Cze¶æ

No to macie luksusy w porównaniu do nas

¯o³nierze napewno sobie jakos radzili,wszystko zale¿a³o od pomys³owo¶ci i sprytu.Jakie by³y kary za zlamanie regulaminu? Przyklad z wlasnego doswiadczenia: bedac w s³uzbie czynnej ,gdy wysy³ano nas na strzelnice oddalon± od miejsca postoju o kilka dobrych kilometrów nikt nigdy nie przewidzia³ wody dla wojska.Praktycznie ca³y dzien na zadupiu (o kazdej porze roku) bez napojów.Wojsko radzi³o sobie w ten sposób,¿e do pokrowców na maski p.gaz wkladano butelki z woda ryzykujac wykrycie w trakcie komendy;"maski wlóz!' ....ale nawet karanie nie pomagalo,wszyscy wiedzieli ze kara kiedy¶ sie skonczy a mia³o siê wode w chwili potrzeby:)
racja,bardzo to ulatwia zycie.

Zawsze mo¿na co¶ pod to wszystko nieregulaminowego wsadziæ,tak aby oficery nie widzia³y.
Osobisci zadko uzywam plaszcza w marszu,przewaznie niose go wraz z legowiskiem zrolowany na plecach.
hmmmm...jakos jednak dawano rade


Chyba ta sam± grupe prezentowa³em tutaj:
http://www.freha.pl/index.php?s=&showt...st&p=238041
a moze podobn±???
W ka¿dym razie fajna sprawa,pozdrawiam i powodzenia na szlaku.
M.

Na zimê mo¿na by³o zak³adaæ borszduk (Brusttuch) zrobiony przez ¿o³nierzy (szycie w³asne - nie dostarczano tego od dostawców) regulaminowo ze starej kamizelki. Szed³ on na koszulê a pod kurtkê. Zgodnie z regulaminem nale¿a³o te¿ zapi±æ kurtkê na dwa dolne guziki, podczas gdy u góry by³a zapiêta normalnie na haftki. Wtedy pas g³ówny i¶æ powinien na kurtkê. Do s³u¿by wartowniczej wolno by³o zak³adaæ zrobione te¿ ze starych ubrañ rêkawice oraz przydzia³owy Wachtmantel. Ale tych p³aszczy bylo tylko kilka na kompaniê, dla wartowników.

A co do z³amania regulaminu: dla prostactwa rózgi lub szubienica zale¿nie od przewinienia.

A czy regulamin wypowiada³ siê na temat dzia³ania w warunkach zimowych?

Warto poszukaæ o dzia³aniach zimowych czego¶ w ¬ród³ach. Jak znajdzie siê wiêcej, to mo¿e i temat wyodrêbniæ...

W bêd±cym podstaw± dla nas Regulaminie dla Królewsko-Pruskiej Piechoty z roku 1743 o samych dzia³aniach zimowych nic, jak pamiêtam, nie ma. S± opisane gdzieniegdzie szczególy w rodzaju zaleceñ ubiorczych - jak opisane powy¿ej, b±d¼ drobiazgów jak zalecenie by nie ogrzewaæ zanadto pomieszczeñ wartowni. Król albowiem uwa¿a³, ¿e wej¶cie ¿o³nierza pe³ni±cego wartê na zimnie do ciep³ego pomieszczenia jest szkodliwe dla zdrowia. A wiadomo - ¿o³nierz chory nie pe³ni s³u¿by dobrze lub nie pe³ni jej wogóle.
Zasadniczo w wieku XVIII starano siê zim± nie prowadziæ dzia³añ. Owszem, zdarza³o siê walczyæ, bywa³y nawet du¿e bitwy, jednak raczej by³ to okres spoczynku na le¿ach zimowych. St±d brak zaleceñ co do prowadzenia dzia³añ zim±. Dopiero wojny rewolucyjne i napoleoñskie przynis³y kres tego, mo¿na by rzec, zwyczaju.

Jak jeste¶my przy instrukcjach dla wojskowych to mamy Strategicon. Wyra¼nie zaleca wyprawy przeciwko S³owianom organizowaæ zim± podaj±c jedynie zalety takich przedsiêwziêæ - skute lodem rzeki i bezlistne drzewa nie daj±ce os³ony zasadzkowiczom i ¶lady wtra¼nie widoczne na ¶niegu. Mo¿na wiêc przypuszczaæ, ¿e walki zim± choæ pewnie nie by³y norm± do sytuacj± wyj±tkow± te¿ nie.

Na szybko:
Teofanes pod rokiem 593 i 601 wspomina o buntach ¿o³nierzy, którym na le¿e zimowe kazano pozostaæ na pó³noc od Dunaju w kraju zamieszka³ym przez S³owian - regularnych walk wiêc zaprzestano, niemniej wojsko zosta³o... no... mia³o zostaæ w kraju nieprzyjaznym. Mo¿na by³o spodziewaæ siê d³u¿szych patroli i mniejszych potyczek.

W roku 783 Stauracjusz wróci³ z wyprawy na Sklawinów w miesi±cu styczniu - mog³a to byæ wiêc wyprawa zimowa.

Posty wydzielone z tematu III Górska Wyprawa Zimowa 08-10 styczeñ 2010, Szlakiem XIIIw.twierdz. Jeseniki .

TomekS sorki za usuniecie Twojego wcze¶niejszego posta , tego przed pro¼ba , Freha mi wczoraj szwankowa³a.

Nie szkodzi. A sprawa chowania nieregulaminowych gratów przed zwierzchno¶ci± to nie takie proste. Oficerów widuje siê rzadko. To wy¿sze sfery. Rzadko siê który zni¿y do tego by siê przygl±daæ, chyba ¿e na paradzie czy musztrze. Najgorszy, powiadam, najgorszy jest feldfebel....

Choæ ja noszê ma³± butelkê z wod±. A co do jedzenia, to te kwarty itepe to przys³uguj± one w czasie wojny czy manewrów. W czasie pokoju, po to dostajesz bratku wyp³atê, by¶ sobie kupi³ po¿ywienie. Król ci daje miejsce do spania i odzie¿ (ale na ubranie potr±ca siê z pensji), za¶ jedzenie - twoja sprawa w³asna. Za to w czasie wojny - to ju¿ jest sprawa Kriegsproviantsamtu by¶ mia³ co je¶æ i piæ.

Tymczasem mamy wiêcej przyk³adów:

W 815 roku wojska Sasów i Obodrytów na rozkaz cesarza Ludwika Pobo¿nego atakuj± Daniê w lutym. Wyprawa nie udaje siê jednak z powodu... zbyt lekkiej zimy Wjazd na Jutlandiê pe³n± ekip± odby³ siê dopiero na wiosnê.

Z kolei Henryk Ptasznik zaatakowa³ Stodoran (Hawelanie u Windukinda) w Bo¿e Narodzenie 928 roku. Kronikarz pisze wprost, ¿e nawet roz³o¿y³ siê obozem na lodzie a Brennê wzi±³ "g³odem, mrozem i ¿elazem", po czym z równym zaskoczeniem zaatakowa³ G³omaczów i zdoby³ po 20-dniowym oblê¿eniu Ganê.