszych akcentów ca³ej ekranizacji. Zw³aszcza najazd husarii- muzycznie.
CYTAT
Ot, trochê ¶mieszna, trochê smutna pami±tka lat 90'ych- ani siê nie umywa do takiego “Potopu”, tego¿ samego przecie twórcy...
Nic dodaæ, nic uj±æ. Mo¿e tylko tyle, ¿e pólnocne Mazowsze (skansen w Sierpcu) choc malownicze, to w stepy nie obfituje :D
Faktycznie, Chmielnicki, na widok Subagaziego (postaæ historyczna) trochê siê zmiesza³.
Co do muzyki, to uwarzam, ¿e stoi na wysokim, nawet, jak na standardy Europy, poziomie.
Niedawno zauwa¿y³em, ze piechota polsko-wêgierska w czo³ówce trzeciego odcinka serialu maszeruje w wiêkszo¶ci z Mosinami (lub czym¶ podobnym - ga³ki do prze³adowywania a¿ bij± po oczach), kilku ma karabiny sportowe a muszkiety wystêpuj± zdecydowanie w ilo¶ciach ¶ladowych. Najlepsze, ¿e panowie z Mosinami maszeruj± na pierwszym planie - a¿ do pó³zbli¿enia w³±cznie a staty¶ci z muszkietami zostali poukrywani za ich plecami...
Faktycznie!
Obejrza³em ten fragment i nie wiem, czy siê ¶miaæ, czy p³akaæ- nawet na normalne muszkiety nas nie staæ?
¯eby na muszkiety!... na patyki udaj±ce muszkiety nas nie staæ, ot co!
Co¶ jednak jest nie tak z tymi muszkietami,bo w nastêpnej scenie dragonia pana Micha³a jest wyposa¿ona w dobre muszkiety (choæ mo¿e to w³a¶nie te patyki udaj±ce muszkiety)?
Mo¿e to nie by³y Mosiny, a lepsze muszkiety?
I jeszcze odno¶nie Suban Gaziego, to jak pan Longin móg³ mu uci±æ g³owê, skoro w potopie to on dowodzi tatarami w Polsce?
CYTAT(Jan III @ 20:16 08.06.2010)
Mo¿e to nie by³y Mosiny, a lepsze muszkiety?
Lepsze - wielostrza³owe i z nabojami scalonymi. To dzieki nim obronili¶my Zbaraz i wygrali¶my pod Beresteczkiem.
CYTAT(Jan III @ 20:16 08.06.2010)
I jeszcze odno¶nie Suban Gaziego, to jak pan Longin móg³ mu uci±æ g³owê, skoro w potopie to on dowodzi tatarami w Polsce?
Doprawdy? Co zatem robi³ Akbah-Ulan?
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.